Przy wyprzedzaniu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez lith » piątek 09 marca 2012, 16:25

Właśnie nie jest naturalne. Naturalne jest to, że jak jest okazja do wyprzedzania to fajnie jak jak najwięcej osób zdąży w tym czasie wykonać to wyprzedzanie. Jaka jest różnica czy właśnie skończyłeś wyprzedzać, czy nie? Skoro ktoś z tyłu bierze się za wyprzedzanie Ciebie to nie przyspieszasz dalej. Jeżeli uważasz, że póki jego przedni zderzak nie minie Twojego tylnego to nie wyprzedzanie i można mu przyspieszać to spoko (powodzenia), ale akurat to, że przed chwilą wyprzedzałeś nic tu nie zmienia, zachowujesz się tak samo jak przy każdym innym byciu wyprzedzanym.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez Baranek » piątek 09 marca 2012, 16:36

No właśnie to jest naturalne. Wyprzedzasz i zazwyczaj po wyprzedzeniu jeszcze przez jakiś czas przyspieszasz. Tak jest najczęściej na trasach zwykłych tzn. mam na myśli zwykłe trasy np. krajowe dwujezdniowe. I robi się tak z kilku powodów. Jeden z nich to zapewnienie lepszej płynności jazdy: po pierwsze nie wtryniasz się temu co go wyprzedziłeś "przed nos" - tak że mimo iż go wyprzedziłeś to jedziesz mu 2 metry przed jego przednim zderzakiem, a po drugie robisz miejsce dla kolejnych samochodów, które będą chciały też wyprzedzić tego delikwenta.

Na marginesie - napisałem, że często ten co za mną wyprzedza "na siłę" i chce jeszcze mnie wyprzedzić właśnie wprowadza taki zamęt na drodze, że wg niektórych dyskutantów z tego wątku powinienem się wtrynić 2 metry przed zderzak samochodu, który wyprzedziłem tylko dlatego, że ów co wyprzedza za mną zapragnął wyprzedzić mnie także. To jest właśnie zagrożenie na drodze.
Żeby była jasność - jak ma takie przyspieszenie, że mnie także łyknie bez problemu bo ma 550KM i 700Nm :) - niech wyprzedza, ale jeśli sili się na to gdy ja przyspieszam - to niewątpliwie to on a nie ja sieje zagrożenie.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez lith » piątek 09 marca 2012, 16:50

No na dwujezdniówce to nie ma problemu w ogóle, tam się tak nie pali, jeżeli chodziło o jezdnie jednokierunkowe to w ogóle nie rozumiem w sumie tematu. Przecież na jednokierunkowej jezdni nikt się np. ruszając spod świateł nie przejmuje, że przyspiesza, mimo, że ktoś go wyprzedza (bo rusza spod świateł szybciej pasem obok). Problem jest na zwykłych jednojezdniówkach. Nikt Ci nie każe wjeżdżać 2m przed wyprzedzany pojazd, zanim zjedziesz na prawy oczywiście odpowiednio się odsuwasz, odpowiednio się rozpędzasz, ale jak już zjedziesz na prawy, a ktoś kto wyprzedzał za Tobą chce wyprzedzić jeszcze Ciebie to się z dalszym przyspieszaniem wstrzymujesz (oczywiście jak już uznasz, że on Ciebie wyprzedza, bo tu już nie mam zamiaru się kłócić, tylko życzę żebyś wyprzedzając trafił kilka razy na kierowcę, który będzie uznawał bycie wyprzedzanym dopiero jak będziesz dosłownie obok i postanowi to wykorzystać w praktyce)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez Overmind » piątek 09 marca 2012, 19:54

lith napisał(a):Dla mnie żadna, i tak nie wjedziesz 1m za kogoś, szczególnie jadąc istotnie szybciej od niego, bo po prostu po sekundzie będziesz u niego w bagażniku. I tak będziesz musiał praktycznie awaryjnie hamować.


No, w przypadku jednego metra czy zbliżonej odległości, to rzeczywiście jest to niewielka różnica, choć czasem to każda sekunda stracona na hamowanie się liczy. W przypadku nieco większych odległości od wyprzedzanego pojazdu i kiedy wyprzedzany to duży pojazd, różnica jest jednak bardzo istotna.
Overmind
 
Posty: 83
Dołączył(a): sobota 16 kwietnia 2011, 10:45

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez maryann » sobota 10 marca 2012, 09:21

Przyspieszanie po wyprzedzaniu... Czy jednak największe przyspieszenie nie jest potrzebne i nie występuje przed wyprzedzaniem(albo raczej przy jedgo rozpoczęciu)? Trwa nadal podczas samego przechodzenia obok, i w tym momencie masz już znacznie większą prędkośc niż wyprzedzany. Dalej, w momencie powrotu na pas jedziesz, powiedzmy, 20-30km/h szybciej i nie wiem po co komu jeszcze przyspieszać? Może w przypadku wyjątkowego marudera, co jechał 50 w niezabudowanym. Wtedy jednak i różnica prędkości poszczególnych pojazdów jest większa, bezwzględne prędkości mniejsze i łatwo powstaje przerwa, w która ten trzeci może wjechać, gdyby przeliczył się zachowaniem pierwszego.
Tak więc naturalnie przyśpieszanie po wyprzedzaniu nie wystpuje często; może się tak tylko wydawać z powodu rosnącej odległości od poprzednika; ale problem raczej teoretyczny. Częściej może wystąpić po ominięciu, gdy potem za wolno przyśpieszamy- ale wtedy nic nie stoi na przeszkodzie by podejść do tego normalnie- jak przy każdym innym wyprzedzaniu.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez lith » niedziela 11 marca 2012, 00:58

Występuje bardzo często jak jadą 2 marudery, z czego z przodu większy, a ten z tyłu marnuje okazje do wyprzedzenia, wtedy tworzy się ogonek, w którym napięcie rośnie i ludzie chcą wyprzedzić od razu obu, bo wiedzą, że za chwilę sytuacja się powtórzy. jak dla mnie zdarza się to dość często. Ale zazwyczaj nie ma problemu z wyprzedzeniem i tego drugiego, bo nawet jak na marudera przystało kosmicznych przyspieszeń nie osiąga :)

Problem powstaje tylko, jak ktoś z jednej strony nie umie wyprzedzać i marnuje okazję za okazją motając się za tym, którego chce wyprzedzić, ale jak już wyprzedzi to ciśnie ostro. Tacy mistrzowie prostej.

edit:
Swoją drogą z wczoraj :)

http://www.youtube.com/watch?v=XBMEtGosJdA

Pierwszy fragment pokazuje po czym wstępnie oceniłem dlaczego wolałbym mieć gościa za sobą (co wyprzedzanie to prawie czołówka), poza tym jak widać jak nie jest wyprzedzany to za szybko nie jedzie, a na pewno jechał dużo wolniej ode mnie.
A potem 2 próby wyprzedzenia (trzecia była udana po czym trzeba było jakoś odreagować, i kilka km. przeciągnąć misia 40 km/h, ale to nieważne)
Przy pierwszej próbie przyspieszył z ok. 60-70 do ok 130, przy drugiej z 30 do 80. Według barankowej teorii ja wcale nie wyprzedzałem :D
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez Baranek » sobota 15 grudnia 2012, 21:15

maryann napisał(a):Tak więc naturalnie przyśpieszanie po wyprzedzaniu nie wystpuje często;


Ciężko się spierać o częstotliwość takich sytuacji. No ja myślę, że jednak dość często występuje przyspieszanie po wyprzedzeniu.
Oczywiście jasną jest sprawą - tak jak ktoś już pisał w innym wątku - że są jeszcze prawa wyższe niż Kodeks Drogowy. Czyli, że należy brać pod uwagę przede wszystkim nie stwarzanie zagrożenia.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez szerszon » niedziela 16 grudnia 2012, 00:16

Baranek napisał(a):Oczywiście jasną jest sprawą - tak jak ktoś już pisał w innym wątku - że są jeszcze prawa wyższe niż Kodeks Drogowy. Czyli, że należy brać pod uwagę przede wszystkim nie stwarzanie zagrożenia.
Nie wiedziałem, że art 3 znajduje sie poza PoRD.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez Baranek » niedziela 16 grudnia 2012, 11:15

Oczywiście poza PORD są wyższe wytyczne. Bo jeśli śledziłeś dyskusję w tym wątku, to część twierdziła że niekoniecznie trzeba stosować definicje dotyczące tego czym jest wyprzedzanie. Może PORD ich nie przekonuje ze swoimi definicjami - także tą z art 3 o ostrożności? Dlatego liczę na zewnętrzny autorytet nazwijmy to wpisany w naturę człowieka.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości