Kierowcy autobusów

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Kierowcy autobusów

Postprzez lith » sobota 22 stycznia 2011, 17:43

Jeżeli w tej zatoczce stoi autobus, po którym widać, że może zaraz zacząć włączać się do ruchu
Jeżeli tego nie sygnalizuje to skąd mam wiedzieć, że będzie zaraz ruszał? Autobus musi zawczasu zasygnalizować co chce zrobić- tak , żeby jadące z tyłu samochody miały czas na odpowiednią reakcję Musi się też upewnić, że nie spowoduje zagrożenia. Samochody maja obowiązek umożliwić mu włączenie się, a kierowca autobusu ma obowiązek czekać, aż samochody to zrobią.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kierowcy autobusów

Postprzez piotrekbdg » sobota 22 stycznia 2011, 17:50

Ile było trzeba, to wytłumaczyłem. Reszta to kwestia uważnego czytania, w tym już nie mogę pomóc.


Wiem, ale nie powiem. Skoro udzielanie się na forum jest takie męczące to...po co się na nie logować? A skoro już to mi tłumaczyłeś to zacytuj siebie jesli to nie kłopot bo coś jestem dzisiaj dziwnie nieporadny i nie mogę odnaleźć interesujących mnie odpowiedzi w twoich postach.

Jeżeli TY przekraczasz prędkość tak, że nie jesteś w stanie wyhamować, to zagrożenie bezpieczeństwa sprawiasz TY, a nie kierowca autobusu. Kierowca może takie zagrożenie spowodować np. nie sygnalizując wyraźnie i zawczasu manewru.


Jadę z prędkością która jest dopuszczalna na danej drodze, ani kilometra więcej. Warunki pogodowo-drogowe dobre, przyjmijmy. Gdzie tu zagrożenie?

Jeżeli w tej zatoczce stoi autobus, po którym widać, że może zaraz zacząć włączać się do ruchu,


Jak to rozpoznać?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Kierowcy autobusów

Postprzez kopan » sobota 22 stycznia 2011, 18:28

Przepis określa że kierujący musi umożliwić włączenie się do ruchu autobusu.

Oczywiście po prawidłowym sygnalizowaniu przez kierującego autobusem zamiaru zmiany pasa lub wyjechania z zatoki na jezdnię.

Czyli po włączeniu kierunkowskazu przez kierującego autobusem musimy zwolnić a w razie potrzeby zatrzymać się .
Oczywiście to musi być możliwe czyli dotyczy pojazdów będących powyżej pewnej odległości od autobusu.

Kierujący autobusem może wyjechać na sąsiedni pas lub jezdnię po upewnieniu się że nie spowoduje to zagrożenia BRD.

Kierujący autobusem może wyjechać gdy kierujący pojazdem nie stosuje się do obowiązku umożliwienia włączenia się do ruchu autobusowi pod warunkiem nie spowodowania zagrożenia BRD.
Czyli może wyjechać zmuszając pojazd do nie istotnej zmiany prędkości.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Kierowcy autobusów

Postprzez scorpio44 » sobota 22 stycznia 2011, 18:32

lith napisał(a):Samochody maja obowiązek umożliwić mu włączenie się, a kierowca autobusu ma obowiązek czekać, aż samochody to zrobią.

I to jest chyba najlepsze podsumowanie.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Kierowcy autobusów

Postprzez kopan » sobota 22 stycznia 2011, 19:32

Niestety, ale nie.
Nie stworzenie zagrożenia BRD ma granicę - wjeżdżam gdy tylko zmuszę pojazdy do nieistotnej zmiany prędkości.
To nie to samo co czekanie na łaskę.
Jak mi nie umożliwiają to przejmuję incjatywę.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Kierowcy autobusów

Postprzez qwer0 » sobota 22 stycznia 2011, 19:57

Cos jakby stojacy na przejscu pieszy, a ze go nikt nie chce przepuscic, to wybiegnie na pale, wprost przed maske jadacego samochodu.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Kierowcy autobusów

Postprzez scorpio44 » sobota 22 stycznia 2011, 19:58

kopan napisał(a):wjeżdżam gdy tylko zmuszę pojazdy do nieistotnej zmiany prędkości.

