Jazda "na suwak".

[BOReK]

Przypominam, że rozmawiamy o jeździe "na suwak", czyli dwa pasy ruchu o tym samym kierunku docelowym łączą się w jeden. W oczywisty sposób wpychanie się z pasa na wprost na pas do skrętu w lewo pod to nie podpada. :roll:

[DEXiu]

Przypominam, że rozmawiamy o jeździe "na suwak", czyli dwa pasy ruchu o tym samym kierunku docelowym łączą się w jeden. W oczywisty sposób wpychanie się z pasa na wprost na pas do skrętu w lewo pod to nie podpada. :roll:

Jakoś nie widzę tej oczywistości :roll: Jeśli stoi sznur samochodów czekających na lewoskręt to niby z jakiej racji miałbym stać za nimi zamiast dojechać do samego końca linii przerywanej (a więc do ostatniego momentu w którym mogę zmienić pas na właściwy do lewoskrętu) i tam się wpychać do kolejki? Wybacz, ale to jest zupełna analogia do Twojego rozumowania.

[BOReK]

Nie jest to analogia, bo cały czas wyraźnie pisałem o sytuacjach, gdy z dwóch pasów prowadzących w tym samym kierunku jeden zanika. Jeśli coś tu jest niejasnego, to sorry, ale jaśniej się już nie da.

[tom9]

to tez wykorzystywanie pasa czy już cwaniactwo?

cwaniactwo, ale to dwie rozne sytuacje.
i jeszcze jedna rzecz mnie nigdy nie wkurzala osoba ktora jechala na wprost a potem wciskala sie do skretu, zawsze mi cisnienie skakalo na tego debila co go wpuszcza.

[scorpio44]

pretensje, że ja sobie zrobię własną kolejkę ("ważną" :P ) do tej samej kasy

Żeby dodać trochę humoru tej nerwowej przepychance słownej, to powiem, że DEXiu tym fragmentem swojej wypowiedzi podsunął pomysł dla przeciwników zamka na grzeczne wychowywanie tych "cwaniaków" jadących do końca lewym pasem. Można otworzyć okienko i powiedzieć panu na lewym pasie coś w stylu: "tamta kolejka jest nieważna, chodź pan "stoić" w naszej kolejce!". :D :D :D

Dla niewtajemniczonych - powołujemy się na klasykę polskiego kabaretu. ;)

[Lewy]

Szczerze mówiąc jako świezy kierowca nie miałem pojęcia o jezdzie na suwak ale google pomogły. Tutaj: http://ww6.tvp.pl/6287,20080818774286.strona
jest dobitnie pokazane zachowanie TIrów :roll:

[maryann]

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosc ... ie,1514222

[Borys_q]

A ja jestem przeciwny jeździe na suwak, blokowanie lewego pasa powoduje że korek posuwa się szybciej, a za jazde lewym pasem policja może cmoknąć.

Szanowni panstwo policjanci i zarządcy ruchu dajcie spokuj kierowcy sami wiedzą co dla nich najlepsze, jak przywykniemy do jazdy na suwak to będziem tak jeździć.

[lith]

ja jestem za jazdą na zamek bo po co korek ma zajmować 1 km, jak może 0,5 km. Poza tym jakby wszyscy jechali na zamek to nie byłoby cwaniaków wykorzystujących lewy pas do wcięcia się, oba pasy by szły równo. Czyli przejazd w najgorszym razie w tym samym czasie, a biorąc poprawkę na cwaniaków to nawet szybciej i bezstresowo.

[Borys_q]

tylko przy blokowaniu lewego pasa wystarczy jeden co blokuje a przy jeździe na zamek wszyscy muszą współpracować co niestety zbyt szybko nie nastąpi.

[maryann]

co niestety zbyt szybko nie nastąpi.

Więc ma nigdy nie nastąpić? Im szybciej i zdecydowaniej zaczniemy, tym szybcie nieuki załapią. Z artykułu:
"Każdy natomiast na co dzień spotyka na drodze asów kierownicy, którzy wykorzystują naiwność frajerów, grzecznie przestrzegających zasady, że do jazdy na wprost (w lewo, w prawo...) służy wyłącznie pas do tego przeznaczony i odpowiednio oznakowany, a nie ten akurat mniej zatłoczony. Nic dziwnego, że później nie mają zamiaru ułatwiać życia komuś, kto najpierw ich "bezczelnie" wyprzedził, a potem równie "bezczelnie" próbuje wjechać przed maskę. Jeśli nawet przy metodzie "zamka błyskawicznego" tak właśnie należy robić... "

[lith]

bo trzeba odróżnić szukanie jeleni od jazdy na zamek.

[cman]

...a za jazde lewym pasem policja może cmoknąć.

http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/je ... 09/1644149