Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez szymon1977 » piątek 08 listopada 2013, 11:55
przez taik » piątek 08 listopada 2013, 13:01
szymon1977 napisał(a):"170" mówi tylko przed, a z "220" wynika gdzie się to przed znajduje. Nawet na zwykłym łuku drogi tych "przed" może być kilka. Ale to na podst. "220", że to właściwe "przed" najbliżej przejazdu kolejowym. Zakaz przejazdu za sygnalizator związany jest z przejazdem kolejowym a nie z łukiem czy skrzyżowaniem
przez szymon1977 » sobota 09 listopada 2013, 02:28
przez rusel » sobota 09 listopada 2013, 14:52
przez sankila » sobota 09 listopada 2013, 16:57
To jest własnie idealne miejsce do sprawdzenia, czy kandydat rozumie znaki i przepisy. W tym przypadku wystarczyło, żeby egzaminator zapytał kierującego, dlaczego nie zastosował się do znaku i sprawa byłaby jasna.rusel napisał(a):sam fakt dyskusji nad sensem stosowania się lub nie do sygnalizacji jedynie utwierdza przekonaniu ze miejsce do realizacji zadań w tym miejscu jest niewłaściwe pod każdym względem
przez taik » sobota 09 listopada 2013, 18:24
szymon1977 napisał(a):Zrozum, że to nie są dwa różne sygnalizatory tylko jeden zdublowany sygnalizator. Dotyczą one zatrzymania się przed przejazdem kolejowym w jednym i tym samym miejscu. Zwrócone są w różne strony bo z różnych kierunków można do tego miejsca nadjechać.
szymon1977 napisał(a):Jeden z tych sygnalizatorów umieszczony jest przy drodze, na której kierunek ruchu jest łukiem. Zauważ, że wyimaginowanie linie zatrzymanie prostopadłe do łuku (właściwie to prostopadłe do stycznej do łuku) można wyznaczyć w nieskończonej ilości. Ale tylko jedna jest prawidłowa - ta która jest równocześnie linią zatrzymania dla sygnalizatora pierwotnego.
szymon1977 napisał(a):Stwierdzenie, że sygnalizator umieszczony przed przejazdem kolejowym zobowiązuje do zatrzymania się przed skrzyżowaniem, które jest jeszcze przed tym przejazdem kolejowym jest niezgodne z funkcją sygnalizatora opisaną w "220". Równie dobrze egzaminator mógłby "oblać" nadjeżdżającego z kierunku na wprost, że widząc czerwone światło nie zatrzymał się przed skrzyżowaniem.
rusel napisał(a):Mozna dyskutować i rozbierać to na elementy pierwsze żeby próbować coś sobie tłumaczyć, sam fakt dyskusji nad sensem stosowania się lub nie do sygnalizacji jedynie utwierdza przekonaniu ze miejsce do realizacji zadań w tym miejscu jest niewłaściwe pod każdym względem
przez Synekura » sobota 09 listopada 2013, 19:23
przez szymon1977 » niedziela 10 listopada 2013, 18:08
A odpowiedź jest bardzo prosta: nie zastosowałem się do sygnalizatora bo ponieważ przez przejazd kolejowy nie przejeżdżam to sygnalizator ustawiony przed przejazdem kolejowym mnie nie dotyczy.sankila napisał(a):W tym przypadku wystarczyło, żeby egzaminator zapytał kierującego, dlaczego nie zastosował się do znaku i sprawa byłaby jasna.
Nie bardzo rozumiesz co to znaczy minąć sygnalizator. Przejeżdżając przez którą z linii mijasz sygnalizator? Nikt nie ma wątpliwości ŻE należy się zatrzymać. Macie tylko problem w określenie GDZIE.taik napisał(a):Wszystko OK, tylko brak podstawy prawnej, by ten pierwszy minąć, by do drugiego dojechać.-
Po to są wytyczne aby drogowcy zgodnie z nimi znakowali drogi a kierowcy zgodnie z nimi właściwie odczytywali treść oznakowania. To co Ty nazywasz "rozbieraniem na elementy pierwsze" to nic innego jak zastosowanie PoRD w praktyce.rusel napisał(a):Mozna dyskutować i rozbierać to na elementy pierwsze żeby próbować coś sobie tłumaczyć...
Miejsce jest oznakowane zgonie z "220" więc do wykonywania zadań jest jak najbardziej właściwe. Niewłaściwa jest tyko decyzja egzaminatora, a wynika to z nierozdrabniania przepisów na elementy pierwsze. A co ciekawe decyzja egzaminowanego zapewne popełniona na wyczucie okazała się być zgodna z przepisami.rusel napisał(a):...miejsce do realizacji zadań w tym miejscu jest niewłaściwe pod każdym względem.
przez taik » niedziela 10 listopada 2013, 19:24
szymon1977 napisał(a):Nie bardzo rozumiesz co to znaczy minąć sygnalizator. Przejeżdżając przez którą z linii mijasz sygnalizator? Nikt nie ma wątpliwości ŻE należy się zatrzymać. Macie tylko problem w określenie GDZIE.taik napisał(a):Wszystko OK, tylko brak podstawy prawnej, by ten pierwszy minąć, by do drugiego dojechać.-
przez LeszkoII » niedziela 10 listopada 2013, 19:35
przez szymon1977 » poniedziałek 11 listopada 2013, 02:21
A jeżeli podobnie jak w będącej przedmiotem dyskusji sytuacji na jednym słupku sygnalizator byłby powtórzony celem zapewnienia widoczności zarówno będącym daleko jak i będącym blisko?taik napisał(a):Już Ci Szymonie odpowiadam - najbliższą prostopadłą do kierunku ruchu, którego dotyczy sygnalizator, w tym przypadku będzie to linia niebieska, każda dalsza linia jest już "za" sygnalizatorem, do którego muszę się zastosować.
przez taik » poniedziałek 11 listopada 2013, 16:35
szymon1977 napisał(a):A jeżeli podobnie jak w będącej przedmiotem dyskusji sytuacji na jednym słupku sygnalizator byłby powtórzony celem zapewnienia widoczności zarówno będącym daleko jak i będącym blisko?
przez loli80 » środa 13 listopada 2013, 01:13
przez szymon1977 » środa 13 listopada 2013, 01:30
Pamiętaj, że jeżeli chcesz bezproblemowo zdać to egzaminie to musisz zrobić tak, że by egzaminator był zadowolony.loli80 napisał(a):PS. Trzymajcie kciuki, za 7 godzin mam egzamin
A jak inaczej nazwać da sygnalizatory dotyczące tego samego przejazdu kolejowego? I jakie znaczenia ma czy są na jednym słupku czy na dwóch oddzielnych?taik napisał(a):Nie rozumiem, jak powtórzony?Dwa na jednym słupku, czy jeden sygnalizator za drugim sygnalizatorem - jako powtórzenie?
przez taik » środa 13 listopada 2013, 18:14
szymon1977 napisał(a):A jak inaczej nazwać da sygnalizatory dotyczące tego samego przejazdu kolejowego? I jakie znaczenia ma czy są na jednym słupku czy na dwóch oddzielnych?