Sygnalizacja - ciekawy przypadek

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Sygnalizacja - ciekawy przypadek

Postprzez LeszkoII » czwartek 29 sierpnia 2013, 14:56

Kancjusz napisał(a):
LeszkoII napisał(a):http://goo.gl/maps/xRgty

1. Czy jeżeli wjadę za pierwszy sygnalizator (po prawej stronie) na zielonym świetle, a potem światło zmieni się na czerwone (co zobaczę na sygnalizatorze na górze), to muszę się zatrzymać przed jezdnią poprzeczną?
To znaczy tyle, że wjechałeś na sygnale zielonym bezprawnie. Ten sygnalizator powtarza sygnał nadawany z prawej strony jezdni. Teoretycznie możesz wjechać w chwili nadawania przez niego sygnału czerwonego. Informacja ta wynika z Warunków Technicznych rozp. dz.u. 220, które dopuszcza powtarzanie sygnału przez sygnalizator nad jezdnią, czego nie ujęto w rozporządzeniu w sprawie znaków i sygnałów dz.u. 170 (bo tam, w par. 2.1. mowa tylko o powtórzeniu znaku umieszczonego po lewej stronie jezdni. Z tej racji, problem może budzić kontrowersje.
[quote"Kancjusz"]2. Jeżeli tak, to skąd będę wiedział o zapaleniu się zielonej strzałki (S-2), skoro nie jest ona powtarzana na górze?[/quote]Przy wjeździe na zielonym świetle S-1, zielonej strzałki od S-2 nie ma wyświetlonej. Przy wjeździe na skrzyżowanie dzięki sygnałowi z S-2, stosujesz się do sygnalizatora S-2. Nie można stosować się jednocześnie do obydwu. W praktyce często spotyka się sygnalizator S-2 korzystający z sygnału czerwonego nadawanego przez S-1 i wtedy mamy do czynienia z sygnalizatorem "hybrydowym". Trzymając się ściśle wytycznych z zał. 3 dz.u. 220, powinno stosować się obok siebie dwa sygnalizatory S-1 oraz S-2. Całe "zamieszanie" powstało przez rozróżnianie nazw "sygnalizator" i "sygnał".
S-2 nie wyświetla sygnału żółtego, gdyż jego sekwencja wygląda: czerwony--> czerwony wraz z zieloną strzałką -->czerwony
3. Jaka byłaby odpowiedź na pytanie nr 1, jeżeli na wysokości pierwszego sygnalizatora byłaby linia P-14? Wydaje mi się, że skoro zatrzymanie w związku z sygnalizatorem nad jezdnią ma nastąpić przed linią zatrzymania (jeśli taka linia jest), to po przejechaniu tej linii mogę już przejechać nawet na czerwonym świetle (bo nie mogę wypełnić dyspozycji wynikającej z sygnalizatora). Nie mówię tutaj o niewielkim najechaniu na linię, ale o wjeździe na skrzyżowanie, np. http://goo.gl/maps/PgtCi wjazd za przejście dla pieszych.
Tutaj jest podobnie jak odpowiedziałem na pyt. 1.

Natomiast tutaj: http://goo.gl/maps/N0Ykr najpierw mijamy po prawej stronie sygnalizator nr.1 a później po prawej stronie(zasłania TIR) sygnalizator nr. 2(z powtórzonym nad jezdnią sygnalizatorem). Przed drugim należy się zatrzymać przed sygnalizatorem(tym z prawej rzecz jasna) a nie przed jezdnią czyli tak jak to uczynił samochód bordo http://goo.gl/maps/jm1Fs - aczkolwiek troche przesadził, chyba że lubi spoglądać w niebo.

Wiem, że temat jest kontrowersyjny więc zastrzegam sobie klauzulę, że to co napisałem nie koniecznie musi podobać się stronom o innym punkcie widzenia.
Proszę o zasadną krytykę - tych których jeszcze nie zbanowali albo na PW ;)
Chciałbym poznać stanowisko @Elli - naszej moderatorki.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Sygnalizacja - ciekawy przypadek

Postprzez rusel » piątek 30 sierpnia 2013, 09:38

Brniecie w jakąs pokrętną filozofię prosze zrocic uwage na stany prawne do 31 grudnia 2000 oraz 1 stycznia 2001

Rok 2000
Dz.U. 1999 nr 58 poz. 622

"Kierujący pojazdem ktory wjechal na skrzyzowanie o ruchu kierowanym sygnalami swietlnymi moze je opuscic pod warunkiem ze nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom" ten sam zapis dotyczyl pojazdu szynowego

Sobon; "Wedlug dotychczasowego stanu prawnego wszystko zalezalo od tego gdzie umieszczony byl sygnalizator nadajacy sygnal zakazujacy wjazdu", "Gdy sygnalizator znajdowal sie za jezdnią kierujacy mogl opuscic skrzyzowanie przy czerwonym sygnale"

Rok 2001

Uchylony za wyjatkiem pojazdu szynowego

Sobon "Wg. nowego stanu prawnego kierujacy pojazdem ktory wjecal na skrzyzowanie o ruchu kierowanym sygnalami swietlnymi moze je opuscic tylko w przypadku gdy zezwala mu na to dany sygnal. Nie ma tu wiec zadnego znaczenia miejsce umieszczenia sygnalizatora. Oznacza to w praktyce ze skrzyzowania moze byc opuszczony tylko przy zielony sygnalne"


KIEROWCO WIDZISZ SWIATLO CZERWONE -STÓJ
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Sygnalizacja - ciekawy przypadek

Postprzez LeszkoII » piątek 30 sierpnia 2013, 11:17

rusel napisał(a):KIEROWCO WIDZISZ SWIATLO CZERWONE -STÓJ
Upraszczasz tam, gdzie nie należy. Po to powtarza się znaki lub sygnały(z lewej strony, nad jezdnią), żeby były widoczne dla większego grona uczestników. Przesunięcie sygnalizatora nad skrzyżowanie, podwieszenie go wysoko i obecność bez sygnalizatora z prawej strony jezdni("głównego") - według mnie daje jasne przesłanie, że sygnalizator ten powtarza sygnał, do którego już uczestnik ruchu się zastosował.

@Rusel, opuszczając skrzyżowanie nie mam pewności czy opuszczam go na żółtym czy już na czerwonym sygnale.
Zatrzymanie się przed tym powtarzanym sygnalizatorem(umieszczonym nad jezdnią) jest przesłanką do ukarania mandatem za wjazd na zielonym sygnale, bez możliwości opuszczenia skrzyżowania w trakcie nadawania sygnału "głównego". Bo przecież wjechałeś i zostałeś za pasami czyli już na skrzyżowaniu.

Soboń pisał on o 'sygnalizatorach wewnętrznych' - często spotykanych na rozległych skrzyżowaniach w tym również wokół wyspy centralnej, na których po skręceniu w lewo, za jezdnią znajdował się sygnalizator - związany przede wszystkim z sygnalizatorem dla ruchu pieszych. Obecnie też zdarza się zobaczyć sygnalizator głęboko "cofnięty do przodu", niemal za jezdnię poprzeczną - a na pewno wiszący nad nią.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Sygnalizacja - ciekawy przypadek

Postprzez rusel » piątek 30 sierpnia 2013, 12:20

Upraszczasz tam, gdzie nie należy


Komplikujesz tam gdzie nie nalezy, a wszystko zostalo wyargumentowane, stosujemy sie do wskazan sygnalow swietlnych, a nie do rodzaju masztu, wysięgnika itd.

według mnie daje jasne przesłanie


reszta to poprostu dorabianie sobie filozofii i interpretacja na wlasne potrzeby niepoparta zadnym przepisem a dajaca sie latwo obalic.
Ostatnio zmieniony piątek 30 sierpnia 2013, 12:31 przez rusel, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Sygnalizacja - ciekawy przypadek

Postprzez Zonaimad » piątek 30 sierpnia 2013, 12:29

Racja. Ktoś schrzanił lokalizację sygnalizatora i nie ma się rozwodzić nad tym, co poeta miał na myśli. Widzimy czerwone - stoimy. Bo nic nas nie uprawnia do zakładania, że może czerwone to akurat nie jest czerwone...

Przypomina mi się sytuacja ze znakiem STOP przed torowiskiem na skrzyżowaniu, i dyskusja - gdzie się trzeba zatrzymać... Byli tacy, co "na zdrowy rozum" byli 100% przekonani, że chodzi o jezdnię. A tu zonk. Chodziło akurat o to, co wynikało z organizacji ruchu.
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Sygnalizacja - ciekawy przypadek

Postprzez LeszkoII » piątek 30 sierpnia 2013, 13:56

rusel napisał(a):Komplikujesz tam gdzie nie nalezy, a wszystko zostalo wyargumentowane, stosujemy sie do wskazan sygnalow swietlnych, a nie do rodzaju masztu, wysięgnika itd.
Masz się stosować do sygnałów świetlnych nadawanych przez poszczególne sygnalizatory - tak, jak podzielono je w dz.u. 170. a tym bardzie w dz.u. 220.
z uwzględnieniem:
a.) napisał(a):§ 2.7 - z Dz.U. nr 170, Poz. 1393
b.) napisał(a):7.3. Zasady lokalizacji sygnalizatorów - z Dz.U. Nr 220, Poz. 2181/zał. nr 3./

rusel napisał(a):reszta to poprostu dorabianie sobie filozofii i interpretacja na wlasne potrzeby niepoparta zadnym przepisem a dajaca sie latwo obalic.
Nie na własne potrzeby, tylko później okazuje się, że zatrzymujesz się za przejściem dla pieszych a przed powtórzonym sygnałem podstawowym nadawanym przez sygnalizator umieszczony po prawej stronie jezdni na wlocie, i tym samym blokujesz innym (np. autobusom) prawo- lub lewo-skręty.

W jakim celu wykorzystuje się sygnalizator w obrębie skrzyżowania lub nad wlotem, na wysięgniku od 4,5 do 5,5 m - przeczytasz w podanym przeze mnie fragmencie(bez krzty złośliwości to piszę).
Nie wymagam, żeby kandydaci wertowali dz.u. 220 ale wymagam, żeby instruktorzy i wykładowcy odpowiednio zaznajamiali ich w kwestiach bardzo istotnych - takich jak poruszana tutaj.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Sygnalizacja - ciekawy przypadek

Postprzez rusel » piątek 30 sierpnia 2013, 14:07

Nie wymagam, żeby kandydaci wertowali dz.u. 220 ale wymagam, żeby instruktorzy i wykładowcy odpowiednio zaznajamiali ich w kwestiach bardzo istotnych - takich jak poruszana tutaj.


i z tym sie zgodze, obowiazkiem jest przedstawic im caly paragraf 95.1. co oznacza sygnal czerwony

W jakim celu wykorzystuje się sygnalizator w obrębie skrzyżowania lub nad wlotem, na wysięgniku od 4,5 do 5,5 m - przeczytasz w podanym przeze mnie fragmencie(bez krzty złośliwości to piszę).


mam to zrozumiec jako zezwolnie na wjazd?
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Sygnalizacja - ciekawy przypadek

Postprzez LeszkoII » piątek 30 sierpnia 2013, 15:33

rusel napisał(a):mam to zrozumiec jako zezwolnie na wjazd?
Nie na wjazd, bo już wjechałeś za sygnalizator nadający sygnał podstawowy(zielony lub żółty), a mijasz sygnał powtórzony (należący do jednej grupy sygnalizacyjnej i przeznaczony dla tego konkretnego strumienia ruchu), tylko na wyjazd czyli opuszczenie skrzyżowania. "Zezwolenie" potraktujmy z dużym cudzysłowem. W zasadzie zadałeś pytanie o "zezwolenie" na wjazd za sygnalizator powtórzony a powinieneś pytać o zezwolenie na wjazd za sygnalizator podstawowy.

Tyle samo punktów karnych przewidziano za nieuzasadniony wjazd na zielonym i zatrzymanie się na skrzyżowaniu co za wjazd na czerwonym - obecność dodatkowego(powtórzonego) sygnalizatora nie ma znaczenia.

Ile raz zdarzyło Ci się w życiu, że wjechałeś na skrzyżowanie na sygnale zielonym bezprawnie? Czy musiałeś widzieć nad szybą przejście sygnału z żółtego na czerwony? Po prostu musimy szybko się ewakuować i tyle, jak się spóźnisz do 2 sekund nie będzie źle. Margines bezpieczeństwa wyznaczają czasy międzyzielone.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Sygnalizacja - ciekawy przypadek

Postprzez rusel » sobota 31 sierpnia 2013, 15:37

Ile raz zdarzyło Ci się w życiu, że wjechałeś na skrzyżowanie na sygnale zielonym bezprawnie? Czy musiałeś widzieć nad szybą przejście sygnału z żółtego na czerwony? Po prostu musimy szybko się ewakuować i tyle, jak się spóźnisz do 2 sekund nie będzie źle. Margines bezpieczeństwa wyznaczają czasy międzyzielone


zdarza sie kazdemu co nie oznacza ze jest dozwolone przepisami, obecnie nie jest, tylko pojazd szynowy ma prawo opuscic skrzyzowanie w w/w sytuacji

Nie na wjazd, bo już wjechałeś za sygnalizator nadający sygnał podstawowy(zielony lub żółty), a mijasz sygnał powtórzony (należący do jednej grupy sygnalizacyjnej i przeznaczony dla tego konkretnego strumienia ruchu), tylko na wyjazd czyli opuszczenie skrzyżowania. "Zezwolenie" potraktujmy z dużym cudzysłowem. W zasadzie zadałeś pytanie o "zezwolenie" na wjazd za sygnalizator powtórzony a powinieneś pytać o zezwolenie na wjazd za sygnalizator podstawowy.


Poki nie ma takich przepisow stosujemy sie do sygnalow swietlnych i tylko wylacznie do nich, termin "juz raz sie zatrzymalem" itd nie jest uwzgledniony w zapisach a chyba o tym dyskutujemy, wielokrotnie chcialoby sie powiedziec "tutaj organizator wymyslil sobie tak i tak" tylko nie ma to zadnego przelozenia na obowiazki wobec zaistnialej sytuacji wynikające z USTAWY prawo o ruchu drogowym oraz USTAWY o znakach i sygnalach.

Zalacznik 220 nic wiecej juz nie podpowie, z zapisow wynika ze wysiegnik stawia sie dla poprawienia widocznosci, to po co przenosic go na drugą strone skrzyzowania?
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Sygnalizacja - ciekawy przypadek

Postprzez rocko19 » sobota 31 sierpnia 2013, 20:14

Jak czytam te wasze posty, trochę śmiać mi się chce z tych co uważają że mogą jechać mimo wyświetlanego sygnału czerwonego. Dla mnie tu niema nic zagadkowego. Wszystkich obowiązuje sygnał czerwony. Tyle w temacie. A ci brną i brną i próbują na siłę udowodnić że jest inaczej :spoko:
rocko19
 
Posty: 1158
Dołączył(a): wtorek 11 września 2007, 17:07

Re: Sygnalizacja - ciekawy przypadek

Postprzez LeszkoII » niedziela 01 września 2013, 10:50

Rocko,
sygnał zielony zezwala Ci na wjazd(żeby później wyjechać)na skrzyżowanie nawet, jeśli nie zdążysz go opuścić przed końcem jego nadawania. Wyjątkiem od tej reguły są warunki ruchu na skrzyżowaniu to znaczy pojazdy na nim lub za nim(korki itp.).
Gdy nie ma pojazdów, to wjeżdżasz na zielonym które za 0,5 sekundy przełączy się na żółte. Dostałeś pozwolenie na wjazd nawet jeśli nie uda Ci się tego zrobić w 0,5 sekundy - a opuścisz skrzyżowanie przy nadawaniu czerwonego po upływie 3,5 sekundy. Wszystko zgodnie z przepisami.

Sygnalizator powtórzony nad jezdnią lub z lewej strony jezdni - nie pełni innej roli jak powtórzenia sygnału podstawowego. Wynika to z przepisów, które załączyłem do tematu.

Reasumując - jeśli umieszczono dodatkowy sygnalizator nad jezdnią to Ty twierdzisz, że nalezy się zatrzymać (na przejściu dla pieszych? Na skrzyżowaniu?) a jak nie umieszczono - to w analogicznej sytuacji opuszczasz skrzyżowanie mimo, że sygnalizator(który Cię wpuścił) już pali się na czerwono.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Sygnalizacja - ciekawy przypadek

Postprzez rusel » niedziela 01 września 2013, 19:50

Reasumując kazdy kierowca ktory sie tutaj wypowiada w tym miejscu jak sądzę zastosuje się do sygnalu czerwonego i taką mam nadzieje
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Sygnalizacja - ciekawy przypadek

Postprzez LeszkoII » niedziela 01 września 2013, 20:16

Owszem zastosuje się, ale nie widzę powodu, żeby zezwolenie na wjazd za sygnalizator było anulowane przez sygnalizator powtarzający jego "polecenia", kiedy już się na skrzyżowaniu przebywa(jakiś czas).
A stosować się dwa raz do tego samego - to tak, jakby się teleportować w przestrzeni ale pozostać w czasie - science fiction.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Sygnalizacja - ciekawy przypadek

Postprzez maryann » poniedziałek 02 września 2013, 08:55

rocko19 napisał(a):Jak czytam te wasze posty, trochę śmiać mi się chce z tych co uważają że mogą jechać mimo wyświetlanego sygnału czerwonego. Dla mnie tu niema nic zagadkowego. Wszystkich obowiązuje sygnał czerwony. Tyle w temacie. A ci brną i brną i próbują na siłę udowodnić że jest inaczej :spoko:
A mnie z Ciebie! Przecież w/g Twojego postu nie da się przejechać żadnego skrzyżowania, bo zawsze gdzieś zobaczę czerwone! Nie jadę tylko wtedy z powodu czerwonego, jeśli pali się ono dla mnie. A jak ktoś ma czerwone, to niech on stoi! Chyba, że idiota...
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Sygnalizacja - ciekawy przypadek

Postprzez maryann » czwartek 05 września 2013, 09:31

falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości
cron