Czy mam potrącić pieszego?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Czy mam potrącić pieszego?

Postprzez qwer0 » sobota 23 lipca 2011, 09:26

masz obowiązek zwolnić, zatrzymasz się, zatrąbić, ...i sam nie wiem co jeszcze

No co jeszcze?? Wlaczyc wycieraczki i mignac 2 razy awaryjnymi?? :lol:
Raczej to posiadaczowi potencjalnie groźnego narzędzia powinno zależeć na tym, żeby nie zrobić nim nikomu krzywdy.

Otoz to. A wiesz, ze glowa pieszego, ktora wgniecie sie w szybe jest "niebezpiecznym narzedziem"? Myslisz, ze glowa pieszego, ktora wlezie do srodka auta nie moze zabic kierujacego/pasazera??
Zaczynacie mocno naginac interpretacje przepisow, a pieszych traktowac jak swiete krowy z Indii.
Z tego co niektorzy pisza, to przed kazdym PdP powinien najlepiej stac prog zwalniajacy, albo przynajmniej znak "stop".
Paranoja... I to pisza kierowcy...
Dla mnie jako dla kierowcy, zalezy na tym, aby miec takie drogi i takie przepisy, zeby, jak przynajmniej nie moge rozwinac zadnej sensownej predkosci, to zeby chociaz te 50km/h moc utrzymac przez dluzszy czas. A nie co 50-100m zwalniac lub sie zatrzymywac, bo to chu.j nie jazda.
Ale widze, ze niektorym to sie podoba.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Czy mam potrącić pieszego?

Postprzez szymon1977 » sobota 23 lipca 2011, 16:55

Nietrzeźwi generalnie racji nie mają.

Do przejścia dla pieszych zbliża się pieszy i mam możliwość uniknąć rozjechania go. Mogę go rozjechać, jeżeli jest nietrzeźwy?

masz obowiązek zwolnić, zatrzymasz się, zatrąbić, ...i sam nie wiem co jeszcze

No co jeszcze?? Wlaczyc wycieraczki i mignac 2 razy awaryjnymi?? :lol:

Wyjaśnij proszę w jaki sposób pomoże to uniknąć rozjechania pieszego?

Dla mnie jako dla kierowcy, zalezy na tym, aby miec takie drogi i takie przepisy, zeby, jak przynajmniej nie moge rozwinac zadnej sensownej predkosci, to zeby chociaz te 50km/h moc utrzymac przez dluzszy czas. Ale widze, ze niektorym to sie podoba.

To zmień przepisy. A dopóki są takie jakie są to masz się do nich stosować, czy ci to odpowiada, czy nie.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Czy mam potrącić pieszego?

Postprzez Zonaimad » sobota 23 lipca 2011, 17:02

Paranoja... I to pisza kierowcy...


Kierowcy, którzy - nomen omen - od czasu do czasu stają się pieszymi. Chyba, że ktoś jest z tych, co nawet po zapałki do kiosku musi tyłek autem wozić.

A do rozwijania wysokich prędkości są drogi ekspresowe, autostrady, względnie szlaki kolejowe, a nie teren zabudowany. Tam się niestety trzeba liczyć z tym, że trochę ważniejszy jest jednak ruch pieszy.

Zaczynacie mocno naginac interpretacje przepisow, a pieszych traktowac jak swiete krowy z Indii.


Tak, w istocie, pieszy na pasach POWINIEN być traktowany jak święta krowa z Indii, choć ustawodawca niestety jakby o tym zapomniał.

Święta krowa na pasach wymaga większej ochrony przez prawo, niż święta krowa za kierownicą puszki.
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Czy mam potrącić pieszego?

Postprzez qwer0 » sobota 23 lipca 2011, 18:57

To zmień przepisy. A dopóki są takie jakie są to masz się do nich stosować, czy ci to odpowiada, czy nie.

Mi odpowiada. Bo zgodnie z nimi, nie musze sie zatrzymywac przed przejsciem gdy nie ma takiej potrzeby. A o ile dobrze pamietam, to byla dyskusja o zatrzymywaniu sie przed przejsciem, bo komus sie tak podoba - wcale nie w celu ustapienia pierwszenstwa pieszemu.

Tak, w istocie, pieszy na pasach POWINIEN być traktowany jak święta krowa z Indii, choć ustawodawca niestety jakby o tym zapomniał.

No mi tez sie zdarza byc pieszym. I wiesz co? Nie mam problemow z niewpadaniem pod kola rozpedzonych pojazdow.
I pieszy na pasach ma pierwszenstwo, nikt tego nie neguje. Bylem przekonany, ze dyskutuje tutaj o zatrzymywaniu sie przed pasami z powodu "widzimisie", bo ktos stoi na chodniku. Chodnik to nie pasy. Nie wliczam opcji potracenia pieszego na chodniku.

Przepisy mi odpowiadaja, wg nich pieszy nie ma prawa wlezc mi pod kola, a jak jest na pasach, to mam mu ustapic pierwszenstwa. To Wam nie odpowiadaja przepisy, bo Wy chcecie czegos wiecej. Zeby pieszy mogl wbiegac na przejscie i nie zostal przy tym potracony, bo kierowca ma sie przed kazdym przejsciem zatrzymywac lub jechac z tak niska predkoscia, ze zdarzy zahamowac przed wbiegajacym pieszym. Czyz nie tak? Czy o co chodzi, bo mam wrazenie, jakbysmy czytali zupelnie inne texty.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Czy mam potrącić pieszego?

Postprzez archis_p » sobota 23 lipca 2011, 21:28

cman napisał(a):aczkolwiek istnieje raczej dość powszechne przyzwolenie na takie zachowanie, więc w zależności od egzaminatora może się upiec.

Nie tylko przyzwolenie ale i wymaganie. W moim otoczeniu egzaminatorzy wręcz wymagają takiego zachowania. Marek Dworak w swoich filmikach od lat lansuje takie zachowanie. Więc trudno się dziwić... W dodatku żadnemu instruktorowi nie chciałoby się raczej zbierać pieszego z autka. Poza tym kursanta łatwiej nauczyć tępego zatrzymywania się przed każdym przejściem niż realnej oceny sytuacji.
Generalnie tak jest łatwiej, wygodniej i zgodnie z obecną propagandą. Jak ktoś próbuje szkolić zgodnie z przepisami to pojawiają się wpisy kursantów na forum :mrgreen:
Volenti non fit iniuria
archis_p
 
Posty: 202
Dołączył(a): środa 24 marca 2010, 23:26

Re: Czy mam potrącić pieszego?

Postprzez szerszon » sobota 23 lipca 2011, 21:34

Zonaimad napisał(a):
Tak, w istocie, pieszy na pasach POWINIEN być traktowany jak święta krowa z Indii, choć ustawodawca niestety jakby o tym zapomniał.

Święta krowa na pasach wymaga większej ochrony przez prawo, niż święta krowa za kierownicą puszki.

Nie zapomniał :)
Tylko czasami próbuje pomysleć za pieszego, aby mu krzywda sie nie stała ( Art 14 )
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Czy mam potrącić pieszego?

Postprzez szymon1977 » sobota 23 lipca 2011, 22:07

qwer0 napisał(a):...mam wrazenie, jakbysmy czytali zupelnie inne texty.


Czytamy te same teksty, nie każdy chyba wszystko zrozumiał. W telegraficznym skrócie:
1. Pieszy na przejściu ma pierwszeństwo.
2. Pieszy nie będący na przejściu nie ma pierwszeństwa.
3. Jeżeli spodziewasz się, że pieszy wejdzie Ci przed maskę na jezdnię, nie ważne czy na przejściu dla pieszych czy nie masz obowiązek zrobić wszystko, aby go nie rozjechać.

Nie znalazłem natomiast przepisu, zobowiązującego do przepuszczania pieszego, który stoi przy przejściu dla pieszych. Dopóki ktoś takiego przepisu nie znajdzie, raczej nie ma co więcej dyskutować?
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Czy mam potrącić pieszego?

Postprzez darek68 » sobota 23 lipca 2011, 22:19

Robienie z pieszych świętych krów to po prostu szkodzenie im samym.
Nie ma świętych krów, są tylko krowy, a pieszy to nie krowa i jako uczestnika ruchu drogowego też go obowiązują przepisy i myślenie.
darek68
 
Posty: 7
Dołączył(a): piątek 17 września 2010, 17:14

Re: Czy mam potrącić pieszego?

Postprzez Zonaimad » sobota 23 lipca 2011, 22:22

szymon1977 napisał(a):Czytamy te same teksty, nie każdy chyba wszystko zrozumiał. W telegraficznym skrócie:
1. Pieszy na przejściu ma pierwszeństwo.
2. Pieszy nie będący na przejściu nie ma pierwszeństwa.
3. Jeżeli spodziewasz się, że pieszy wejdzie Ci przed maskę na jezdnię, nie ważne czy na przejściu dla pieszych czy nie masz obowiązek zrobić wszystko, aby go nie rozjechać


4. Widząc pieszego niebędącego na przejściu, ale na nie wchodzącego, masz obowiązek zwolnić.


Nie ma świętych krów, są tylko krowy, a pieszy to nie krowa i jako uczestnika ruchu drogowego też go obowiązują przepisy i myślenie.


Tak jak i kierującego samochodem.
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Czy mam potrącić pieszego?

Postprzez darek68 » sobota 23 lipca 2011, 22:40

Dokładnie, ale to ty napisałeś, że pieszy to święta krowa.
Powiedziałbyś swojemu dziecku, że przy przechodzeniu przez ulicę jest świętą krową i nie musi uważać?
darek68
 
Posty: 7
Dołączył(a): piątek 17 września 2010, 17:14

Re: Czy mam potrącić pieszego?

Postprzez Zonaimad » sobota 23 lipca 2011, 23:40

darek68 napisał(a):Dokładnie, ale to ty napisałeś, że pieszy to święta krowa.


I w tym samym zdaniu nazwałem świętymi krowami również kierowców samochodów. :)


Tylko czasami próbuje pomysleć za pieszego, aby mu krzywda sie nie stała ( Art 14 )


No, to w złą stronę próbuje myśleć, jeżeli ten artykuł miałby być przejawem troski o pieszego - jak sugerujesz.

To przepis, który tylko zachęca do dodawania gazu na widok pieszego, aby w razie ewentualnego zderzenia łatwiej było wmówić wysokiemu sądowi, że pieszy wszedł na przejście w takim momencie, że zahamować się po prostu nie dało. Podczas, gdy w rzeczywistości najczęściej wystarczy zastosować się do znaku D-6 i troszeczkę zwolnić, gdy tylko tego pieszego się zauważy.

No, tylko że to by było poniżej honoru wielkopańskiego kierowcy puszki - co mu się będzie tam jakiś ubogi piechur po jezdni pałętał i jeszcze zmuszał go do zdejmowania nogi z gazu...

W normalnych, cywilizowanych krajach pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo przed jadącym autem, gdy zbliża się do przejścia i żadne śmieszne przepisy o "wtargnięciu" nie uratują nabuzowanego buraka przed wyrokiem za spowodowanie wypadku.

W tę stronę powinno pójść też prawodawstwo w Polsce, bo obecny stan prawny to raczej kpina ze zdrowego rozsądku, który nakazuje raczej chronić tych słabszych i nie wprowadzać ich w błąd co do domniemanego pierwszeństwa. Poza tym, jeżeli ktoś powinien być obciążony dodatkowymi obostrzeniami to raczej ten, którego znajomość tych obostrzeń łatwiej zweryfikować (czyt. kierowca - którego znajomość prawa została potwierdzona państwowym egzaminem).
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Czy mam potrącić pieszego?

Postprzez szerszon » niedziela 24 lipca 2011, 06:23

^^^^^^^^^
Ale w tej europie sa troszeczkę inne zapisy o pieszym majacym zamiar :D .
Poza tym czepiasz sie garbatego, ze proste dzieci ma.
Gdyby i kierowcy , i piesi wiedzieli jak sie zachować nie byłoby problemu. A tak sie wykłócasz :)
Inna infrastruktura drogowa, kultura, przepisy....
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Czy mam potrącić pieszego?

Postprzez Cyberix » niedziela 24 lipca 2011, 10:22

Otóż to, to jest paranoja bo:
- pieszy na pasach ma pierwszeństwo,
- pieszy nie może wejść (wtargnąć) wprost pod nadjeżdżający pojazd.

Pytanie. W jaki sposób pieszy ma przejść przez przejście dla pieszych w godzinach szczytu gdzie w obu kierunkach śmiga sznur aut z prędkością 50-80 km/h (w terenie zabudowanym) ?

Dodam, iż pieszy to nie zawsze wysportowany 20 latek, ale np. kilkuletnie dziecko lub osoba w podeszłym wieku...

Niestety, ubolewam, iż na tym forum jak i w naszym społeczeństwie, żyje tyle zadufanych w sobie kierowców, którzy gdyby mogli to swoim bolidem wszędzie woziliby dupę pod same drzwi: do sklepu, do kościoła, do pracy, do kiosku po paczkę zapałek, a najlepiej to jeszcze wjechaliby do środka. Jednym z najśmieszniejszych widoków (i żałosnych jednocześnie) jest widok rodzinki podjeżdżającej na McDrive i potem żrejących tłuste frytki i hamburgery w samochodzie na parkingu przez McDonaldem bo żal dupę ściska aby opuścić swój ukochany bolid, rozprostować nogi, wejść do środka i zjeść przy stoliku.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Czy mam potrącić pieszego?

Postprzez qwer0 » niedziela 24 lipca 2011, 11:29

4. Widząc pieszego niebędącego na przejściu, ale na nie wchodzącego, masz obowiązek zwolnić.

Tak?? A to ciekawe... Jade 20km/h, a pieszego widze 1000m przed soba. Mam obowiazek zwalniac?? Po jaka cholere?? Zanim przejade 1000m z predkoscia 20km/h to pieszy mi juz zniknie z pola widzenia.
Glupoty, glupoty, glupoty! Kazda sytuacja wymaga indywidualnej oceny i nie ma do tego schematu - a juz z pewnoscia nie ma tak glupich obowiazkow.
Oczywistym jest, ze jako kierujacy za wszelka cene postaram sie nie potracic pieszego. Ale nie bede popadal w skrajnosc, jaka opisal cman - bo moze sie stac to, bo moze sie stac tamto i w sumie bede sie co posesje zatrzymywal lub zwalnial?!
Pytanie. W jaki sposób pieszy ma przejść przez przejście dla pieszych w godzinach szczytu gdzie w obu kierunkach śmiga sznur aut z prędkością 50-80 km/h (w terenie zabudowanym) ?

Na takie rzeczy nie mozna patrzec pod jednym katem.
Przyklad z mojego miasta, teren zabudowany, dozwolona predkosc max 70km/h i nagle na takiej trasie, ktora ma 3pasy w jednym kierunku jest przejscie dla pieszych. (jedno z takich miejsc, ktore mam na mysli, to skrzyzowanie al. Solidarnosci z ul. 3-maja, gdzie jest jeszcze ten problem, ze czesto na skrajnym lewym pasie stoja auta skrecajace w prawo - czesto dochodzi tam do potracenia pieszego wylazacego zza pojazdu - raz sam bylem swiadkiem, jak polonez babke przewiozl na masce).
Imho w takiej sytuacji nie moze byc takiego przejscia. Albo przejscie podziemne, albo kladka, albo sygnalizacja.
To jest podstawowy problem, ze jest to zle zorganizowane. A skoro jest zle zorganizowane, to nic dziwnego, ze pozniej albo nie da sie przejsc, albo czesto sa wypadki z udzialem pieszych w takich miejscach.
Ale nie, zamiast zmienic organizacje ruchu, to najlepiej ustawic sie w krzakach i napie%%$#^&@ mandaty.
Teraz, po xx latach w koncu to skrzyzowanie jest przebudowywane.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Czy mam potrącić pieszego?

Postprzez Zonaimad » niedziela 24 lipca 2011, 21:14

szerszon napisał(a):Ale w tej europie sa troszeczkę inne zapisy o pieszym majacym zamiar :D .

No właśnie. I Polska też powinna w końcu takie zapisy wprowadzić, bo...
szerszon napisał(a):Inna infrastruktura drogowa, kultura, przepisy....

...po dobroci nigdy nie wyleczymy polskich kierowców z ich burackiej "kultury", prowadzącej do sytuacji, które opisywałem powyżej. Czekam innymi słowy na porządne zmiany w prawie. Mam nadzieję, że one w końcu nastąpią za mojego życia.
Cyberix napisał(a):Pytanie. W jaki sposób pieszy ma przejść przez przejście dla pieszych w godzinach szczytu gdzie w obu kierunkach śmiga sznur aut z prędkością 50-80 km/h (w terenie zabudowanym) ?
Dodam, iż pieszy to nie zawsze wysportowany 20 latek, ale np. kilkuletnie dziecko lub osoba w podeszłym wieku...

Otóż to. :? A banda chamów mając pieszego w polu widzenia nie dość, że nie zwolni, to jeszcze da po gazie, co by nawet mu nie przyszło do głowy wyjść na jezdnie. :? W takiej sytuacji to każde, nawet przepisowe skorzystanie z przejścia dla pieszych będzie "wtargnięciem".

qwer0 napisał(a):Glupoty, glupoty, glupoty! (...) a juz z pewnoscia nie ma tak glupich obowiazkow.

Jak to nie ma? Czyżbym przegapił zniesienie rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych?

§ 47. 1. Znak D-6 "przejście dla pieszych" oznacza miejsce przeznaczone do przechodzenia pieszych w poprzek drogi.
(...)
4. Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6 (...) jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych (...) znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących (...).
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości