Makabra napisał(a):
Szerszon... Jak staniesz przy lewej albo przy prawej to zajmujesz tyle samo miejsca, jak staniesz na środku to zajmujesz dwa miejsca, a jak jedziesz długim pojazdem to i tak krótkim łukiem się nie złożysz więc żadna różnica jak staniesz.
Nie pisałem o fizycznym zajęciu miejsca, ponieważ pojazd nie spuchnie jadąc większym łukiem.
Chodzi o obszar po którym pojadę i tory kolizyjne z innymi pojazdami.
Małym łukiem zajmie to zdecydowanie mniej miejsca.
piotrbTa 'definicja' nie jest moja tylko zaczerpnięta z ktoregos z tematow na tym forum,
Bądź łaskaw zwrócić uwagę , kto wypisuje takie "definicje".
Może to być osoba , której kontakt z poważnym traktowaniem przepisów skończył sie naście lat temu na 3Z

..o ile można mówić o jakimkolwiek traktowaniu.
Czytajac Twoje wypowiedzi mam wrazenie ze kompletnie nie rozumiesz o czym mowa.
tak sobie czasami żartuję leciutko...
Ciagle przytaczasz zakaz zawracania i s-3 i sugerujesz ze mozna by bylo na nich zawracac gdyby zawracanie bylo podwojnym skretem w lewo.
Bo tak irracjonalnie jest pojmowane zawracanie. Ileż to razy słyszałem i czytałem o takim "argumencie" ?
I jak widze to po raz kolejny to nie mogę sie powstrzymać..
Zinterpretuj to tak - skrecil w lewo dwa razy, czyli zawrocil => zlamal zakaz
To juz jest nieuzasadniona nadinterpretacja w twoim wykonaniu
Nie skręcił na raz w lewo dwa razy tylko skręty w lewo następowały jeden po drugim... czy jest to zrozumiałe ?
Poważnie. Według takiego podejścia manewr zawracania nie istnieje , "bo dwa razy w lewo"
Mam prosbe - napisz mi tutaj czym jest wg Ciebie zawracanie.
Zmianą ( a nie zmianami)
kierunku jazdy na przeciwny od dotychczasowego.
Jak jej to wytlumaczysz?
W która strone jedzie pojazd ?
No to teraz jedziemy w przeciwną.
Osoba jadąca nawet po raz pierwszy ma ogólne pojęcie czym jest prosto w lewo, w prawo, zawrócić.
O ile nie trafi instruktora , który manewr skrętu np. w lewo nie określi terminem "zakręcamy"
Albo gdy trzeba wyprzedzić rowerzystę nie rzuci hasła "Wymiń go"
Dziwne masz poczucie humoru
Branżowe. Gdybyś poczytał tyle tego towaru co ja i na co dzień miał z tym do czynienia to miałbyś podobne.
Jezdnia dwukierunkowa
To że po tym sie pojedzie nie znaczy , że jest jezdnią w rozumieniu definicji PoRD.