Już za kilka miesięcy....

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Już za kilka miesięcy....

Postprzez Borys_q » poniedziałek 09 lutego 2015, 19:59

A 500 zl? Niska grzywna. Powinny mandaty byc uzaleznione od wysokosci zarobku danej osoby.


Punkt widzenia w tej kwestii zmienia się jak się okazuje, że coraz więcej osób płaci niższe mandaty od ciebie.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Już za kilka miesięcy....

Postprzez LeszkoII » poniedziałek 09 lutego 2015, 20:14

Czyli jeśli nie zarabiam = nie płacę ha ha
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Już za kilka miesięcy....

Postprzez dylek » poniedziałek 09 lutego 2015, 20:19

LeszkoII napisał(a):Czyli jeśli nie zarabiam = nie płacę ha ha

A co powiesz na np : 20% średniej zarobków netto z ostatnich 12-tu miesięcy - nie mniej niż 1000 zł ?

Każdemu co najmniej 1000zł za dane wykroczenie, ale dla tych, co ich to nie zaboli, to... i tak zaboli :D

Problemem we wprowadzaniu tego typu rozwiązań jest co innego...
Polskie byznesmeny na drogach rozbijają się np Cayenne`ami , ale w zeznaniach podatkowych to oni ciągle na stratach jadą....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Już za kilka miesięcy....

Postprzez LeszkoII » poniedziałek 09 lutego 2015, 21:25

dylek napisał(a):A co powiesz na np : 20% średniej zarobków netto z ostatnich 12-tu miesięcy - nie mniej niż 1000 zł ?
Jestem przeciwnikiem podatków i kar "liniowych" aka "proporcjonalnych". Jestem zwolennikiem podatków i kar "pogłównych", czyli stawek stałych.

Przez rok ktoś może wyczyścić sobie konto do 500zł(np. biorąc chwilówki, wydając na dziwki). I jaki to wyznacznik tzw. "sprawiedliwości społecznej"? Pospolici bandziorzy i krętacze raczej przechowują "małe" pieniądze w gotówce pod łóżkiem, w studni, w szambie. Większe sumy umieszczają w "rajach" albo na Białorusi.
I co im zrobita Polski Sądzie?
dylek napisał(a):Każdemu co najmniej 1000zł za dane wykroczenie, ale dla tych, co ich to nie zaboli, to... i tak zaboli
Jestem za. Przekroczyć prędkość o 50 i więcej km/h ponad dopuszczalną - to wyraz świadomego działania. Poza przypadkami, w których urządzenia monitorujące prędkość zawodzą :/
dylek napisał(a):Polskie byznesmeny na drogach rozbijają się np Cayenne`ami , ale w zeznaniach podatkowych to oni ciągle na stratach jadą....
Wliczają sobie w koszt uzyskania przychodu efekty ryzyka wpisanego w specyfikę działalności gospodarczej.... :?

Jestem zwolennikiem karania punktami (nie tylko, ale głównie). Takie kary to swego rodzaju test, egzamin. Co z tego, że ktoś 20 lat temu zdał egzamin na PJ za pierwszym razem? Prawo się zmienia a kosztem niedostosowania sie do tych zmian powinny byc kary w postaci pkt-w do ewidencji kierowców łamiących przepisy PoRD.

Chodzi o zabieranie uprawnień :) Chodzi o ściganie osób jeżdżących bez uprawnień. Chodzi o wyroki w zawieszeniu.... a w końcu o realną karę pozbawienia wolności.... na własne życzenie.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Już za kilka miesięcy....

Postprzez mariusz79 » wtorek 10 lutego 2015, 15:06

lith
A tak to zgadzam się z drausem. Prędkość przekraczają prawie wszyscy,...

Dlaczego mnie ta odpowiedź nie dziwi? ;-) Nie długo strach będzie na drogę wyjechać...


LeszkoII dobrze gadasz w tym temacie :spoko:
mariusz79
 
Posty: 435
Dołączył(a): piątek 16 kwietnia 2010, 13:01

Re: Już za kilka miesięcy....

Postprzez jasper1 » wtorek 10 lutego 2015, 15:12

Maksymalną dozwoloną ilość punktów podzielić przez dwa, odbierać czasowo PJ za przekroczenie dozwolonej prędkości razy 2, kwotę mandatu za jazdę bez PJ pomnożyć przez 10 z ryzykiem wyroku pozbawienia wolności przy recydywie, znacząco zwiększyć ilość "rutynowych" kontroli na drodze, w których sprawdza się stan trzeźwości, dokumenty i stan pojazdu.

Do tego generalnie więcej policji na drodze - znam skrzyżowania, gdzie w godzinach szczytu kierowcy przypominają stado baranów (ilość osób niestosujących się tam do znaków lub sygnalizacji jest przerażająca), a wielkie buuum widuję minimum raz w tygodniu.
Obecność 1 - 2 chłopaków w białych czapeczkach w tych miejscach przemienia nagle barany w zdyscyplinowanych kierowców, a ruch bez jednego ruchu ręki z ich strony sam się upłynnia.

Całkowicie łamania przepisów nikt nigdzie nie wyeliminował, ale na pewno będzie bezpieczniej.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Już za kilka miesięcy....

Postprzez lith » wtorek 10 lutego 2015, 16:59

Policjantów na skrzyżowaniach masz na Ukrainie, czy w Rosji. W rzekomo najbezpieczniejszych państwach jeśli chodzi o drogi ani nie widziałem dużej ilości kontroli, ani nikt nikogo nie karał za byle przekroczenie prędkości. Chyba trochę nie tędy droga.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Już za kilka miesięcy....

Postprzez jasper1 » wtorek 10 lutego 2015, 17:27

Tylko, że u nas właśnie zaczyna się robić Ukraina albo Rosja.

Jak inaczej nazwiesz to lith, że w trakcie tylko jednej zmiany świateł na ruchliwym skrzyżowaniu aż kilku kierowców nie stosuje się do sygnalizacji, mają gdzieś otwarcie ruchu dla kierunku poprzecznego, przechodzących pieszych...

Jak nazwiesz notoryczne wymuszanie pierwszeństwa bez zatrzymania na B-20 skutkujące kolizją w takim miejscu średnio raz w tygodniu.

O policji piszę akurat z myślą o takich miejscach. Równie dobrze może byc fotokomórka wyłapująca przejazd na czerwonym czy brak zatrzymania na stopie.
Co Ty proponujesz na takie sytuacje? Samosąd?

Bezpieczne są te państwa, w których działają jakieś mechanizmy samokontroli, a u nas one się totalnie rozregulowały, obowiązuje etyka Kalego.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Już za kilka miesięcy....

Postprzez mariusz79 » wtorek 10 lutego 2015, 19:04

jasper1kobieto dobrze prawisz :wink: To by na pewno poprawiło bezpieczeństwo i jednocześnie utęperowało co niektórych.
Niestety niektórych nie przekonasz. Wg niektórych to hańba jechać 90 km/h, nie wykorzystać późnego żółtego, czy wczesnego czerwonego. Jak się kiedyś zatrzymałem na stopie, to dostałem od innego kierowcy ochrzan, że tak to się jeździ na wsi, a w dużym mieście nie zatrzymuje się na stopie, bo to utrudnia ruch. :wink:
Mam nadzieję, że jest jeszcze więcej takich osób jak ja jasper1 i LeszkoII.
To nie hańba jechać bezpiecznie i zgodnie z literą prawa
mariusz79
 
Posty: 435
Dołączył(a): piątek 16 kwietnia 2010, 13:01

Re: Już za kilka miesięcy....

Postprzez lith » wtorek 10 lutego 2015, 20:50

@jasper1
Nie zgadzam się, jesteśmy jakieś 15-20 lat przed Ukrainą jeśli chodzi o zachowanie na drogach i w tej chwili wszystko systematycznie zmierza 'ku zachodowi'. Żadnych rewolucyjnych zmian bym nie wprowadzał. W Polskich miastach i tak jeździ się stosunkowo łatwo i spokojnie. Wraz z rozwojem infrastruktury drogowej liczba wypadków i ofiar będzie cały czas malała. Tego się nie przeskoczy kosmicznymi karami.

Tutaj nagle wszyscy przepisowi, a można przejechać w kolumnie zatłoczoną drogą 100 km przekraczając niemal non-stop prędkość o 20-30 km/h (czyli takie 70-110 bez szaleństw) i nikogo nie wyprzedzić. Magia :O
edit:
Kurcze, nie szaleję na drodze. Jeżdżę albo vanem, albo 1.2 w gazie, nie wyprzedzam za często... ot przeciętny kierowca - ani zawalidroga, ani król szosy, zdecydowana większość kierowców jeździ z podobnymi prędkościami do moich... i co spojrzę na prędkościomierz to powyżej dopuszczalnej... coś jest nie tak. Nie uważam, żeby większość kierowców była piratami drogowymi, których trzeba za wszelką cenę wyłapywać i karać.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Już za kilka miesięcy....

Postprzez jasper1 » wtorek 10 lutego 2015, 22:25

lith napisał(a):w tej chwili wszystko systematycznie zmierza 'ku zachodowi'. (...) W Polskich miastach i tak jeździ się stosunkowo łatwo i spokojnie.

O ile na dobrych drogach szybkiego ruchu rzeczywiście są pewne zmiany na lepsze, to w mieście ja akurat, w ciągu niespełna dwóch lat które jeżdżę, widzę postępujące zdziczenie. Robię w mieście sporo, około 1000 km/miesiąc i odnoszę wrażenie, że ilość kierowców lekceważących wszelkie przepisy w ruchu miejskim rośnie.
Tego się nie przeskoczy kosmicznymi karami.

Kary, o których mowa nie są znów takie kosmiczne, zwłaszcza jak sięgniesz do momentu z jakiego roku pochodzą obecne kary finansowe i ile wtedy wynosiła średnia krajowa, a 500 za jazde bez prawka z prawdopodobieństwem złapania bliskim zeru, to w ogóle jakiś żart.
Nie uważam, żeby większość kierowców była piratami drogowymi, których trzeba za wszelką cenę wyłapywać i karać.

Jak nie będą piratami, to ich nikt nie będzie wyłapywał.
Jak ktoś, kto teraz jeździ z prędkością dozwoloną razy dwa z lęku przed karą nie będzie im utrudniał więcej jazdy, to inni bez przekraczania prędkości mogą wtedy dojechać do celu w tym samym czasie, co teraz, gdy prędkość trochę przekraczają.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Już za kilka miesięcy....

Postprzez lith » wtorek 10 lutego 2015, 22:49

Wysokość kar ma według mnie zupełnie drugorzędne znaczenie. Szczerze mówiąc jeżdżąc za granicę nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby sprawdzać jakie są mandaty w poszczególnych państwach i dostosowywać do tego swój sposób jazdy. Nie wierzę, że zmiana kar jakoś widocznie wpłynie na sposób jazdy kierowców.
Żadnego zdziczenia nie zaobserwowałem szczerze mówiąc. Wręcz przeciwnie kierowcy z dużych miast, ze stolicą na czele wydaje się, że się bardzo ucywilizowali. Nie żeby mi się to jakoś specjalnie podobało, bo w 'ukraińskich' realiach akurat się dość dobrze odnajduję ;)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Już za kilka miesięcy....

Postprzez draus » środa 11 lutego 2015, 00:29

To nie hańba jeździć zgodnie z litera prawa.
Hańbą jest uważanie, że pozostałych trzeba karać bo nie chcą być tacy jak ja.
draus
 
Posty: 68
Dołączył(a): sobota 07 lutego 2015, 13:59

Re: Już za kilka miesięcy....

Postprzez jasper1 » środa 11 lutego 2015, 00:46

Na drodze nie ma tak, że każdy ma tam swoją wolność.

Obszar wolności jest jeden i jej granice dla poszczególnych uczestników ruchu wyznaczają przepisy prawa, podobnie jak w innych obszarach życia społecznego.

Jeśli ktoś te przepisy łamie, to powiększa swój obszar wolności kosztem wolności innych i nie powinien się dziwić, że nie jest to aprobowane.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Już za kilka miesięcy....

Postprzez lith » środa 11 lutego 2015, 02:17

Ojacie, przepisy to tylko sprawa wtórna. Na całym świecie jeździ się podobnie. W jednych państwach przepisy są bardziej oderwane od rzeczywistości, w innych mniej. Są społeczeństwa, w których ludzi łatwiej zmusić do przestrzegania nienormalnych przepisów, a są takie gdzie trudniej. Polska należy raczej do tych drugich i całe szczęście ;) Myślę, że w naszym społeczeństwie jest zdrowa równowaga pomiędzy stosowaniem się do norm prawnych, a krytycznym do nich podejściem.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości