BlueDevil napisał(a):zakladam ze dojezdzam do ronda ta jezdnia gdzie widac 2 czerwone samochody i jest 7 drog
droga ktora jest idealnie na wprost to 4 zjazd, dojezdzajac do skrzyzowania ustawiam sie na prawym pasie jezeli bede opuszczal skrzyzowanie zjazdami 2,3,4 a na lewym pasie jezeli 4,5,6
wlaczony prawy przed wjazdem na rondo jezeli opuszczam je pierwszym zjazdem, jezeli 2,3,4, bez sygnalizowania przed wjazdem, nastepnie bedac na rondzie wlaczam prawy bezposrednio przed zjazdem ktorym opuszczam rondo
majac zamiar opuscic rondo zjazdem 5,6 wlacze lewy kierunkowskaz przed rondem, wylacze go jak tylko wjade na skrzyzowanie, zajme wewnetrzny pas, mine nim zjazd 1,2,3, po minieciu 3go zjade na srdokowy pas, po minieciu 4go zjade na zewnetrzny by opuscic rondo 5 zjazdem, zmiany pasow oraz opuszczenie ronda bede sygnalizowal prawym bezposrednio przed zjazdem, jezeli bede opuszczal rondo zjazdem nr 6 zmienie pas na skrajny prawy po minieciu 5 zjazdu
Rozumiem jak mi się zdaje logikę twojego postępowania. Że - wszystkie zjazdy przed tym "na wprost" to są w prawo, a te poza tym na "wprost" są w lewo. To jest wg ciebie. Natomiast ja uważam, że wysoce mylące jest to, że dajesz kierunkowskaz w lewo przed rondem - to moja interpretacja - bo na omawianym przykładzie - ta informacja (lewym kierunkowskazem) - de facto niczemu nie służy. Bo co z tego że przed rondem komuś zamigamy kierunkowskazami i wtłoczymy się na - w tym wypadku - sporych rozmiarów rondo - gdzie natychmiast kierunkowskaz wyłączymy. Co więcej - za moment będziemy musieli (!!) użyć prawych kierunkowskazów, żeby zmieniać pasy. A na koniec prawego kierunkowskazu - do zjazdu w pożądaną ulicę...
Gdyby to było "zwykłe" skrzyżowanie - to rozumiem - bo przez cały czas wykonywania manewru mielibyśmy włączony lewy kierunkowskaz... A tak - czemu to ma służyć?
To w kwestii praktycznej. Pomijam już fakt, że na załączonym rondzie - nikt tak nie robi jak opisałeś - przynajmniej ja nie widziałem. Wiem może to nie jest argument "prawny" ale praktyczny na pewno.
Druga sprawa - teraz już prawna - moim zdaniem co najmniej nierozstrzygnięte jest to, czy przejechanie 3/4 takiego ronda to jest skręt w lewo. Ja twierdzę nadal, że to nie jest skręt w lewo, gdyż na takim rondzie nie da się określić skrętu w lewo.
Mówiąc krótko - nawet stosując twoją metodę, że to co przed tym co na wprost to w prawo a co poza to w lewo - to uważam, ze można tak powiedzieć "potocznie", że "jadę w lewo", ale nie w ściśle kodeksowym sensie. Chyba, że przytoczycie mi odnośne fragmenty kodeksu że jest inaczej.
post edytowany przez moderatora (poprawiony cytat)