Skrzyżowanie oba samochody skręcają w lewo.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez myooth » sobota 18 sierpnia 2007, 14:11

po pierwsze na niektorych skrzyzowaniach moze nie byc mozliwosci, zeby skrecic bezkolizyjnie, bo do skrecania kolizyjnego w tej sytuacji moga nas zmusic linie ciagle wyrysowane na skrzyzowaniu (po prostu gdyby chciec skrecac bezkolizyjnie, to trzeba by po nich przejechac).

W przypadku toru kolizyjnego sytuacja wydaje mi sie prosta - mamy 2 pojazdyna drodze podporzadkowanej, zaden wiec nie ma pierwszenstwa nad drugim wynikajacego ze znakow - stosujemy wiec regule prawej reki.

I teraz, jesli jeden pojazd wjedzie na skrzyzowanie jako pierwszy, to aby skrecic w lewo musi przeciac tor drugiego pojazdu, ktory w tym momencie znajduje sie z jego prawej strony. w zwiazku z tym musi go przepuscic, a dopiero za nim moze pojechac.

jesli zdarzylaby sie taka sytuacja w praktyce, to sadze, ze kazdy z was odruchowo zachowalby sie tak, jak trzeba, a problem wydaje sie trudny tylko na kartce : )

pozdrawiam!
myooth
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 29 lipca 2007, 16:56

Postprzez scorpio44 » sobota 18 sierpnia 2007, 18:05

myooth napisał(a):jesli zdarzylaby sie taka sytuacja w praktyce, to sadze, ze kazdy z was odruchowo zachowalby sie tak, jak trzeba, a problem wydaje sie trudny tylko na kartce :

Myooth, nie zaprzeczysz faktom, że jeżeli nie ma na skrzyżowaniu wyrysowanego (lub podanego na znaku) wymaganego toru jazdy, to w 90% wypadków skręca się bezkolizyjnie.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez myooth » sobota 18 sierpnia 2007, 18:20

primo, to nie wiem, jak Twoja odpowiedz odnosi sie do zacytowanego fragmentu ; ) bo zacytowales fragment, w ktorym pisalem o tym, ze gdybys _musial_ przejechac po torze kolizyjnym, to odruchowo (a po przemysleniu rowniez nie-odruchowo : ) przepuscilbys tego, ktory z przeciwka tez skreca, a nie pchal mu sie pod maske.

zas co do faktow, to jasne, ze nie zaprzecze, ze znakomita wiekszosc skrzyzowan jest rozwiazana tak, zeby w takiej sytuacji skrecac bezkolizyjnie.

niemniej jednak (i tutaj chyba Ty nie zaprzeczysz ; ) istnieja skrzyzowania, na ktorych linie ciagle rozdzielajace pasy ruchu o przeciwnych kierunkach sa narysowane tak, ze bezkolizyjne skrecanie w lewo przy zachowaniu warunku nienajezdzania na linie ciagle jest po prostu niemozliwe.

coz wiec przychodzi komukolwiek z wiedzy, ze "90% skrzyzowan" jest takich i takich, skoro on ma umiec zachowac sie na kazdym skrzyzowaniu?
Ostatnio zmieniony sobota 18 sierpnia 2007, 18:29 przez myooth, łącznie zmieniany 1 raz
myooth
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 29 lipca 2007, 16:56

Postprzez scorpio44 » sobota 18 sierpnia 2007, 18:26

myooth napisał(a):gdybys _musial_ przejechac po torze kolizyjnym, to odruchowo (a po przemysleniu rowniez nie-odruchowo : ) przepuscilbys tego, ktory z przeciwka tez skreca, a nie pchal mu sie pod maske.

Przecież gdybym pchał mu się przed maskę, to byłoby równoznaczne z tym, że chcę skręcić bezkolizyjnie. :D A jeżeli w danym miejscu trzeba kolizyjnie, no to chyba da się to zrobić tylko w jeden sposób i nikt nie miałby żadnych wątpliwości, jak to zrobić... :roll:
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez myooth » sobota 18 sierpnia 2007, 18:34

scorpio44 napisał(a):Przecież gdybym pchał mu się przed maskę, to byłoby równoznaczne z tym, że chcę skręcić bezkolizyjnie. :D

nie do konca, bo to zalezy, czy zostawilbys mu miejsce na skret : )
Jesli wtedy on nie moglby skrecic bezkolizyjnie (bo musialby sciac zakret po liniach ciaglych) to bys zwyczajnie wymusil ;-)

scorpio44 napisał(a):A jeżeli w danym miejscu trzeba kolizyjnie, no to chyba da się to zrobić tylko w jeden sposób i nikt nie miałby żadnych wątpliwości, jak to zrobić... :roll:

no toc przeciez dokladnie to napisalem w pierwszym poscie. a Ty jeszcze to potem zacytowales (sic!) ; )
myooth
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 29 lipca 2007, 16:56

Postprzez scorpio44 » sobota 18 sierpnia 2007, 23:21

myooth napisał(a):no toc przeciez dokladnie to napisalem w pierwszym poscie. a Ty jeszcze to potem zacytowales (sic!) ; )

Podkreśliłem to, bo nie wiem, co tu może być dyskusyjne nawet na kartce. ;) Ludzie mają na forum wątpliwości, czy skręcać kolizyjnie, czy bezkolizyjnie. Czyli który sposób wybrać, a nie jak wykonać konkretny z nich.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez barbra » czwartek 16 kwietnia 2009, 13:33

Kolizyjnie czy nie??....a tu czytelny znak,z którym spotkałam sie odwiedzając miasto mojej młodości :wink:
Obrazek
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez BOReK » czwartek 16 kwietnia 2009, 13:47

Jak znajdziesz taki znak w rozporządzeniu, to go przestrzegaj. Tak samo nie istnieje taka żółta tabliczka informująca o skręcie kolizyjnym, ale ponieważ wielu jej przestrzega, to lepiej uważać. Ale jest to zastanawiające, że takie znakim są wieszane na bieżąco. Drogowcy nie znają przepisów?
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez barbra » czwartek 16 kwietnia 2009, 13:58

Ale jest to zastanawiające, że z takim znakiem są wieszane na bieżąco
no ja akurat tylko w tym mieście się z takim oznakowaniem spotkałam(w samym centrum )i nielegalne oznakowanie?ciekawe :!: :?:
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Khay » czwartek 16 kwietnia 2009, 14:14

barbra napisał(a):a tu czytelny znak,z którym spotkałam sie odwiedzając miasto mojej młodości


Lekki OT:
Na zdjęciu o ile się nie mylę Gorzów Wlkp., okolice Katedry?

Odnośnie oznaczeń: osobiście staram się stosować do takich wynalazków, bo choć przepisy mnie do tego nie obligują (bo po prostu nie istnieją) to jakiś powód takiego oznaczenia był. Znaczy można przyjąć raczej, że ktoś przeanalizował to jakoś i zdecydował, że akurat tu lepiej bezkolizyjnie.

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez barbra » czwartek 16 kwietnia 2009, 14:39

Osobiście obserwując trochę to skrzyżowanie nie widziałam kierowcy,który by się "wyłamał".Zatem może warto wiedzieć,że z takim znakiem można się na skrzyżowaniu spotkać :roll:,bo przynajmniej w mieście,w którym zaistniał więszość kierowców,do niego się stosuje....
p.s.tak to Gorzów Wlkp. :wink:
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez jasiek23 » czwartek 16 kwietnia 2009, 15:05

Moje zdanie na temat tego skrzyzowania jest takie że w przypadku skrzyżowania o takiej konstrukcji te samochody powinny minąć się jak najbardziej bezkolizyjnie bo zazwyczaj na takich skrzyżowaniach jest do tego dostatecznie dużo miejsca.

Inna jest sytuacja np w mojej miejscowości gdzie drogi podporządkowane są tak "z ukosa", a więc zeby zjechać w nie z drogi glównej dwa samochody muszą się minąć "kolizyjnie" bo inaczej poprostu się nie da. Obserwuję ze nawet osoby które skręcają pierwszy raz nie mają problemu bo widzą ze bezkolizyjnie skręcić jest niemożliwe.
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Postprzez barbra » czwartek 16 kwietnia 2009, 16:04

w przypadku skrzyżowania o takiej konstrukcji te samochody powinny minąć się jak najbardziej bezkolizyjnie

Co do samej praktyki,to raczej tu nikt nie polemizuje,by był problem ze skrętem bezkolizyjnym na takowym skrzyżowaniu,tylko wątpliwość budzi strona prawna umieszczenia "takowego znaku nakazu" ,bowiem PoRD go nie uwzględnia,jak zaznaczył kolega BOReK i Khay.. :wink:
Zatem zastanawia mnie,jak instruktorzy i egzaminatorzy odnoszą się do tego oznakowania?,no bo ja jako kierowca (w obcym mieście) po prostu je respektowałam,przez szacunek do tego miasta i jego kierowców :D ,nie zastanawiając się nad stroną prawną.
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez kopan » sobota 18 kwietnia 2009, 23:07

Na skrzyżowaniu kolizyjne lewoskręty z naprzeciwka są niedopuszczalne. !!
Bo na drodze mamy się tak zachowywać by zagrożenia nie stwarzać a ustalenia pierwszeństwa przy takich lewoskrętach brak, więc tak nie skręcamy.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez barbra » niedziela 19 kwietnia 2009, 13:56

Kopan,mi chodziło o respektowanie znaku(załączonego na fotce),którego Kodeks Ruchu Drogowego nie uwzględnia?
Jak kolega tu określił:
Odnośnie oznaczeń: osobiście staram się stosować do takich wynalazków

Co się mówi w metodyce nauczania kursantowi?........że drogowcy ustawili atrapę? :lol:
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości