nawet nie miała możliwości zmiany na prawy dzięki temu gościowi.
Ewidentnie rondo chciała opuścić z lewego pasa. Gdyby wcześniej zmieniła pas na prawy tak jak tłumaczy to P. Dworak do zdarzenia by nie doszło.
Dałaby radę zmienić, gdyby gościu w ewidentny sposób nie złamał przepisów.
Tylko że to że ktoś nie stosuje się do przepisów i skręca w lewo z pasa prawego tak jak na filmiku nie upoważnia to innego uczestnika ruchu (L-ki) do walenia w niego.
LeszkoII
Lewy pas ruchu tuż za skrzyżowaniem(trasa L-ki) wymalowano w duchu artystycznej wizji a pieniądze na to dał minister kultury?
Wymalowano go po to by można było kontynuować jazdę z pasa zajętego przed wjechaniem na skrzyżowanie. Zapewne art.22 ust.2 pkt 2 KD znasz.
Szymon1977
A gdyby babcia miała wąsy...
To by była dziadkiem, a gdyby omawiane dwa pojazdy pojechały zgodnie z przepisami do kolizji by nie doszło.
A zgodnie z PoRD to żaden przepis nie zabrania nikomu na klasycznym rondzie pierścieniowym zmienić pasa ruchu na prawy w dowolny momencie, za to mamy Art.24.4.,...
Nie zabrania i masz tego efekty.
Tyle że zmianę kierunku jazdy w prawo to wykonujemy z pasa prawego a nie lewego i gdyby L-ka pojechała zgodnie z przepisami- z ronda w prawo z prawego pasa zajętego odpowiednio wcześniej problemu by nie było.
szerszon
Czy ty sie w ogóle zastanowiłeś co napisałeś ? Jakie prawo ma gościu , który łamie przepisy i nie powinno go być w ogóle w takim miejscu.
Nie powinno, ale znalazł się i walić w niego nie wolno.
To tak samo jak wyjeżdżasz z drogi podporządkowanej, a np z prawej strony wyjeżdża ktoś z drogi jednokierunkowej, ale jedzie pod prąd. Tez go tam nie powinno być, ale jest i mało tego ma pierwszeństwo choć jedzie pod prąd.
szerszon
Nie widzisz, że złamanie przepisu spowodowało dalsze konsekwencje ?
Obaj złamali przepisy, ale winnym kolizji jest L-ka.
szerszon
Ale on nie miał pierwszeństwa, ponieważ nie powinno go tam być . O jakim pierwszeństwie piszesz ?
szerszon ale był.