Potrącenie osoby na pasach z sygnalizacją

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Potrącenie osoby na pasach z syganlizacją

Postprzez szymon1977 » poniedziałek 03 września 2012, 15:44

Owszem jeżeli mamy zielone i nie widzimy pieszego wchodzącego (pojazdu wjeżdżającego) to jedziemy. Ale jeżeli widzimy pieszego wchodzącego lub zachowującego się w sposób sugerujący, że może wejść (pojazdu wjeżdżający lub poruszającego się w sposób sugerujący, że może wjechać) to nie "należy w miarę możliwości unikać" tylko jesteśmy przez prawo zobowiązani zrobić wszystka aby uniknąć. Niezależnie od tego jakie mamy światło, jakie on ma światło lub kto ma pierwszeństwo. A większość kierujących ma przekonanie, że mają zielone lub pierwszeństwo... i w tej sytuacji to właściwie wszystkie przepisy, które ich obowiązują.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Potrącenie osoby na pasach z syganlizacją

Postprzez Zonaimad » poniedziałek 03 września 2012, 19:44

szymon1977 napisał(a):Zdecydowanie większa część kierujących to ofiary uproszczonego rozumowania. "Masz zielone -jedź!", "Masz pierwszeństwo - jedź!". No więc jadą i nie patrzą co się wokół dzieje. To nic innego jak przekonanie o zezwoleniu w majestacie prawa na rozjechanie pieszego wchodzącego na czerwonym lub wjechanie w pojazd wjeżdżający na czerwonym lub z drogi podporządkowanej.


No bo ja jestem kierowca pan i władca! Siedzę w ciężkim aucie i chroni mnie blacha! Nie chcesz być kaleką to nie wchodź mi na drogę, obojętnie czy masz rację czy nie! Taka jest niestety polska mentalność, z którą zresztą nie kryją się nawet ludzie zarejestrowani na tym forum. Póki takie myślenie nie zostanie przytemperowane na poziomie ustawy; póki nie pójdzie w stronę społeczeństwa jasny sygnał, że w przestrzeni miejskiej auto jest uciążliwym gościem a jego kierowca - posiadaczem niebezpiecznego narzędzia, na które musi uważać by nie wyrządzić nim szkód (analogicznie jak posiadacz siekiery, czy broni) to będzie tak, jak jest.
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Potrącenie osoby na pasach z syganlizacją

Postprzez karol199 » poniedziałek 03 września 2012, 20:40

szymon1977 napisał(a):Zdecydowanie większa część kierujących to ofiary uproszczonego rozumowania. "Masz zielone -jedź!", "Masz pierwszeństwo - jedź!". No więc jadą i nie patrzą co się wokół dzieje. To nic innego jak przekonanie o zezwoleniu w majestacie prawa na rozjechanie pieszego wchodzącego na czerwonym lub wjechanie w pojazd wjeżdżający na czerwonym lub z drogi podporządkowanej.



To samo tyczy się pieszych, codziennie można zobaczyć jak bydło wszyscy lecą przez pasy bo mają zielone. Owszem, zezwala to na przejście przez ulice, ale czy to zwalnia nas z myślenia/zdrowego rozsądku?. Czasem gdy jestem pieszym, odruchowo sprawdzam lewo/prawo nawet jak mam zielone na przejściu
Kat. A - 2010
Kat. B - 2009
Kat. C - 2011
Kat. D - 2012
karol199
 
Posty: 142
Dołączył(a): poniedziałek 31 sierpnia 2009, 15:09

Re: Potrącenie osoby na pasach z syganlizacją

Postprzez BOReK » wtorek 04 września 2012, 14:19

Siedzę w ciężkim aucie

... i go nie zatrzymam w miejscu bo to fizycznie niemożliwe. Patrz więc przechodniu gdzie leziesz, bo masz o wiele większą zdolność manewru, a jak w Ciebie uderzę to żyletką nie zeskrobią.

Czy szanowni koledzy mają jakieś kompleksy i je tu leczą? Powyższy punkt widzenia razem z
Ale jednak do pewnego stopnia mamy prawo oczekiwać, ze inni postępują zgodnie z przepisami i jak mamy zielone i wolną drogę to się na wszelki wypadek nie zatrzymujemy

(co jest zresztą zapisane w odpowiednim punkcie ustawy) chcę przeciwstawić lansowanemu tutaj myśleniu, że pieszy jest biedny, nieświadomy i trzeba go głaskać po główce i przepuszczać gdzie się da, a najlepiej nawet nie odpalać samochodu bo się komuś krzywda stanie. Owszem, dobry kierowca ma oczy dookoła głowy i myśli za innych, ale to nie znaczy, że cokolwiek uzasadnia głupotę na drodze lub, co gorsza, że przenosi to odpowiedzialność na tego kierowcę. Bo on bardziej świadomy? I co z tego, ma wziąć pod swe opiekuńćze i doświadczone skrzydła stado idiotów?

Sam wlazłeś, człeku, pod maszynę, to teraz sam spod niej wyjdź.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Potrącenie osoby na pasach z sygnalizacją

Postprzez Zonaimad » środa 12 września 2012, 01:59

... i go nie zatrzymam w miejscu bo to fizycznie niemożliwe...


...więc swoją niską percepcję, uniemożliwiającą mi wystarczająco szybkie reagowanie na zmieniające się na drodze warunki, zrekompensuję - dla bezpieczeństwa tych, którzy nie są schowani za blachą - powolną jazdą. :wink: Nie jesteś w stanie zatrzymać auta, kiedy jest to konieczne dla zachowania bezpieczeństwa pieszych? To jedź wolniej. To, że jesteś ciężki nie oznacza, że wszyscy mają na ciebie uważać. To TY masz uważać na wszystkich, a nie wszyscy na ciebie tylko dlatego, żeś wielki. Albo oddaj PJ.

Jako, że polscy kierowcy (w przeciwieństwie do swych kolegów z zachodu) nie potrafią pojąć, że są operatorami "niebezpiecznego narzędzia", przewijający się niedawno za sprawą KE pomysł ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym do 30 km/h wydaje się w pełni uzasadniony do wprowadzenia w naszym kraju, skoro szybsza jazda sprawia polskim kierowcom problemy z panowaniem nad sytuacją dookoła pojazdu. ;) Metoda kija to chyba jedyny sposób, by Polaków uczyć kultury...
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Potrącenie osoby na pasach z sygnalizacją

Postprzez szerszon » środa 12 września 2012, 06:54

A nie lepiej będzie jak wyważymy prawa i obowiązki wszystkich uczestników względem siebie w zależności od stopnia "uciążliwości" ? :)
Bo na razie dyskusja zmierza w kierunku przerzucenia odpowiedzialności w całości na jedną ze stron.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Potrącenie osoby na pasach z sygnalizacją

Postprzez BOReK » środa 12 września 2012, 10:00

Zonaimad napisał(a):To, że jesteś ciężki nie oznacza, że wszyscy mają na ciebie uważać. To TY masz uważać na wszystkich, a nie wszyscy na ciebie tylko dlatego, żeś wielki. Albo oddaj PJ.

Oczywiście kompletnie nie zrozumiałeś i nie wiem, jak to prościej ująć. Nawet przy Twoich złotych 30km/h nie zatrzymam się w miejscu i pieszy musi to zrozumieć. Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb.

W ramach zdrowego rozsądku polecam zapoznanie się z prawami ruchu na morzu. Tam też występują ogromne dysproporcje w zakresie zdolności manewru i, o dziwo, poradzono sobie z tym zagadnieniem banalnie i skutecznie. I ja tu mówię o dysproporcji w stylu pieszy/samochód, a nie osobówka/ciężarówka, bo te dwie wbrew pozorom są całkiem porównywalne - rząd wielkości różnicy w drodze hamowania w porównaniu do dwóch lub trzech rzędów, jakie występują w relacji pieszy/samochód. Głównie z tego powodu, że pieszemu łatwiej obserwować otoczenie i może bez trudu zatrzymać się w miejscu nawet ze swojej pełnej prędkości (a może być całkiem duża, tylko jak ktoś się potrafi tak rozpędzić, to potrafi się też zwykle zatrzymać na odcinku metra czy dwóch).

Faktu, że kierowca jako "wykształcony w zakresie ruchu drogowego" i operator maszyny musi mieć oczy dookoła głowy i myśleć za innych nigdzie natomiast nie negowałem, a nawet popierałem. Wystarczy czytać uważnie. Oponuję jedynie w kwestii obarczania kierowcy odpowiedzialnością za działania tych wszystkich, których ruchy i głupotę stara się przewidzieć, tudzież w kwestii ograniczania tego kierowcy bo inni są idiotami. Głównie temu, że i tak piesi, co już pisałem, mogą o wiele łatwiej obserwować otoczenie, mogą się zatrzymać i pomyśleć o wiele dokładniej niż najlepszy nawet kierowca toczący się z przepisową prędkością.

Co do pomysłów KE to szkoda mi komentować, póki co wciąż się śmieję z ograniczeń żarówkowych i ich obchodzenia. Głupio by tylko było, gdyby takie ograniczenie pociągnęło za sobą skutki, przykładowo, gospodarcze - a pociągnie i to niemałe, pomyśl dlaczego. To jest rozwiązanie na krótko i tak też jest obliczone, w końcu kadencja KE kończy się za dwa lata więc po co się wysilać? Bo władowanie kasy na edukację ludzi zamiast w ograniczenia i kontrolę kierowców, mimo że skuteczniejsze i ogólnie wzbogacające społeczność, to już bardziej skomplikowana sprawa i jej skutki będzie widać dopiero za przynajmniej dwa lata - no to przecież nie mogą pozwolić, żeby następcy zgarnęli śmietankę, prawda? Podobnie jest z żarówkami i tylko czekam, aż jacyś politycy i ekolodzy zbiorą za to baty i społeczeństwo ich po prostu wykopie do jaskiń. Dlatego proszę o nieprzytaczanie ich pomysłów, bo to zawsze jest tylko ślizganie się po powierzchni problemu i nic dobrego z tego nigdy nie wynika.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Potrącenie osoby na pasach z sygnalizacją

Postprzez szymon1977 » środa 12 września 2012, 12:11

szerszon napisał(a):A nie lepiej będzie jak wyważymy prawa i obowiązki wszystkich uczestników względem siebie w zależności od stopnia "uciążliwości" ? :)
Bo na razie dyskusja zmierza w kierunku przerzucenia odpowiedzialności w całości na jedną ze stron.
Moim zdaniem dyskusja zmierza do zwolnienia z obowiązków kierującego na podst. obowiązków, które posiada pieszy. A czegoś takiego w prawie niema. Pieszy na czerwonym ma swoje obowiązki, a kierujący na zielonym ma swoje. Zielone światło to tylko prawo do wjechania za sygnalizator (i to też warunkowe) z uwzględnieniem obowiązków.
-----
BOReK napisał(a):W ramach zdrowego rozsądku polecam zapoznanie się z prawami ruchu na morzu. Tam też występują ogromne dysproporcje w zakresie zdolności manewru i, o dziwo, poradzono sobie z tym zagadnieniem banalnie i skutecznie.
Można prosić o streszczenia zagadnienia?
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Potrącenie osoby na pasach z sygnalizacją

Postprzez Zonaimad » czwartek 13 września 2012, 05:05

Nawet przy Twoich złotych 30km/h nie zatrzymam się w miejscu i pieszy musi to zrozumieć. Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb.


Jak kierujący ma kłopoty z ocenieniem, co za chwile może zdarzyć się na drodze, i jest tak bardzo zaskoczony tym, że na przejściu dla pieszych mogą znajdować się piesi, że nie jest w stanie się przed nimi zatrzymać, to chyba w końcu dojdziemy do tego, że polscy kierowcy przed każdym przejściem dla pieszych powinni się zatrzymywać, wysiadać z auta i przepychać samochód przez pasy. ;-) Tak będzie najbezpieczniej. Zresztą, rowerzyści mają podobnie w niektórych sytuacjach, to samochodziarze też sobie poradzą.

Jedyny przypadek, w którym kierowca samochodu może się usprawiedliwić prawami fizyki, jest tak naprawdę ten, w którym pieszy zamierzał popełnić samobójstwo i celowo rzucił się (skoczył) pod nadjeżdżający, rozpędzony pojazd - nie dając wcześniej żadnego sygnału ku temu, że jest zainteresowany znalezieniem się na jezdni.
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Potrącenie osoby na pasach z sygnalizacją

Postprzez BOReK » czwartek 13 września 2012, 13:20

Nigdy Ci nikt nie wszedł na pasy nagle, mimo że wcześniej stał w ich pobliżu i nie wykazywał żadnej chęci przejścia?


Na morzu doskonale zdają sobie sprawę, że większe jednostki są mniej manewrowe do tego stopnia, że przeciętny kontenerowiec wymaga np. 2 mil morskich do zatrzymania i ma duży promień skrętu. W związku z tym kwestię pierwszeństwa uregulowano zgodnie z prawami fizyki - większy ma pierwszeństwo, mniejszy ma ustąpić hamując czy zmieniając kurs na bezkolizyjny (a obie jednostki mają generalnie zrobić wszystko żeby się nie walnąć, stosownie jednak do dwóch poprzednich reguł). Oczywiście pomijając super gęstą mgłę i brak radaru jednostki wiedzą o sobie na długo przed spotkaniem i mają dość czasu na manewry.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Potrącenie osoby na pasach z sygnalizacją

Postprzez Zonaimad » czwartek 13 września 2012, 17:32

Nigdy Ci nikt nie wszedł na pasy nagle, mimo że wcześniej stał w ich pobliżu i nie wykazywał żadnej chęci przejścia?

Pieszego na pasach można się spodziewać tak samo, jak pociągu na torach, albo prądu w gniazdku, więc - nie.

Na morzu doskonale zdają sobie sprawę, że większe jednostki są mniej manewrowe do tego stopnia, że przeciętny kontenerowiec wymaga np. 2 mil morskich do zatrzymania i ma duży promień skrętu.

Ale jezdnia to nie morze. Takie regulacje doprowadziły by zresztą do eskalacji zjawiska leczenie kompleksów przez kierowców dużych blaszaków. W przestrzeni miejskiej pierwszeństwo powinien mieć ten, kto jest dla niej najmniej uciążliwy, a ten kto jedzie dużym pojazdem - powinien uważać na wszystko wkoło jako operator potencjalnie niebezpiecznego narzędzia. Tłumaczenie "on mi się nadział na nóż" nigdzie w sądzie nie przejdzie, nieprawdaż?

Chyba, że Twoim zdaniem pierwszeństwo powinny mieć tiry przed autobusami, autobusy przed dostawczakami, dostawczaki przed osobówkami..?
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Potrącenie osoby na pasach z sygnalizacją

Postprzez oskbelfer » czwartek 13 września 2012, 20:22

szerszon napisał(a):A nie lepiej będzie jak wyważymy prawa i obowiązki wszystkich uczestników względem siebie w zależności od stopnia "uciążliwości" ? :)
Bo na razie dyskusja zmierza w kierunku przerzucenia odpowiedzialności w całości na jedną ze stron.


jak widać Twoja słuszna uwaga nie przekonuje kolegów :)

ja dodam od siebie tylko iż coraz cześciej rowerzyści pokazują iż w RP należaloby wrócić do wydawania prawa jazdy na rower.......

przejazd dla rowerzystów -------- wszystko jasne :), ale przejscie dla pieszych -----zaczynają się pojawiać cuda w wyczynach rowerzystów :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Potrącenie osoby na pasach z sygnalizacją

Postprzez szerszon » czwartek 13 września 2012, 22:05

Przejazd dla rowerzystów i wszystko jasne ? Tak, ale nie dla rowerzystów.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Potrącenie osoby na pasach z sygnalizacją

Postprzez Zonaimad » czwartek 13 września 2012, 23:05

Dla kierowców przejazdy dla rowerzystów są w ogóle niewidzialne, a ich obowiązki płynące ze znalezienia się w takim miejscu... "jakie, kurczę, obowiązki?! Chroni mnie blacha!!!". Ciekawe, kiedy wspaniali, polscy kierowcy przestaną zauważać także tory kolejowe i skrzyżowania... ;) Daje to nadzieję na uspokojenie ruchu w drodze selekcji naturalnej. Ale póki co trzeba karać, karać, karać.

A nie lepiej będzie jak wyważymy prawa i obowiązki wszystkich uczestników względem siebie w zależności od stopnia "uciążliwości" ? :)

Rozumiem, że samochód - jako najuciążliwszy - ma mieć najwięcej obowiązków? ;-)
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Potrącenie osoby na pasach z sygnalizacją

Postprzez szerszon » czwartek 13 września 2012, 23:32

Zonaimad napisał(a):Dla kierowców przejazdy dla rowerzystów są...
W tym przypadku zgodzę sie z Tobą.
ale zauważ ,ze to samochód ma przepuszczać pieszych i rowerzystów na PdP i PdR, a nie odwrotnie.Już ma więcej obowiązków.Nie wspominam o takich drobiazgach jak ubezpieczenie czy przegląd techniczny.
Prawdą jest ,ze kierowcy samochodów charakteryzują sie dość swobodnym podejściem do innych użytkowników.
Ale rowerzyści wcale nie odstają od kierowców. skala głupoty jest porównywalna.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości