sankila napisał(a):Ale on nie skręcał w lewo, od wjazdu do kolizji pozostawał na prawym pasie.
To, że cały czas pozostawał na prawym pasie nie oznacza, że nie skręcał na skrzyżowaniu w lewo...
sankila napisał(a):No ok, ustąpił, wjechał na prawy pas i teraz jest w połowie drogi z B do D, czyli przy wylocie C. Oba samochody jadą równolegle; jeden prawym, drugi lewym pasem. Lewy zmienił kierunek ruchu i pas ruchu, zajeżdżając drogę prawemu ale to prawy jest winien? Czegoś tu nie rozumiem.
Komu ustąpił podczas wjeżdżania?? Tym na prawym pasie ?? Super - tyle, że ciągle pozostaje mu ustąpienie i tym z lewego pasa - bo A-7 obliguje go do ustąpienia wszystkim w ruchu okrężnym. Dojazd do punktu przecięcia kierunków ruchu z tymi z lewego pasa zajmuje mu więcej metrów, ale nie zwalnia go to z tego ustąpienia...
Lewy nie zmienił kierunku - on ciągle od wjazdu, poprzez przejazd przez skrzyżowanie do wyjazdu włącznie JEDZIE PROSTO lewym pasem przez skrzyżowanie.
sankila napisał(a):Jeszcze raz - A7 ustala wjazd na skrzyżowanie; mam ustąpić pierwszeństwa tym, którzy już są "w środku". Ustąpiłam, wjechałam i teraz ja jestem w środku; nadrzędna do wjezdżających i równorzędna do innych jadących, obojętnie, prawym czy lewym pasem.
Ustąpiłaś tym z prawego pasa - tym z pasa lewego jeszcze nie mogłaś ustąpić - im będziesz ustępować w miejscu, gdzie wasze tory się przecinają.
sankila napisał(a):Tego nie ogarniam. W jaki sposób na jednej drodze mogą się przeciąć dwa kierunki ruchu? Rozumiem, że na jednym odcinku drogi mogą się chwilowo znaleźć obok siebie dwa samochody, zmierzające w różnych kierunkach, ale droga jest jedna, więc któryś musi z niej zjechać.
Nie ogarniasz, bo wymyśliłaś sobie jedną drogę... A obwiednia ronda w myśl obecnych przepisów nie jest tą jedną drogą tylko powierzchnią skrzyżowania...Dojeżdżając do ronda nie dojeżdżasz do zapętlonej drogi, którą przejedziesz i wyjedziesz z niej na inną drogę... Dojeżdżasz po prostu do powierzchni skrzyżowania.
sankila napisał(a):Może narysuj rondo i oznacz po swojemu, gdzie kończy się wjazd, gdzie następuje skrzyżowanie kierunków i który gdzie prowadzi. Łatwiej będzie mi zrozumieć Twój punkt widzenia.
OK, ale później, bo do pracy zmykam zaraz
