problem z komunikacją miejską jest taki, że autobusami o wymiarach pojazdów ciężarowych wjeżdża się tam, gdzie drogi do tego nie są przystosowane. do centrów miast, na osiedla. najczęściej są tam zakazy dla pojazdów ciężarowych właśnie ze względu na wymiary (czasem tonaż), ale potrzeby mieszkańców trzeba zaspokoić.
dlatego autobusy przy wymiarach zewnętrznych odpowiadających pojazdom ciężarowym posiadają rozstaw osi dużo mniejszy (autobusy miejskie dwuosiowe 6-6,3m). daje to mniejsze promienie zawracania od pojazdów ciężarowych o podobnych wymiarach, jednak oś przednia kierowana jest około 1,8-2m za stanowiskiem kierowcy powodując, że taki pojazd inaczej zachowuje się na zakrętach.
gdyby na pokazanym SoRO nie było wokół barierki można by "nos" wypuścić nad trawnik i autobus zmieściłby się. ale na tym skrzyżowaniu nie ma takiej możliwości.
dodatkowo autobusy miejskie nie mogą przekraczać zwykle 3,1m wysokości, bo wiadukty w centrach miast budowane dawno (nie pod współczesny ruch ciężarowy, wymagane 4-4,5m) są niższe i trzeba byłoby zmieniać trasy lub wręcz nie można byłoby obsługiwać niektórych części miasta.
https://www.google.pl/maps/@51.1340001, ... 312!8i6656także kierowca autobusu komunikacji miejskiej dość często nie może honorować znaków poziomych ze względu na wymiary zewnętrzne pojazdu. tak samo jest na egzaminie, egzaminatorzy na kat. D doskonale sobie z tego zdają sprawę.
dotyczy to również kierowców autobusów wycieczkowych wjeżdżających do centrów miast. we Wrocławiu np. pod Aquapark czy też na parking pod Panoramę Racławicką.
https://www.google.pl/maps/@51.1107712, ... 312!8i6656jakbyś tu skręcił w lewo nie najeżdżając na podwójną ciągłą zwykłym autobusem dwuosiowym 12m?
nie możesz puścić nosa nad chodnikiem, bo są pachołki.
a tu dość często są autobusy trzyosiowe o długości 15m i często wysokie na 4m.
żeby było weselej dodam, że na tym SoRO jeżdżę na nauce jazdy autobusem, aby uczący się sami przekonali, że inaczej się nie da. zwykle (95%) kończy się to cofaniem, bo chcą przejechać to skrzyżowanie jak osobówką.
miałem jednego gościa, któremu przed tym SoRO mówię jak wszystkim: na pan pojechać w prawo, jest to ciasne SoRO, proszę się zastanowić jak je pokonać i zrobić to z całą starannością.
gość: panie ja tu mieszkam, te palanty z MPK to jeżdżą po tym czerwonym!
a gdy wpakował się i musiał cofać powiedział: przepraszam, już zrozumiałem.