Skąd wiesz, w PoRD nie napisali?Makabra napisał(a):Dogonienie kogos to jeszcze nie jest wyprzedzanie.
Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez LeszkoII » poniedziałek 20 kwietnia 2015, 13:50
Skąd wiesz, w PoRD nie napisali?Makabra napisał(a):Dogonienie kogos to jeszcze nie jest wyprzedzanie.
przez Makabra » poniedziałek 20 kwietnia 2015, 14:09
przez szoferemeryt » poniedziałek 20 kwietnia 2015, 14:38
LeszkoII napisał(a):szoferemeryt napisał(a):A mnie wydawało się że wyprzedzanie to manewr zawarty między czerwonymi liniami.
Tak właśnie argumentują niedouczeni kierowcy zatrzymani za wyprzedzanie na lub bezpośrednio przed PdP (choćby we wczorajszym odc. Jedź Bezpiecznie). Definiują sobie wyprzedzanie na swój sposób i zapewne gotów są wozić przy sobie słowniki PWN. Szkoda, że PoRD nie mają.
przez szerszon » poniedziałek 20 kwietnia 2015, 14:47
Nawet dalej..tak, jeszcze nie można mówić o wyprzedzaniu w takim sensie,że gdyby było to przed PdP byłoby to złamanie przepisu.Czyli w trakcie przejeżdżania obok tego TIRa, zanim nie dojechałeś przednim zderzakiem do kabiny kierowcy, nie dopuściłeś się wyprzedzania
B-25 nie dotyczy stanu "przed wyprzedzaniem"
Wolno Ci. Akurat przedstawił wyprzedzanie na drodze dwukierunkowej.Żadne fazy. Protestuję.
Nawet wcześniej. A Ty nie chcesz zrozumieć, że manewr może zostać przerwany. Albo poprzez zatrzymanie się przy omijaniu, albo wyrównanie prędkości przy wyprzedzaniu., że wyprzedzanie lub omijanie zaczynasz już w momencie, gdy pojazdy znajdują się między sobą w relacji "obok".
Pewne zwroty są ogólnie znane. Nie trzeba przepisywać słownika.Skąd wiesz, w PoRD nie napisali?
przez LeszkoII » poniedziałek 20 kwietnia 2015, 16:50
A widzisz. Wyprzedzanie wyprzedzaniu nie równe? Równe. Przepis zostaje złamany a czyn zabroniony popełniony, co nie oznacza że popełniono wykroczenie. To bardzo istotne, bo dyskutując na temat PoRD zajmujemy się przepisami ten ustawy, ale dyskutując o winie z konkretnego paragrafu z kodeksu wykroczeń - sprawa nie jest już taka oczywista. Na pewno sam to rozumiesz, bo wiem że nie należysz do tych, którzy stawiają znak "=" pomiędzy faktem nieustąpienia pierwszeństwa a faktem spowodowaniem kolizji.szerszon napisał(a):Nawet dalej..tak, jeszcze nie można mówić o wyprzedzaniu w takim sensie,że gdyby było to przed PdP byłoby to złamanie przepisu.
Napisałeś, że nie należy podejmować manewru wyprzedzania. Problem w tym, że dla Ciebie(i widzę że większości też) wyprzedzanie rozumujecie jako wycinek definicji z ustawy. Zgadzamy się, że na moim rysunku, w przypadku D dochodzi do wyprzedzania.szerszon napisał(a):Gdzies tak napisałem,ze dotyczy stanu przed wyprzedzaniem ?
Z punktu widzenia metodologii nauczania kursantów jest to w przybliżeniu dobre tłumaczenie dla kogoś, kto nie miał styczności z PoRD lub go nie należycie nie analizował. Ja jednak oczekuję wyższego poziomu wśród dyskutantów.szerszon napisał(a):Akurat przedstawił wyprzedzanie na drodze dwukierunkowej.
Ja też nie, bo nawet humanistą nie jestem a "tytuły" zostawmy w szufladach.szoferemeryt napisał(a):Juz nie raz mówiłem że nie jestem polonistą. Doktorze wszech nauk;
Ja niczego ani nie dzielę ani nie łączę. Na chłodno czytam, czym jest wyprzedzanie oraz omijanie i dlatego wiem kiedy jaki manewr wykonuję a kiedy jego wykonanie jest zabronione w przepisach. Dopóki będę przejeżdżał obok pojazdu poruszającego się w tym samym kierunku, dopóty będę wyprzedzał - i ani wcześniej ani później.szoferemeryt napisał(a):Czyżby w przypadku manewru wyprzedzania, nagle dzielił się na etapy?
Można to wydedukować.szoferemeryt napisał(a):Przecież każdy manewr jest jeden i ciągły, tak jak manewry: skrętu w lewo, w prawo, cofanie czy zawracanie.
Nie obchodzi mnie, czy wyprzedzanie nazwiesz czynnością, przywilejem, charakterystycznym ruchem czy manewrem. Wyprzedzanie to (...) - Art. 2.28).szoferemeryt napisał(a):Chyba że wyprzedzanie nie jest manewrem!
Może czyn zabroniony nie spełniał kryterium szkodliwości społecznej (np. na rzecz płynności ruchu - "zapełniania deficytowych miejsc na jezdni" jak mawia pan Marek z Krakowa). Wyreżyserowałem sytuację kolizyjną - niezachowanie należytej ostrożności podczas wyprzedzania i/lub niezachowanie bezpiecznego odstępu. Uszkodzenia - lewy tylny błotnik wyprzedzanego i prawy przedni bok wyprzedzającego. ooo taki czyn na pewno jest wykroczeniem.Makabra napisał(a):Na te wszystkie programy edukacyjne ogladaje przez tyle lat w ktorych lapia za wyprz przed pdp na tv4 na tvp na tvn to jeszcze nigdy nie widzialem mandatu za dogonienie innego pojazdu
przez Makabra » poniedziałek 20 kwietnia 2015, 17:14
przez LeszkoII » poniedziałek 20 kwietnia 2015, 18:09
Nie poganiamMakabra napisał(a):nie mam teraz w elce czasu na wywody
przez Makabra » poniedziałek 20 kwietnia 2015, 18:16
przez Makabra » poniedziałek 20 kwietnia 2015, 20:36
przez LeszkoII » poniedziałek 20 kwietnia 2015, 21:16
Twój pojazd znalazł się obok innego pojazdu (autobus w stylu "bus") i poruszał się szybciej od niego (przejeżdżał). To są fakty. Tłumaczyłem Ci, dlaczego przejeżdżałeś obok - bo gdybyś uderzył w busa to przyczyną kolizji najprawdopodobniej będzie podstawa faktyczna z Art. 24. PoRD. No bo co innego?Makabra napisał(a):Jeśli chodzi o mój filmik to dalej obstaję przy zdaniu, że do wyprzedzania nie doszło, chociaż się zapowiadało, bo generalnie w tym celu zmieniałem pas ruchu.
Długie zdanie, więc po kolei.Makabra napisał(a):Jeśli twierdzisz Leszku że znajdowanie się już obok pojazdu jest manewrem wyprzedzania za który mandat powinien być (nie ma że jakaś tam mała szkodliwość społeczna - przy pustym przejściu też by się tak można tłumaczyć jakbym wyprzedził tak po chamsku), to w takim razie jeśli auto na sąsiednim pasie się zatrzymało i przepuszcza pieszych to jak dojadę do pdp pasem sąsiednim i zatrzymam się przed pdp, to wykonuję manewr omijania który też jest niedozwolony przed pdp w takiej sytuacji.
Najlepiej tak. Zachowuję się tak i piesi mają lepszy komfort. Wyjątek mogę zrobić odnośnie pojazdów długich (autobus, tramwaj, p.członowy), chociaż mam świadomość że omijam - nie wiem w jakim celu zatrzymał się pojazd.Makabra napisał(a):Czyli reasumując jak jadę lewym pasem i widzę że z daleka na pasie prawym zatrzymał się tir przed pdp i puszcza pieszych, powinienem według Ciebie zatrzymać się na sąsiednim pasie przodem na wysokości jego tylnego światła w naczepie, żeby nie omijać
przez Makabra » poniedziałek 20 kwietnia 2015, 21:23
przez szerszon » poniedziałek 20 kwietnia 2015, 22:59
Może i nierówne. Albo złamałeś przepis, albo nie złamałeś. Nie ma czegoś takiego,ze złamałeś , a nie złamałeś.A widzisz. Wyprzedzanie wyprzedzaniu nie równe? Równe. Przepis zostaje złamany a czyn zabroniony popełniony, co nie oznacza że popełniono wykroczenie.
Jest. W sytuacji C z twojej grafiki nie ma wyprzedzania. Jestem co najwyżej na równi z pojazdem obok. Nic nie jesteś w stanie mi zarzucić. Przecież widać.. To bardzo istotne, bo dyskutując na temat PoRD zajmujemy się przepisami ten ustawy, ale dyskutując o winie z konkretnego paragrafu z kodeksu wykroczeń - sprawa nie jest już taka oczywista.
Ja proponuję przyznać mi rację, bo rozmawiamy o przepisach ruchu drogowego.
Zgadzamy się, że na moim rysunku, w przypadku D dochodzi do wyprzedzania.
. Ja jednak oczekuję wyższego poziomu wśród dyskutantów.
Tu ostro pojechałeś. Nie wyprzedzam a Ty uważasz,że wyprzedzam.A że jadę obok...co Ciebie to obchodzi ?Znajdowanie się obok pojazdu w sensie Art. 2.28) oznacza wyprzedzanie.
przez Makabra » piątek 01 maja 2015, 18:17
przez LeszkoII » piątek 01 maja 2015, 18:30
przez Makabra » piątek 01 maja 2015, 18:48
LeszkoII napisał(a):^^ nie, można uznać że L-ka dostała awarii a kursant rozstroju nerwowego