Wyprzedzanie wyprzedzajacego na drodze dwupasmowej

[yorki]

A Henq niereformowalny,
Tak z ciekawości, jak rozumiesz ten przepis?

Art.19.4. Poza obszarem zabudowanym w tunelach o długości przekraczającej
500 m, kierujący pojazdem jest obowiązany utrzymywać odstęp od poprzedzającego pojazdu nie mniejszy niż:
1) 50 m – jeżeli kieruje pojazdem o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t lub autobusem

Odstęp dotyczy wszystkich stron?

[gumik]

Nie wziąłeś tylko pod uwagę wielu czynników, które mogą wpłynąć, że taka sytuacja może się zakończyć stłuczką:
- stan nawierzchni drogi
- warunki pogodowe
- stan ogumienia samochodu
- stan ogumienia motorka
- stan ukladów hamulcowych
Poza tym awaryjne hamowanie dwuśladem jest o wiele bardziej niebezpieczne niż w takiej tam osobówce. Gość może i wyhamuje, ale może skończyć ze złamaną ręką leżąc na asfalcie.

tak to bywa jak się w podstawówce wagarowało cięższy pojazd jadący z większą prędkością ma drogę hamowania większą niż, 100kg motorower

Jeszcze zapomniałeś o sile hamowania, ktora jest ściśle związana z liczbą kół, ilością hamulców, siłą tarcia do podłoża. Dodając do tego punkty podane wcześniej okazuje się, że jest o wiele więcej czynników, które wpływają na drogę hamowania niż Ci się wydaje. Także jeśli chcesz udowadniać tezę, że "cięższy pojazd jadący szybciej" ma zawsze dłuższą drogę hamowania, to musisz te wszystkie czynniki wziąć pod uwagę.

[Henq]

A Henq niereformowalny,

zreformuj się na PoRD to pogadamy
Instruktor który uczył cię przepisów nie wykonał najlepszej roboty, albo: starał się ale poległ

Tak z ciekawości, jak rozumiesz ten przepis?

czyli już nie "interpretujesz"? zmieniasz podejście
Więc zapytam: czytać nie umiesz? Czy art 19 dotyczy wyprzedzania?
Po raz N-ty zapytam kto cię uczył przepisów? Przyznasz się w końcu?
Sugerując się twoimi wypocinami to skłaniam się do tego, że ty w ogóle nie masz "pj" a kartę rowerową i tylko dlatego ją posiadasz, bo dawali w chipsach

--------

Jeszcze zapomniałeś ... bla

sorry
nie wiedziałem że temat jest o twoim nieudolnym ratowaniu twarzy
obliczamy hamowanie na 4 koła czy na jedno? wskaż, proszę
by znów nie było nieścisłości

aha byłbym zapomniał art 24.2 bezpieczny odstęp:


czy dotarło już do waszej trójcy co to wyprzedzanie? (i jeszcze jednego melepety na j? który jest poza skalą ) - i pomyśleć, że wśród was jest instruktor
czyżby: "jaki pan taki kram"

[Cyryl]

...a kartę rowerową i tylko dlatego ją posiadasz, bo dawali w chipsach....
...i jeszcze jednego melepety na j? który jest poza skalą...

a ja mam pytanie:
czy ktoś uraził Cię, wypowiedzi były wobec Ciebie obraźliwe, czy po prostu nieładne.

wygląda mi na to, że nie próbujesz wyjaśnić przepisów, podzielić się wiedzą, ale z wszelką cenę chcesz wykazać swoją wyższość w wiedzy, intelekcie i nie wiem może przynależność do wyższej kasty jak w podzielonym społeczeństwie.
jeżeli tego nie uda się, to koniecznie musisz umniejszyć adwersarzy w dowolny sposób.

czy uważasz, że posiadacz karty rowerowej jest w czymś gorszy od Ciebie, nawet jeżeli dysponuje dużo mniejszą wiedzą?
czy nie ma prawa pisać swojego zdania, nawet ja się myli?
czy każdy temat musi służyć temu, aby innym wykazać matolstwo, brak intelektu, opóźnienie w rozwoju umysłowym?

[yorki]

Po raz N-ty zapytam kto cię uczył przepisów? Przyznasz się w końcu?

Jeszcze na to muszę odpowiedzieć,
Nie czuję się upoważniony do wymieniania nazwiska, był to instruktor, który szkolił w późnych latach 70 w LOK Lublin bodajże na Przemysłowej . (Boczna Buczka) {Ja uczyłem się jeździć Nysą}
Musiał być bardzo dobrym nauczycielem; skoro jego uczeń przejechał w czasie ok. 40 lat, ok, 1 mln km (nie na TIRach) z tylko jedną stłuczką.

Ale ty nie musisz uczyć się od najlepszych, każdy, kto przeczytał PoRD może cię bardzo dużo nauczyć,

[Henq]

Rozumiem. że wątek uważa się za zakończony.

wątek był zakończony w drugim poście, niestety wasza trójca nieudolnie znająca przepisy drogowe musiała swoje farmazony klepać

Fajne,... obie sentencje.

to się zacznij od nich uczyć, po pierwsze poznaj co to wyprzedzanie, a potem może zrozumiesz mądrzejszego od siebie

był to instruktor, który szkolił w późnych latach 70 w LOK Lublin bodajże na Przemysłowej .

jak widać w twoich wszystkich wypowiedziach na forum nie popisał się za bardzo Chociaż bardziej prawdopodobne było, że się starał niestety poległ. Nadrabiaj braki bo masz ogromne w przepisach.