kolizja :(

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: kolizaj :(

Postprzez rusel » czwartek 03 listopada 2011, 22:42

w tej sytuacji numer polisy ubezpieczeniowej nie ma znaczenia, na chwile obecna nie ma sprawcy kolizji dopoki sad nie orzeknie winy, wiec nie mozna zglosic sprawy do ubezpieczyciela z tytulu odpowiedzialnosci cywilnej
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: kolizaj :(

Postprzez mapmen » czwartek 03 listopada 2011, 22:54

007gucio napisał(a):
zamek777 napisał(a):w co dostałeś uderzony ? w które miejsce na samochodzie ?

uderzenie było w róg, czyli zderzak, zacząłem odbijać w prawo więc nadkole i lusterkiem przejechałem po vito...

Dość dziwne zachowanie. Dopiero ruszyleś, miałeś z 5, góra 10km/h i zamiast dac po heblach zacząłeś odbijać. Wybacz ale z takiej predkosci hamując [jest to tak krótki czas] nie da rady odbijać/skręcic czy cokolwiek.
Avatar użytkownika
mapmen
 
Posty: 317
Dołączył(a): piątek 26 listopada 2010, 23:45
Lokalizacja: Toruń

Re: kolizaj :(

Postprzez Drezyna » piątek 04 listopada 2011, 10:15

A w ogóle to w którą stronę ty patrzyłeś, skoro nie w lewo??? Nawet jeśli racja jest po twojej stronie, to nie warto się pchać w takie kolizje. Chyba, że ktoś lubi chodzić po sądach, ma czas i pieniądze.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: kolizaj :(

Postprzez maryann » piątek 04 listopada 2011, 10:52

Drezyna napisał(a):A w ogóle to w którą stronę ty patrzyłeś, skoro nie w lewo???.
A Ty gdzie patrzysz jadąc TAM? Ja zazwyczaj też patrzę tam, gdzie jadę. Zdarzyło mi sie patrzeć w lewo, czy tramwaj nie jedzie, więc rozwaliłem kufer TOYOTY(co zatrzymala sie , nie wiem po co do dziś). Potem już wiedzialem, gdzie patrzeć.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: kolizaj :(

Postprzez Drezyna » piątek 04 listopada 2011, 12:35

Ja tam żadnego kufra nie rozwaliłem. Patrzeć tam, gdzie się może coś pojawić, w tym przypadku w lewo i przed siebie. Tu się pojawiło z lewej, ale czy to było nagle i niespodziewanie - wątpię. Ja bym, bez urazów osobistych, ukarał obu uczestników, choć z różnych paragrafów, i pewnie sąd tak zrobi, chyba, że to w ogóle nie poszło do sądu...
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: kolizaj :(

Postprzez maryann » piątek 04 listopada 2011, 13:12

Drezyna napisał(a):Ja tam żadnego kufra nie rozwaliłem. Patrzeć tam, gdzie się może coś pojawić, w tym przypadku w lewo i przed siebie.
Moja teraz rozumieć Twojego ducha wypowiadać się. Twoja być teoretyk.
Wyjeżdżając pod takim kątem musiałbyś patrzeć ZA SIEBIE. I uwierz mi- to o oczach dookoła głowy, to przenośnia... Dalej analizując- po co jechać, kiedy za tobą, czy tam- z lewej- coś jedzie? Ruszasz dopiero jak nic nie nadjeżdża. Po co więc tam jeszcze patrzeć?
A teraz cytata: "Patrz gdzie jedziesz, baranie!"
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: kolizaj :(

Postprzez 007gucio » piątek 04 listopada 2011, 13:58

mapmen napisał(a):Dość dziwne zachowanie. Dopiero ruszyleś, miałeś z 5, góra 10km/h i zamiast dac po heblach zacząłeś odbijać. Wybacz ale z takiej predkosci hamując [jest to tak krótki czas] nie da rady odbijać/skręcic czy cokolwiek.

tylko gdybym dał po heblach to zamiast ułamanego zaczepu miałbym urwane wszystkie!
po drugie ile osób z lewej krawędzi jazdni skręca w prawo?!
to są ułamki sekund, mimo bardzo małej prędkości.


