Kierunkowskazy na rondzie ?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez Michał_86 » środa 23 grudnia 2009, 12:44

eh, może i całą Biblię tutaj przepisać, stanąć na głowie i kosmitów przyprowadzić. Mnie instruktorzy uczyli tak jak pisałem, egzaminatorzy również, tak też jeżdżą wszyscy moi znajomi, tak też widziałem że się jeździ w TV. Także garstka obcych osób w jaki sposób miała by mnie przekonać? cman, zastanów się! :!:

Cały świat nie wie jak jeździć z wyjątkiem kilku wybitnych forumowych działaczy... 8) eh
Pierwsza jazda: listopad 2006
Egzamin teoretyczny 3: 6 grudnia 2008 - 1 błąd
Egzamin praktyczny 4: 27 marca 2009 - wynik pozytywny! :)
Odbiór prawka: 17 kwietnia 2009 (w praktyce 10 kwietnia)
Michał_86
 
Posty: 104
Dołączył(a): poniedziałek 18 lutego 2008, 10:17
Lokalizacja: Kielce

Postprzez cman » środa 23 grudnia 2009, 13:01

No tak... Skoro "wszyscy" tak mówią, to znaczy, że na pewno tak jest :lol:.

Tak samo jak w średniowieczu wszyscy mówili, że ziemia jest płaska, no to jest płaska, nie? A nie tam jakieś głupoty, co Kopernik wygadywał...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Michał_86 » środa 23 grudnia 2009, 13:08

I ty się za Kopernika uważasz? Szczerze gratuluję poczucia własnej wartości. :lol:


Masz może jakiś filmik który pokazuje jak należy skręcać w lewo i zawracać na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym. Bo ja wam dałem filmik i tam kazano wyłączyć kierunkowskaz (widzieliście czy celowo przemilczeliście?).

Tutaj jeszcze raz ten link żeby nikomu nie umknęło:
http://www.youtube.com/watch?v=m84R7yRDXeo
Ostatnio zmieniony środa 23 grudnia 2009, 13:11 przez Michał_86, łącznie zmieniany 1 raz
Pierwsza jazda: listopad 2006
Egzamin teoretyczny 3: 6 grudnia 2008 - 1 błąd
Egzamin praktyczny 4: 27 marca 2009 - wynik pozytywny! :)
Odbiór prawka: 17 kwietnia 2009 (w praktyce 10 kwietnia)
Michał_86
 
Posty: 104
Dołączył(a): poniedziałek 18 lutego 2008, 10:17
Lokalizacja: Kielce

Postprzez szerszon » środa 23 grudnia 2009, 13:10

Michał_86 napisał(a):eh, może i całą Biblię tutaj przepisać, stanąć na głowie i kosmitów przyprowadzić. Mnie instruktorzy uczyli tak jak pisałem, egzaminatorzy również, tak też jeżdżą wszyscy moi znajomi, tak też widziałem że się jeździ w TV. Także garstka obcych osób w jaki sposób miała by mnie przekonać? cman, zastanów się! :!:

Cały świat nie wie jak jeździć z wyjątkiem kilku wybitnych forumowych działaczy... 8) eh
I tu jest problem,ponieważ instruktorzy dostosywują się do wymagań na egzaminie,a nie jest tajemnicą,ze co WORD to inna interpretacja,że przypomnę moją polemikę z wiciu na temat kilkukrotnego ustawiania lusterek.To samo z rondami.W Warszawie na Radarowej na trasach egzaminacyjnych jest jedno małe rondko,nietrudne na szczęście i jeden z panów egzaminatorów przy zawracaniu zyczył sobie lewy kierunek,a drugi wydzierał się do kursantki ,,Co Pani robi ?,, i bądż tu mądry.Ja osobiście jestem za wrzuceniem lewego kierunku przy zaracaniu i skręcaniu w lewo na rondzie,ponieważ taka jazda jest dla mnie czytelniejsza.Gorzej ,ze miszczowie nie wrzucają wcale,jakby kierunkowskazy były dostępne jako bardzo droga opcja.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez piotrekbdg » środa 23 grudnia 2009, 13:12

Mnie instruktorzy uczyli tak jak pisałem, egzaminatorzy również,


Egzaminatorzy Cię uczyli? Mnie tylko egzaminowali... Instruktorzy niestety też czasem się mylą bo to tylko ludzie, mnie mój nauczał tak jak twiedzi sjakubowski i cman. Jeżeli chcesz dojść prawdy to tzreba sięgnąć do przepisów, argument bo mi tak mówili i moi znajomi też tak jeżdzą jest trochę...dziecinny. Nie znam twoich instruktorów, nie wiem co to za ludzie. Wystarczy przejrzeć to forum żeby zobaczyć ilu to cudaków uczy ludzi jeździć, ilu to wmawia że postój na sprzęgle psuje skrzynię biegów, że znaki mają pierwszeństwo nad sygnalizacją, albo że jazda po łuku to manewr tak trudny że bez wyuczenia się go na pamięć ze wszytkimi machnięciami kierownicą, zdanie go jest wręcz niemożliwe. Naprawdę, do cudzych opinii trzeba podchodzić z dystansem.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez cman » środa 23 grudnia 2009, 13:17

Michał_86 napisał(a):Masz może jakiś filmik który pokazuje jak należy skręcać w lewo i zawracać na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym.

Jak bardzo chcesz, to mogę zrobić filmik i co, wtedy będziesz zadowolony?

Michał_86 napisał(a):Bo ja wam dałem filmik i tam kazano wyłączyć kierunkowskaz (widzieliście czy celowo przemilczeliście?).

Widziałem. I co z tego?


Wiesz, nie obraź się, ale żeby móc jakoś sensownie o tej kwestii dyskutować, a nie tylko powtarzać, co uczył instruktor albo co powiedział tata, który ma od 20 lat prawko (i pewnie 20 lat temu ostatnio widział prawo o ruchu drogowym), to trzeba mieć samemu trochę wiedzy na ten temat. Niestety jak widzę, u Ciebie z tą wiedzą jest tak średnio i co gorsza:

Michał_86 napisał(a):I ty się za Kopernika uważasz? Szczerze gratuluję poczucia własnej wartości. :lol:

nie rozumiesz albo nie potrafisz właściwie zinterpretować nawet tak prostej analogii i pleciesz jakieś bzdury, że się uważam za Kopernika...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Michał_86 » środa 23 grudnia 2009, 13:27

Ja osobiście jestem za wrzuceniem lewego kierunku przy zaracaniu i skręcaniu w lewo na rondzie,ponieważ taka jazda jest dla mnie czytelniejsza.


Wreszcie jakiś sensowny argument. Wyjaśnij mi tylko jak?

Bo ja to widzę tak: gdzie zawracasz czy skręcasz w lewo wie tylko osoba która wjechała tym samym wjazdem co ty. Inni widzą tylko migacz i skąd mają wiedzieć gdzie wjechałeś i gdzie chcesz zjechać (U mnie w Kielcach jest rondo które ma 5 zjazdów)? Gdy okrążasz rondo, jedziesz cały czas w lewo i nie masz innej drogi, po co dodatkowo lewy kierunkowskaz? Skoro jedziesz cały czas tym samym pasem! Sygnalizujesz dopiero chęć wjazdu na prawy pas i wtedy innym jest potrzebna ta informacja.

Poza tym, skoro skrzyżowanie o ruchu okrężnym trzeba traktować jak zwykle skrzyżowanie to i odwrotnie to chyba też działa? To dlaczego tutaj nie włącza się prawego kierunku tuż przed ukończeniem manewru?
Obrazek



Jeżeli chcesz dojść prawdy to tzreba sięgnąć do przepisów, argument bo mi tak mówili i moi znajomi też tak jeżdzą jest trochę...dziecinny.


To może jakaś kampania ujednolicająca? Bo jak narazie każdy przychodzi i "mój robił tak, każdy się może pomylić ale na pewno nie mój".


Jak bardzo chcesz, to mogę zrobić filmik i co, wtedy będziesz zadowolony?


Jak to? Dopiero musiałbyś zrobić? Znaczy że dziś nie ma w internecie żadnego filmiku który pokazywałby jak poprawnie przejechać przez skrzyżowanie o ruchu okrężnym? Nieprawdopodobne...


O Koperniku zrozumiałem doskonale ale ty chyba mojej odpowiedzi już nie.
Ostatnio zmieniony środa 23 grudnia 2009, 13:41 przez Michał_86, łącznie zmieniany 1 raz
Pierwsza jazda: listopad 2006
Egzamin teoretyczny 3: 6 grudnia 2008 - 1 błąd
Egzamin praktyczny 4: 27 marca 2009 - wynik pozytywny! :)
Odbiór prawka: 17 kwietnia 2009 (w praktyce 10 kwietnia)
Michał_86
 
Posty: 104
Dołączył(a): poniedziałek 18 lutego 2008, 10:17
Lokalizacja: Kielce

Postprzez scorpio44 » środa 23 grudnia 2009, 13:34

sjakubowski napisał(a):Jeszcze słówko o skrzyżowaniach z ruchem okrężnym, gdzie występują znaki poziome. W takim przypadku używamy kierunkowskazów zgodnie ze znakami poziomymi, czyli:
- przy P-8a nie włączamy kierunkowskazu,
- przy P-8b włączamy lewy kierunkowskaz,
- przy P-8c włączamy lewy kierunkowskaz

Dodałbym jeszcze, że tutaj również potem przy zjeździe włączamy prawy kierunkowskaz, jeżeli zjeżdżając z ronda, wykonujemy fizyczną zmianę kierunku jazdy w prawo.

Ogólnie dodam jeszcze taką rzecz... Przyznam, że cały czas w kwestii używania kierunkowskazów na rondzie nie miałem tak do końca wyrobionego zdania. Za dużo różnych "szkół", poza tym w moim mieście do niedawna nie było żadnego ronda (teraz zaczęły powstawać coraz intensywniej - ale w kwestii kierunków moda jest na włączanie tylko prawego), więc i nie miałem żadnego że tak powiem pola doświadczalnego. Ale po dokładnym przeanalizowaniu wywodów cmana i sjakubowskiego doszedłem do wniosku, że to chyba rzeczywiście w świetle obowiązujących przepisów najlogiczniejsza interpretacja... Ale zapytam gorzko - tylko co z tego? "Szpece" i tak będą lansowali swoje teorie, w każdym regionie Polski inne.
Cman, sjakubowski, a powiedzcie szczerze - czy możecie się powołać na jakiś konkretny "autorytet" (piszę w cudzysłowie, bo w sumie co to słowo tak naprawdę znaczy, też moglibyśmy długo dyskutować), który kwestię tę opisuje dokładnie tak jak Wy?


Michał_86 napisał(a):sygnalizuję najbliższy manewr, wjeżdżając na skrzyżowanie od razu skręcam w lewo.

Na drugim tak się nie da. Najpierw okrążasz wysepkę a dopiero później skręcasz w lewo.

To powiedz taką rzecz. Dojeżdżasz do zwykłego skrzyżowania z dwujezdniową drogą z pierwszeństwem, na którym zamierzasz skręcić w lewo. Gdzie włączysz kierunkowskaz? Przed skrzyżowaniem czy dopiero po znalezieniu się na pasie między jezdniami (no bo przecież włączając wcześniej, będziesz sugerował, że chcesz skręcić pod prąd)? :)

Michał_86 napisał(a):To dlaczego tutaj nie włącza się prawego kierunku tuż przed ukończeniem manewru?

Bo tutaj skręt w lewo nie kończy się wymuszonym geometrią skrzyżowania skrętem w prawo. Zresztą cman i sjakubowski wyjaśnili, że na rondzie również nie sygnalizujemy prawym kierunkowskazem każdego zjazdu, tylko ten, który wymaga fizycznej zmiany kierunku w prawo.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Michał_86 » środa 23 grudnia 2009, 13:40

To powiedz taką rzecz...


Proszę, przeczytaj ze zrozumieniem to co wcześniej napisałem i będziesz wiedział. :wink:
Pierwsza jazda: listopad 2006
Egzamin teoretyczny 3: 6 grudnia 2008 - 1 błąd
Egzamin praktyczny 4: 27 marca 2009 - wynik pozytywny! :)
Odbiór prawka: 17 kwietnia 2009 (w praktyce 10 kwietnia)
Michał_86
 
Posty: 104
Dołączył(a): poniedziałek 18 lutego 2008, 10:17
Lokalizacja: Kielce

Postprzez krzysiek20 » środa 23 grudnia 2009, 13:43

Troche jalowa ta dyskusja chyba.

Ja jezdze i bede jezdzil sposobem z wlaczaniem prawego kierunkowskazu przy zjezdzie. Jest on zdecydowanie najczytelniejszy i nie uwazam, ze jest niezgodny z przepisami. Przeciez nigdzie nie ma zapisu jak sygnalizowac manewry na rondzie. A wrzucanie ronda do jednego worka ze zwyklym skrzyzowaniem jest troche nie halo. Ciekawy jestem jak by wygladalo sygnalizowanie na takim wyimaginowanym rondzie:

Obrazek

Prawde mowiac nie pasuje mi w tym sygnalizowaniu lewym kierunkowskazem jedno. Wlaczasz lewy kierunkowskaz przy wjezdzie a zmieniasz kierunek ruchu (co jest wg. mnie oczywiste i niezaprzeczalne - i wlasnie to powinienes jak juz zasygnalizowac!) skrecajac w prawo. Ja rozumiem, ze cale rondo traktuje sie jako jedno skrzyzowanie ale to nie znaczy, ze zasady sygnalizowania sa takie same jak na zwyklym skrzyzowaniu. Wasz sposob sygnalizacji wg. mnie obowiazuje na skrzyzowaniu z wyspa centralna, na rondzie jednak on nie zdaje egzaminu.

Ale przeciez kazdy ma prawo miec wlasne zdanie.
Obrazek
Avatar użytkownika
krzysiek20
 
Posty: 70
Dołączył(a): piątek 05 września 2008, 02:06

Postprzez szerszon » środa 23 grudnia 2009, 13:44

Po co lewy kierunkowskaz ?Zazwyczaj ronda nie są wielkości kilku boisk piłkarskich,więc widzę kierowcę wjeżdżającego np z naprzeciwka/umownie/.I jedzie sobie taki pan bez ,,kierunku,, i ja nie wiem co on na tym rondzie chce zrobić.Myslę,ani chybi jedzie prosto,to proszę kursanta aby sie spreżał,a tu klakson/rzadziej/ albo po hamulach,bo kierowca robi rundę honorową.Gdybym wczesniej wiedział,że bedzie zawracał to bym grzecznie poczekał.Inna sytuacja,kolo wbija sie na rondo z prędkością niekoniecznie przepisową i zjezdza pierwszym zjazdem,a ja stoje i blokuję bo nie wiem co on miał na myśli.Dlatego kierunkowskaz przy zjezdzie z ronda to zdecydowanie za mało dla innych uczestników ruchu czekających na wjazd na to właśnie rondo.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez krzysiek20 » środa 23 grudnia 2009, 13:50

Jak to? Widzisz, ze ktos na rondzie wlaczyl kierunkowskaz prawy = bedzie zjezdzal z ronda;
Widzisz, ze jedzie bez kierunku = jedzie dalej wokół wyspy. Co w tym jest niezrozumiałego i nieczytelnego? Gorzej jak dojezdzam do ronda, patrze a na rondzie jest juz auto z lewym kierunkiem i teraz sie zastanawiam = ktory wlot to dla niego skret w lewo lub zawrocenie? A moze pomylily mu sie jednak kierunki?
Sa kierowcy, ktorzy po wrzuceniu lewego kierunku przy zjezdzie nie wlaczaja juz prawego. Pewnie mysla ze skoro jada na rondzie w lewo to po co maja wlaczac prawy.
Obrazek
Avatar użytkownika
krzysiek20
 
Posty: 70
Dołączył(a): piątek 05 września 2008, 02:06

Postprzez Michał_86 » środa 23 grudnia 2009, 14:12

Gdybym wczesniej wiedział,że bedzie zawracał to bym grzecznie poczekał.


Widzisz sam wprowadziłeś siebie w zakłopotanie. Najpierw pytanie do twojej sygnalizacji: stoisz sobie na którymś z wjazdów na rondo, zawsze jako kierowca patrzysz na każdy samochód poruszający się po rondzie i na tych którzy dopiero chcą wjechać na rondo? I tak obserwujesz w każdej sekundzie 20 aut? Zakładam że nie, tak więc chcesz wjechać i widzisz kolesia któremu miga cały czas lewy kierunkowskaz i co ci po tym? Nie wiesz gdzie wjechał więc nie da się ustalić gdzie jest dla niego zjazd przy zawracaniu ani gdzie jest dla niego skręt w lewo. Zauważyłbyś tylko kiedy chciałby zmienić pas na prawy lub wyjechać z ronda. A jak go widzisz jeszcze z migającym lewym to zjazd ma co najmniej za 2 zjazdy lub więce. I co? Będziesz czekał aż od przemierzy pół ronda? Heh, w Kielcach słyszałbyś klaksony za sobą.

Mnie interesuje tylko gdzie koleś chce wyjechać lub zmienić pas bo tylko na to muszę zareagować. Jedzie koleś lewym pasem bez kierunku, wjeżdżam na prawy. Jedzie koleś lewym i chce zjechać na prawy, czekam bo dobije do prawego tuż przede mną. Jedzie koleś prawym pasem bez kierunku, wbijam się za niego. Jedzie koleś prawym pasem z kierunkiem to czekam bo tuż przede mną będzie zwalniał.

Co mnie obchodzi gdzie koleś który wjeżdża po przeciwległej stronie wysepki będzie chciał jechać, czy będzie chciał jechać w lewo czy zawracać? Skoro reaguje się tylko na zjazd w prawo niezależnie od tego gdzie będzie i czym dla kolesia jest (czy jazdą na wprost, czy skręcaniem w prawo, czy w lewo czy może zawracaniem).
Pierwsza jazda: listopad 2006
Egzamin teoretyczny 3: 6 grudnia 2008 - 1 błąd
Egzamin praktyczny 4: 27 marca 2009 - wynik pozytywny! :)
Odbiór prawka: 17 kwietnia 2009 (w praktyce 10 kwietnia)
Michał_86
 
Posty: 104
Dołączył(a): poniedziałek 18 lutego 2008, 10:17
Lokalizacja: Kielce

Postprzez scorpio44 » środa 23 grudnia 2009, 14:16

Michał_86 napisał(a):Proszę, przeczytaj ze zrozumieniem to co wcześniej napisałem i będziesz wiedział. :wink:

A zamiast zbywania mnie mógłbyś jednak odpowiedzieć na moje proste pytanie? Ja czytam wszystko bardzo dokładnie, tylko że dotychczas w ogóle nie było mowy o sytuacji, o którą Cię teraz spytałem. :)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Michał_86 » środa 23 grudnia 2009, 14:20

oj nie ładnie: drugi obrazek z posta sjakubowski

Który wkleiłem także u siebie z dokładnym opisem:
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 793#210793

"Dlaczego na wyższym włączam kierunkowskaz? To proste bo sygnalizuję najbliższy manewr, wjeżdżając na skrzyżowanie od razu skręcam w lewo."

Także sorki, zagalopowałem się zarzucając ci czytanie bez zrozumienia. Ty po prostu musiałeś tego nie przeczytać!
Pierwsza jazda: listopad 2006
Egzamin teoretyczny 3: 6 grudnia 2008 - 1 błąd
Egzamin praktyczny 4: 27 marca 2009 - wynik pozytywny! :)
Odbiór prawka: 17 kwietnia 2009 (w praktyce 10 kwietnia)
Michał_86
 
Posty: 104
Dołączył(a): poniedziałek 18 lutego 2008, 10:17
Lokalizacja: Kielce

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości