Ile było trzeba, to wytłumaczyłem. Reszta to kwestia uważnego czytania, w tym już nie mogę pomóc.
Wiem, ale nie powiem. Skoro udzielanie się na forum jest takie męczące to...po co się na nie logować? A skoro już to mi tłumaczyłeś to zacytuj siebie jesli to nie kłopot bo coś jestem dzisiaj dziwnie nieporadny i nie mogę odnaleźć interesujących mnie odpowiedzi w twoich postach.
Jeżeli TY przekraczasz prędkość tak, że nie jesteś w stanie wyhamować, to zagrożenie bezpieczeństwa sprawiasz TY, a nie kierowca autobusu. Kierowca może takie zagrożenie spowodować np. nie sygnalizując wyraźnie i zawczasu manewru.
Jadę z prędkością która jest dopuszczalna na danej drodze, ani kilometra więcej. Warunki pogodowo-drogowe dobre, przyjmijmy. Gdzie tu zagrożenie?
Jeżeli w tej zatoczce stoi autobus, po którym widać, że może zaraz zacząć włączać się do ruchu,
Jak to rozpoznać?