szoferemeryt napisał(a):A ja nadal będę jeździł po rondach tak jak do tej pory i jak mi się zachce to objadę rondo prawym pasem
"jak Ci się zachce"

Otóż to! Czyli dałeś popis, że Twoje chęci mają pierwszeństwo nad litera prawa.
Następny skrót myślowy to: "objadę rondo". Masz trzy możliwości w związku z par. 36.1.: {przejechać skrzyżowanie z lewej strony wyspy}, {przejechać skrzyżowanie z prawej strony wyspy}, {przejechać skrzyżowanie przez wyspę}.
Ostatnią ewentualność zobrazował na rysunku szerszon
Dlaczego tak się czepiam "objeżdżania wyspy"? Z takiej samej przyczyny, z jakiej będę się czepiał, gdy ktoś będzie uprzywilejowywał pozycję Ziemi względem Słońca (w Kosmosie).
szoferemeryt napisał(a):objadę rondo prawym pasem jeśli znaki pozwolą mi na to, a szerszon jak będzie zjeżdżał z wewnętrznego pasa to będzie mi ustępował.
Czy masz na myśli linie na jezdni??? Wskaż eksperta, który doszuka się w dyspozycji tych znaków wyjątku od stosowania z Art. 22.2..
Na łamanym pierwszeństwie linie też prowadzą w prawo lub w lewo, ale to nie powód żeby poruszanie się pomiędzy nimi traktować jako jazdę na wprost. No chyba że znajdą się prostowacze łamanego pierwszeństwa lub nadinterpretatorzy znaczenia "z przeciwnego kierunku".
Aha - masz świętą rację. Ja też widząc szofera zawracającego na skrzyżowaniu prawym pasem przepuszczę go w myśl zasady "z jakim się nie-wdajesz z takim się nie-stajesz" oraz wmyśl Art. 4. (a nie jak mi się zechce).