Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez szymon1977 » poniedziałek 03 września 2012, 15:44
przez Zonaimad » poniedziałek 03 września 2012, 19:44
szymon1977 napisał(a):Zdecydowanie większa część kierujących to ofiary uproszczonego rozumowania. "Masz zielone -jedź!", "Masz pierwszeństwo - jedź!". No więc jadą i nie patrzą co się wokół dzieje. To nic innego jak przekonanie o zezwoleniu w majestacie prawa na rozjechanie pieszego wchodzącego na czerwonym lub wjechanie w pojazd wjeżdżający na czerwonym lub z drogi podporządkowanej.
przez karol199 » poniedziałek 03 września 2012, 20:40
szymon1977 napisał(a):Zdecydowanie większa część kierujących to ofiary uproszczonego rozumowania. "Masz zielone -jedź!", "Masz pierwszeństwo - jedź!". No więc jadą i nie patrzą co się wokół dzieje. To nic innego jak przekonanie o zezwoleniu w majestacie prawa na rozjechanie pieszego wchodzącego na czerwonym lub wjechanie w pojazd wjeżdżający na czerwonym lub z drogi podporządkowanej.
przez BOReK » wtorek 04 września 2012, 14:19
Siedzę w ciężkim aucie
Ale jednak do pewnego stopnia mamy prawo oczekiwać, ze inni postępują zgodnie z przepisami i jak mamy zielone i wolną drogę to się na wszelki wypadek nie zatrzymujemy
przez Zonaimad » środa 12 września 2012, 01:59
... i go nie zatrzymam w miejscu bo to fizycznie niemożliwe...
przez szerszon » środa 12 września 2012, 06:54
przez BOReK » środa 12 września 2012, 10:00
Zonaimad napisał(a):To, że jesteś ciężki nie oznacza, że wszyscy mają na ciebie uważać. To TY masz uważać na wszystkich, a nie wszyscy na ciebie tylko dlatego, żeś wielki. Albo oddaj PJ.
przez szymon1977 » środa 12 września 2012, 12:11
Moim zdaniem dyskusja zmierza do zwolnienia z obowiązków kierującego na podst. obowiązków, które posiada pieszy. A czegoś takiego w prawie niema. Pieszy na czerwonym ma swoje obowiązki, a kierujący na zielonym ma swoje. Zielone światło to tylko prawo do wjechania za sygnalizator (i to też warunkowe) z uwzględnieniem obowiązków.szerszon napisał(a):A nie lepiej będzie jak wyważymy prawa i obowiązki wszystkich uczestników względem siebie w zależności od stopnia "uciążliwości" ?![]()
Bo na razie dyskusja zmierza w kierunku przerzucenia odpowiedzialności w całości na jedną ze stron.
Można prosić o streszczenia zagadnienia?BOReK napisał(a):W ramach zdrowego rozsądku polecam zapoznanie się z prawami ruchu na morzu. Tam też występują ogromne dysproporcje w zakresie zdolności manewru i, o dziwo, poradzono sobie z tym zagadnieniem banalnie i skutecznie.
przez Zonaimad » czwartek 13 września 2012, 05:05
Nawet przy Twoich złotych 30km/h nie zatrzymam się w miejscu i pieszy musi to zrozumieć. Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb.
przez BOReK » czwartek 13 września 2012, 13:20
przez Zonaimad » czwartek 13 września 2012, 17:32
Nigdy Ci nikt nie wszedł na pasy nagle, mimo że wcześniej stał w ich pobliżu i nie wykazywał żadnej chęci przejścia?
Na morzu doskonale zdają sobie sprawę, że większe jednostki są mniej manewrowe do tego stopnia, że przeciętny kontenerowiec wymaga np. 2 mil morskich do zatrzymania i ma duży promień skrętu.
przez oskbelfer » czwartek 13 września 2012, 20:22
szerszon napisał(a):A nie lepiej będzie jak wyważymy prawa i obowiązki wszystkich uczestników względem siebie w zależności od stopnia "uciążliwości" ?![]()
Bo na razie dyskusja zmierza w kierunku przerzucenia odpowiedzialności w całości na jedną ze stron.
przez szerszon » czwartek 13 września 2012, 22:05
przez Zonaimad » czwartek 13 września 2012, 23:05
A nie lepiej będzie jak wyważymy prawa i obowiązki wszystkich uczestników względem siebie w zależności od stopnia "uciążliwości" ?![]()
przez szerszon » czwartek 13 września 2012, 23:32
W tym przypadku zgodzę sie z Tobą.Zonaimad napisał(a):Dla kierowców przejazdy dla rowerzystów są...