Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania".

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez Drezyna » czwartek 14 lutego 2013, 09:26

lith - jest przepis w PoRD, jaśniej napisali w KWoRD, poważni eksperci twierdzą, że zawracanie to szczególny manewr niedozwolony w przypadku jakiegokolwiek utrudniania, a Ty dołączasz do grupy zadających dziecinne pytania...
A jak możesz utrudniać jadąc na D-1 pod prąd, masz przecież pierwszeństwo?
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez szerszon » czwartek 14 lutego 2013, 09:32

Chętnie zapoznam sie z opinią poważnych ekspertów w temacie utrudniania ruchu w opisywanej tutaj sytuacji.
Sądzę, że popadasz w paranoję z tym utrudnianiem.
Sama moja obecność na drodze jest juz utrudnianiem innym ruchu.
a nie daj...że jeszcze bezczelnie jadę :D
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez Drezyna » czwartek 14 lutego 2013, 09:43

szeszron, to nie jest poważna dyskusja na argumenty, tylko przepychanka w piaskownicy. Nikt z was nie podał jeszcze rzetelnego argumentu, ja podaję kolejny:
Zapewne znacie przepisy związane z S-2:
"Skręcanie lub zawracanie, o których mowa w ust. 1 i 2, jest dozwolone pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom".
Czy tu konsekwentnie uważacie, że jedziemy bez zastanowienia, bo przecież utrudnianie to wymysły Konwencji Wiedeńskiej, a my Polacy jesteśmy?

Nie muszę was przekonać, ale jeśli szkolicie kogoś, to przynajmniej zwróćcie uwagę, że zdania są co najmniej podzielone i zastanówcie się przez chwilę nad zapisem prawa międzynarodowego, bo nasze PJ uprawnia do jazdy w innych krajach.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez LeszkoII » czwartek 14 lutego 2013, 11:50

Zawracanie nie jest manewrem, który polega na zmianie przecinających się kierunków ruchu na skrzyżowaniu. Skrzyżowanie służy do zmiany kierunków ruchu(poza jazdą na wprost lub zawracaniem), które się przecinają, łączą lub rozwidlają - w taki sposób jak pozwala na to infrastruktura. Wyjątkiem może być skanalizowana część wlotu skrzyżowania służąca tylko do zawracania lub pas ruchu tylko do zawracania.
Przy zawracaniu owszem zmienia się kierunek ruchu, ale nie w sensie przecięcia się z innym lecz zmianie jego zwrotu.

Kierunek ruchu może oznaczać kierunki ciągów ruchu, ale może również oznaczać kierunek w obrębie kierunku ruchu 8) np. na drodze jednokierunkowej mamy jeden kierunek ruchu rozpatrując go jako dozwolony kierunek w ciągu drogi.

Jeśli moja teza jest błędna, to dlaczego przecinki służące tylko do zawracania nie nazwiecie skrzyżowaniem?
Ostatnio zmieniony czwartek 14 lutego 2013, 11:57 przez LeszkoII, łącznie zmieniany 1 raz
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez szerszon » czwartek 14 lutego 2013, 13:09

Drezyna
ale nikt tu nie mówi o jeżdzie bez zastanowienia-nie wiem ,skąd Ci sie to wzięło.
a argumenty....
Podajesz przepis o nieutrudnianiu ruchu-ok.
Ale ten przepis nie ma sensu w takiej sytuacji i przy takim oznakowaniu.
A przy S-2 tym bardziej. pacjent moze sobie zawrócić na S-1 zielonym( tutaj mamy D-1), a spod S-2 ma nie utrudnic, bo w podstawie ma sygnał czerwony, a warunek jest związany z nieutrudnieniem( w naszym przypadku A-7)
Powtórzę się-brniesz w paranoję z tym utrudnianiem.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez Drezyna » czwartek 14 lutego 2013, 13:18

szerszon - a co z moim przykładem o S-2? Takie samo utrudnianie. Nie odpowiedziałeś. A co z zapisem konwencji? A co z opinią Dworaka? A co z opinią Pasiecznego? A co z opinią Drezyny, który się nigdy nie myli? Nie za dużo tego, żeby tak twierdzić, że nie ma problemu?
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez szerszon » czwartek 14 lutego 2013, 13:35

szerszon napisał(a):A przy S-2 tym bardziej. pacjent moze sobie zawrócić na S-1 zielonym( tutaj mamy D-1), a spod S-2 ma nie utrudnic, bo w podstawie ma sygnał czerwony, a warunek jest związany z nieutrudnieniem( w naszym przypadku A-7)

czy Pan Dworak odnosi sie do sytuacji z pierwszego posta ? W "Jedź bezpiecznie" tylko raz.
Dla niego nie ma róznicy,ze w pozostałych przypadkach długośc tej "przełaczki" kwalifikowała sie pod drogę pełna gębą.
a mozesz zapodać opinię Pana Pasiecznego ? :D
Podejrzewam,ze wiem o co chodzi ,ale chce sie upewnic i dać kontrprzykład.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez Drezyna » czwartek 14 lutego 2013, 15:01

szerszon - tu nie chodzi o szukanie dziury w całym, tylko o zrozumienie, że dla ustawodawcy zawracanie i cofanie to coś wyjątkowego, bo tak jest.
Ostatni przykład, żebyś zrozumiał, o co chodzi:
Jadę D-1, skrzyżowanie typu T, dolot z lewej strony z A-7, na którym Ty jesteś. Spokojnie skręcasz w prawo, a ja fruuuu, zawracam i wjeżdżam w Ciebie. Może sygnalizowałem, może nie, ale przecież jestem na D-1 i robię co chcę. To samo z cofaniem. Wjeżdżasz z A-7, a ja na D-1 wsteczny i po garach. Gdzie tu sens, logika i bezpieczeństwo?
Już rozumiesz, o co chodzi z zezwoleniem na zawracanie i cofanie?
Jeździmy prosto, w prawo i lewo, natomiast cofamy i zawracamy wyjątkowo, spełniając warunki. Po to ten przepis.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez szerszon » czwartek 14 lutego 2013, 17:17

Wszystko rozumiem :D
No to ten spod A-7 ma problem. Tylko podajesz przykłady troszeczke oderwane od rzeczywistości , które w praktyce rzadko występują.
Natomiast zawracanie z pierwszego postu zdecydowanie częściej.
Drugi przykłąd nie przystaje do sytuacji.
Przy zawracaniu jest napisane o utrudnianiu ruchu na co sie chętnie powołujesz.
natomiast przy cofaniu zatrzymujesz sie jednak na ten moment wrzucenia wstecznego.
To ja sie pobawię i napiszę ,ze w tym momencie jesteś włączającym sie do ruchu, a jeszcze łamiesz przepis bo sie nie można zatrzymywać na skrzyżowaniu i w odległości 10m od niego :mrgreen:
i co mi zrobisz ? :mrgreen:
czy z Panem Pasiecznym miało byc to ?
http://moto.pl/MotoPL/10,94517,6024442, ... ania_.html
Bo coś ostatnio dużo piszesz, a dowodów nie podajesz ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez LeszkoII » czwartek 14 lutego 2013, 22:10

Kilka istotnych definicji zaczerpniętych z Dziennika Ustaw Nr 220, Poz. 2181, strona 340.
Obszar skrzyżowania — obszar obejmujący wspólną część dróg danego skrzyżowania, ograniczony wyznaczonymi lub domniemanymi liniami zatrzymania oraz ich przedłużeniami
Strumień ruchu — zbiór uczestników ruchu tego samego rodzaju, którzy przekraczają obszar skrzyżowania w określonym kierunku pomiędzy punktami: początkowym i końcowym przemieszczenia.
Tor jazdy strumienia — umowna linia w obszarze skrzyżowania, wzdłuż której uczestnicy ruchu tworzący dany strumień przekraczają skrzyżowanie
Punkt kolizji — punkt leżący w obszarze skrzyżowania, w którym następuje przecięcie lub połączenie torów jazdy co najmniej dwóch strumieni
Strumienie kolizyjne — para strumieni ruchu, których tory jazdy przecinają się lub łączą, wyznaczając punkt kolizji.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez Drezyna » czwartek 14 lutego 2013, 22:24

szerszon napisał(a):Natomiast zawracanie z pierwszego postu zdecydowanie częściej.

Czy prawo mówi o różnych rodzajach zawracania?
Jeśli ewentualnie tak, to w pierwszym poście są dwa skręty w lewo. Pierwszy na drogę A-7, drugi powtórnie na D-1. Wtedy nie ma problemu.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez szerszon » czwartek 14 lutego 2013, 23:07

To są tam dwa skrzyżowania czy jedno ? :D
Nie dziele zawracań. najwyżej dziele sposób zachowania gdy jadący z podporządkowanej moze nie wiedzieć ,ze stojący naprzeciwko pojazd zawraca na D-1 ...i tu potrzebna jest mądrość zawracajacego.
A jak tam Pan Pasieczny- o to chodziło ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez oskbelfer » piątek 15 lutego 2013, 00:47

Drezyna napisał(a):
oskbelfer napisał(a):I jak zwykle ---- szerszon ma rację

Oczywiście, że ma rację, D-1 nie zabrania wykonywania manewrów!
Niestety również jak zwykle koledzy chcą, aby ich pomysły stały ponad przepisami. A przepis jest jasny, natomiast cytat z KWoRD tylko to potwierdza. Niestety wielostronicowa argumentacja w oparciu o przepisy do kolegów nie przemawia, po prostu wiecie lepiej. A jak już oskbelfer poprze szerszona, to argument koronny. Ludziska, odrobinę samokrytyki i zastanowienia. Piszą - zabrania się, a wy co tam, my wiemy lepiej. Otóż nie wiecie lepiej: ani sygnał czerwony nie zezwala na wjazd za sygnalizator, ani pieszy na przejściu nie ma ustąpić pojazdowi, ani zawracający nie może wykonać manewru utrudniając ruch komkolwiek. Tak stanowią przepisy. Ale wy sobie możecie twierdzić, że czerwone to sygnał do jazdy, a PoRD i KWoRD to fanaberie :help:


1. Pierwszy post tematyczny z jasnym klarownym rysunkiem - droga dwujezdniowa z tzw "przełączką" a od dołu droga ze znakiem A-7 --------CO TU KOMBINOWAC ?:)

2. Wielostronnicowe argumentacje na drodze można sobie wepchnąć pod gumowy dywanik coby ładnie w zimie wilgoć zbierały a potem do kosza.

3. Co tu miącisz spokój - ze swiatłami czy pieszymi ? Jesteś na podporządkowanej i gość który cały czas jest na drodze z pierwszeństwem utrudnia TOBIE ruch ??? A to może TY utrudniasz mu ruch, to może Ty masz ustapić pierwszeństwa Tym osobnikom kórzy sa na drodze z pierwszeństwem ?

4. Co oznacza termin utrudnianie ruchu ?

5. Jak oskbelfer poprze szerszona, to wcale nie oznacza że szerszon poprze oskbelfra, ale jak szerszon napisze głupote to i oskbelfer napisze szerszonowi ------szerszon piszesz głupoty -------- tak to tutaj działa :)

6. Jak drezyna poprze jolantezmławy to jolantazmławy poprze drezyne, jak jolantazmławy napisze głupote to drezyna poprze jolante.........jolanta lubi konwencje wiedeńską a drezyna kw, a ze obie lubią co lubią to powstaje z tego peron coś ala we włoszczowej

a tak na poważnie to zakończyłem wypowiedzi w tym temacie -- gdyż dzielenie podzielonego już włosa niema najmniejszego sensu
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez szerszon » piątek 15 lutego 2013, 01:20

Pozostańmy przy tym,ze jak zwykle mam rację. Nawet mi sie podoba. :mrgreen:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zawracanie - ostateczne rozwiązanie. "Obręb skrzyżowania

Postprzez Drezyna » piątek 15 lutego 2013, 12:46

oskbelfer napisał(a):
1
2
3
4
5
6

Zgadzam się z tobą. Siadasz za kółkiem i jesteś panem szos. Nikt ci nie podskoczy. A już na pewno przepisy. Strata czasu. Śnij dalej w pokoju.
Pozostałym radzę czytać, analizować, rozumieć i stosować obowiązujące prawo w trosce o bezpieczeństwo własne i innych.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości