dylek napisał(a):ustalanie i oznaczanie pierwszeństwa na skrzyzowaniach okreslają szczegółowe warunki techniczne
chętnie zobaczę warunki techniczne, ustalające skrzyżowanie, złożone z trzech oddzielnych jezdni i estakady, tworzących połączenie i rozwidlenie, oddalone od siebie o dobre 100 m.
[Skrzyzowanie] po prawej ma zarówno połączenie i rozwidlenie oraz również przecięcie łącznie z powierzchnią tego przecięcia
a może przecięcie, łącznie z powierzchnią
utworzoną przez to przecięcie?
Podsumujmy to fioletowe cudo:
- drogi są? tak
- każda ma jezdnię? tak
- jeden poziom jest? tak
- przecięcie dróg jest? tak
- powierzchnia utworzona przez to przecięcie?
TAK Hurra! Mamy skrzyżowanie! Alleluja! Ustalę sobie kierunek i pierwszeństwo przejazdu!
No to sprawdźmy zawartość żółtych kółek:
- droga jest? tak
- rozwidlenie jest? tak
- jezdnie są? tak
- jeden poziom jest? tak
- powierzchnia, utworzona przez rozwidlenie?
BRAK Jeszcze czerwone kółeczka:
- drogi są? tak
- każda ma jezdnię? tak
- jeden poziom jest? tak
- połączenie dróg jest? tak
- powierzchnia utworzona przez to połączenie?
BRAKWynik: Skrzyżowanie po prawej, to najzwyklejszy w świecie rozjazd, z czterema połączeniami bezkolizyjnymi i jednym skrzyżowaniem.
[Skrzyżowanie] po lewej ma tylko połączenie i rozwidlenie
Nie chcę być nieuprzejma, ale czy widziałeś autostradę? Na każdej znajdziesz kilkadziesiąt takich "połączenio - rozwidleń". Tylko - dziwnym trafem - definicja autostrady nie uwzględnia występowania skrzyżowań, z czego wynika, że
takie połączenia i rozwidlenia nie są skrzyżowaniami, w rozumieniu definicji PoRD.
Ergo - wyznacznikiem skrzyżowania, według definicji PoRD, jest jego
kolizyjność. Ale tę prawdę objawioną zna każdy kierowca, nawet jeśli nie zajrzał do kodeksu drogowego.Tylko połowa jezdni danych dróg tworzy skrzyzowanie, czy jak to chcesz interpretować ?
Tu nie ma co interpretować. Tam, gdzie pojazd, jadący drogą A(lub jezdnią, jeśli wolisz), zderzy się z pojazdem, jadącym drogą/jezdnią B, tam jest skrzyżowanie. A tam gdzie drogi (jezdnie, jeśli wolisz) łączą się "na styk", tak, że pojazdy z drogi A i B wjeżdżają swoimi pasami na drogę AB, tam nie ma skrzyżowania.
Z Mełgiewskiej w Andersa nie po skrzyzowaniu, ale Mełgiewską prosto już po nim ?
A może Mełgiewska nie tworzy skrzyzowania z Andersa, ale Andersa z Mełgiewską już tworzy ?
W przeciwieństwie do Ciebie, ja nie jeżdżę po ulicach - ja jeżdżę po drogach! I mam głęboko w ..., czy dany odcinek nazwany jest ulicą Andersa, placem Kubusia Puchatka, czy aleją Braci Mroczek.
Jeśli tworzysz skrzyżowanie tylko dlatego, że z dwóch ulic zrobiła sie jedna, to nie mój problem. Ale że z tego powodu każesz ludziom turlać się 50/h po drodze, z podwyższona prędkoscią - hm, wyrazy współczucia dla mieszkańców Lublina.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".