Drezyna napisał(a):A w ogóle to w którą stronę ty patrzyłeś, skoro nie w lewo??? Nawet jeśli racja jest po twojej stronie, to nie warto się pchać w takie kolizje. Chyba, że ktoś lubi chodzić po sądach, ma czas i pieniądze.


gdybym wiedział, że ten pan skręci w prawo to wierz mi - postałbym dłużęj! oprócz tego, że będę miał naprawiane auto to jeszcze stracę mnóstwo czasu i niepotrzebnie będę się denerwował...
poprostu znalazłem się w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie

jak patrzyłem w lewo to widziałem vito jak rusza ale facet wyjechał 'na kwadratowo' czyli wszystko sugerowało, że będzie jechał w lewo!

post edytowany przez moderatora (regulamin, pkt 12)
007gucio
 
Posty: 12
Dołączył(a): niedziela 30 października 2011, 22:16

Re: kolizaj :(

Postprzez rusel » piątek 04 listopada 2011, 16:32

na wspolwine kolegi opisywanego przypadku art nie widze

Ja bym, bez urazów osobistych, ukarał obu uczestników, choć z różnych paragrafów


pewnie, zderzyli sie wiec kazdemu po polowie
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: kolizaj :(

Postprzez Drezyna » piątek 04 listopada 2011, 21:29

rusel napisał(a):na wspolwine kolegi opisywanego przypadku art nie widze


nie widzę = nie istnieje?
ciekawa filozofia :learn:
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: kolizaj :(

Postprzez rusel » piątek 04 listopada 2011, 22:21

nie widzę = nie istnieje?


no to zaskocz nas przenikliwoscia przepisow
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: kolizaj :(

Postprzez kopan » piątek 04 listopada 2011, 22:56

Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;

3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.

3. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z lewej strony wyprzedzanego pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10.


No to chyba widać czyja wina.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: kolizaj :(

Postprzez szerszon » piątek 04 listopada 2011, 23:10

czy to było wyprzedzanie ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: kolizaj :(

Postprzez kopan » sobota 05 listopada 2011, 02:09

A niby co to było ??
Obaj stali i się poobijali.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: kolizaj :(

Postprzez rusel » sobota 05 listopada 2011, 11:19

jak zrobiła się luka to ruszyliśmy równocześnie w prawo


gdzie tu masz wyprzedzanie?

zderzyli sie naroznikami wiec teoria wyprzedzania lansowana na sile kompletnie nie odgrywa tutaj roli, gosc skrecal w prawo od prawej krawedzi i zrobil to prawidlowo
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: kolizaj :(

Postprzez kopan » sobota 05 listopada 2011, 20:56

A w jakim celu pojazd czerwony pomimo stojącego na tym samym pasie ruchu i sygnalizującego zamiar jazdy w prawo wjechał obok niego po prawej ??
Co chciał tam zaparkować ??
Czy może wyprzedzić ??
Goścu przepisy mówią o obowiązkach przed wyprzedzeniem !!!
Więc nie mów że wyprzedzania nie było, no bo jak miało być jak go blach auta nie puściły.
Czerwony chciał przebryknąć po prawej na skrzyżowaniu pojazd sygnalizujący, skręcający w prawo.
A ty mówisz że wyprzedzania nie było.
Niby jak miało być.
Szkoda że się nie wryćkał po prawej obok tira skręcającego w prawo miałby kabriolet i oczywiście twierdziłbyś że żadnych przepisów nie złamał a wykonywał manewr robienia kabrioletu.

post edytowany przez moderatora (regulamin, pkt 12)
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości