Przy wyprzedzaniu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez szymon1977 » czwartek 08 marca 2012, 15:38

Baranek napisał(a):...może po prostu kodeks źle określa pewne rzeczy.
Tak. Nieprecyzyjnie.
Kodeks napisał(a):Prędkość i hamowanie
Art. 19.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym;
Wiec skoro jadąc z prędkością stałą nie utrudnisz nikomu jazdy, a zwiększając prędkość komuś utrudnisz jazdę to zwiększyć prędkości nie możesz.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez Baranek » czwartek 08 marca 2012, 15:48

Szymon: A może jest odwrotnie w sytuacji, którą tu omawiamy?
Jeśli ja za kimś wyprzedzam i tamten po wyprzedzeniu zjechawszy na swój pas przyspiesza, a ja i jego chcę wyprzedzić i dalej grzeję lewym pasem, to może jednak ja raczej utrudniam mu jazdę bo on przeze mnie nie może przyspieszyć, tylko jest zmuszony do ograniczenia prędkości. A wyobraź sobie, że np. ja go wyprzedzam a za mną jeszcze sześciu w taki sam sposób go wyprzedzają... To kto komu utrudnia jazdę??
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez szymon1977 » czwartek 08 marca 2012, 15:53

Masz rację, to działa w obie strony. Ty masz swój obowiązek, tamten kierujący swój. Ty zajmij się swoim.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez polex » czwartek 08 marca 2012, 17:10

Baranek napisał(a):A polex - twierdzi, że to ja (jako wyprzedzany) będę odpowiadał jeśli on wpadnie na czołówkę z TIRem. To jest niedorzeczne po prostu. Nie tylko zdroworozsądkowo, ale także w świetle przepisów.

Jest wprawdzie mało prawdopodobne, ale gdybym był świadkiem jak przyspieszałeś podczas, gdy inny samochód usiłował Cię wyprzedzić (czyt. jego przedni zderzak jeszcze nie był na wysokości Twojego tylnego) skutkiem czego zderzył się czołowo z jadącym z przeciwka to jako świadek będę zeznawał, że swoim przyspieszaniem utrudniałeś manewr wyprzedzania, a w konsekwencji przyczyniłeś się do wypadku.
Ty z kolei powołasz się na nin. forum, zawnioskujesz o przesłuchanie M.S. i kopana. A potem poczekamy na wyrok. :spoko:
...............Na PoRD świat się nie kończy; korzystaj też ze zdrowego rozsądku.
............................................Obrazek
polex
 
Posty: 269
Dołączył(a): środa 28 grudnia 2011, 17:58

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez kopan » czwartek 08 marca 2012, 17:31

[...]
Ktoś z tyłu łamie przepisy utrudnia mi ruch a ja mam się stosować do przepisów tylko dlatego że tamten się nie zastosował.
Do wyprzedzania doszło bo ten z tyłu nie zastosował się do przepisów :hmm: rozumisz.
Widział baran że przyśpieszam więc dla barana warunki wyprzedzania się nie zmieniły.

Niech sobie poczeka aż osiągnę prędkość docelową i droga wolna niech zgodnie z przepisami wyprzedza.


lith: bez takich
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez Baranek » czwartek 08 marca 2012, 17:41

polex napisał(a):
Baranek napisał(a):A polex - twierdzi, że to ja (jako wyprzedzany) będę odpowiadał jeśli on wpadnie na czołówkę z TIRem. To jest niedorzeczne po prostu. Nie tylko zdroworozsądkowo, ale także w świetle przepisów.

Jest wprawdzie mało prawdopodobne, ale gdybym był świadkiem jak przyspieszałeś podczas, gdy inny samochód usiłował Cię wyprzedzić (czyt. jego przedni zderzak jeszcze nie był na wysokości Twojego tylnego) skutkiem czego zderzył się czołowo z jadącym z przeciwka to jako świadek będę zeznawał, że swoim przyspieszaniem utrudniałeś manewr wyprzedzania, a w konsekwencji przyczyniłeś się do wypadku.
Ty z kolei powołasz się na nin. forum, zawnioskujesz o przesłuchanie M.S. i kopana. A potem poczekamy na wyrok. :spoko:


Ty chyba naprawdę nic nie rozumiesz z tej dyskusji... NIe rozumiesz prostej rzeczy - że to ten który wyprzedza jako drugi sieje zagrożenie. A nie ten co po wyprzedzeniu przyspiesza! Podobnie jak to ten co przejeżdża na czerwonym świetle stwarza zagrożenie, a nie ten który jedzie na zielonym!

I jeszcze te dziwne swoje interpretacje będące jawnie sprzeczne z kodeksem upowszechniasz na forum, gdzie mówi się o bezpiecznej jeździe i stosowaniu się do przepisów...

posty scalone przez moderatora (edytuj posty!)

kopan napisał(a):Widział baran że przyśpieszam więc dla barana warunki wyprzedzania się nie zmieniły.


Niektóre barany nie widzą. :lol: :lol: . Widzą tylko swoją wypasioną furę i własne ego... :lol: :lol:

kopan napisał(a):Niech sobie poczeka aż osiągnę prędkość docelową i droga wolna niech zgodnie z przepisami wyprzedza.


Dokładnie. To, co piszesz to jest elementarz kulturalnej i bezpiecznej jazdy.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez M.S. » czwartek 08 marca 2012, 17:53

Każdy ma tutaj swoje zdanie. Moje jest następujące:
Manewr wyprzedzania został opisany w przepisach. Jeżeli kogoś wyprzedzam to zwykle dlatego, że jedzie zbyt wolno, albo ja po prostu chcę jechać szybciej, a nie dlatego, że chcę znaleźć się przed nim. Jeżeli wyprzedzę inne auto, to zwykle przyspieszam do takiej prędkości do jakiej mogę. Jeżeli w tym czasie ktoś kolejny chce mnie wyprzedzić, to przeważnie nie będę się nim przejmował do czasu aż "nie będzie przejeżdżał obok mnie" bo i po co?
Oczywiście każda sytuacja jest inna i trzeba się dostosować. Na pewno nie będę podejmował działań, które naraziłyby kogokolwiek na jakieś konsekwencje, czyli jak trzeba to wpuszczę nawet i buraka, który ma przepisy w nosie.
Znam przepisy i lubię je wykorzystywać, ale na pewno nie doprowadzam do niebezpiecznych sytuacji.
M.S.
 
Posty: 223
Dołączył(a): wtorek 20 lipca 2010, 16:10

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez Baranek » czwartek 08 marca 2012, 18:22

No właśnie mnie zastanowiło najbardziej w tej naszej dyskusji, to, że przepisy to jedno (i nie trzeba za bardzo przejmować się tym co one mówią) i stawianie własnych "przemyśleń" i "wyobrażeń", że "tak to się powinno" itd. ponad przepisami.
Jasne, że za każdym z nas stoi jakieś doświadczenie na drodze itd. Ale to nie może nam przesłaniać tego, co mówią przepisy w danej kwestii.
Ja sam na początku tej dyskusji nie orientowałem się dokładnie w sytuacji prawnej - co przyznaję. Teraz wiem więcej. I chyba powinniśmy sobie życzyć, żeby świadomość i znajomość przepisów wzrastała a nie była zapychana różnymi "widzimisię" .
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez kopan » czwartek 08 marca 2012, 18:29

Ależ oczywiście że buraka należy wpuścić , jest nawet przepis na to.
Ale co innego wpuszczenie buraka a co innego szukanie w przepisach nieistniejących uregulowań popierających buractwo.
A niestety niektórzy na tym forum usiłują z marnym skutkiem wykazać że buractwo jest poparte przepisami.

Żeby była jasność w całym kodeksie wyłącznie jeden przepis wspiera buraków oczywiście po stwierdzeniu że z burakiem ma się do czynienia.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez M.S. » czwartek 08 marca 2012, 18:44

kopan napisał(a):Żeby była jasność w całym kodeksie wyłącznie jeden przepis wspiera buraków oczywiście po stwierdzeniu że z burakiem ma się do czynienia.

Tak, tak... wiemy - "zasada ograniczonego zaufania" :)

Niestety musimy wziąć jeszcze pod uwagę osoby, które egzekwują swoje pierwszeństwo i inne prawa, bo nie mają o tej zasadzie zielonego pojęcia. Fakt niezaprzeczalny to stwierdzenie "agresja rodzi agresję" i tak niestety najczęściej ludzie zachowują się na drodze.
M.S.
 
Posty: 223
Dołączył(a): wtorek 20 lipca 2010, 16:10

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez polex » czwartek 08 marca 2012, 19:17

kopan napisał(a):Weź i się puknij.

Po tym tekście widzę, że ty się pukałeś wielokrotnie i coś ci się poprzestawiało.

kopan napisał(a):Ktoś z tyłu łamie przepisy utrudnia mi ruch a ja mam się stosować do przepisów tylko dlatego że tamten się nie zastosował.

A to efekt tego pukania Niedługo napiszesz tak:
"Ktoś w Szczecinie łamie przepisy utrudnia mi ruch (w Klikowej) a ja mam się stosować do przepisów tylko dlatego że tamten się nie zastosował." :lol:

kopan napisał(a):Do wyprzedzania doszło bo ten z tyłu nie zastosował się do przepisów :hmm: rozumisz.

:no:

kopan napisał(a):Widział baran że przyśpieszam więc dla barana warunki wyprzedzania się nie zmieniły.

A skąd tam się wziął baran? :shock:

kopan napisał(a):Niech sobie poczeka aż osiągnę prędkość docelową i droga wolna niech zgodnie z przepisami wyprzedza.

Jak długo będziesz osiągał prędkość docelową i skąd on będzie wiedział, że już ją osiągnąłeś?

Baranek napisał(a): NIe rozumiesz prostej rzeczy - że to ten który wyprzedza jako drugi sieje zagrożenie.A nie ten co po wyprzedzeniu przyspiesza!

Wobec kogo to zagrożenie? :wow:
Nikt Ci nie zabrania przyspieszać po wyprzedzeniu, ale... do momentu, gdy stwierdzisz, że sam jesteś przez niego wyprzedzany (tylko bez konieczności porównywania położenia zderzaków!)

Baranek napisał(a):Podobnie jak to ten co przejeżdża na czerwonym świetle stwarza zagrożenie, a nie ten który jedzie na zielonym!

:lol:

Baranek napisał(a):I jeszcze te dziwne swoje interpretacje będące jawnie sprzeczne z kodeksem upowszechniasz na forum, gdzie mówi się o bezpiecznej jeździe i stosowaniu się do przepisów...

Dziwne to one są dla Ciebie, ale ja nie mam ambicji, by Cię przekonać do swoich. Wolałbym jednak nie spotkać się na drodze z Twoją "bezpieczną" jazdą.
...............Na PoRD świat się nie kończy; korzystaj też ze zdrowego rozsądku.
............................................Obrazek
polex
 
Posty: 269
Dołączył(a): środa 28 grudnia 2011, 17:58

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez lith » czwartek 08 marca 2012, 22:35

No to wszystko sie rozchodzi o to co tyo znaczy być wyprzedzanym. Dla jednego fakt, że ktoś go ucuiłuje wtyprzedzić jest zaraz za nim i przyspiesza wystarczy, żeby uznać, że jest się wyprzedzanym, dla drugiego nie wystarczy.

Za to co do samego zachowania mojego na drodze to zawsze puszczam takie osoby, bo wiem jak trudno na naszych drogach znaleźć okazję do wyprzedzania. Mi nic nie znmieni to, ze na chwilę przestanę przyspieszać , bo i tak za kilkanaście, sekund się to wyrówna w kolejce za kolejnym tirem czy zawalidrogą, a tamten sobie pojedzie skoro chce jechać szybciej. W dodatku przy następnej okazji do wyprzedzania to nie ja będę wyprzedzany i będę czekał tylko będę mógł wyprzedzić kolejną osobę. Jak coś tu jest buractwem to takie właśnie przyspieszanie, które mnie nie zbawi, a komuś poważnie utrudni jazdę. Ja sobie przyspieszę za 10s, a on już za 10s nie będzie mógł wyprzedzać.

Co do przyspieszania zanim dogonię czyjś zderzak to dla mnie wszytko jedno czy ktoś przyspieszy w momencie kiedy mam do niego 5m, 0.5m, przejeżdżam obok, czy przed sekundą mój tylny zderzak znalazł się przed jego przednim. Dokładnie w ten sam sposób utrudni mi ten sam manewr.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez Overmind » czwartek 08 marca 2012, 23:35

lith napisał(a):No to wszystko sie rozchodzi o to co tyo znaczy być wyprzedzanym. Dla jednego fakt, że ktoś go ucuiłuje wtyprzedzić jest zaraz za nim i przyspiesza wystarczy, żeby uznać, że jest się wyprzedzanym, dla drugiego nie wystarczy.


Z tą różnica, że ta pierwsza opcja nie jest w ogóle oparta w przepisach.

lith napisał(a):Za to co do samego zachowania mojego na drodze to zawsze puszczam takie osoby, bo wiem jak trudno na naszych drogach znaleźć okazję do wyprzedzania. Mi nic nie znmieni to, ze na chwilę przestanę przyspieszać , bo i tak za kilkanaście, sekund się to wyrówna w kolejce za kolejnym tirem czy zawalidrogą, a tamten sobie pojedzie skoro chce jechać szybciej. W dodatku przy następnej okazji do wyprzedzania to nie ja będę wyprzedzany i będę czekał tylko będę mógł wyprzedzić kolejną osobę. Jak coś tu jest buractwem to takie właśnie przyspieszanie, które mnie nie zbawi, a komuś poważnie utrudni jazdę. Ja sobie przyspieszę za 10s, a on już za 10s nie będzie mógł wyprzedzać.


Pełna zgoda. Chciałbym tylko podkreślić, że buractwo to jednak nie to samo co łamanie przepisów. Niby oczywiste, ale jednak wydaje mi się, że sporo nieporozumień w tym wątku (i innych) wynika z mieszania tych pojęć.

lith napisał(a):Co do przyspieszania zanim dogonię czyjś zderzak to dla mnie wszytko jedno czy ktoś przyspieszy w momencie kiedy mam do niego 5m, 0.5m, przejeżdżam obok, czy przed sekundą mój tylny zderzak znalazł się przed jego przednim. Dokładnie w ten sam sposób utrudni mi ten sam manewr.


Kiedy jesteśmy jeszcze za pojazdem, który zamierzamy wyprzedzać, możemy w razie konieczności (przecenienie możliwości własnego auto czy odległości od pojazdu jadącego z naprzeciwka, lub niedocenienie jego prędkości, itp.) jeszcze zrezygnować z wyprzedzania i spokojnie wrócić na swój pas. Kiedy znajdziemy się już obok niego, to będzie to już bardziej skomplikowane.

Jak dla mnie jest to dość istotna różnica.
Overmind
 
Posty: 83
Dołączył(a): sobota 16 kwietnia 2011, 10:45

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez lith » piątek 09 marca 2012, 02:10

Dla mnie żadna, i tak nie wjedziesz 1m za kogoś, szczególnie jadąc istotnie szybciej od niego, bo po prostu po sekundzie będziesz u niego w bagażniku. I tak będziesz musiał praktycznie awaryjnie hamować.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przy wyprzedzaniu

Postprzez Baranek » piątek 09 marca 2012, 11:38

Rozmawialiśmy - a każdym razie taka była moja intencja - o sytuacji, gdy jeden wyprzedza za drugim.

Rację ma kolega, że wiele nieporozumień wynika z tego, że "buractwo" mylimy nieraz z łamaniem przepisów.
I dla mnie buractwem byłoby to, gdyby ktoś chciał mnie zwyczajnie wyprzedzić widziałbym w lusterku że się za to zabiera, a ja bym mu "specjalnie" przyspieszył. Choć nie złamałbym przepisów to byłoby to buractwo.

Ale wątek tyczył przede wszystkim wyprzedzania jednego za drugim. I tu "buractwem" byłoby, gdybym jechał jako drugi chciał wyprzedzić tego co wyprzedzał przede mną, gdy ten przyspiesza. To jest całkowicie naturalne, że po wyprzedzeniu pojazdu jeszcze się przyspiesza.
Avatar użytkownika
Baranek
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 23 stycznia 2009, 13:28

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości