"tomekkoz"
Bzurą jest twoje twierdzenie, że art. 22 nie obowiązuje na zjeździe z ronda. To jest największa bzdura jaką można wymyśleć, a ty cały czas trzymasz się tego.
Mało argumentów przedstawiasz. Przecież ci napisałem. Jadę na wprost przez skrzyżowanie, gdzie przecinają sie dwie drogi, które geometrycznie nie prowadzą w linii prostej. Cały czas jestem na tej samej drodze-przed skrzyżowaniem, na skrzytżowaniu( w tym momencie przecinam drogę poprzeczną) i za skrzyżowaniem.
Nie wiedziałem,ze mam sygnalizować każdy ruch kierownicą jadąc cały czas tą samą drogą
Rozumiem, ze na zakrętach też sygnalizujesz jadąc cały czas tą samą drogą
Zapewne w miejscach , gdzie droga z pierwszeństwem prowadzi po łuku na skrzyżowaniu i jest tabliczka T-5b też powinienem sygnalizować fakt jazdy po łuku.
Czyli zjazd z ronda jadąc na wprost jest dla ciebie jazdą w inną drogę niż do tej pory się poruszałeś

Dobre...
Bo jesteś warszawskim prostowaczem ronda.
Wyprostowujesz rondo jakby to było nie rondo i dlatego wychodzą ci takie kwiatki.
Potem jeżdżą takie kaleki drogowe, jak ten czerwony pojazd i powodują stłuczki:
https://m.youtube.com/watch?v=iwGfdPSb9jY
Prostowanie ronda polega na traktowaniu obwiedni jako drogi jednokierunkowej i każdego zjazdu jako zmiany kierunku jazdy w prawo.
Tego też nie rozumiesz
A rondo to skrzyżowanie , które nie posiada odrębnych przepisów, przynajmniej w Polsce, które ty usiłujesz tu wprowadzać. Bez żadnych podstaw.
Jak tam rozwiązanie, które miałeś podać ? Paluszków zabrakło ?
PS.
Zjeżdżając z ronda, wyprostowuje je i ignoruje obowiązki wynikające z art 22....
A zmieniam kierunek jazdy ?
========================================================
MakabraChyba nie rozumiesz do końca co to znaczy "prostować rondo"
Szanowny user nie obejrzał filmiku , gdzie władza ludowa "prostowała" rondo. Niby skąd ma wiedzieć, skoro nie potrafił odrobić pracy domowej i szukał odpowiedzi na forum.
==========================================================
szoferemerytJeździłem tak przez przez blisko 50 lat i nie miałem wypadku, pewnie nie spotkałem na drodze ucznia szerszona.
Kiedyś nie robili ronda w każdej wsi. To ci się upiekło.
A że stłuczki nie miałeś..uważali na kapelusznika.

Ciężko mieć sytuacje kolizyjne przy całkowitym przebiegu ok 10 tys kilometrów przez tyle lat.
Dlaczego, a dlatego że bez tego co widać jeździć się nie da.
Ziemia jest płaska..przecież widać
Również widać, ze jest np B-23, a ty widzisz dwa skręty w lewo. Również widać ,ze na zakręcie kręcisz kierownicą, a sygnalizujesz ? Przecież widać.
Oprócz patrzenia wypadałoby uruchomić procesy myślowe.
Poa tym poza płaczem bezsilności( brak argumentów) nie napisałeś nic merytorycznego.
To oczywiste, ponieważ jak twierdzę od dłuższego czau twoja znajomość przepisów pozostawia wiele do życzenia...
Czy dowiem sie w końcu gdzie przy C-12 jest nakaz jazdy w prawo z zakazem skrętu w lewo i dlaczego wjeżdżasz na pas wewnętrzny z prawym kierunkowskazem ?
czy w dalszym ciągu nie stać ciebie na konkretną odpowiedź popartą przepisami tylko te niewiele warte monologi ?