Maxwell napisał(a):Jeden zbliżał się do skrzyżowania drogą z pierwszeństwem, drugi drogą podporządkowaną. Nie ma wątpliwości który miał pierwszeństwo.
Maxwell napisał(a):Natomiast na rondzie pierwszeństwa udziela ten który wjeżdża na skrzyżowanie.
A nie wjeżdżał? Mocno podejrzane, że w pierwszym zdaniu używasz czasu przeszłego a w drugim teraźniejszego

zbliżał się / wjeżdża. Niepotrzebnie, bo wjeżdżającym jest konkretny kierujący nie posiadający pierwszeństwa, a będącym na skrzyżowaniu jest konkretny kierujący, który już miał szansę ustąpić pierwszeństwa w momencie swojego wcześniejszego wjeżdżania. Po minięciu wylotu pojazd zbliża się do sprzężonego z nim wlotu a na tym wlocie ktoś wjeżdża, tak więc na pewno można powiedzieć, że za pierwszym wylotem tuż po wjeździe kierujący znajduje się na skrzyżowaniu i ma pierwszeństwo. Bardziej logicznej i zdroworozsądkowej interpretacji nie ma.
Maxwell napisał(a):Jeżeli wjechał, nie wymuszając pierwszeństwa, wypełnił dyspozycję A-7+C-12.
Jeszcze raz Ci mówię, że mylisz dwie rzeczy. Status kierujących pomiędzy którymi istnieje relacja odnośnie pierwszeństwa z definicją ustąpienia pierwszeństwa, czyli technicznym wykonaniem tej relacji. Dla Ciebie wjeżdżający ustępuje pierwszeństwa, a jak już wjedzie to przestanie wjeżdżać i ... dlatego olewasz uczestników ruchu na pasie wewnętrznym, który ma odgięcie toru o takim samym promieniu jak pas zewnętrzny, ale przebycie tej "drogi" zajmuje mniej czasu więc pojazd szybciej się oddala od wlotu. Później ci wychodzi, że
Oczywiście ma też pierwszeństwo nad tymi którzy chcą zmienić pas, na ten po którym się porusza.
Przemyśl to, co napisałem, gdyż nie zamierzam tego drążyć w nieskończoność.
Maxwell napisał(a):Leszko czemu uważasz, że w miejscu kolizji jeden jest wjeżdżającym na skrzyżowanie a drugi już nie?
I skąd wiesz który wcześniej wjechał na skrzyżowanie?
Bo ten drugi już ustąpił pierwszeństwa komuś, przy swoim wjeżdżaniu (jako wjeżdżający) a mijając pierwszy wylot nie ma już komu ustępować. Dalej to inni mu ustępują.
To tak najogólniej, bo zaraz zaczniecie walić przykładami rond z Głogowa.
Satysfakcjonuje Cię moja odpowiedź?
P.S. Do Maryana będzie później, nie mam teraz czasu na robienie rysunków... troche mi sie tez nie chce.