Skrzyżowanie

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez ivytomek » sobota 10 marca 2007, 21:19

moim zdaniem przepisy nie nakazują użycia kierunkowskazów w takiej sytuacji.
Nie ma skrzyżowania, to nie ma mowy o zmianie kierunku ruchu.
Ale gdybym miał jakąkolwiek wątpliwość, czy drogi są na pewno gruntowe, użyłbym kierunku (zgodnie ze zdrowym rozsądkiem - tym bardziej, gdyby w pobliżu był jeszcze jakiś uczestnik ruchu).
Avatar użytkownika
ivytomek
 
Posty: 235
Dołączył(a): piątek 05 stycznia 2007, 01:09
Lokalizacja: Kraków

Postprzez scorpio44 » niedziela 11 marca 2007, 01:18

A co Scorpio w temacie kierunków może powiedzieć innego niż zwykle? Raczej nic. ;) :D Sygnalizowanie ma być czytelne dla innych. A więc po kolei:

Jeżeli chodzi o rysunek, to z środkowego pasa sygnalizować (odpowiednio w lewo i w prawo), a ze skrajnych pasów nie, gdyż bez wątpienia wprowadzałoby to w błąd (sugerowałoby skręt nie w tę dalszą ukośną drogę, tylko w tę bliższą).

Co do drugiego pytania, to oczywiście jak najbardziej sygnalizować, bo zakaz wjazdu na przeciwko nie zmienia faktu, że skręcając, zmieniamy kierunek jazdy. (Jeżeli będą kontry, o których pisze Radwan, to raczej trudno będzie poprzeć je przepisami ;) ).

A co do przykładu Cmana, to trudno uogólniać. Kiedy w konkretnej sytuacji uznałbym, że sygnalizowanie ułatwi orientację, to skręcając w prawo włączyłbym kierunkowskaz. Mało tego - gdyby w danej sytuacji jazda prosto była wyraźnym zboczeniem z drogi głównej (a nie zwykłą jazdą prosto), jadąc prosto, włączyłbym lewy kierunkowskaz.
Nie zgodzę się natomiast ze stwierdzeniem, że "nie ma skrzyżowania, to nie ma zmiany kierunku ruchu". Wydaje mi się, że nie jest nigdzie napisane, że zmiana kierunku ruchu występuje tylko na skrzyżowaniu. A zresztą przykład na logikę: jedziemy ulicą i skręcamy w lewo na parking. Jest to dojazd do obiektu przydrożnego, a zatem nie jest drogą publiczną, więc nie jest to skrzyżowanie. No i co? Skręcając tam, nie zmieniamy kierunku ruchu? Chyba oczywiste jest, że tak. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Grisza011 » wtorek 13 marca 2007, 23:03

Co do jednego scorpio44 nie zgodzę się:
Co do drugiego pytania, to oczywiście jak najbardziej sygnalizować, bo zakaz wjazdu na przeciwko nie zmienia faktu, że skręcając, zmieniamy kierunek jazdy. (Jeżeli będą kontry, o których pisze Radwan, to raczej trudno będzie poprzeć je przepisami ).
- jeśli na wprost mamy zakaz wjazdu i np. jedyny możliwy kierunek jazdy jest w prawo czy w lewo tak jak w pytaniu disco, to nie musimy włączać kierunkowskazu - tak mi się wydaje.
Grisza011
 
Posty: 17
Dołączył(a): piątek 05 stycznia 2007, 11:47
Lokalizacja: Lublin

Postprzez wiesniak » wtorek 13 marca 2007, 23:54

Może i nie musimy, ale kierunkowskaz włącza się nie dla siebie, tylko głównie dla innych. A inni kierowcy wcale nie mają obowiązku się rozglądać, czy gdzieś, gdzie wcale nie chcą jechać, jest zakaz wjazdu.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez scorpio44 » środa 14 marca 2007, 01:34

Niestety, ale w tym wypadku musimy. ;) W przepisach nie ma nigdzie czegoś takiego, że jeżeli jedynym możliwym kierunkiem jazdy jest jazda w prawo (bo w tym wypadku na wprost jest zakaz wjazdu), to nie mamy obowiązku sygnalizacji. Mowa jest o KAŻDEJ zmianie kierunku jazdy. A jest to zmiana kierunku taka jak każda inna i obowiązek sygnalizacji pozostaje. W testach było (i pewnie jest) pytanie z tego typu sytuacją.

Ale oczywiście nawet gdyby nie było takiego obowiązku, to w celu ułatwienia orientacji (o czym pisałem wcześniej, a teraz Wieśniak) jak najbardziej wypadałoby zamrugać. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kopan » środa 14 marca 2007, 10:04

Grisza011 napisał(a): jeśli na wprost mamy zakaz wjazdu i np. jedyny możliwy kierunek jazdy jest w prawo czy w lewo tak jak w pytaniu disco, to nie musimy włączać kierunkowskazu - tak mi się wydaje.


To Ci się źle wydaje.
Tam jest możliwość jazdy tylko że Ci tam zabroniono jechać.
Ten z przeciwka wcale o tym nie musi wiedzieć że ty w tę ulicę wjechać nie możesz.

Można inaczej gdyby przyjąć za prawdę to co piszesz to z oznaczonego pasa do prawoskrętu, lewoskrętu też nie trzeba sygnalizować bo jazda jest możliwa ??? w jednym kierunku.
Tylko skąd ten z przeciwka jadący wie gdzie ty pojedziesz.???
Skąd ma wiedzieć jak pasy ruchu wymalowano za skrzyżowaniem ???
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez kamiles » środa 14 marca 2007, 15:39

kopan napisał(a):Można inaczej gdyby przyjąć za prawdę to co piszesz to z oznaczonego pasa do prawoskrętu, lewoskrętu też nie trzeba sygnalizować bo jazda jest możliwa ??? w jednym kierunku.

i niestety, o zgrozo, wielu kierowców prezentuje ten sam pogląd co Grisza - jak stoją na pasie do lewoskrętu, to oczywiście "oszczędzają" na żarówkach, bo... przecież oni wiedzą, gdzie jadą :evil:
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez bkt » sobota 17 marca 2007, 02:30

Egzaminator ktory Cie oblal byl wedlug mnie sukinsynem :) Wjechalas na skrzyzowanie na zielonym swietle majac na nim miejsce. Gdyby wziac pod uwage, ze mozesz ze skrzyzowania nie zjechac, to nie wjezdzalabys na zadne skrzyzowanie, bo po co, skoro tylko stwarzasz zagrozenie:)
Nawet na codzien na ulicach widac, ze ktos nie zjedzie ze skrzyzowania i wtedy ma 2 mozliwosci:
1. zjedzie o ile pozwola mu na to inni uczestnicy ruchu ( w tym przypadku ci, ktorzy dopiero zacznal jechac
2. stoi w miejscu w ktorym nie przeszkadza nikomu :)

A kierunek dalbym zawsze, tak samo jak na drodze z pierszenstwem i kilku do niej wpadajacych bez pierszenstwa, dajesz kierunek i kazdy jest zadowolony:)
bkt
 
Posty: 103
Dołączył(a): czwartek 15 marca 2007, 15:04
Lokalizacja: wwa

Postprzez scorpio44 » niedziela 18 marca 2007, 19:38

Sugerowałbym zamknięcie topicu, bo pomału zaczyna się robić śmietnik i rozmowa o 50 rzeczach naraz. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości