O mordercach za kierownicą...

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez lith » sobota 19 grudnia 2009, 17:54

No to jak kierowiec idzie do paki to wiadomo, że rodzina będzie miała z kasą problem. Ale inne sposoby karania 'rodziny' np. przez zabieranie mieszkania, samochodu, czy domeldowanie kogoś do pokoju? Przecież zatrzymany i tak siedzi, więc co mu to robi. Jakaś chora odpowiedzialność zbiorowa. I sposoby rodem z komuny. A prawo własności?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez sjakubowski » sobota 19 grudnia 2009, 18:32

athlon napisał(a):Mam sąsiada cukrzyka ktory juz kilka razy zasłabł prowadzac auto. Wie ze moze zasłabnąć, jeżdzić nie powinien a nadal to robi.


Nie wszyscy cukrzycy potrafią niestety być odpowiedzialni - podobnie jak zdrowi kierowcy. Jednak jakbyś miał jakikolwiek kontakt z diabetykami wiedziałbyś, że diabetyk sam z siebie nie zasłabnie. Tego typu przypadki są zawsze z zaniedbania. Podobnie jak inni kierowcy również mogą zaniedbać inne rzeczy i także zasłabnąć (np. ciśnienie)
Więc akurat temat cukrzyków nie jest tematem trafionym...

Oczekuję dalszych argumentów broniących pijanych morderców.

Pozdrawiam!

post edytowany przez moderatora (poprawiony cytat)
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez szerszon » sobota 19 grudnia 2009, 19:49

Na szybko-obroza elektroniczna i areszt domowy,aby delikwent nie mógł się ruszyć z domu.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez Asmodeusz » sobota 19 grudnia 2009, 20:17

lith napisał(a):A prawo własności?

Prawo własności jest poszanowane - po prostu nakładana jest grzywna + nakaz opłacenia wszelkich szkód spowodowanych z natychmiastową egzekucją (powiedzmy 7 dni, a potem komornik). Bogatsi i tak zawsze mają lepiej, więc zapewne daliby radę te kilkaset tysięcy PLN (CAŁE koszta - włącznie z izbą, dojazdem policji na miejsce itd.) zapłacić. Reszta? Traci samochód, mieszkanie, 3/4 pensji przez najbliższe 5 lat - bo zapłacić muszą. Teoretycznie zgodne z prawem, za to bardzo niesprawiedliwe - dzięki czemu gdy kilka rodzin wyląduje na bruku, reszta może zacznie myśleć, czy by nie zadzwonić po kolegę/taksówkę.
Samochody są złe; inne formy komunikacji - jeszcze gorsze.
Research: czy uda się znaleźć i zmodyfikować samochód, aby uzyskać spalanie w mieście poniżej 1l/100km? In progress...
Asmodeusz
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 26 października 2009, 20:56
Lokalizacja: Warszawa/Kraków

Postprzez sjakubowski » sobota 19 grudnia 2009, 20:24

Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez athlon » sobota 19 grudnia 2009, 23:36

To na podstawie jednego sąsiada wydałeś osąd na ponad 2 miliony cukrzyków w całym kraju


A ty na podstawie jednego pijanego który kogoś zabił wydałeś wyrok i nazwałeś mordercami 2 mln innych kierowców którzy codziennie wsiadają na "gazie" (...) To ze ktoś po pijaku miał problem z prowadzeniem auta nie znaczy ze wszyscy mają. (...)
Widzisz tu analogie do cukrzyka?


Przyznam, że z lekka załamało mnie zdanie co po niektórych forumowiczów - którzy szukają wszystkiego tylko po to aby obronić pijanych kierowców

No cóż, mnie załamała "społeczna sprawiedliwość". Jak po pierwsze wymyślisz taka karę która uderzy tylko w gazownika a nie przy okazji jego najbliższych to przestane się nie zgadzać z tobą. Narazie wszystkie twoje pomysły karania bardziej godzą w rodzine niż w sprawce.
A to, że rodzina ucierpi (bardzo dobrze - niech cierpi!!!)
No tu to az mi zabrakło słów. Powiedz mi jakim kryterium ty dzielisz ze rodzina poszkodowanego jest wazniejsza od rodziny sprawcy? Obydwie są poszkodowane i nalezałoby zapewnić pomoc obydwu, a nie jednym wszystko a drugich zgnoić. Słyszałeś o czymś takim że rodziny się nie wybiera?
że odebranie samochodu nic nie da

załóżmy sytuację ze to żona pracuje, używa auta do dojazdu do pracy, na całe mieszkanie tylko ona zarobiła, ale ze są małżenstwem jest to wszystko wspólnota majątkowa. podczas snu zony, bezrobotny od 10 lat mąż na gazie zabiera auto zostaje złapany. I teraz chcesz zabrac auto i mieszkanie i gówno ciebie obchodzi ze tak naprawdę ukarzesz zone, która straci prace bo nie bedzie miala czym dojezdzac, straci mieszkanie, a wszystko to w imie zasad. No nawet za PRL nikt takich absurdów nie wymyślił.
wina nieoświetlonych pieszych

No tylko pogratulować, to moze od razu wprowadzić dla każdego przejechanego pieszego na nieoświetlonej drodze nagrodę 10mln zł, zobaczymy czy wtedy liczba niewidocznych pieszych szlajających sie zmaleje czy wzrośnie.
Albo chcemy z tym walczyć - i wtedy nie ma przebacz! - albo sobie odpuszczamy i usprawiedliwiamy pijanych morderców!!!

Albo traktujemy wszystkich równo i nie dzielimy na lepszych i gorszych, a karę adekwatną do czynu, albo za kradziez lizaczka ucinamy głowe.

Jakaś chora odpowiedzialność zbiorowa. I sposoby rodem z komuny. A prawo własności?
Uff jeden głos rozsądku który dostrzega ze podawane przez was kary uderzą bardziej w rodzine gazownika niz w jego samego.

Więc akurat temat cukrzyków nie jest tematem trafionym...
Czy do końca nie jest tematem trafionym to tego nie wiesz bo nikt nie prowadzi statystyk, i nikt naprawdę nie wie ile kolizji i wypadków powstało dlatego ze jakiś cukrzyk nie zmierzył przed jazdą poziomu cukru i niczego nie zjadł.
Na szybko-obroza elektroniczna i areszt domowy,aby delikwent nie mógł się ruszyć z domu.

No juz pomysł lepszy odejdzie utrzymywanie w więzieniu.
Teoretycznie zgodne z prawem, za to bardzo niesprawiedliwe - dzięki czemu gdy kilka rodzin wyląduje na bruku, reszta może zacznie myśleć, czy by nie zadzwonić po kolegę/taksówkę.

Znaczy rozumiem ze najczesciej na gazie podrużują całymi rodzinami a nie samotnie?
I znowu twój sposób uderzy najbardziej w rodzine a nie w sprawce


A teraz tak coś od siebie:

Po pierwsze sjakubowski, nie masz pojęcia kogo chcesz karać, nie wiesz ilu dziennie kierowców na gazie dojezdza bezpiecznie do celu, wiesz tylko ze policja zatrzymuje dziennie 700 pijanych (ciekawe ile jest tam kierowców rowerów złapanych na bezdrożach), ale nie wiesz jaki to jest procent do pijanych nie zatrzymanych i jaki procent do wszystkich kierowców jezdzących w danym dniu. Po drugie nie wiesz którzy kierowcy w jakim wieku i z jakim stęzeniem powodują najwięcej wypadków, nie masz takich danych. Wiec nie wiesz czy twoją grupą docelową jest 20 letni chłopak z zawartością alkoholu 0,51 czy 50 letni facet z zawartością 3,5promila. A może się okazać ze wypadki powodują praktycznie tylko osoby po 30stce z zawartością powyżej 2,0 wiec jaki by mialo sens karanie tak samo kierowców z zawartoscią 0,51 którzy jezdzą np. bezpieczniej niż trzeźwi kierowcy. Może się na przykład okazać że osoby z zawartością między 0,3-0,8 nie powodują w ogóle wypadków dlatego ze ze względu na swój "stan" jadą znacznie ostrożniej niż normalnie. Nie wiesz naprawdę kogo chcesz karać bonie masz takich danych. Po 3cie pijani kierowcy powodują 20% wypadków. To skoro nie wiesz ile procent wsród wszystkich kierowców stanowią osoby na podwójnym śmiem postawić twierdzenie ze pijani kierowcy jezdzą znacznie bezpieczniej niż trzeźwi, bo na 5 wypadków tylko 1 jest powodowany przez pijanego. Do czasu kiedy nie bedziesz miał pełnych danych statystycznych, nie jestes w stanie poprawnie ocenić problemu.

kolejna sprawa, wszystkie podane przez ciebie i was sposoby karania oprócz tego ze trafią w sprawcę trafią takze w jego rodzine (ale to już słyszałem ze idobrze im tak - taka społeczna sprawiedliwość) i z tym się zgodzić nie mogę, jak chcesz karać to tylko sprawcę albo nikogo.

I jeszcze jedno, zamiast zając się profilaktyką zajęliście się tylko urozmaicaniem kar, a nikt nie zaproponował czegoś, zeby ten pijany jednak wybrał inny środek lokomocji. I zamiast np w nocy zwiekszyć ilość kursów i poszerzyć trasy (co oczywiscie wiąze się z kosztami) zeby była jakaś alternatywa, wolicie urozmaicić zestaw kar zeby odstraszyć. Tylko dla człowieka to czy to będzie 200tys złi 5 lat czy 500tys zł i 10 lat to i tak juz jeden ujj. W ten sposób wy niczego nie osiągniecie.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez sjakubowski » niedziela 20 grudnia 2009, 00:04

Do athlona - gdyż ostatnio bardzo skomentował głównie moje wpisy.

Postaram się odpowiedzieć krótko w punktach.

1. Jeśli chodzi o ucierpienie rodziny. Być może źle się wypowiedziałem. Chodzi o to, że często jest tak, że np małżeństwo razem jadą na imprezę. Piją całą noc i wracają taksówką. Wszystko ok. Ale następnego dnia wstają i mąż jedzie do pracy - wychodząc z domu rzuca tekst: "spoko, już się wyspałem - na pewno nic się nie stanie." Żona na to: "Dobrze, tylko uważaj, bardzo Cię proszę, bo wiesz że wczoraj byliśmy na imprezie".

Chodzi o ogólne przyzwolenie i brak odpowiedzialności zarówno osoby prowadzącej jak i ich rodzin, która mogła zareagować (żona, córka, syn itp) ale tego nie zrobiła.

Jeśli chodzi o pijanych uzależnionych - podobnie. Skoro mąż się rzuca, bo jest pijany i wsiada do samochodu - dlaczego żona nie zadzwoni na policję i nie zgłosi faktu? Również jest współwinna. Dlatego z powodu znieczulicy jestem również za karaniem osób, które mogły a nie zareagowały.

"podczas snu zony, bezrobotny od 10 lat mąż na gazie zabiera auto..." Dlaczego żona nie zadzwoniła na policję, dlaczego, znając męża, nie schowała kluczyków??? Miała możliwości - nie zrobiła tego...

2. Co do nieoświetlonych pieszych już pisałem - więc proponuję czytać uważniej. Oczywiście - że nieoświetleni piesi są złem i powinni być również tępieni. Jednak jadą trzeźwym - mamy o dużo większe szanse uratować takiego pieszego (uratować mu życie) aniżeli, gdybyśmy jechali pijani - nie rozumiesz tego??? Nie skupiaj się na błędzie pieszych (który jest ewidentny) - pomyśl pod kątem ratowania życia pieszego.

3. Co do równości - podejdę do sprawy z innego konta. Stadion i mecz. Zaczyna się rozróba. Czy policja ma chodzić pojedynczo pomiędzy debili z pałami i każdego pytać czy to on sam zaczął bójkę czy może z kolegą? Nie - trzeba rozgonić całość - jedyna metoda.
Czyli wracając od pijanych kierowców - jeśli chce się mieć rezultaty pozytywne - należy działać konkretnie i skutecznie - a nie filozofować i zastanawiać się czy przypadkiem kogoś obok nie draśniemy.

4. Leczenie pijanych osób.
Jeśli ktoś jest uzależniony od alkoholu jak najbardziej leczyć i na odwyk/zaszycie itp.
Ale co z osobami, które miały imprezę dzień wcześniej i są po prostu głupi i nieodpowiedzialni???

5. Jeśli interesują Cię statystyki - są dostępne na wielu stronach. Mnie wiele nie interesuje czy pijany był 30 latek z 0,8 czy 60 latek z 2,2 promila...


Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Asmodeusz » niedziela 20 grudnia 2009, 00:05

athlon napisał(a):kolejna sprawa, wszystkie podane przez ciebie i was sposoby karania oprócz tego ze trafią w sprawcę trafią takze w jego rodzine (ale to już słyszałem ze idobrze im tak - taka społeczna sprawiedliwość) i z tym się zgodzić nie mogę, jak chcesz karać to tylko sprawcę albo nikogo.

I jeszcze jedno, zamiast zając się profilaktyką zajęliście się tylko urozmaicaniem kar, a nikt nie zaproponował czegoś, zeby ten pijany jednak wybrał inny środek lokomocji. I zamiast np w nocy zwiekszyć ilość kursów i poszerzyć trasy (co oczywiscie wiąze się z kosztami) zeby była jakaś alternatywa, wolicie urozmaicić zestaw kar zeby odstraszyć. Tylko dla człowieka to czy to będzie 200tys złi 5 lat czy 500tys zł i 10 lat to i tak juz jeden ujj. W ten sposób wy niczego nie osiągniecie.

Przede wszystkim: nie chodzi o sprawiedliwość społeczną, a o skuteczność. O możliwe wyeliminowanie z dróg kierowców zagrażających (choćby i ze względu na swój stan - zwłaszcza gdy mieli możliwość uniknięcia go) innym uczestnikom ruchu. W żadnym wypadku nie myślałem o karze sprawiedliwej, skoncentrowałem się wyłącznie na karze skutecznej i choćby prawdopodobnej przy obecnym prawodawstwie (nabijanie na pal na rynku niestety odpada).

Fakt, szczegóły kary dla takiego człowieka są kompletnie nieistotne - zatem skoro wiadomo, że i tak do końca życia nie wypłaci się z kosztów, lepiej (propagandowo) zasądzić znacznie większą kwotę, która to odstraszy potencjalnych nietrzeźwych za kółkiem. Kara nie jest dla winowajcy, a dla reszty społeczeństwa - żeby porządni czuli się bezpieczniej, a potencjalni przestępcy - przerażeni i sterroryzowani konsekwencjami.

Ponadto: prawo to nie jest zbiór rad. To przepisy, które powinny jasno, jednoznacznie i bezsprzecznie określać, co jest dozwolone, a co nie. Stąd też kilkukrotnie wspominałem o ignorowaniu "stopnia winy" - wina jest binarna - albo ktoś jest niewinny, albo winny. Tyle w tej kwestii.

@statystyka wypadków pijanych: takie założenie byłoby właściwe, gdybyś założył, że jeździ tyle samo pijanych, co trzeźwych kierowców, oraz że wszyscy mają podobne umiejętności i doświadczenie. Skoro powodują 20% wypadków, to w przypadku, gdy stanowią mniej niż 1/5 wszystkich kierujących (słowo użyte celowo), powodują w przeliczeniu na jedną osobę więcej wypadków niż kierowcy trzeźwi. Rozumiem, że wygodnie by było móc wypić jedno piwo i pojechać autem, mimo wszystko prawo jest jasne - zakaz kierowania po spożyciu alkoholu. Tyle, że obecne kary nie są w stanie tego wystarczająco skutecznie wyegzekwować.
Samochody są złe; inne formy komunikacji - jeszcze gorsze.
Research: czy uda się znaleźć i zmodyfikować samochód, aby uzyskać spalanie w mieście poniżej 1l/100km? In progress...
Asmodeusz
 
Posty: 94
Dołączył(a): poniedziałek 26 października 2009, 20:56
Lokalizacja: Warszawa/Kraków

Postprzez piotrekbdg » niedziela 20 grudnia 2009, 00:06

A ty na podstawie jednego pijanego który kogoś zabił wydałeś wyrok i nazwałeś mordercami 2 mln innych kierowców którzy codziennie wsiadają na "gazie" (...) To ze ktoś po pijaku miał problem z prowadzeniem auta nie znaczy ze wszyscy mają. (...)
Widzisz tu analogie do cukrzyka?


Wiesz, nie znam statystyk policyjnych, ale więcej niż jeden pijany kierowca kogoś zabił. I tego jestem pewien. To nie jest odstępstwo od reguły tylko proceder, dlatego jest o tym tak głośno. Poza tym cukrzyk sobie losu nie wybierał, a pijakowi chyba alkoholu na siłe nikt nie wlewał...I twoja analogia idzie się j...ać.


jeszcze jedno, zamiast zając się profilaktyką zajęliście się tylko urozmaicaniem kar, a nikt nie zaproponował czegoś, zeby ten pijany jednak wybrał inny środek lokomocji. I zamiast np w nocy zwiekszyć ilość kursów i poszerzyć trasy (co oczywiscie wiąze się z kosztami) zeby była jakaś alternatywa, wolicie urozmaicić zestaw kar zeby odstraszyć. Tylko dla człowieka to czy to będzie 200tys złi 5 lat czy 500tys zł i 10 lat to i tak juz jeden ujj. W ten sposób wy niczego nie osiągniecie.


Ta, profilaktyka. Powinni rozdawać ulotki w monopolowym. A że zwiększenie ilośći nocnych by coś pomogło to nie wierzę w to w ogóle. Jest taka możliwość, że dzwonisz po taxę i przyjeżdża dwóch taksówkarzy. Jeden wraca a drugi odwozi Cię do domu twoim autem,a Ty płacisz za kurs, dojazd i powrót tego kierowcy. Nie jest to tanie, ale jakaś alternatywa jest, więc nie zgodze się że pijany za kółkiem żadnej opcji nie ma.

Jeżeli dobrze rozumiem to według Athlona pijani kierowcy problemem nie są? Bo już nie weim czy Ty jesteś za całkowitą amnestią czy uważasz że 2,5 promila we krwi niczego nie zmienia...
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez sjakubowski » niedziela 20 grudnia 2009, 00:12

piotrekbdg napisał(a):Jeżeli dobrze rozumiem to według Athlona pijani kierowcy problemem nie są?


Podobnie rozumiem jego słowa...
Athlon może i chce dobrze, ale jest zbyt dobry i sprawiedliwy i chce dogodzić wszystkim - takim sposobem niestety nie da zlikwidować pijanych morderców...

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Calvados » niedziela 20 grudnia 2009, 00:25

To ze ktoś po pijaku miał problem z prowadzeniem auta nie znaczy ze wszyscy mają. (...)

Co to wogole ma byc.... jak ktos moze nie miec problemu z prowadzeniem auta po pijanemu !
nie wiesz ilu dziennie kierowców na gazie dojezdza bezpiecznie do celu,

Ale co mnie to obchodzi ich nie ma byc na drodze ! Ci co spowodowali wypadek tez pewnie wczesniej dojezdzali bezpiecznie do celu ale raz sie nie udało.

To skoro nie wiesz ile procent wsród wszystkich kierowców stanowią osoby na podwójnym śmiem postawić twierdzenie ze pijani kierowcy jezdzą znacznie bezpieczniej niż trzeźwi, bo na 5 wypadków tylko 1 jest powodowany przez pijanego


No to k...wa pozwolmy wszystkim jezdzic "na podwojnym"

kolejna sprawa, wszystkie podane przez ciebie i was sposoby karania oprócz tego ze trafią w sprawcę trafią takze w jego rodzine (ale to już słyszałem ze idobrze im tak - taka społeczna sprawiedliwość) i z tym się zgodzić nie mogę, jak chcesz karać to tylko sprawcę albo nikogo.

Czy ty nie rozumiesz ze nikt z nas a nawet panstwo nie ma mozliwosci ukarania jego rodziny... to on sam wyrzadza im krzywde i musi byc tego swiadomy.

Statystyki rowniez mnie mało obchodza... jestes pijany to nie jedziesz ! koniec nie wazne czy masz 1 promil czy 5 ....
Calvados
 
Posty: 159
Dołączył(a): sobota 21 listopada 2009, 10:37

Postprzez lith » niedziela 20 grudnia 2009, 00:35

nikt nie pisze, że nie są problemem. Ale widzę, że większość z Was postrzega świat w sposób czarno-biały. Albo winny, albo niewinny. Albo zostawić albo ukamienować. 0,19 promila- nic sie nie stało, 0,21 probmila- skreślić człowieka, bo z niego już nic nie będzie... i całą jego rodzinę tez, dobrze im, bo mogli to przewidzieć i go sami zlikwidować xD.

No sorry, ale świat nie jest czarno-biały. nawet sygnalizacja świetlna jest w 3 kolorach :>

Za jazdę na niewielkim gazie utrata uprawnień na ileś czasu, spora, ale wypłacalna grzywna i np. roboty społeczne. Im większe przewinienie tym kara ostrzejsza, więc dalej mogą iść inne bardziej wymyślne sposoby karania. Ale po to jest sąd, żeby każdą taką sprawę rozstrzygnąć indywidualnie. Inaczej wyroki mogłyby być wydawane przez policje z automatu. Ale tu znowu wracamy do metod totalitarnych :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez sjakubowski » niedziela 20 grudnia 2009, 00:51

lith napisał(a):Inaczej wyroki mogłyby być wydawane przez policje z automatu. Ale tu znowu wracamy do metod totalitarnych :P


Czy metody totalitarne nie były skuteczne?
Skoro mamy karać pijanych morderców - to trzeba to robić skutecznie. Jeśli ktoś mając 0,5 promila zostanie ukarany baaardzo dotkliwie, to co pomyśli ten, co wie, że ma 2 promile? Pomyśli, że kara może być 4x bardziej surowa i dzięki temu odpuści.

W oczach wszystkich pijanych morderców ma się pokazać strach, strach tak silny, że nie będą mogli mówić z jego powodu!

Wybaczcie - ale to jedyna metoda...

No i oczywiście nagłaśniać, nagłaśniać i jeszcze raz nagłaśniać.


Może jeszcze z innej strony, nieco fantastycznej, ale...
============
Wiadomości TV: "Został złapany pijany kierowca, który miał 0,3 promila. Również dziś weszła w życie nowelizacja ustawy, mówiąca o tym, że za powyżej 0,2 promila jest kara śmierci wykonywana natychmiastowo. W związku z tym, dziś o godzinie 12:30 został stracony ten osobnik mający 0,3 promile.
Dodatkowo - zostały zainstalowane najnowocześniejsze czujniki-alkomaty na każdym skrzyżowaniu (na sygnalizatorach), które nawet przez szybę od razu wyczują stężenie alkoholu u kierującego i zawiadomią Policję.
Dzięki temu systemowi, miejmy na dzieję, że już nikt, komu zależy na życiu - nie wsiądzie za kółko nigdy po pijanemu.
=============

Rozumiecie teraz o co chodziło mi z tą ostrością kary i jej nagłaśnianiem. Jedynie tego typu działania mogą odnieść skutek.


Pozdrawiam!

P.S. Teraz to pewnie się rozpiszecie...
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Postprzez lith » niedziela 20 grudnia 2009, 00:58

Wiedziałem, że pod tym polowaniem na pijaków kryje się jakaś chora ideologia xD. Gazowników do gazu!?

A na serio w takim państwie to już by mnie nie było. Chociaż pewnie nie dostałbym paszportu i musiał się ewakuować w ładowni tira przebrany za worek kartofli.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez sjakubowski » niedziela 20 grudnia 2009, 01:02

lith napisał(a):A na serio w takim państwie to już by mnie nie było.


A podobno żaden z forumowiczów nie jeździł po pijaku... :lol:


Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
sjakubowski
 
Posty: 821
Dołączył(a): piątek 25 września 2009, 14:24
Lokalizacja: Łódź

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości