BOReK napisał(a):Co oznacza, że przy takiej pogodzie każde niedoświetlone lub zasłonięte przejście powinno się pokonywać pełzając na dwójce.
Jeżeli widzisz pijaka dochodzącego do przejścia (toczącego się i ledwo trzymającego na nogach i widzisz, że wtoczy się przed twój pojazd), w dzień przy dobrej widoczności, to zatrzymasz się przed?
Jeżeli
[nie] widzisz pijaka dochodzącego do przejścia (toczącego się i ledwo trzymającego na nogach i
[nie] widzisz, że wtoczy się przed twój pojazd) w nocy, przy zerowej widoczności, to zatrzymasz się?
Bo ja tak. Nawet jak tego pijaka tam w rzeczywistości nie będzie!
I to nie dlatego że
BOReK napisał(a):pieszy to święta krowa niezależnie od okoliczności.
tylko dlatego, że
BOReK napisał(a):Przy szczególnej ostrożności zakładamy odwrotnie - inni mogą z jakichś powodów nie stosować się do przepisów albo nie rozumieć otaczającej sytuacji drogowej i dopiero musimy się upewnić, że jednak wszystko jest w porządku
I tak samo piesi i kierowcy powinni się stosować do tego w równym stopniu.
Cman napisał(a):do cywilizowanych krajów jeszcze nam sporo brakuje, co pokazuje choćby ten wątek.
Amen.