Skręt w lewo z drogi głównej

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Skręt w lewo z drogi głównej

Postprzez szerszon » piątek 19 października 2012, 22:51

Dobrze rozumiesz.
z dwóch powodów.
P-13 interesuje mnie tyle co zeszłoroczny śnieg.
Nikt nie podał długości tego fragmentu drogi ,skrzyżowania...dlatego tej "przełączki" nie traktuję jako oddzielnej drogi.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Skręt w lewo z drogi głównej

Postprzez maryann » sobota 20 października 2012, 09:00

szerszon napisał(a):Czy zjeżdżam z głównej ?
A może jestem na tarczy skrzyżowania ?
Może, może... jest szerokie i głebokie! Co by nie było- niezaprzeczalnie jesteś w miejscu do którego pretendują dwie drogi- niech będzie "na powierzchni utworzonej przez ich przecięcie". Jak jednak bedziesz argumentował w pozycji czerwonego, że jesteś na głównej? A jak stojący naprzeciw ma pojąć to w lot?
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Skręt w lewo z drogi głównej

Postprzez mk61 » sobota 20 października 2012, 13:15

maryann napisał(a):Jak nie ma- jak są?

Zyskuje, jak wjedzie na aleje. Oraz kiedy spotka naprzeciw siebie podobnego skręcającego w lewo. Traci, kiedy zjedzie z aleji lub kiedy sam skręca w lewo...

1. Nie ma. Są na wcześniejszych skrzyżowaniach. Chyba, że coś się zmieniło.
2. No nie, bo czerwony jest ciągle na drodze z pierwszeństwem, a niebieski przed wjazdem na skrzyżowanie ma ustąpić pierwszeństwa pojazdom znajdującym się na drodze z pierwszeństwem. Podstawa podstawy.
maryann napisał(a):Nie, nie jadę, bo stosuję Art. 25.
"1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować (...)ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo."
Po co mi znak?

O. I w tym jest problem. Dlaczego traktujesz ten manewr jako skręt w lewo, a nie zawracanie? Na podstawie samej obecności pasa rozdzielającego jezdnie? Na podstawie jego szerokości? Jak i na jakiej podstawie rozróżniasz, że "wąski" pas nie pozbawia zawracającego pierwszeństwa, a "szeroki" w którymś momencie już tak?
szerszon napisał(a):A w którym momencie jestem na podporządkowanej ?
maryann napisał(a):Może odkąd zjedziesz z głównej?...
szerszon napisał(a):Czy zjeżdżam z głównej ?
A może jestem na tarczy skrzyżowania ?
maryann napisał(a):Może, może... jest szerokie i głebokie!

Maryann, wytłumacz, w którym momencie czerwony niby zjeżdża z drogi głównej. Bo według mnie, jadąc drogą z pierwszeństwem, ma pierwszeństwo na całym skrzyżowaniu. Ma pierwszeństwo w stosunku do tych, którzy tego pierwszeństwa nie mają. I znowu wracamy do podstaw, czyli pierwszeństwo jest ustalane przed skrzyżowaniem. Czerwony przed skrzyżowaniem ma pierwszeństwo (ma pierwszeństwo przejazdu przez skrzyżowanie), a niebieski przed skrzyżowaniem go nie ma. Więc musi czekać, aż czerwony na podstawie swojego pierwszeństwa przez te skrzyżowanie przejedzie.
maryann napisał(a): A jak stojący naprzeciw ma pojąć to w lot?

A kogo to obchodzi poza samym niebieskim? On ma ustąpić pierwszeństwa przejazdu. Nikt z pierwszeństwem nie ma obowiązku mu w jakiś sposób ułatwiać zrozumienie sytuacji.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Skręt w lewo z drogi głównej

Postprzez axel234 » sobota 20 października 2012, 16:15

szerszon napisał(a):Dobrze rozumiesz.
z dwóch powodów.
P-13 interesuje mnie tyle co zeszłoroczny śnieg.
Nikt nie podał długości tego fragmentu drogi ,skrzyżowania...dlatego tej "przełączki" nie traktuję jako oddzielnej drogi.



Właśnie o tym mówiłem: przywalisz w niego, ty albo twój pasażer stracicie zdrowie a może nawet życie tylko dlatego, że ciebie P-13 interesuje cię tyle co zeszłoroczny śnieg no bo przecież rozporządzenie mówi, że P-13 musi iść w parze ze znakiem pionowym. Niestety twoja ew. wygrana w sądzie, w którym to udowodnisz, nie zwróci ci zdrowia lub życia, a wg. mnie życie jest cenniejsze niż głupio-mądre olewanie znaku poziomego, no bo jeśli nie ma pionowego to mogę sobie ten poziomy olać. Ale nie mój cyrk nie moje małpy. Jeździj tak dalej, nic mi do tego w zasadzie. Powodzenia!
axel234
 
Posty: 138
Dołączył(a): środa 17 października 2012, 23:32

Re: Skręt w lewo z drogi głównej

Postprzez lith » sobota 20 października 2012, 19:05

@axel234
Temat jest o tym jak się należy zachowywać, a nie co zrobisz jak spotkasz kretyna na drodze co będzie jechał 100 km/h pod prąd pługiem śnieżnym. Chyba, że Ty na przepuszczasz wszystkich wszędzie na wszelki wypadek.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skręt w lewo z drogi głównej

Postprzez axel234 » sobota 20 października 2012, 21:03

lith napisał(a):@axel234
Temat jest o tym jak się należy zachowywać, a nie co zrobisz jak spotkasz kretyna na drodze co będzie jechał 100 km/h pod prąd pługiem śnieżnym. Chyba, że Ty na przepuszczasz wszystkich wszędzie na wszelki wypadek.


Jak widzę znak poziomy taki jak tu to nie patrzę czy jest znak pionowy czy go nie ma tylko po prostu zachowuję się tak jak by on tam był i tyle. Amen.
axel234
 
Posty: 138
Dołączył(a): środa 17 października 2012, 23:32

Re: Skręt w lewo z drogi głównej

Postprzez lith » sobota 20 października 2012, 21:23

To lepiej patrz czy jest tam pionowy, bo może Ty się zachowasz jakby tam był, ale spora grupa ludzi się tak nie zachowa, więc jak będziesz 'z drugiej strony' to możesz wtopić. A policja przyjedzie i stwierdzi, że go nie ma ;)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skręt w lewo z drogi głównej

Postprzez szerszon » sobota 20 października 2012, 22:58

axel234 napisał(a):
Jak widzę znak poziomy taki jak tu to nie patrzę czy jest znak pionowy czy go nie ma tylko po prostu zachowuję się tak jak by on tam był i tyle. Amen.
O mnie nie musisz sie martwic. Z róznymi idiotami dawałem radę.
A zamiast płakać cobybyłogdyby lepiej stosuj sie do obowiązującego prawa. Twoje zachowanie będzie czytelniejsze.
Przy takim strachliwym podejściu lepiej zainwestować w bilet miesięczny. fachowiec da radę.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Skręt w lewo z drogi głównej

Postprzez maryann » poniedziałek 22 października 2012, 10:07

mk61 napisał(a):1. Nie ma.
Widzę na rysunku... na pierwszej... i nad rugiej stronie wątku....
mk61 napisał(a):O. I w tym jest problem. Dlaczego traktujesz ten manewr jako skręt w lewo, a nie zawracanie? Na podstawie samej obecności pasa rozdzielającego jezdnie? Na podstawie jego szerokości? Jak i na jakiej podstawie rozróżniasz, że "wąski" pas nie pozbawia zawracającego pierwszeństwa, a "szeroki" w którymś momencie już tak?.
Właśnie. Nie widzę, że zawraca, nie widze w ogóle skąd przyjechał. A stoi prostopadle do drogi z pierwszeństwem, tak samo jak ja, na podporządkowanej. Nie ma T6, więc jak ja mam A7, to w poprzek musi być D1; co on ma nie widzę. No to co mam myśleć? Jest mi równy!
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Skręt w lewo z drogi głównej

Postprzez lith » poniedziałek 22 października 2012, 11:21

Ale jak się nim zderzysz to raczej nie przejdzie tłumaczenie, że nie widziałeś, że zawraca. Nikogo to specjalnie nie będzie obchodziło.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skręt w lewo z drogi głównej

Postprzez BOReK » poniedziałek 22 października 2012, 13:53

Jeżeli jest możliwość jazdy z naprzeciwka, to ciekawi mnie jak gość udowodni że zawracał i jak ktokolwiek wykaże, że to się dało zgadnąć "bo ewidentnie widać". Ciekawym właśnie dlatego, że tego się nie da zgadnąć.
Bo gdy nie ma takiej opcji to zawsze można uznać, że jadący z podporządkowanej widzi przecież, że dalej jest jednokierunkowa (znak pionowy) i zawracający nie mógł stamtąd przyjechać, więc można było zauważyć że zawraca.

Tym niemniej w podobnych sytuacjach powstaje zamieszanie, takie sytuacje powinny być w miarę możliwości zunifikowane.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Skręt w lewo z drogi głównej

Postprzez maryann » poniedziałek 22 października 2012, 14:05

BOReK napisał(a):widzi przecież, że dalej jest jednokierunkowa (znak pionowy) i zawracający nie mógł stamtąd przyjechać.
Tak?... idąc dalej- już kiedyś zgodziło się gremium, że A7 zobowiązuje Cię nie tylko wobec jadących przepisowo.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Skręt w lewo z drogi głównej

Postprzez mk61 » poniedziałek 22 października 2012, 14:17

maryann napisał(a):Widzę na rysunku... na pierwszej... i nad rugiej stronie wątku....

Ja mówię o sytuacji faktycznej w danym miejscu. Co do pierwszego, to nie jestem pewien, czy dobrze poznałem lokalizację, ale przy drugim na 99,9% nie ma znaków D-1, bo jest kontynuacja pierwszeństwa z poprzednich skrzyżowań. Na zdjęciach Google również ich nie ma.
maryann napisał(a):Nie widzę, że zawraca, nie widze w ogóle skąd przyjechał.

Hie, hie. Sporo jest stłuczek tłumaczonych "bo ja nie widziałem/nie wiedziałem". Po kim, jak po kim, ale po Tobie nie spodziewałem się (przynajmniej w tego typu sprawach) zwykłego "nie wiem", "nie widzę"

Rys. 2.2.8.1. Znak A-7
Znak A-7 „ustąp pierwszeństwa" (rys. 2.2.8.1) umieszcza się na drodze podporządkowanej przed skrzyżowaniem z drogą z pierwszeństwem.Znak A-7 może być umieszczany także w innych miejscach przecinania się kierunków ruchu, gdzie obowiązek ustąpienia pierwszeństwa wynika z przepisów ustawy — Prawo o ruchu drogowym (wyjazd z obiektów).

Więc jeśli zbliżamy się do drogi z pierwszeństwem, to raczej ustępujemy pojazdom na niej się znajdującym. A to, że skrzyżowanie jest w trochę większej skali, niż zwykły "+", to już jest Twój problem, że nie wiesz, komu ustąpić. To jest jedno skrzyżowanie, droga główna wiedzie prosto i w żadnym momencie jadący drogą z pierwszeństwem tego pierwszeństwa względem ustępującego nie traci. Traci tylko w stosunku do pozostałych jadących drogą z pierwszeństwem, kiedy chce przeciąć ich kierunek jazdy. Kierownik z podporządkowanej ma ustąpić pierwszeństwa pojazdom znajdującym się na drodze z pierwszeństwem i...
lith napisał(a): raczej nie przejdzie tłumaczenie, że nie widziałeś, że zawraca. Nikogo to specjalnie nie będzie obchodziło.

I tyle.
Jaśniej już nie potrafię. Twoja w tym głowa, żeby udowodnić, że gość nie jechał drogą z pierwszeństwem. Domniemanie niewinności. Ty mu nie udowodnisz, że jest tak, jak Ty to mówisz, a znaki i pozycja pojazdów jasno powiedzą, że to Ty nie ustąpiłeś pierwszeństwa wyjeżdżając spod znaku Ci to nakazującego.
BOReK napisał(a):Jeżeli jest możliwość jazdy z naprzeciwka, to ciekawi mnie jak gość udowodni że zawracał i jak ktokolwiek wykaże, że to się dało zgadnąć "bo ewidentnie widać". Ciekawym właśnie dlatego, że tego się nie da zgadnąć.

Czyli wkraczamy w praktykę. :)
To nie gość ma udowadniać niewinność, tylko ktoś jemu winę. Jeśli nie da się mu udowodnić, że jednak nie zawracał, to też nie mu nie przybijesz "bo ewidentnie... tak mówię i taką wersję uważam za bardziej wiarygodną".
Tutaj też policjant zastosuje psychologię. Przyjeżdża, zaprasza uczestników i jeden mówi "no chciałem zawrócić i mi wyjechał", a inny w takiej samej sytuacji powie "chciałem skręcić w lewo i mi wyjechał/ja mu wyjechałem". Często w nerwach człowiek stara się mówić jak najdokładniej i najszybciej, żeby nie zapomnieć i nie pomieszać. Dalszy arsenał to monitoring miejski, albo prywatna kamera w samochodzie.
BOReK napisał(a):Tym niemniej w podobnych sytuacjach powstaje zamieszanie, takie sytuacje powinny być w miarę możliwości zunifikowane.

Po prostu. Nie ważne, czy ktoś jechał z głównej, czy z podporządkowanej, to jeśli już jest na środku takiego właśnie większego skrzyżowania - powinien mieć jasne pierwszeństwo przed tym, który jeszcze stoi pod A-7 i czeka na możliwość wjazdu na skrzyżowanie. Po części tak też jest, choć niesformułowane w przepisach. Na zwykłym "+" wszystko jest klarowne, a na większym skrzyżowaniu winy raczej nie udowodnisz, więc, żeby nie robić sobie problemów - przepuszczasz.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Skręt w lewo z drogi głównej

Postprzez maryann » poniedziałek 22 października 2012, 14:20

mk61- przeczytaj może, co już dziś o tym napisano. Bo tak, to Ty w kółko swoje...
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Skręt w lewo z drogi głównej

Postprzez mk61 » poniedziałek 22 października 2012, 14:38

W kółko, bo nie rozumiem, w czym tu jest problem. Jeśli mam pierwszeństwo, to mnie nie interesują podporządkowani. Jeśli nie mam pierwszeństwa, to od nikogo nie oczekuję jakiejkolwiek pomocy, tylko sam podejmuję decyzję. Decyzję na podstawie znanych mi przepisów i znaków drogowych umieszczonych przed/na skrzyżowaniu.
mk61 napisał(a):Nie ważne, czy ktoś jechał z głównej, czy z podporządkowanej, to jeśli już jest na środku takiego właśnie większego skrzyżowania - powinien mieć jasne pierwszeństwo przed tym, który jeszcze stoi pod A-7 i czeka na możliwość wjazdu na skrzyżowanie.

Trzymając się właśnie tej zasady jeszcze nie zdarzyło mi się mieć jakiegokolwiek problemu na tego typu skrzyżowaniach.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 39 gości