Ktore auto ma pierwszenstwo na ktorym pasie ?

[maryann]

lith, więc jazda torem niebieskim, to zmiana pasa, czy kierunku ruchu?

[lith]

Na pewno zmiana kierunku. Jak nie patrzeć pas zmieniamy też, pozostaje tylko dyskutować, czy to o taką zmianę pasa chodzi w przepisach o zmianie pasa, czy tylko przez przypadek na upartego można przepisy o zmianie pasa pod to podciągnąć. Na pewno przed i po wykonaniu zmiany kierunku jedziemy innymi pasami.

[maryann]

czy to o taką zmianę pasa chodzi w przepisach o zmianie pasa, czy tylko przez przypadek na upartego można przepisy o zmianie pasa pod to podciągnąć.

Nie i nie- na pewno nie można. Tu mamy zmianę kierunku; bo jak nie- to gdzie ją mamy?? Jak zatem nazwać zmianę polegającą na poruszaniu się najpierw jednym pasem, a potem zupełnie innym- w kontekście zajmowania, zmieniania pasów, a nie kierunków?

[lith]

no zmiana kierunku jest na pewno... raczej chodzi o to czy stosować tylko przepisy o zmianie kierunku, czy jedne i drugie.

[kg1956]

twierdzę, że jak jadę jedną drogą to nie zmieniam pasa, a jak skręcam i zmieniam drogę to zajmuje nowy pas. Nie ma żadnego nibypasa po łuku łączącego pas z którego zjeżdżam z tym, który zajmuję po skręcie. Bo niby z jakiej racji miałby być? Jak przejeżdżam w poprzek drogi z jednego pobocza na drugie to też powstaje tymczasowo niewyznaczony pas ruchu w poprzek drogi, bo akurat tak jadę?.. no bez przesady.

I właśnie tu się różnimy. Ja twierdzę, że pasy niewyznaczone prowadzą po łuku od pasów wyznaczonych przed skrzyżowaniem do pasów wyznaczonych za skrzyżowaniem. PoRD nie mówi nic o przebiegu pasów niewyznaczonych, więc musimy opierać się na własnym rozumie i na zasadach BRD. A to podpowiada mi taki, a nie inny przebieg pasów niewyznaczonych na tym skrzyżowaniu.
Nie mogę również zgodzić się na poprzeczny przebieg pasa niewyznaczonego, ponieważ definicja pasa ruchu mówi:

pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi;

[Drezyna]

No właśnie: "jednego rzędu", z tego wynika, że dwa pasy nie mogą przechodzić w jeden, a więc nie ma żadnych niewyznaczonych łuków. Jeśli z dwóch pasów robi się jeden, to przynajmniej jeden zanika. Inaczej dojdziesz do paradoksów. Próbujesz nazwać każdy możliwy tor ruchu pojazdu pasem ruchu, a to nie to samo.

[kg1956]

Skupmy się na omawianym przypadku. Mówimy o dwóch pasach przechodzących w trzy a nie w jeden.
Gdyby za skrzyżowaniem były dwa pasy również uważałbyś, że lewy zanika?

[Drezyna]

Nie twierdzę, że lewy zanika. Natomiast moim zdaniem, jeśli na skrzyżowaniu nie jest wyznaczony pełny przebieg pasów, można w wielu przypadkach założyć, że jadąc prosto nie zmieniamy pasa, a skręcając wjeżdżamy na inne pasy - prostopadłe, a więc zmieniamy pas. Niezależnie od ilości pasów. Obowiązuje przepis o zmianie pasa, ale także ruch prawostronny. To pozwala na rozstrzygnięcie pierwszeństwa i sensowną organizację ruchu.

[kg1956]

Uważasz, że taka organizacja jest sensowna? Ok. Ja uważam, że jest bezsensowna.
Dlaczego jadąc prosto ma być inaczej niż jadąc w lewo? Jadąc prosto też nie ma wyznaczonych pasów na skrzyżowaniu. I co: ten na prawym pasie wpieprzy się na lewy pas komuś przed nos bo jest z prawej ?

[Drezyna]

Ok, możesz nawet uznać, że nie wyznaczony pas ruchu przebiega faliście, a następnie zawraca na skrzyżowaniu. Tylko co to da? Tak jak ty uznajesz, że nie ma zmiany pasa ruchu na skrzyżowaniu, to również nie ma zmiany pasa na prostej drodze z prawego na lewy, bo jest przecież nie wyznaczony esik między pasami.
Dlaczego prosto jest, a w bok nie ma? Bo prosto nie wykonujesz manewru, w w bok skręcasz. W każdym razie takie podejście jest znacznie bardziej jednoznaczne od teorii zajmowania pasów, albo pasów nie wyznaczonych na wyznaczonych.

[kg1956]

A co ma wykonywanie manewru skrętu do przebiegu pasów niewyznaczonych? Po co chcesz prowadzić pas niewyznaczony z prawego na lewy? Żeby koniecznie tego na lewym pasie zablokować? To nie ma sensu i nie ma nic wspólnego z brd.

[lith]

Nie prowadzimy żadnego niewyznaczonego z prawego na lewy. Po prostu mam prawo w ten sposób skręcić... to Ty podkładasz pod to jakieś niewyznaczone pasy, które na dobrą sprawę każdy może sobie poprowadzić wszędzie i to każdy inaczej i jeszcze oczekujesz, że inni będą jeździć po takich pasa jakie Ty na bieżąco sobie będziesz wymyślał.

[kg1956]

Powiedz, że masz lepsze wyjście niż lewy na lewy, prawy na prawy.

[lith]

A co to znaczy lepsze wyjście? Jak jadąc z lewego na lewy pokonak skrzyżowanie w 3 min, a z prawego na lewy w 15s to które wyjście jest lepsze? Punkt widzenie zależy od punktu siedzenia. Ciężko oczekiwać, że jak coś jest nieokreślone przepisami to każdy będzie tak samo postępował... większość będzie jechała tak jak dla nich jest najwygodniej...

[kg1956]

Nie do końca rozumiem co napisałeś. Oczywiście możesz z prawego na lewy. Nikt tego nie zabrania. Jeśli tak jest szybciej to ma to sens bo upłynnia ruch. Tylko nie opowiadaj bajek , że ma pierwszeństwo.