Zdarzenie znajomej.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez cman » piątek 21 maja 2010, 20:30

lith napisał(a):A w końcu wyprzedzanie autobusu też trochę musiało trwać (a jezeli wyprzedzający już przystąpił do dzieła to wyprzedzany migał czy nie migał- nie mógł mu wyjechać)

A co to ma do rzeczy? Wyprzedzanie autobusu to jedno, a wyprzedzanie skręcającego to drugie.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez lith » piątek 21 maja 2010, 20:52

Ale jeżeli już zaczął wyprzedzać autobus to był widoczny.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez bac » piątek 21 maja 2010, 21:04

Jeżeli wyprzedzający nie zdołał nawet ominąć, czy hamować to 'wygląda na to', że skręcający mu wyleciał w ostatniej chwili.

Jeśli wierzyć relacjom czy to mat4u z pierwszego postu, czy to poszkodowanemu z przytoczonego artykułu (a nie ma powodów, żeby nie wierzyć), to wyprzedzającemu w ostatniej chwili nie wyleciało nic, czego nie mógł się spodziewać.

Ja sie cały czas zastanawiam, czemu wszyscy tego skręcającego w lewo wyprzedzać nagle chcieli.... bo nie spotyka się tego na co dzień.

Bo na szczęście tacy idioci nie zdarzają się na co dzień.
Nawet jeśli skręcający jechał flegmatycznie, nawet jeśli zaczął hamować stosunkowo wcześnie, to od momentu, gdy włączył lewy kierunkowskaz, nic nie dawało nikomu prawa do wyprzedzania go z lewej strony.
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Postprzez mk61 » piątek 21 maja 2010, 21:11

bac napisał(a): od momentu, gdy włączył lewy kierunkowskaz, nic nie dawało nikomu prawa do wyprzedzania go z lewej strony.

Ale też nic nie dawało mu bezwzględnego prawa do wykonania manewru.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez bac » sobota 22 maja 2010, 00:21

Oczywiście, że nie. Nic takiego nie napisałem.
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Postprzez mat4u » sobota 22 maja 2010, 12:15

niektórym trzeba unaocznić sprawę...... więc
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

drzewo pokazane które auto znajomej to czerwone i.......... co ważne........ tam gdzie stoi to srebne autko - od tamtego momentu gość astrą leciał już po trawie............ i co wy teraz na to??? aha......... jakbyśmy jechali do góry to tam jest ostry skręt w lewo.......
____
Ford Escort 1.8 16V

auto wartości ok. 2000 zł.... kupione 2 lata temu za 3000 zł..... władowane jakieś 10000 zł przez 2 lata....... po prostu świetna inwestycja.....
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Postprzez sankila » poniedziałek 24 maja 2010, 01:48

Jest tak, jak mówiłam :)
sankila napisał(a):sprawa jest prosta: kierowca wyjechał z zakrętu z dużą prędkością, zobaczył przed sobą stojące samochody i zamiast hamować, próbował je ominąć

z drobną poprawką: gostek nie wyrobił zakrętu i go zniosło; na hamowanie nie miał czasu, więc wytracał prędkość, przeciskając się poboczem, obok stojących samochodów.

Przy tej szerokości drogi, nie da się wyprzedzić, jeżeli wyprzedzany nie ustąpi miejsca, zjeżdżając do prawej krawędzi. Jeśli więc kierowca będzie się upierał przy swoim, łatwo będzie udowodnić mu, że nawet nie miał miejsca na bezpieczne wykonanie manewru.
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez bac » poniedziałek 24 maja 2010, 11:40

I prawdopodobnie dojdzie jeszcze złamanie artykułu zakazującego wyprzedzania na zakrętach oznaczonych znakami ostrzegawczymi.
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Postprzez mat4u » poniedziałek 24 maja 2010, 18:32

bac napisał(a):I prawdopodobnie dojdzie jeszcze złamanie artykułu zakazującego wyprzedzania na zakrętach oznaczonych znakami ostrzegawczymi.


tam nie ma znaków.......... i to chyba największy problem tego miejsca......
____
Ford Escort 1.8 16V

auto wartości ok. 2000 zł.... kupione 2 lata temu za 3000 zł..... władowane jakieś 10000 zł przez 2 lata....... po prostu świetna inwestycja.....
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Postprzez athlon » poniedziałek 24 maja 2010, 21:06

bac napisał(a):I prawdopodobnie dojdzie jeszcze złamanie artykułu zakazującego wyprzedzania na zakrętach oznaczonych znakami ostrzegawczymi.


Wyprzedzał na zakręcie? A mógłbyś tak dokładnie zaznaczyć w którym miejscu na zakrecie było to wyprzedzanie?
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez bac » poniedziałek 24 maja 2010, 21:14

mat4u napisał(a):tam nie ma znaków.......... i to chyba największy problem tego miejsca......

Paradoksalnie oznacza to dla pana wyprzedzającego jeden złamany przepis mniej.
bac
 
Posty: 589
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 12:58

Postprzez scorpio44 » wtorek 25 maja 2010, 14:14

lith napisał(a):Ja sie cały czas zastanawiam, czemu wszyscy tego skręcającego w lewo wyprzedzać nagle chcieli.... bo nie spotyka się tego na co dzień.

Może nie na co dzień, ale spotyka, spotyka... A świadczy o tym chociażby liczba dyskusji na ten temat, które już odbyliśmy. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez mat4u » wtorek 25 maja 2010, 22:33

tylko dziwie się że powstały dwie grupy obie inaczej mówiące... znaczy się sprawa bardzo sporna
____
Ford Escort 1.8 16V

auto wartości ok. 2000 zł.... kupione 2 lata temu za 3000 zł..... władowane jakieś 10000 zł przez 2 lata....... po prostu świetna inwestycja.....
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Postprzez sankila » wtorek 25 maja 2010, 23:16

dziwie się że powstały dwie grupy obie inaczej mówiące

Po pierwsze, to symultanicznie omawiane są dwa różne zdarzenia (jeszcze jedno z autobusem) i już nie wiadomo, czyja wypowiedź do którego przypadku.

Po drugie, gdybyś napisał o znajomym, a nie znajomej - nie byłoby tak dużych rozbieżności. A tu zadziałał stereotyp: jeśli w zdarzeniu brała udział kobieta, to z całą pewnością wina leży po jej stronie.
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez mk61 » wtorek 25 maja 2010, 23:24

sankila napisał(a):A tu zadziałał stereotyp: jeśli w zdarzeniu brała udział kobieta, to z całą pewnością wina leży po jej stronie.

Oczywiście. Znajdź sobie jakieś ciekawsze problemy do przemyśleń.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości