Witam Was ponownie.. niestety wieści dla mnie kiepskie.. Odebrałem dziś wyrok nakoazowy wskazujący mnie jako winnego.. Art 86 par. 1..... Doradźcie - odwoływać się? Walczyć czy odpuścić?.. Nie czuję się winny z drugiej jednak strony szarpanie się po sądach.. Kara 200 plus 80 koszty..Czy jeśli się odwołam, sąd rozpatrując sprawę ponownie może nałożyc na mnie kare wyższą? Nie ukrywam, że cienko u mnie z pieniędzmi, na adwokata mnie nie stać.. Naprawdę miałem nadzieję, że wyrok nie zapadnie zaocznie i będę mógł przedstawić przed Sądem swoje racje..
A tu niestety wyszło kiepsko.. Sprawa o tyle dla mnie ważna, ze to auto firmowe, roczne... Szef musiał sporo kasy włożyć w ubezpieczalnię (dowiedziałem się że musiał zapłacić vat...).
1. Co myślicie o tej sprawie - walczyć?
2.Odwołując się - nowy termin, Sąd - ten (rejonowy), czy inny? Na zasadach ogólnych - tzn?
3. Czy może nałożyć na mnie w przypadku niezmienienia werdyktu karę wyższą? Czy ta zasądzona jest już "ustalona" i pozostaje juz jako wyrok a teraz zgadzam się z nią i wyrokiem/nie zgadzam się - więc albo sie wybronię albo - zostaje taka jaka zapadła/wyższa?
Doradźcie....