Bezpieczny odstęp na skrzyżowaniu.

[GreenEvil]

Odwracając sytuację - zeszłej zimy taki pan w skodzie, co to stawał za wszystkimi na mm był łaskaw spotkać się z moim kufrem. (doprawdy nie wiem dlaczego ruszył jak ja jeszcze stałam)

Ciesz, się że stał blisko- tylko Cię popchnął. Gdyby stał daleko z powodu różnicy prędkości po prostu zadek by potłukł.

gdyby stał dalej, zdążyłby zauważyć, że stoję i wcisnąć hamulec.

[Mamuts]

Faktycznie w PoRD nie ma żadnych konkretów na temat bezpiecznej odległości jaką należy zachować w korku. Wg mnie na suchej płaskiej nawierzchni to jest ok. 0,8 - 1 m. Wiadomo że na wzniesieniu czy spadku (albo w czasie opadów deszczu czy śniegu) warto zatrzymać się trochę dalej od poprzedzającego pojazdu bo każdemu może sie zdarzyć, że auto mu się stoczy. Ale też bez przesady żeby zatrzymywać się 10 m za kimś bo jakby każdy tak zrobił, to w mieście w zasadzie nie dałoby się jeździć.

[Cyberix]

Hulaj duszo piekła nie ma...
http://prawonadrodze.org.pl/index.php/archives/201

[szerszon]

Profesjonalista ....w mordę

[BOReK]

Wniosek - jak ktoś zajedzie drogę albo się stoczy na nas i nic nam się nie stanie, to są dwa wyjścia:
- wcześniej kupić sobie kamerkę, żeby mieć twarde dowody (ale to może nie mieć znaczenia, skoro notatki są ponad wszystko),
- tuż po kolizji wyrżnąć czołem w lusterko, najlepiej łamiąc je i rozcinając sobie skórę, albo złamać rękę (wklinować przedramię między fotele czy co - ręka nie musi być własna!) - będzie wypadek i będą musieli zabezpieczyć wszystkie ślady.

[Cyberix]

Można też prościej, po prostu wystarczy poprosić o sporządzenie protokołu

[BOReK]

No ale jak nie ma wypadku, to nie muszą robić protokołu. Czy może przegapiłem, że muszą na żądanie dowolnego uczestnika kolizji? Bo serio nie wiem.