Jeżeli zmuszę do "nieistotnej zmiany prędkości", to nie zachodzi wymuszenie pierwszeństwa. Więc nawet z ulicy podporządkowanej mam prawo w takiej sytuacji wyjechać. Oczywiście inna sprawa, jak określić granicę między istotnym a nieistotnym zmniejszeniem prędkości...
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Kierowcy autobusów

Postprzez kopan » sobota 22 stycznia 2011, 22:37

Dokładnie tak.
A granica jest płynna.

Ale znając charakterki ludzi olany kierowca autobusu - reprezentujący interes pasażerów będzie za istotną zmianę prędkości uważał zupełnie coś innego niż ten co go/ich olał, chociaż mu/im się należało jak psu kość.
Im więcej jest olewających prawa autobusu tym istotniej istotna zmiana prędkości się zmienia na niekorzyść olewaczy.

Tak przypuszczam że autor wątku ... ale pewnie się mylę.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Kierowcy autobusów

Postprzez Zonaimad » sobota 22 stycznia 2011, 23:06

A ja dodam tylko tyle, że w praktyce wystarczy, by kierowca autobusu patrząc w lusterko ocenił, czy włączył kierunkowskaz wystarczająco wcześnie, i czy samochód, przed którym zamierza się włączyć, znajdował się dostatecznie daleko, by to zauważyć. Wtedy może mieć pewność, że jego włączanie się do ruchu nie spowoduje zagrożenia BRD (nie musi zakładać, że kierowca samochodu po prostu nie ma zamiaru zwolnić, a więc wypełnić swojego obowiązku).

I - jeżeli mimo wszystko - samochód postanowi przydzwonić w wyjeżdżający z zatoki autobus ("a co mnie będzie cham PRD uczył!"), to wcale niestety nie będzie wina kierującego autobusem, jak uparcie twierdzicie.
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Kierowcy autobusów

Postprzez scorpio44 » sobota 22 stycznia 2011, 23:19

Zonaimad ==> to ja z trochę innej beczki - słyszałeś kiedykolwiek o kolizji samochodu z ruszającym autobusem, w której za winnego uznali samochodziarza? W sumie to nie jest argument, bo że policja w niektórych sprawach regularnie ogłasza zaskakujące werdykty to niestety u nas norma... Ale odpowiedz. :) Bo ja nie słyszałem. Znam za to osobiście paru autobusiarzy, którzy się mocno zdziwili, jak dostali mandat.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Kierowcy autobusów

Postprzez Zonaimad » sobota 22 stycznia 2011, 23:23

słyszałeś kiedykolwiek o kolizji samochodu z ruszającym autobusem, w której za winnego uznali samochodziarza?


Kilkanaście razy. ;) A raz przyznali autobusiarzowi rację dopiero w sądzie.
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Kierowcy autobusów

Postprzez piotrekbdg » sobota 22 stycznia 2011, 23:34

I - jeżeli mimo wszystko - samochód postanowi przydzwonić w wyjeżdżający z zatoki autobus ("a co mnie będzie cham PRD uczył!"), to wcale niestety nie będzie wina kierującego autobusem, jak uparcie twierdzicie.


W większości przypadków samochodziarz dostanie mandat za nieumożliwienie włączenia się do ruchu autobusu, a kierowca busa zostanie uznany sprawcą kolizji, bo nie zastopsował się do Art 18.2.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Kierowcy autobusów

Postprzez kopan » sobota 22 stycznia 2011, 23:58

Jak ja to kocham.
Jakbym słyszał niedouczonego policjanta.

Bo oni mają podział.

Te przepisy są od winny kolizji.
Te przepisy są od niestosowana się i mandat się należy.

Ciekawe czy mają taką książeczkę który przepis do czego.
Paranoja, kpina z prawa.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Kierowcy autobusów

Postprzez piotrekbdg » niedziela 23 stycznia 2011, 00:00

Po prostu o takim rozgraniczeniu w tego typu przypadkach słyszałem. Co w takim razie byłoby lepsze? Wina orzekana procentowo?
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Kierowcy autobusów

Postprzez Zonaimad » niedziela 23 stycznia 2011, 00:49

Kierowca autobusu winien nie jest, bo miał prawo przypuszczać, że kierowca samochoda się dostosuje (słynny art. 4)
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości