kolizja kto winien

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez BOReK » wtorek 15 lipca 2008, 19:20

Jeśli ktoś nie potrafi określić przybliżonej prędkości innych pojazdów (które oczywiście widzi), to według mnie powinien się trzymać z dala od fotela kierowcy, niestety. Brak widoczności nie usprawiedliwia osób, które muszą ustąpic pierwszeństwa - nie widzisz, nie jedziesz, proste.

Jeżdżę często w miejscach, gdzie teoretycznie widoczność jest słaba, bo np. budynki stoją dwa metry od jezdni. Mimo tego jakoś zawsze udaje mi się ustalić, czy droga poprzeczna jest wolna, jeśli jadę z podporządkowanej.

Z jednej strony faktycznie wyjeżdżający ma prawo sądzić, ze inni jadą normalnie. Z drugiej zaś mamy zasade ograniczonego zaufania i najzwyklejszy zdrowy rozsądek.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez cman » wtorek 15 lipca 2008, 19:32

BOReK napisał(a):Jeżdżę często w miejscach, gdzie teoretycznie widoczność jest słaba, bo np. budynki stoją dwa metry od jezdni. Mimo tego jakoś zawsze udaje mi się ustalić, czy droga poprzeczna jest wolna, jeśli jadę z podporządkowanej.

Umówmy się kiedyś i gdzieś, poprosimy miśków o zabezpieczenie drogi, ja wezmę swoją 5-kę i rozpędzę się do elektronicznego ograniczenia, czyli 250 km/h, a Ty będziesz próbował wyjechać z podporządkowanej i ustalał czy droga jest wolna. Ciekawe jaki będzie tego efekt.

A tak przy okazji, jak sądzicie, co mógł w takiej sytuacji ustalić kierowca tej Fabii:
http://pl.youtube.com/watch?v=-s13EHdxIuc
:?:
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez brzo2a » wtorek 15 lipca 2008, 20:54

Moje zdanie jest takie:

Gdybym jechał tą drogą te 300km/h a Ty byś mi nie wyjechał to kolizji by nie było. Więc ja nie mogę być jej sprawcą! Na chłopski rozum.
Niechce tu wzburzać dyskusji a tylko wyraziź swoją opinie. Uczestniczyłem w omawianej sytuacji i wina była kierowcy który nie udzielił pierszeństwa (oczywiście 300 nie jechałem :))

Co do filmu cman gdyby doszło do wypadku sprawcą byłby kierowca Fabi.
brzo2a
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 15:51

Postprzez BOReK » wtorek 15 lipca 2008, 22:05

Cman - w takim razie postaw na drodze jeden z tych samochodów przekraczających barierę dźwięku, juz bardziej ekstremalnego przypadku się chyba na razie nie da. I owszem, kierowca mógł ustalić - jeśli motocyklista go dostrzegł, to i on powinien dostrzec motocyklistę. Miał całą sekundę na reakcję i to naprawdę dość, żeby wdepnąć hamulec do oporu i zatrzymać się w miejscu przy tej prędkoci, szczególnie w miarę nowym samochodem. Jeśli dla kogoś to nie dość, to powtarzam brutalnie - jest cienki. Jako żywo średnio raz na tydzień widzę podobnych szaleńców i do tak niebezpiecznej sytuacji jeszcze nie zdarzyło mi się doprowadzić...

brzo2a - z drugiej strony im wolniej jedziesz, tym więcej czasu na reakcję dajesz wyjeżdżającemu. Chociaż znam przypadki ludzi, którym udało się wymusić pierwszeństwo na koparce i doprowadzić do kolzji "bo nie zauważyli". Ten motocykl jeszcze od biedy można przeoczyć, ale na Boga - samochód? Koparkę?!

Te badania psychofizczne, jakie przechodzą zawodowi kierowcy, powinny być rozciągnięte na wszystkich starających się o prawo jazdy (za darmo oczywiście najlepiej :P). Sorry, ale jak ktoś prowadzi pojazd mechaniczny, to musi mieć świadomość możliwości maszyny i musi być w stanie jej prawidłowo używać. A skoro było ekstremalnie, to podam lepszy kontrprzykład - dlaczego niby na pilotów wojskowych nie biorą byle wymoczków, tylko sprawnych fizycznie i psychicznie ludzi o dobrej koordynacji i czasie reakcji? Po to, żeby nie było "przegapiłem głośno wyjący ostrzegacz i trafili mię rakietą".
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez cman » wtorek 15 lipca 2008, 22:07

Co w takim razie z moją propozycją? Zobaczymy jaki jesteś "mocny".

I wytłumacz mi jeszcze jedną rzecz, jeżeli dla Ciebie jedynym istniejącym przepisem jest ustąpienie pierwszeństwa, to dlaczego ustawodawca przewidział za to wykroczenie od czterech do sześciu punktów karnych, a za przekroczenie prędkości nawet do dziesięciu?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez BOReK » wtorek 15 lipca 2008, 22:17

Mówisz, że mundurowi się zgadzają na takie rzeczy? Od biedy można by to nawet ustawić do jakiegoś programu, szersza publika zobaczyłaby co i jak wtedy wygląda. Jeśli ucierpię na nadmiar wolnego czasu i pieniędzy (z tym drugim jest gorzej w wakacje :D), to chętnie.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez cman » wtorek 15 lipca 2008, 22:22

Na indywidualną akcję raczej by nie poszli, ale przy telewizji pewnie tak. Ja niestety cierpię na niedomiar tego pierwszego.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez BOReK » wtorek 15 lipca 2008, 22:41

Heh, wobec tego musimy czekać na właściwą koniunkcję planet.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez DEXiu » wtorek 15 lipca 2008, 23:28

brzo2a napisał(a):Akurat w moim przypadku wina nie leżała po mojej stronie (ja byłem tym który jechał drogą z pierszeństwem.

Dlatego ubolewam, że ten drugi dał sobie tak łatwo wcisnąć winę.
brzo2a napisał(a):Dla mnie droga z pierwszeństwem to DROGA Z PIERWSZEŃSTWEM. czy jade nią 3km/h czy 300km/h MAM PIERWSZEŃSTWO, oczywiście należy mi się mandat jeśli przekroczę prędkość dozwoloną co nie zmienia faktu że jadę DROGĄ Z PIERWSZEŃSTWEM.

A dla mnie ograniczenie prędkości to OGRANICZENIE PRĘDKOŚCI. Czy jedziesz drogą z pierwszeństwem, czy podporządkowaną masz przestrzegać OGRANICZENIA. Oczywiście należy mi się mandat jeśli nie ustąpię pierwszeństwa, co nie zmienia faktu, że miałeś obowiązek dostosować się do OGRANICZENIA PRĘDKOŚCI.
Podobnież dla mnie obowiązek zachowania szczególnej ostrożności przy dojeżdżaniu do skrzyżowania to OBOWIĄZEK ZACHOWANIA SZCZEGÓLNEJ OSTROŻNOŚCI PRZY DOJEŻDŻANIU DO SKRZYŻOWANIA. Czy jedziesz drogą z pierwszeństwem, czy podporządkowaną masz zachować OSTROŻNOŚĆ. Oczywiście należy mi się mandat jeśli nie ustąpię pierwszeństwa, co nie zmienia faktu, że miałeś OBOWIĄZEK ZACHOWANIA OSTROŻNOŚCI.
brzo2a napisał(a):Gdybym jechał tą drogą te 300km/h a Ty byś mi nie wyjechał to kolizji by nie było.

Gdybyś jechał przepisowe 50 km/h kolizji także by nie było - nawet nie musiałbyś dotykać hamulca (ergo - nie wymusiłbym pierwszeństwa). Argument równie trafny co stwierdzenie "gdyby robotnik który poniósł śmierć nie stanął w tamtym miejscu cegła nie spadłaby mu na głowę".
Ja również tylko wyrażam swoją opinię i wybacz za troszkę nieładne przedrzeźnianie Twoich słów - to dla uwypuklenia efektu :wink:

Nadal zgadzam się ze zdaniem cmana - to chore aby jedynym ważnym przepisem był obowiązek ustąpienia pierwszeństwa - chyba już tylko drzew i słupów przydrożnych nie mają jak za to ukarać i dlatego przechodzą wtedy do "przyczyny numer dwa": kierowca nie dostosował prędkości do... blablabla :roll:
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez Cycu » środa 16 lipca 2008, 15:37

Myślałem że świetny przykład z motocyklem i Fabią rozwieje wątpliwości... a jednak :roll:

Zastanówmy się - jak kierowca Fabii miał ustąpić pierwszeństwa :?: Wywróżyć z fusów :?: Czy zajrzeć w kryształową kulę i ujrzeć pędzący motocykl :?: W tej sytuacji było to fizycznie niemożliwe :!: Powiem więcej :) jego zaskakująco szybka reakcja i opanowanie świadczą o doskonałej obserwacji drogi, na którą wjeżdżał, i to dzięki niemu do zderzenia nie doszło.
Gdyby doszło do wypadku, jak można posadzić go na ławie oskarżonych za coś, czego nie zrobił :?: Ktoś powie-nie ustąpił pierwszeństwa :arrow: patrz wyżej. Nie mógł ustąpić. Nie miał fizycznej możliwości. Zachował się zgodnie z przepisami.
W tej sytuacji widzę tylko jedną osobę, która nie przestrzega przepisów-motocyklistę. Jak można by więc uznać winnym
kierującego Fabią :?: :?:

Miał całą sekundę na reakcję i to naprawdę dość, żeby wdepnąć hamulec do oporu i zatrzymać się w miejscu przy tej prędkoci, szczególnie w miarę nowym samochodem. Jeśli dla kogoś to nie dość, to powtarzam brutalnie - jest cienki.


Otóż właśnie 1s zazwyczaj jest przyjmowana jako tzw. czas reakcji, czyli m.in. moment dostrzeżenia zagrożenia, podjęcia decyzji o hamowaniu i przeniesienia stopy z pedału przyspieszenia na pedał hamulca. To i tak nie wiele. Do tego dochodzi jeszcze czas zadziałania układu hamulcowego (narastania ciśnienia w układzie, narastania opóźnienia). Kierowca Fabii w tym przypadku moim zdaniem zareagował jeszcze szybciej, co jest rzadkie i godne kierowcy wyścigowego

Nie rozumiem BORek dlaczego ustąpienie pierwszeństwa dla Ciebie jest najważniejsze. Tym bardziej, że to prędkość zabija. W PRD nie ma monopolu na pierwszeństwo
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez kopan » środa 16 lipca 2008, 23:53

Cman dyskusja staje się bezprzedmiotowa żadne argumenty strona przeciwna nie przyjmuje.
To mnie wcale nie dziwi bo rozmawiamy z dwoma piratami drogowymi szukającymi na forum wsparcia.
I będą oni udowadniać że nawet prędkość dźwięku nie usprawiedliwia wymuszenia pierwszeństwa, o przepraszam nie będą a już się do tej predkości zbliżają i udowadniają.
Dla takich nawet prędkość światła nie jest żadnym argumentem.
:wink:
A co dopiero jakaś Fabia i motocyklista jadący 300 km/h. :wink:
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez BOReK » sobota 19 lipca 2008, 16:09

Cycu napisał(a):Tym bardziej, że to prędkość zabija.

Będę złośliwy:
- gdzie poparłem jazdę z takimi prędkościami, o jakich tu zaczyna być mowa?
- z tą prędkością mit się rozwiał ponad sto lat temu, zabija przyspieszenie.

Powtarzam jeszcze raz do tego konkretnego przykładu: jeśli motocyklista dostrzegł fabię, to i jej kierowca miał fizyczną możliwość ujrzenia motocykla. Chyba że między nimi było lustro weneckie, ale żadnego nie zauważyłem...

Jeszcze Cycu tutaj wspomniał coś o tym, że to durny przepis, w którym tylko pierwszeństwo się liczy, a nie warunki. Owszem, durny, z tym się zgodzę. W takim razie chodźmy do Sejmu i go zmieńmy. Póki co przepis jest jaki jest i na pytanie "kto jest winien" w świetle prawa powiedzą ci "ten, który wymusił pierwszeństwo". Jakieś niejasności? Poza tym gdyby zmienić przepisy pod to, co tutaj piszecie, to dopiero byłaby chryja w sądach... A bo ten jechał za szybko, ten za wolno, a dowodów ani świadków nie ma i co wtedy? Na razie nie jest najgorzej, bo jeden obrywa za brak uwagi, a drugi w razie czego za głupotę. Tylko za taką głupotę jak przekroczenie prędkości o ponad 50km/h i spowodowanie przy tym wypadku powinni z miejsca zabierać prawo jazdy.

Poza tym rodzi się flejm, a pytanie było całkiem proste i już ktoś na nie poprawnie odpowiedział nawet. Jak ze zwykłej drogi z jednym pasem w każdą stronę skręcam w lewo i walnie mnie w lewy już bok ktoś jadący przed chwilą za mną, to gdzie tu jest moja wina? A może teraz można wyprzedzać z lewej skręcających w lewo?

Kopan: mam nadzieję, że w tych piratach drogowych nie ująłeś mnie? Bo wiesz, tak ogólnie to ja prędkości czasem nieznacznie przekraczam tylko w zabudowanym i nie cierpię na sztywność karku podczas jazdy.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez kopan » sobota 19 lipca 2008, 22:21

Nie ma nadrzędności przepisu o ustąpieniu pierwszeństwa nad innymi przepisami.
To dość proste jakby taki przepis był to po co inne przepisy jak ten należy zastosować.
To tobie i kumplowi się wydaje że taka zasada nadrzędności istnieje – powód jest prosty tym możecie usprawiedliwić piractwo.
Gościu to że ktoś dostrzega motocykl nie znaczy że potrafi ocenić jego prędkość tym bardziej że takich matołów na motocyklach mamy niewiele więc doświadczenia w takich sztukach trudno nabrać.
Co innego ten matoł na motocyklu ma możliwość nabrać doświadczenia bo zakłada że wszyscy inni poruszają się z dozwolonymi prędkościami i się jazda udaje.
Ta jazda się udaje - ale do czasu gdy z przeciwka nadjedzie drugi taki matołek wtedy będziemy mieli obłoczek pary podążający w niebiosa.
Jak ktoś jedzie 300 km/h to wyjeżdżając z podporządkowanej zmuszamy go do jechania z dozwolonymi prędkościami - jeśli będzie musiał wyhamować do 50 km/h.
Jeśli będzie musiał wyhamować do 30 km/h to mamy wymuszenie pierwszeństwa.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez cman » sobota 19 lipca 2008, 22:47

kopan napisał(a):Ta jazda się udaje - ale do czasu gdy z przeciwka nadjedzie drugi taki matołek wtedy będziemy mieli obłoczek pary podążający w niebiosa.

http://www.youtube.com/watch?v=fJ9hKpsulmY
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez BOReK » niedziela 20 lipca 2008, 10:20

No, jeśli ktoś się lubi wpychać innym tuż przed maskę, to wtedy faktycznie musi umieć oceniać prędkość bardzo dokładnie. Na szczęście mi jeszcze życie miłe, więc jeśli ktoś się nie wlecze zanadto, to go po ludzku przepuszczam.

kopan napisał(a):To tobie i kumplowi się wydaje że taka zasada nadrzędności istnieje – powód jest prosty tym możecie usprawiedliwić piractwo.

Pierwsza rzecz - nie mam tu kumpli. Druga rzecz - dzięki za oświecenie o braku nadrzędności, sugeruję się po prostu tym, co się dzieje w otoczeniu. Będę musiał najwyraźniej dokładnie przypomnieć sobie kodeks, dawno tego nie robiłem. Trzecia rzecz - ciekawe zarzuty mi stawiasz, ale pokaż w takim razie gdzie ja jednoznacznie popieram i usprawiedliwiam piractwo drogowe i w ogóle jakiekolwiek. Ostrzegam, następnych takich wybiegów nie będę tolerował, jeśli będą bez stosownych argumentów.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości