Hmmm... A czy spotkałeś się z sytuacją, gdy strzałki P-8 zezwalają na zawracanie (lub zawracanie i skręt w lewo), a na sygnalizatorze S-3 masz tylko strzałkę w lewo? Pewnie tak. Oznaczałoby to, że Drogowcy uznali, że zawracającego nie ma potrzeby objąć sygnalizacją świetlną. Lub raczej popełnili niedopatrzenie, ponieważ zgodnie z "220" każdy strumień ruchu powinni objąć sygnalizacją. Więc zamiast zastanawiać się czy strzałka zawracającego dotyczy (bo formalnie nie dotyczy) wypadałoby zgłosić pomyłkę do Zarządu Dróg. A osobiście zamiast ryzykować własne zdrowie i życie zanim zawrócę poczekam aż strzałka zaświeci się zielona. Choć właściwie to nie muszę.dylek napisał(a):Strzałka w lewo dotyczy jadącego w lewo... nie dotyczy jadących w innym kierunku niż w lewo... Czy dotyczy zawracających ?
No niby zakazu nie ma. Tylko, że nie masz pasa ruchu, z którego zgodnie z przepisami mógłbyś zawrócić.axel234 napisał(a):...mimo, że mam na s-3 strzałkę w lewo i strzałkę do zawrócenia, a na jezdni poziomą strzałkę w lewo to rzekomo nie mogę zawrócić wg tego co napisałeś?
Bzdurne i pomyłkowe, a zarazem nielogiczne i niepojęte jest postrzeganie przez "większość osób" strzałki w lewo jako strzałki do zawracania. Pomijając zapis Ustawy, który w jednej konkretnie określonej sytuacji te strzałki ze sobą utożsamia to skąd w ogóle "większości osób" taki pomysł do głowy przychodzi? Skąd pomysł żeby zawrócić, skoro nie ma pasa do zawracania? Widzą strzałkę w lewo a zachowują się jakby widzieli strzałkę do zawracania? Halucynacja zbiorowa? Hipnotyzacja na kursach na Prawo Jazdy?Borys_q napisał(a):Moja teoryjka jest taka, że jest to bzdura i pomyłka ustawodawcy wynikająca z wprowadzenia zakazu zawracania w związku z S-3 w bardzo pokrętny nielogiczny i niepojęty przez większość sposób.
PS. Czytając wypowiedzi niektórych z Was odnoszę wrażenie, że widząc strzałkę do skrętu w lewo sami nie macie pewności, czy jest to strzałka do skrętu w lewo czy do zawracania.