przez Kosmopolak » niedziela 30 sierpnia 2015, 11:12
@pasqudek
a to, ma to do tego to, że skoro to jest optymalna prędkość, wyznaczona przez prawo , to z taką prędkością się jeździ, tak by być w zgodzie z prawem, nawet jakbym jechał 200 akurat w tamtym miejscu też bym był w zgodzie z prawem, ale ustalona optymalna=bezpieczna prędkość jest na 130 i ja nie muszę zachowywać innej bezpiecznej prędkości bo taką zachowałem- wyznaczoną przez prawo i dodatkowo przez logikę też( na autostradzie się nie jeździ 80 itp., no chyba, że znaki stanowią inaczej, to jasne), to inni uczestnicy ruchu się nie dostosowali do litery prawa nie ja- czy Ty tego nie pojmujesz?
Czemu pierwszy samochód z pasa rozbiegowego nie wchrzanił mi się przed maskę, tylko hamował bo widział, że nie mam go jak bezpiecznie wpuśćić? A drugi samochód z tego pasa olał zupełnie to, że ten pierwszy hamuje i nie wjeżdza na mój pas, do tego olał zupełnie to, że stworzy z dużą dozą prawdopodobieństwa zagrożenie na drodze wjeżdzając na mój pas- i tak się stało.
Więc jak się domyślam Twoim zdaniem powinienem do np. 80km/h zwolnić i ich wszystkich 3 wpuścić a już na pewno tego drugiego z pasa rozbiegowego bo to książe i może kiedy i jak chce sobie wymuszać pierwszeństwo... Ciekawe podejście masz.
Poskreślam jeszcze byś to zrozumiał pierwszy samochód z pasa robiegowego zahamował i nie wchrzniał mi się przed maskę, więc na logikę drugi widząc to powinien też zahamować, nie wspominając już o właściwej ocenie sytuacji, czy nie stworzy zagrożenie włączając się do ruchu- pierwszy samochód taką analizę w makówce przeprowadził i się nie włączył przede mnie, więc drugi jeśli nie ma mózgu i takiej analizy nie przeprowadził to powinien iść za przykładem pierwszego i robić to co on czyli hamować i poczekać na optymalną sytuację do włączenia się do ruchu, najlepiej tak by zachować kolejność czyli by się drugi włączał, skoro jest durgi na pasie rozbiegowym a tak to stwarza dodatkowo zagrożenie i komplikacje dla pierwszego z pasa robiegowego bo on wtedy musi dłużej czekać na włączenie się do ruchu i więcej hamować bądź ryzykować więcej przy włączaniu się do ruchu z powodu tego durgiego z pasa rozbiegowego, który się przed nim włączył....czy to nie jest jasne?
No i co z tego, że dużo, po różnych drogach jeździsz? To żaden argument. Nabyłeś doświadczenie to zgoda ale nie oznacza to, że masz patent na omijania sytuacji niebezpiecznych, bo może i Ciebie to spotka albo coś innego, czego Ci nie życzę oczywście, ale losu się nie wybiera.
I że nie miałeś takiej sytuacji by Cię o 180 st. przekręciło...?
Przecież to nie była moja zachcianka, że sobie na maxa zahamuje i przelece przez lewy pas i wyląduje na awaryjnym obrócony o 180 st. Myślisz, że to moje życzenie było?