maryannRuszając z pobocza też zmieniam pas- z żadnego na prawy.
Dobre sobie..."zmieniam pas- z żadnego na prawy".
Pas to można zmienić przejeżdżając z jednego pasa na drugi. Przy wyjeżdżaniu z pobocza nie może być mowy o zmianie pasa choć zachowujemy się identycznie jak przy zmianie pasa z tą różnicą, że mamy tu do czynienia z włączaniem się do ruchu.
W zupełności wystarczą te o 'zmianie kierunku lub pasa ruchu'. W końcu zjeżdżając na pobocze zjeżdżam ze swojego pasa i zmieniam go na coś innego.
Zapewne przedstawisz mi przepis, który mówi że zjeżdzając "na coś innego" muszę zasygnalizować taki manewr.
Albo też taki zjazd na pobocze można potraktować jako zjazd z drogi do obiektu przy drodze...
Pobocze nie jest obiektem przydrożnym. A gdy już zjeżdżamy do obiektu znajdującego się przy drodze to sygnalizujemy, gdyż zmieniamy kierunek jazdy.
i niczym nie różni się jak zjazd do zatoki, miejsca parkingowego(kąt ustawienia pojazdu nieistotny) lub nawet w bramę.
Różni się i to bardzo, gdyż mamy do czynienia ze zmianą kierunku jazdy, czy też pasa ruchu.
Ale dyskusje biorą się z braku wyobraźni o jeździe i rozsądku. A dyskutanci, PoRD wpasowują jako protezę swojego mózgu.
Tego nie skomentuję bo znów mógłbym dostać upomnienie, a nie chcę.
szerszonRównie zabawne jest sygnalizowanie jazdy na wprost .
Prawy lewy prawy na klasyku

A były takie koncepcje...
Najzabawniejsze to jest jak ktoś przy tabliczce T-6a jedzie na wprost z prawym kierunkowskazem.