Uwaga drogówka !

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez mostom » poniedziałek 25 października 2004, 16:06

miros napisał(a):takie ostrzeganie naprawde moze komus uratowac portfel od wysuszenia, niestety ja sie spotykam z tym coraz rzadziej, moze dlatego ze za malo jezdze poza miasto gdzie drogi sa jedno jezdniowe i latwo jest ostrzec niz na drodze dwujezdniowej oddzielonej pasem zieleni (co jest juz niemozliwe praktycznie)

a czemu lapia niektorych? bo nie kazdy wie o co chodzi z tym mryganiem albo poprostu nie zauwaza.

Chyba jednak chodzi o to, że ludzie się boją mrugać. Ja od samego początku mrygam i zauważyłem że kiedyś częściej mrygali jak coś stało. A teraz ludzie nasłuchali się jak to łapią za mruganie - a udowodnić że ostrzegałem przed policją jest raczej ciężko (sprawdzałem sobie długie w razie czego) :D - my wiemy, że oni wiedzą, oni wiedzą, że my wiemy, że oni wiedzą - ale mandatu raczej za to nie przywalą.
Ostatnio Niemiec za naszą zachodnią granicą mi mrugnął i stali - z fotoradarem :). A tam bym zabulił niemało !!!
mostom
Avatar użytkownika
mostom
 
Posty: 234
Dołączył(a): piątek 21 listopada 2003, 08:57
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez miros » poniedziałek 25 października 2004, 17:44

wiesz zawsze mogliby sie jakos przyczepic do tego ze mrugnelismy, ale: po pierwsze jaka jest szansa ze jakis niebieski zauwazy ze mrugamy, po drugie jak nam udowodnia ze mrugalismy, bo chcielismy ostrzec przed policja? moglo byc 100 tysiecy innych powodow dla ktorych mrugnelismy, np: sprawdzalismy czy nam lampka kontrolna dziala, mrugalismy znajomemu ktory akurat jechal w przeciwna strone, mrugnelismy bo przypadkowo pomylila nam sie galka dlugich z galka od wycieraczek itd.

a jak nam wlepi mandat to nie przyjmujemy i prosimy sprawe kierowac do sadu. tyle.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez mostom » poniedziałek 25 października 2004, 19:03

miros napisał(a):wiesz zawsze mogliby sie jakos przyczepic do tego ze mrugnelismy, ale: po pierwsze jaka jest szansa ze jakis niebieski zauwazy ze mrugamy, po drugie jak nam udowodnia ze mrugalismy, bo chcielismy ostrzec przed policja? moglo byc 100 tysiecy innych powodow dla ktorych mrugnelismy, np: sprawdzalismy czy nam lampka kontrolna dziala, mrugalismy znajomemu ktory akurat jechal w przeciwna strone, mrugnelismy bo przypadkowo pomylila nam sie galka dlugich z galka od wycieraczek itd.

a jak nam wlepi mandat to nie przyjmujemy i prosimy sprawe kierowac do sadu. tyle.

No i o to mi właśnie chodziło. Dlatego ja mrugam - ale tak jak wyżej napisałem coraz mniej osób to robi.
mostom
Avatar użytkownika
mostom
 
Posty: 234
Dołączył(a): piątek 21 listopada 2003, 08:57
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez scorpio44 » sobota 06 listopada 2004, 19:46

Można znaleźć wiele różnych artykułów, w których jest mowa o ostrzeganiu światłami przed policją i najśmieszniejsza jest taka rzecz: w połowie z tych artykułów przypominają, że jest to karane, a w połowie - że nie jest karane. :D

Ja mandatu za to na pewno bym nie przyjął, ale do ewentualnej rozprawy to wymyśliłbym jednak coś rozsądniejszego niż to, że mrugałem znajomemu. Ci, co wlepiają mandaty za mruganie przed policją, za pozdrowienie znajomego wlepiliby tak samo - za używanie świateł drogowych niezgodnie z przeznaczeniem (chociaż ściśle rzecz ujmując - to akurat nie są w tej sytuacji "światła drogowe", tylko "sygnał świetlny").

Jeszcze sobie coś przypomniałem - mojemu znajomemu kiedyś chcieli wlepić mandat za ostrzeganie (zaraz zapytacie, w jaki sposób widzieli, więc wyjaśniam, że ostrzegał przed radarem, a zaraz kawałek dalej stali z drugim - w sumie to dosyć ciekawa sytuacja :D) i wybronił się w następujący sposób: Kodeks Drogowy mówi wyraźnie, że ostrzegamy przed grożącym nam niebezpieczeństwem. A w tym wypadku na takiego kierowcę czyhały dwa niebezpieczeństwa: mandat i możliwe konsekwencje jazdy z nadmierną prędkością. W związku z czym po takim ostrzeżeniu kierowca zwolni i będzie bezpieczny. Mandatu nie dostał. :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez miros » sobota 06 listopada 2004, 19:58

hmmm najlepsza sciema jest powiedziec cos takiego: "pomylil mi sie drazek dlugich swiatel z tym od spryskiwania szyby. pociagnalem i patrze ze nic nie dziala, dopiero po chwili zauwazylem ze ciagne nie za ten drazek" no i teraz kto ci udowodni ze ostrzegales przed policja?
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez kibi_klops » środa 24 listopada 2004, 13:23

Ja informuję o tym że stoi drogówka tylko w sytuacjach gdy stoją oni w jakiś chorych miejscach, gdzie ograniczenie które tam obowiązuje jest bezsensowne!
kibi_klops
 
Posty: 33
Dołączył(a): wtorek 23 listopada 2004, 15:38

Postprzez Aclan » wtorek 27 grudnia 2005, 22:45

Witam, ja pierwszy raz tutaj piszę, tak więc przywitam się przy okazji, a co mi szkodzi :)

Wiedziałem od dawna o zwyczaju mrugania i też zawsze uważałem że powinny być dwa mrugnięcia, ale od pewnego (krótkego:>) czasu jeżdzę samodzielnie i musiałem zweryfikować tą teorię. Mianowicie jeżdzę Renault Megane, i tam aby przełączyć światła z mijania na długie trzeba pociągnąć lewy drążek do siebie (w przypadku wyłączonych świateł lewy drążek do siebie miga światłami, ale teraz się jeździ na światłach cały czas). Czyli krótkie mrugnięcie to dwa pociągnięcia. I tutaj sprawa z dwoma mrugnięciami się komplikuje - zanim ja zdążę cztery razy pociągnąć tę nieszczęsną wajchę to już dawno zdążę minąć ostrzegany samochód, nie mówiąc juz o zwiększonym prawdopodobnieństwie wjechania na drzewo :) Tak więc (przynajmniej w okresie w którym trzeba jeździć na światłach) - jedno krótnie mignięcie. Dziękuję uniesieniem ręki do góry.

A jak wygląda sprawa migania w waszych samochodach? Czy gdzieś jest patent niewymagający machania tę wajchą jak ostatni idiota ? :)
Aclan
 
Posty: 13
Dołączył(a): środa 07 grudnia 2005, 01:55

Postprzez kirk » wtorek 27 grudnia 2005, 23:19

Ludzie co wy wogole wygadujecie! ( w wiekszosci) (Ostro zaczlem nie:) ) Co to za mruganie i ostrzeganie przed policja? Czy wy jestescie moralni i propagujecie brak przestrzegania predkosci przez wariatow? Drogi forumowiczu powyzej - ostrzega sie swiatlami gdy istenieje jakies niebezpieczenstwo na drodze - np polamane drzewa - wypadek , sliskosc jezdni itp., a nie ostrzega sie przed panami z radarem. Pomysl sobie ze tego co ostrzezesz jest jakims piratem drogowym, ktoremu Ty ulatwiasz jego dalsza egzystencje jako typowy i nagminnie przekraczajacy predkosc koles, ktory mimo braku kary (bo go ostrzeglas wiec zwolinl) w ktoryms momencie jego kariery za kierownica spowoduje wypadek. W tym wypadku gina ludzie, np Twoja mama, babcia, Twoje dziecko, czy np JA. Pomysl co Ty i Wy robicie probojcac wlasnie ostrzegac innych kierowcow o stojacym patrolu policji. Rozumiem ze czasem ograniczenia sa niby bezsensowne ale jednak po cos te znaki ograniczenia predkosci stoja. Swoja droga z tego co czytam masz trudnosci z ta wajcha. Probujac wlaczyc krotkotrwale te swiatla odrywasz lewa reke od kiery, skupiasz uwage i mysli na tych popierd...swiatlach i dekoncentrujesz sie i nie skupiasz uwagi na droge i w konsekwencji mozesz np. spowodowac zagrozenie w ruchu drogowym. Pomysl czy warto :wink:
Ogolnie to zdarza mi sie przekroczyc prekosc ale jestem swiadomy jego konsekwencji, dlatego tez licze sie wtedy z tym ze moge dostac mandat i Ci ludzie tez powinni byc tego rowniez swiadomi wiec dlatego uwazam ze nie warto ostrzegac przez radarami!!
"Proste sa dla szybkich samochodów, natomiast zakręty dla szybkich kierowców" - Colin McRae
--------------------------
Prawko od: listopad 2000:)
Instruktor:)
Avatar użytkownika
kirk
 
Posty: 99
Dołączył(a): piątek 23 grudnia 2005, 15:05
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez jimorrison » środa 28 grudnia 2005, 10:09

kirk, gdyby
1) drogowka nie brala w lape,
2) drogowka nie ukrywala sie po krzaczorach, za przystankami, podnosili klapy bagaznika aby nie bylo widac "koguta" itp.
Kod: Zaznacz cały
 
6. Polecenie do zatrzymania pojazdu podaje się z dostatecznej odległości, w sposób zapewniający jego dostrzeżenie przez kierującego pojazdem oraz bezpieczne zatrzymanie w miejscu wskazanym przez policjanta.

to co piszesz byloby dobre.
ja ostrzegam i sam czesto jestem ostzegany o patrolu.
pozdr.
jimorrison

prawo jazdy kat.B, 1 podejście
teoretyczny 1.07.2005=>zdany, praktyczny 21.07.2005=>zdany, odebrane 4.08.2005

Był: FSO Caro 2.0 DOHC, FSO Atu 1.6 OHV, FSO Caro 1.4 DOHC
Jest: FSO Caro 1.6 DOHC
Avatar użytkownika
jimorrison
 
Posty: 983
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 17:17
Lokalizacja: prohibicja

Postprzez cappricio » środa 28 grudnia 2005, 11:07

kirk, gdybyś:
3) jezdził 50 po miescie....
Avatar użytkownika
cappricio
 
Posty: 788
Dołączył(a): sobota 20 sierpnia 2005, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Agawa » środa 28 grudnia 2005, 12:00

A ja Wam powiem tak, że nie boje sie drogówki.W mieście raczej małe szanse że mnie mykną a na trasie to zawsze mam świadomośc że gdzies sie moge na nich natknąć.Jestem do tego w pełni zawsze przygotowana:prawko, dowód rejestracyjny i OC zawsze mam przy sobie.Trójkąt, gasnica wiem gdzie są(a są na wyposażeniu auta...nie mamy tylko apteczki :hmm: ).
No bo co moga mi zrobić..dać mandat i punkty karne.Kiedys musi byc ten pierwszy raz :wink: :lol: 8)
A kierowców nadjeżdżających z naprzeciwka na trasie ostrzegam długimi, bo oni ostrzegaja mnie ;P
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez scorpio44 » środa 28 grudnia 2005, 12:58

Zawsze pisałem, że jestem za ostrzeganiem, ale post Kirka zmusił mnie do pewnego uściślenia sprawy. Faktycznie - jeżeli z przeciwka jedzie jakiś wariat, 150 na godzinę, wyprzedza na podwójnej ciągłej, swoim zachowaniem daje podstawy do przypuszczenia, że jest po spożyciu i tak dalej, to wtedy faktycznie takiego nie należy ostrzegać, bo panowie z drogówki właśnie na takich jak on czekają, i dobrze jeżeli sobie beknie.
Ale przykładowa sytuacja. Ja na ograniczeniu do 70 jadę 90. Z przeciwka dobry człowiek mruga mi światłami. Zwalniam. Być może uratował mnie przed mandatem. Jadę dalej i widzę, że z przeciwka jedzie sobie ktoś, kto jedzie spokojnie, ale może tak jak ja przed chwilą - ciut za szybko jak na ograniczenie. Wytłumacz mi, Kirk, dlaczego mam go nie ostrzec, bo nie rozumiem! :D

Aclan, gdybyś mi zamrugał raz, to ja bym się wtedy zaczął zastanawiać, czy Ty mrugasz na kolesia, które jedzie przed Tobą, żeby zjechał, bo chcesz go wyprzedzić, czy ostrzegasz mnie przed policją, a nie wiesz, jak się to robi. ;) Tak jak światła awaryjne oznaczają podziękowanie, tak dwa dłuższe mrugnięcia są ostrzeżeniem przed policją. Obydwóch rzeczy nie ma w kodeksie, ale są niepisanym zwyczajem od stu lat.

Na temat ostrzegania przed policją wypowiadał się kiedyś ktoś z elbląskiej drogówki (który również twierdzi zresztą, że policja raczej nie ma w zwyczaju karać tych, którzy mrugają, chociaż to różnie bywa) i mówił, że gdyby się przyjrzeć kto ostrzega a kto nie, to łatwo da się zauważyć, że ostrzegają raczej starsi doświadczeni kierowcy, natomiast młodzi prawie nigdy. I mówi, że nie wynika to absolutnie z tego, że boją się mandatu albo nie myślą o innych i mają to gdzieś. Tylko z tego, że większość młodych kierowców nie wie, że w ogóle jest taki zwyczaj. :D Albo wiedzą, że jest, a nie wiedzą, na czym to polega.
Moje obserwacje prowadzą do identycznych wniosków.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Matylda » środa 28 grudnia 2005, 15:11

kirk napisał(a):Ogolnie to zdarza mi sie przekroczyc prekosc ale jestem swiadomy jego konsekwencji, dlatego tez licze sie wtedy z tym ze moge dostac mandat i Ci ludzie tez powinni byc tego rowniez swiadomi wiec dlatego uwazam ze nie warto ostrzegac przez radarami!!

Normalnie spadłam z krzesła :wow: Skoro jesteś taki "moralny", to powinieneś zatrzymywać się przy każdym patrolu i informować pana policjanta z jaką jechałeś prędkością! Pewnie wypadłby mu długopis z wrazenia :haha: :evil2:
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005
Matylda
 
Posty: 313
Dołączył(a): niedziela 30 października 2005, 12:19
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Vella » środa 28 grudnia 2005, 15:29

Matylda napisał(a):
kirk napisał(a):Ogolnie to zdarza mi sie przekroczyc prekosc ale jestem swiadomy jego konsekwencji, dlatego tez licze sie wtedy z tym ze moge dostac mandat i Ci ludzie tez powinni byc tego rowniez swiadomi wiec dlatego uwazam ze nie warto ostrzegac przez radarami!!

Normalnie spadłam z krzesła :wow: Skoro jesteś taki "moralny", to powinieneś zatrzymywać się przy każdym patrolu i informować pana policjanta z jaką jechałeś prędkością! Pewnie wypadłby mu długopis z wrazenia :haha: :evil2:

Nie rozumiem Twojej pokrętnej interpretacji, Matyldo.
Kirk jest "świadomy konsekwencji" - to znaczy tylko, ze liczy się z konsekwencjami i tym, że przekraczając prędkość ryzykuje utratę paru złotych (pewnie jest też świadomy ryzyka wypadku, utraty zdrowia, życia, samochodu, wolności, etc.).
To że wie, ze może dostać mandat nie oznacza przecież że chce go dostać.
Twój sarkazm jest odrobinę ...dziwny.


A ze stanowiskiem kirka w dużej części się zgadzam. Ale sama też nie chciałabym dostać mandatu, więc chętnie skorzystałabym z czyjegoś ostrzeżenia.
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin

Postprzez Matylda » środa 28 grudnia 2005, 15:50

Vello, napisaaś że skorzystałabyś z czyjegoś ostrzeżenia, więc wypadałoby też się odwdzięczyć komuś! Czyż nie? Nie potępiam świadomości Kirka o konsekwencjach nadmiernej prędkości, każdy powinien taką mieć, tylko jego podejście do tzw. ostrzegania przed radarami. To jest zwyczajem od zawsze i tak powinno być! Nawet jakiś durny pirat drogowy wówczas zwolni i będzie bezpieczniej przynajmniej na pewnym odcinku drogi :smile2:
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005
Matylda
 
Posty: 313
Dołączył(a): niedziela 30 października 2005, 12:19
Lokalizacja: Tarnów

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości