LeszkoII napisał(a):Tymczasem wystarczy oznakować wloty tak jak oznakowanie P-8 i F-10 na załączonym rysunku...
Nie wystarczy. Trzeba by jeszcze:
- wyczarować zakaz zmiany pasa ruchu na skrzyżowaniu,
- wyczarować zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu (co z art.24.7.3),
- zignorować art.22.4.,
- określić pierwszeństwo przy zmianie pasa ruchu na skrzyżowaniu za pomocą A-7+c-12 sprzed skrzyżowania.
LeszkoII napisał(a):...prawo o ruchu drogowym nie zmieni się przez zrobienie doktoratu - ani joty.
Jak widać to akurat Twój problem, bo to Twoje wizje wymagają przeinaczania (jak to błędnie nazywasz interpretowania) praktycznie wszystkich omawianych przepisów.
.....
dylek napisał(a):Ten co "prawym pasem jedzie wokół wyspy" niech po prostu odda PJ i przestanie stwarzać zagrożenie zamiast się malowania czepiać...
Zagrożenie to stworzyli Drogowcy doprowadzając poprzez takie malowanie pasów ruchu do przecinania się kierunków ruchu na skrzyżowaniu. Szkoda, że nie namalowali strzałek przed miejscem, w którym istnieje możliwość wyboru kierunku jazdy... a może namalowali ale zmazali, bo zorientowali się, że coś jest nie tak.
dylek napisał(a):F-10 widać ?
Widać. Szkoda tylko, że to F-10 sprzeczne jest z malowaniem pasów ruchu kawałek dalej.
.....
Ciekawe opracowanie. Z jednej strony mnóstwo błędów w autorskich pomysłach p. Dobrowolskiego, z drugiej strony mnóstwo trafnych spostrzeżeń dotyczących historii ronda, calu jego powstania jak i obecnego stanu w Polsce, zwłaszcza w punktach:
3. Narodziny patologii,
5. Prawo korporacyjne WORD.
...uchodzący za niepodważalny autorytet Zbigniew Drexler, który pomimo braku wykształcenia był za czasów PRL przez ponad 30 lat ministerialnym urzędnikiem, w tym głównym specjalistą ds. prawnej regulacji ruchu drogowego.
(...)
W Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego za przyzwoleniem ich dyrektorów, zamiast prawa ustawowego bezprawnie obowiązuje wewnętrzne prawo korporacyjne w postaci "Metodyki egzaminowania" autorstwa Władysława Drozda założyciela i prezesa Krajowej Rady Audytorów, czyli samozwańczych super egzaminatorów działających w cieniu Stowarzyszenia Dyrektorów WORD i przez to TWA popierane wg zasady „najlepiej popiera się samego siebie”.
Tworząc owe „prawo” Władysław Drozd, podobnie jak wielu innych bezkrytycznych plagiatorów, uwierzył Zbigniewowi Drexlerowi...
(...)
Zbigniew Drexler ściągał bezmyślnie z prawa federalnego USA zaś Władysław Drozd postanowił zrobić to samo sięgając z prawa Wielkiej Brytani
(...)
Dyrektorzy Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego wprowadzili te pozaustawowe zasady ruchu do swojej praktyki, jednak część z nich zauważyła niebezpieczeństwo zajechania drogi jadącym zewnętrznym okrężnie biegnącym pasem ruchu i pozostawiając wbrew prawu wybór kierunku jazdy i pasa ruchu na wlocie „skrzyżowań o ruchu okrężnym” zmodyfikowała w/w zasady pozwalając na zjazdy tylko z zewnętrznego pasa ruchu, co jest zgodne z zasadami „ruchu okrężnego”.
(...)
Na szczęście ustawa Prawo o ruchu drogowym z dn. 20 czerwca 1997 roku oraz rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych z dn. 31 lipca 2002 roku są sporządzone w oparciu o ustalenia Konwencji wiedeńskiej i jako takie nie wymagają zmian legislacyjnych a jedynie ich PRZESTRZEGANIA.
Summa summarum mnóstwo błędów ale chyba warto podpisać i wysłać. Błędnych pomysłów p. Dobrowolskiego i tak nikt w życie nie wprowadzi, może za to ktoś w końcu dostrzeże problem w traktowaniu przez ludzi z branży gniotów autorstwa p. Drexlera i p. Drozda jako legalnych wykładni prawa. Nawet jeśli to jest do pokonania wielka przeszkoda:
...w obawie przed kompromitacją uznanych autorytetów i wpływowych ekspertów,