Potrącenie osoby na pasach z sygnalizacją

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Potrącenie osoby na pasach z sygnalizacją

Postprzez rusel » środa 19 września 2012, 18:53

kierowca patrzy przed siebie


jak wiekszosc kierowcow niestety
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Potrącenie osoby na pasach z sygnalizacją

Postprzez BOReK » środa 19 września 2012, 19:02

* uważnie obserwuje drogę i okolice. Proszę o dalsze krytyczne, merytoryczne uwagi, bo na pewno za wiele słów można mnie złapać - nie siedzę 5 godzin nad każdym moim postem myśląc, czy ktoś nie zrozumie mnie opacznie.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Potrącenie osoby na pasach z sygnalizacją

Postprzez rusel » środa 19 września 2012, 19:13

milion scenariuszy mozna sobie wymyslac przed przejsciem a prawda jest jedna, 90% kierowcow nie zna podstawowych przepisow z tym związanych......jest to najczesciej spotykana sytuacja w ktorej dochodzi do lamania przepisow obok predkosci i rowerzystow.....wiec o czym tu mowa
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Potrącenie osoby na pasach z sygnalizacją

Postprzez Zonaimad » czwartek 20 września 2012, 01:56

rusel napisał(a):A nie, już wiem! W takich warunkach kierowca winien jechać 10km/

Ze 30 wystarczy...

Chociaż w istocie są tacy prezydenci miast, którzy twierdzą, że po drodze publicznej pojazdy powinny się poruszać max te 10 km/h. :-)
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Potrącenie osoby na pasach z sygnalizacją

Postprzez maryann » czwartek 20 września 2012, 12:24

Nieraz pisałem, że PoRD jest na tyle dobrym kodeksem, że w większości sytuacji daje 150% gwarancji. Około. A tu wszyscy chcą podzielić tylko 100%. Można, ale do czego zmierzam? Że obie strony odpowiadają w jakims stopniu za sytuację. Tu- w rzeczy samej pieszy odpowiada w 100%- jak w wielu różnych sytuacjach jest tak, że jak i tu któraś strona ponosi pełną odpowiedzialność. Dodatkowo jednak kierowca też jest obarczony pewnymi obowiązkami na taką okoliczność i też mimo pełnej odopowiedzialności pieszego nie powinien mu zaufać i się odprążyć. Sam także ma co zrobić.
Jednak 150% czasem nie wystrcza.
Co dopiero wtedy, jeśli(jak w przykładzie) pozostanie tylko owo drugie 50%? Mamy całe stadko tych, co i tak zlinczują kierowcę bo siedział na tonie zabójczego narzędzia, a pieszy miał czyste ręce zajęte sztuką...
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości