Kolizja

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Kolizja

Postprzez athlon » środa 09 marca 2011, 21:07

A że pewnie promile mu pomogły, to nic! One są bez znaczenia! O co ta wrzawa na polskich drogach?! :shock:


hmm, troszkę insynuację, bo nie wiemy ile faktycznie ten kierowca miał we krwi, a czy np. nie jest cukrzykiem i nie wiemy także, czy alkohol miał wpływ na przebieg zdarzenia. Zajeliśmy się zdarzeniem w oparciu o PoRD.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Re: Kolizja

Postprzez DEXiu » czwartek 10 marca 2011, 17:31

Co wyście się tak uczepili obrony "pijaka" (nie podkreślam, że był pod wpływem, tylko używam tego okreslenia dla zidentyfikowania, o którego uczestnika zdarzenia mi chodzi) i najeżdżania na "nieustępujących pierwszeństwa"? :| Równie dobrze mógłbym napisać, że dla mnie jadący w nocy bez świateł po nieoświetlonej drodze jest bezwzględnie winny każdego zdarzenia drogowego, w jakim będzie uczestniczył (na oświetlonej drodze zresztą też powinien odpowiadać). Nie znamy akurat tej okoliczności (jaka tam była droga i czy faktycznie nie miał świateł), ale to jest łatwe do wykazania (o ile się nie mylę łatwo jest sprawdzić, czy w momencie kolizji światła były zapalone).
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Kolizja

Postprzez qwer0 » czwartek 10 marca 2011, 17:34

i czy faktycznie nie miał świateł), ale to jest łatwe do wykazania (o ile się nie mylę łatwo jest sprawdzić, czy w momencie kolizji światła były zapalone).


W jaki sposob da sie to sprawdzic?
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Kolizja

Postprzez DEXiu » czwartek 10 marca 2011, 18:26

W wielu wypadkach bardzo prosto drogi Watsonie - wystarczy sprawdzić, czy włącznik jest włączony :wink: Ewentualnie czy się świecą przy włączonym zapłonie :mrgreen: A bardziej na poważnie - może nie w każdym przypadku i może nie jest to takie proste, ale przypuszczam, że jeżeli przy kolizji nastąpiło rozbicie żarówki, to przepalony żarnik może świadczyć o tym, że żarówka świeciła w momencie kolizji (ale bardziej interesujący jest wniosek w drugą stronę: jeśli pomimo rozbitej żarówki żarnik NIE jest przepalony, to wg mnie żarówka NA PEWNO nie świeciła w momencie kolizji :) ). Oczywiście zdaję sobie sprawę, że "metoda" ta sprawdzi się zapewne głównie w przypadku klasycznych żarówek (nie wiem np. jak z halogenami/ksenonami).
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Kolizja

Postprzez qwer0 » czwartek 10 marca 2011, 21:17

W wielu wypadkach bardzo prosto drogi Watsonie - wystarczy sprawdzić, czy włącznik jest włączony :wink:

Yaya sobie robisz, prawda?? :)
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Kolizja

Postprzez sankila » piątek 11 marca 2011, 02:30

athlon napisał(a):nie wiemy ile faktycznie ten kierowca miał we krwi, a czy np. nie jest cukrzykiem
To akurat nie ma znaczenia, bo cukrzyk, z niekontrolowanymi atakami hypoglikemii, stanowi jeszcze większe zagrożenie niż pijany i również powinien być pozbawiony prawa jazdy.
Faktem natomiast jest, że gdyby kierowca patrzył, gdzie jedzie, to zauważyłby, że "coś" się dzieje na głównej drodze; w końcu gurken nie śmignął tyłem, przez dwa pasy, z prędkością światła; musiało mu to zająć parę sekund, więc był doskonale widoczny dla wyjeżdżającego z podporządkowanej.

leszekch73
tak, cukrzyk może wyglądać na pijanego i śmierdzieć alkoholem (a precyzyjnie - acetonem), gdy jest w zaawansowanym stadium hypoglikemii, ale nie wolno mu prowadzić pojazdów.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kolizja

Postprzez athlon » piątek 11 marca 2011, 15:53

chyba troszkę zapędziliśmy błędne koło i odeszliśmy od głównego tematu. A wspomniałem o cukrzyku tylko dlatego, że do badań zawartości alkoholu służy alkomat, a nie oko i węch. Równie dobrze facet mógł sobie chlapnąć kieliszek najtańszego siarczaka i wydech by miał podobny. Ale główną kwestia tutaj nie jest czy facet był pijany czy nie i ewentualnie ile miał we krwi, tylko dlaczego kolega skoro był włączającym się do ruchu, nie ustąpił pierwszeństwa wszystkim pojazdom. W sumie mozna by to było też podciągnąć pod wymuszenie pierwszeństwa, w końcu pijak nie ma obowiązku zatrzymywania się przy znaku ustąp pierwszeństwa przejazdu. W sumie w zależnosci od szybkosci w jakiej to kolega zrobił może być winny lub współwinny przynajmniej według mnie, a na pewno nie jest bez winy, ale to tylko moje zdanie.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Re: Kolizja

Postprzez sankila » piątek 11 marca 2011, 21:11

athlon napisał(a):dlaczego kolega skoro był włączającym się do ruchu, nie ustąpił pierwszeństwa wszystkim pojazdom [...] w końcu pijak nie ma obowiązku zatrzymywania się przy znaku ustąp pierwszeństwa przejazdu
Tu leży pies pogrzebany.
Według przepisów, włączanie się do ruchu następuje przy wjeżdżaniu na drogę z nieruchomości. Pojazd "wjechany" jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu, niezależnie, czy jedzie przodem, tyłem czy zakręca. Jeśli więc gurken był już na drodze głównej, to miał pierwszeństwo przed pojazdem, wjeżdżającym z drogi podporządkowanej.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kolizja

Postprzez lith » piątek 11 marca 2011, 21:24

to znaczy, ze jak mam ustąpić pierwszeństwa to wystarczy, ze zdążę wjechać na główną zanim ktoś we mnie walnie?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kolizja

Postprzez athlon » piątek 11 marca 2011, 22:48

Pojazd "wjechany" jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu, niezależnie, czy jedzie przodem, tyłem czy zakręca. Jeśli więc gurken był już na drodze głównej, to miał pierwszeństwo przed pojazdem, wjeżdżającym z drogi podporządkowanej.

no nie do końca, wszystko zależy ile tam czasu stał i jak faktycznie ta sutyacja wygladała. Znamy opinie tylko jednej strony, a jak to w żuciu bywa, trzeba by było wysłuchać opinii obu stron, gdyż mogą sie one różnić. Zakładając ze kolega nie zdązył włączyć pierwszego biegu i już dostał strzała to nie stał tam za długo, więc raczej nie jestem pewien czy już zdążył się włączyć do ruchu.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Re: Kolizja

Postprzez mattis » sobota 12 marca 2011, 01:21

To wystarczy zdążyć przed innym pojazdem zeby nie być wymuszającym pierwszeńśtwa?

Kolega był włączającym się do ruchu i jesli nie był pewien ze zdąży przed innymi to nie powinien w ogóle probować. Chciał wykonać dosyć trudny manewr cofania i to w obrębie skrzyżowania to chyba trzeba mieć podwójną czujność.
"dobra wiadomość jest taka, że lądujemy a zła, że awaryjnie"
Avatar użytkownika
mattis
 
Posty: 197
Dołączył(a): środa 21 kwietnia 2010, 20:45

Re: Kolizja

Postprzez DEXiu » sobota 12 marca 2011, 18:14

qwer0 napisał(a):
W wielu wypadkach bardzo prosto drogi Watsonie - wystarczy sprawdzić, czy włącznik jest włączony :wink:

Yaya sobie robisz, prawda?? :)

No przecież nie pisałem tego całkiem serio :P Ale mimo wszystko jest w tym ziarno prawdy :wink: Bo naprawdę ciężko mi wyobrazić sobie sytuację, w której gałka od świateł będzie wyłączona w momencie przybycia policji, a światła w chwili wypadku były zapalone :wink: W drugą stronę już prędzej.
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Kolizja

Postprzez sankila » sobota 12 marca 2011, 23:33

athlon napisał(a):Znamy opinie tylko jednej strony, a jak to w żuciu bywa, trzeba by było wysłuchać opinii obu stron, gdyż mogą sie one różnić.
W mojej opinii wersja gurkena jest spójna i sensowna. Gość był nabzdryngolony, a że do domu miał rzut beretem, to postanowił cichutko, bez świateł, smyknąć te kilkaset metrów. W końcu był na swoim terenie, więc drogę znał na pamięć. Jadąc bez świateł, nie mógł zauważyć stojącego samochodu, bo widział tylko drogę, oświetloną przez gurkena. Nie miał czasu skojarzyć, że droga powinna być ciemna.

Zakładając ze kolega nie zdązył włączyć pierwszego biegu i już dostał strzała to nie stał tam za długo, więc raczej nie jestem pewien czy już zdążył się włączyć do ruchu.
A czy stojący samochód może wymusić pierwszeństwo? Albo był włączony i miał pierwszeństwo, albo nie był włączony, więc nie miał co ustępować.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kolizja

Postprzez lith » niedziela 13 marca 2011, 12:38

Jeżeli się włączał to miał co ustępować. Jeżeli stał na środku drogi przy samym skrzyżowaniu to jeszcze gorzej.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kolizja

Postprzez athlon » niedziela 13 marca 2011, 21:28

sankila napisał(a):W mojej opinii wersja gurkena jest spójna i sensowna. Gość był nabzdryngolony, a że do domu miał rzut beretem, to postanowił cichutko, bez świateł, smyknąć te kilkaset metrów. W końcu był na swoim terenie, więc drogę znał na pamięć. Jadąc bez świateł, nie mógł zauważyć stojącego samochodu, bo widział tylko drogę, oświetloną przez gurkena. Nie miał czasu skojarzyć, że droga powinna być ciemna.
odniosłem wrażenie, że cała sytuacja odbyła się w dzień a nie w nocy. No chyba, że kierowca nabzdryngolony włączył pełne maskowanie samochodu jak statki romulan w startreku, a drogę widział tylko dzięki światłu latarni. jednak cały czas odnoszę wrażenie że sytuacja odbyła się w środku dnia, gdzie użycie świateł co prawda powoduje, że pojazd jest bardziej widoczny, ale ich brak nie oznacza że pojazd jest pojazdem widmo.

A czy stojący samochód może wymusić pierwszeństwo? Albo był włączony i miał pierwszeństwo, albo nie był włączony, więc nie miał co ustępować.
hmm, to spójrz inaczej na tą stronę. Zaparkowałem równolegle, by wyjechać muszę użyć wstecznego biegu, wyjeżdżam na wstecznym, zatrzymuje sie i otrzymuje strzała w tył. Jestem niewinny, przecież już sie włączyłem do ruchu. Sankilka kombinujesz nie w tą stronę. Kolega jako pojazd włączający sie do ruchu musi ustąpić pierwszeństwa WSZYSTKIM pojazdom, nie ważne czy się znajdują na głównej czy na podporządkowanej. A tłumaczenie, że on już stanął nie ma to już nic do rzeczy, jak to czy jeszcze cofał czy już zdążył ruszyć. Ważne jest to, czy doszło do wymuszenia/nie ustąpienia pierwszeństwa, czy do najechania na tył.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości