Czyli można dojść do wniosku, iż jeśli auto pomarańczowe zjechałoby z lewego pasa ronda bez migacza (na pas prawy do ulicy Jelitkowskiej), to niebieski mógłby się od winy jakoś wybronić, twierdząc, iż pojazd pomarańczowy zmienił pas bez kierunkowskazu i nie sygnalizował wcześniej takiego zamiaru (oczywiście, przy ew. twardych dowodach w postaci np. nagrania z kamery).

Ale z drugiej strony pisali Panowie, że tak na prawdę należałoby czekać na wjazd na ten prawy pas (nazwijmy go "pas 1") niezależnie od tego, czy zajęty jest pas 1,2, czy też tylko 3.

Na pewno sytuacja jest dosyć skomplikowana.