wziąłem całą winę na siebie, ale czy słusznie

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez drill » poniedziałek 19 października 2009, 23:32

cman - Ty mnie normalnie rozbrajasz. Linie ciągłe mają coś na celu nie są wymalowane na jezdni z okazji happeningu. Czy wyobrażasz sobie powrót po takim manewrze już za wzniesieniem, na skrzyżowaniu, na przejściu dla pieszych? Czy Ty naprawdę tak jeździsz? Może to Ty jesteś tym inżynierem organizacji ruchu drogowego, który ustawia i maluje znaki na chybił trafił, a później normalni mają problem z interpretowaniem o co chodziło drogowcom?
drill
 
Posty: 176
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 14:32

Postprzez cman » poniedziałek 19 października 2009, 23:43

A może Ty mi odpowiesz krótko, jakie wykroczenie popełnia kierujący pojazdem, który wyprzedza na odcinku drogi z linią podwójną ciągłą (nie zmieniając pasa ruchu w miejscu gdzie jest linia podwójna ciągła)?
Wyjechałeś z tekstem, że ja coś tam uznaję za prawidłowe, więc Ci odpisałem, co teoretycznie jest prawidłowe.

athlon napisał(a):Powiedz mi czy tutaj wyprzedzający nie miał odpowiedniej widoczności i miejsca do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu rozpatrując sytuację gdzie wyprzedza na podwójnej i gdzie wyprzedza bez "zakazu" wyprzedzania?

Swoim wyprzedzaniem utrudnił ruch pojazdowi skręcającemu.

athlon napisał(a):Wyprzedzanie z lewej strony jest niedozwolone?

Tak, pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo, art. 24 ust. 5.

athlon napisał(a):A i skąd pomysł o nie zachowaniu bezpiecznego odstepu?

Znikąd, to jest określenie wykroczenia skopiowane z taryfikatora, tak ono brzmi, więc trudno żebym wyciął połowę zdania tylko dlatego, że danej sytuacji nie dotyczy.

spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym
Notego przyznam się to już zupełnie nie rozumiem

Wyprzedzając z niewłaściwej strony spowodował zagrożenie brd czego następstwem była kolizja.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez drill » wtorek 20 października 2009, 00:04

Ja cały czas sądziłem, że mowa o rzeczywistym ruchu drogowym, a nie o jego teorii stosowanej na macie edukacyjnej dla dzieci. Jeśli jednak Ty o piaskownicy teoretyzujesz to wybacz, że przeszkodziłem w zabawie.
drill
 
Posty: 176
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 14:32

Postprzez BOReK » wtorek 20 października 2009, 00:22

W dyskusji nad zgodną i niezgodną z prawem jazdą właśnie zasugerowałeś, że ustawa nie powinna być stosowana w praktyce. Ciekawe jakie jeszcze pomysły przedstawisz. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez drill » wtorek 20 października 2009, 00:28

cman - jeśli jednak o ruchu drogowym prawisz to:
Art.24 7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:

1.przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia;
2.na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi;
3.na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.
8. Dopuszcza się wyprzedzanie w miejscach, o których mowa w ust. 7 pkt 1 i 2, na jezdni:

1.jednokierunkowej;
2.dwukierunkowej na odcinku z wyznaczonymi pasami ruchu, pod warunkiem że kierujący nie wjeżdża na część jezdni przeznaczoną do ruchu w kierunku przeciwnym - w miejscu, gdzie jest to zabronione znakami na jezdni.

BOReK - wybacz, jeśli to do mnie to może jaśniej bo nie kumam.
drill
 
Posty: 176
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 14:32

Postprzez athlon » wtorek 20 października 2009, 00:33

Swoim wyprzedzaniem utrudnił ruch pojazdowi skręcającemu.

Pojazd skręcający swoim manewrem utrudnił ruch pojazdowi wyprzedzającemu
Tak, pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo, art. 24 ust. 5.

Pojazd wyprzedzający rozpoczął manewr wyprzedzania zanim pojazd skręcający zasygnalizował manewr skrętu
Wyprzedzając z niewłaściwej strony spowodował zagrożenie brd czego następstwem była kolizja.
j.w. kolizja była nastepstwem nie upewnienia sie przez pojazd skręcający o możliwości wykonania manewru. Osobną sprawą jest tutaj że pojazd skręcający nie spodziewał się w tym miejscu pojazdu wyprzedzającego.
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez drill » wtorek 20 października 2009, 00:57

athlon - i tu jest pies pogrzebany; miał prawo się nie spodziewać, bo któż mógłby być tak głupim aby wyprzedzać na podwójnej ciągłej. Przecież podobnie jest na przejściu dla pieszych jak wjedzie tam rowerzysta. Również nie będzie to nasza wina, gdyż mieliśmy prawo spodziewać się tam tylko pieszych (różnica w prędkości poruszania się raczej znacząca)
drill
 
Posty: 176
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 14:32

Postprzez BOReK » wtorek 20 października 2009, 08:23

drill napisał(a):8. Dopuszcza się wyprzedzanie w miejscach, o których mowa w ust. 7 pkt 1 i 2, na jezdni:

1.jednokierunkowej;
2.dwukierunkowej na odcinku z wyznaczonymi pasami ruchu, pod warunkiem że kierujący nie wjeżdża na część jezdni przeznaczoną do ruchu w kierunku przeciwnym - w miejscu, gdzie jest to zabronione znakami na jezdni.

Cały problem w tym, że niektórzy inaczej interpretują te słowa. Mianowicie klient nie wjeżdża na tę część jezdni w miejscu zabronionym, bo zrobił to juz wcześniej - teraz jedzie po tej części, a nie na nią wjeżdża. Tylko w razie ruchu z naprzeciwka nie ma prawa wrócić na swój pas dopóki taki obszar (podwójna ciągła) sie nie skończy... Takie babole językowe wygenerowane przez naszych kochanych speców powodują problemy. Z twojej strony jest podobnie - na przykładowym przejściu dla pieszych mamy obowiązek spodziewać sie pieszych, a prawo mamy spodziewać się czegokolwiek innego. Dlatego uważam, że wszelkie projekty ustaw powinny wpierw przechodzić przez ręce takiego Miodka, który by je czytał i sprawdzał co posłowie mieli na myśli. ;)

Co do twojego niekumania to bardzo proszę. W tamtym poście pośrednio dałeś do zrozumienia, że w życiu codziennym nie należy przstrzegać przepisów, bo teoria (ustawa) nie ma związku z praktyką.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez drill » wtorek 20 października 2009, 09:31

BOReK - wybacz, ale to nie ja sugeruję takie rzeczy, a forumowy expert cman wypisując, że tylko teoretyzował, a w praktyce jeździ, sądzi inaczej.
drill
 
Posty: 176
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 14:32

Postprzez cman » wtorek 20 października 2009, 11:14

athlon napisał(a):Pojazd skręcający swoim manewrem utrudnił ruch pojazdowi wyprzedzającemu

A jaki przepis mu tego zabraniał?

athlon napisał(a):Pojazd wyprzedzający rozpoczął manewr wyprzedzania zanim pojazd skręcający zasygnalizował manewr skrętu

A skąd Ty niby o tym możesz wiedzieć?

athlon napisał(a):j.w. kolizja była nastepstwem nie upewnienia sie przez pojazd skręcający o możliwości wykonania manewru. Osobną sprawą jest tutaj że pojazd skręcający nie spodziewał się w tym miejscu pojazdu wyprzedzającego.

Kolizja była następstwem nieprawidłowego wyprzedzania.

Ja Ci podałem z taryfikatora wykroczenia, które popełnił wyprzedzający, może teraz Ty byś mi podał z tego samego taryfikatora, jakieś wykroczenie skręcającego?


drill, nie mamy o czym sensownie dyskutować, bo ten Twój uraz do mnie Ci w tym przeszkadza (o czym zresztą już Ci ktoś kiedyś napisał).
Wywołałeś mnie do tablicy:
drill napisał(a):hmm, właściwie to powinien wypowiedzieć się i poprzeć zakładającego wątek cman - wypisz wymaluj to właśnie taka sytuacja jaką opisywał, gdy udawadniał, że omijanie wielu stojących, czy poruszających się pojazdów przekraczając linię ciągłą jest jak najbardziej w prządku.

Pisząc akurat o zupełnie innej sytuacji, bo niewiele ma wspólnego sytuacja z samowolnym wyprzedzaniem, a robieniem tego w związku z pasem ruchu zablokowanym przez radiowóz. W związku z tym odpisałem Ci, że samo wyprzedzanie czy omijanie za podwójną ciągłą jest jak najbardziej dozwolone, oczywiście, że niebezpieczne, wręcz idiotyczne, ale teoretycznie dozwolone. Ponieważ krew Cię zalewa, że rzeczywiście jest dozwolone i nie mogłeś mnie tym argumentem zgasić, próbujesz wyciągać praktyczne aspekty danego zachowania, co nie ma najmniejszego sensu.
Przepis, który zacytowałeś również nijak ma się do sprawy, bo po pierwsze dotyczy tylko zakrętów i wzniesień, a po drugie wytłumaczył Ci BOReK.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez cwaniakzpekaesu » wtorek 20 października 2009, 11:25

W związku z tym odpisałem Ci, że samo wyprzedzanie czy omijanie za podwójną ciągłą jest jak najbardziej dozwolone, oczywiście, że niebezpieczne, wręcz idiotyczne, ale teoretycznie dozwolone.


Dodałbym, że jest dozwolone nie tylko teoretycznie, ale i praktycznie. Zabronione to będzie na jezdniach dwukierunkowych co najmniej o czterech pasach ruchu - o czym jak widać nie wszyscy raczą wiedzieć...

Co do zderzeń pojazdów w sytuacji wyprzedzający ze skręcającym w lewo zawsze byłem zwolennikiem tezy, że to skręcający jest winien...

Jednak tylko krowa nie zmienia zdania, i po zapoznaniu się z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2006 r. Sygn. IVKK 416/05 i glosą do niego - chcąc nie chcąc zmieniłem swoje - ugruntowane zresztą od wielu lat - zdanie. Ale dalej mam wątpliwości... i mieszane uczucia.
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez athlon » wtorek 20 października 2009, 13:07

Po pierwsze cman zdecyduj się czy wyprzedzanie w końcu jest dozwolone czynie. Bo najpierw piszesz ze nie, a za chwile że tak <myśli> no chyba ze ja coś nie tak czytam

po drugie chciałes mandata to masz: Nieustąpienie pierwszenstwa przez kierującego pojazdem zmieniającego zajmowany pas ruchu 250zł

Po trzecie:
Wyrok SN – Izba Karna z dnia 8 marca 2006r.
IV KK 416/2005
„Na kierowcy zamierzającym wykonać manewr zmiany kierunku jazdy w lewo, ciąży nie tylko obowiązek zawczasu i wyraźnego zasygnalizowania tego manewru oraz baczenie, aby nie spowodował on zajechania drogi pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego, ale także w zależności od okoliczności, wynikający z zasady szczególnej ostrożności (art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku – Prawo o ruchu drogowym, tekst jednolity: Dz. U. 2005r. Nr 108 poz. 908 ze zm.), obowiązek upewnienia się, przez spojrzenie w lusterko wsteczne lub boczne, czy znajdujący się za nim pojazd nie uniemożliwia bezpiecznego wykonania tego manewru.”

No ja już nie mam więcej pytań kto jest winien :P
Ewentualnie winę skręcającego może zmniejszać fakt że był wyprzedzany przez pojazd na podwójnej (ale według jednego kolegi który wypowiadał się kilka postów wyżej, wyprzedzanie zaczyna sie wtedy gdy pojazd wyprzedzający ma zderzak przy pojeździe wyprzedzanym (czy jakoś tak to brzmiało) a skoro skręt do posesji był oznaczony przez linie przerywane, tak więc wyprzedzanie odbywało się nie na podwójnej tylko na przerywanej)
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez cwaniakzpekaesu » wtorek 20 października 2009, 13:24

Nie czyta się wyroków wyrywkowo...
Sens wypowiedzi sędziów sądów najwyższego z przytoczonego przeze mnie wyroku jest taki, że to wyprzedzający jest winny.
Nie ma to tamto...
Avatar użytkownika
cwaniakzpekaesu
 
Posty: 1153
Dołączył(a): czwartek 06 września 2007, 00:31
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez Khay » wtorek 20 października 2009, 13:40

Wybrany paragraf to już w ogóle dowód na mylenie podstawowych pojęć... Jaka zmiana pasa? Skręcający w lewo zmienia kierunek ruchu, nie pas.

cwaniak czytając wyroki SN i patrząc na zmiany w prawie: czy przypadkiem Twoje przekonanie o winie skręcającego nie było uzasadnione historycznie? Przecież kiedyś skręcający (opieram się tu na wyroku III KK 151/05, gdzie różnice w prawie są wyszczególnione) miał nieco więcej obowiązków. Między innymi ten, który teraz (na siłę) przypisuje mu athlon.

Zacytuję fragment...:

Rzecz w tym, że Wiesław O. w wyeksponowanym wyżej momencie nie miał obowiązku patrzyć w lusterko wsteczne. Stosownie do dyspozycji art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym – p.r.d. (tekst jedn. – Dz. U. Nr 108 z 2005 r., poz. 908 ze zm.), kierujący pojazdem może – tak samo jak pod rządami art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 1 lutego 1983 r. – Prawo o ruchu drogowym (tekst jedn. – Dz. U. Nr 11 z 1992 r., poz. 41 ze zm.) – „zmienić kierunek jazdy (...) tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności”, ale już nie „pod warunkiem, że nie spowoduje to zajechania drogi innym kierującym”, który był zawarty w zacytowanym przepisie dawnego kodeksu drogowego. Ratio legis pominięcia takiego zastrzeżenia w nowym kodeksie wydaje się oczywista. Nie chodziło o to, że ów warunek mieści się w wymogu zachowania szczególnej ostrożności przez zmieniającego kierunek jazdy, a więc pozostawienie tegoż warunku byłoby zbędne (jako superfluum). Zamierzeniem racjonalnego ustawodawcy było jasne określenie obowiązków i praw uczestników ruchu przy uwzględnieniu wzrastającego natężenia ruchu drogowego i dążeniu do zapewnienia jego bezkolizyjności. Jeżeli zamierzający zmienić kierunek jazdy postąpi zgodnie z art. 22 ust. 5 p.r.d., czyli zawczasu i wyraźnie zasygnalizuje ten manewr, to w momencie jego wykonywania nie ma obowiązku upewniać się, czy nie zajedzie drogi nieprawidłowo wyprzedzającemu go.


Całość dostępna tu: http://www.sn.pl/orzecznictwo/bpk/0601/2006-01.pdf
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez drill » wtorek 20 października 2009, 14:01

cman - nie uraz do Ciebie, a do Twojej postawy. Przykre jest, że mniemam dorosły człowiek nie potrafi logicznie myśleć i uważa, że dozwolone jest przekraczanie ciągłej linii pomimo braku takiego dopuszczenia w ustawie. Ty starasz się nad interpretować zamysł ustawodawcy i przekonujesz do tego pozostałych naiwnych. Przypomnę Ci więc, że w żadnym miejscu w kodeksie drogowym nie ma mowy o takim zachowaniu na drodze. Wyimaginowana jazda pasem ruchu do jazdy przeciwnej, a następnie zjazd na swoją stronę, gdy ciągła się kończy jest już totalnym absurdem. Ty nie starasz się szerzyć wiedzy z zakresu ruchu drogowego Ty chcesz, aby poukładano go według Twoich czasami słusznych, a czasami paranoicznych teorii.

athlon - pomimo, że cytujesz wyrok SN to jednak go chyba nie czytasz. Z niego raczej wynika, że sytuacja w omawianym przypadku jest odmienna ( w tym naszym występuje linia ciągła i to podwójna) świadczy o tym chociażby urywek "..ale także w zależności od okoliczności, wynikający z zasady szczególnej ostrożności..." Tu w tym przypadku skręcający mógł mieć przeświadczenie, że nikt nie będzie w tak idiotyczny sposób łamał przepisów. Jak już ktoś wspominał jak skręcił i przejeżdżał przez chodnik to również ma się spodziewać pędzącego samochodu?

Ktoś kto narusza przepisu ruchu drogowego (w tym wypadku świadomie, linia nie pojawiła się za dotknięciem czarodziejskiej różdżki) powinien ponieść tego konsekwencje i nie szukać wykrętnych argumentów na swoją obronę.
drill
 
Posty: 176
Dołączył(a): sobota 08 sierpnia 2009, 14:32

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości
cron