Drogowcy mają oznakować drogę zgodnie z "220", a kierujący ma oznakowanie odczytać na podst. "170". Ups, mamy rozbieżność. Niestety z zielonej strzałki dla zawracających żaden kierujący nie może skorzystać.lith napisał(a):I co obowiązuje kierowcę?
-----
A coś nie pozwala mu zastosować się do obu strzałek naraz? W zasadzie masz rację, ale tylko w zasadzie. W ten sposób mógłby się wytłumaczyć kierujący, gdyby np. na P-8 miał tylko strzałkę w lewo, a na F-10 tylko strzałkę w prawo. Co by nie zrobił to postąpi niezgodnie z którąś ze strzałek. Gdyby natomiast na P-8 miał strzałkę lewo i w prawo, a na F-10 tylko w prawo to nic nie zmusza go pojechać w lewo i do strzałki na F-10 się nie zastosować.LeszkoII napisał(a):...jeśli pomiędzy znakami, sygnałami i poleceniami istnieje sprzeczność mimo uwzględnienia Art. 5 w całości, to nie może być winą kierującego iż zastosowawszy się do jednego przepisu - zmuszony jest nie zastosować się do innego.
Nie pisałem o S-3 bo ze względu na rozbieżność pomiędzy treścią "170" a "220" mógłbym zostać źle zrozumiany. Ale do "naszej" sytuacji wypada wrócić. Mamy więc na S-3 w lewo i zawracania, a na P-8 tylko w lewo. Czy coś zmusza kierującego do zawrócenia i postąpienia niezgodnie z P-8? Bo z pewnością nie zmusza S-3.