Zawracanie na przełączkach

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Zawracanie na przełączkach

Postprzez Overmind » wtorek 05 lipca 2011, 23:44

szerszon napisał(a): Szafujesz tym artykułem bez sensu.Bedąc przy lewej krawędzi również jestem mozliwie blisko w stosunku do wykonywanego manewru.


"Możliwie blisko" oznacza dla mnie, że możemy nie trzymać się prawej krawędzi jezdni tylko wtedy, kiedy coś nam to uniemożliwia np. bardzo nierówny fragment jezdni przy krawędzi, jakaś przeszkoda czy nawet ryzyko najechania na krawężnik, jeśli jechalibyśmy zbyt blisko krawędzi.

Czy coś uniemożliwia Ci jazdę przy prawej krawędzi przełączki?

szerszon napisał(a): Tu moge Tobie zaproponowac Art 22.2.2)


To jest dopiero szafowanie artykułami bez sensu. Wg tego przepisu przy lewej krawędzi możesz trzymać się tylko na jezdni jednokierunkowej, a chyba jest jasne, że na przełączce mamy ruch dwukierunkowy.

Oczywiście najdokładniejszym zastosowaniem się do tego przepisu byłoby zbliżenie się do środka przełączki, ale już tak chyba nie musimy się rozdrabniać.
Overmind
 
Posty: 83
Dołączył(a): sobota 16 kwietnia 2011, 10:45

Re: Zawracanie na przełączkach

Postprzez szerszon » środa 06 lipca 2011, 07:26

Overmind napisał(a):
1."Możliwie blisko" oznacza dla mnie, że możemy nie trzymać się prawej krawędzi jezdni tylko wtedy, kiedy coś nam to uniemożliwia np. bardzo nierówny fragment jezdni przy krawędzi, jakaś przeszkoda czy nawet ryzyko najechania na krawężnik, jeśli jechalibyśmy zbyt blisko krawędzi.

Czy coś uniemożliwia Ci jazdę przy prawej krawędzi przełączki?

szerszon napisał(a): Tu moge Tobie zaproponowac Art 22.2.2)


2.To jest dopiero szafowanie artykułami bez sensu. Wg tego przepisu przy lewej krawędzi możesz trzymać się tylko na jezdni jednokierunkowej, a chyba jest jasne, że na przełączce mamy ruch dwukierunkowy.

3.Oczywiście najdokładniejszym zastosowaniem się do tego przepisu byłoby zbliżenie się do środka przełączki, ale już tak chyba nie musimy się rozdrabniać.

1. No to świetnie interpretujesz przepis po swojemu.
To mi uniemozliwia jazde przy prawej krawedzi, ze na jezdni jednokierunkowej o dwóch pasach ruchu mam zamiar skrecic w lewo lub zawrócić- za trudne do pojecia ?
2.A przed przełaczką ? Rozumiem ,ze zawracasz z prawego pasa, bo do ostatniej chwili trzymasz sie Art 16.4 ? Bzdura.
3.Według Twojej "logiki" pierwszeństwo na skrzyzowaniu takze ustalasz dopiero bedąc na nim ?

Wedle zapodanych zdjęć i Twoich wywodów odrózniasz w ogóle drogę od jezdni ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zawracanie na przełączkach

Postprzez Overmind » środa 06 lipca 2011, 10:45

szerszon napisał(a):1. No to świetnie interpretujesz przepis po swojemu.


Nie bardziej niż Ty.

szerszon napisał(a):To mi uniemozliwia jazde przy prawej krawedzi, ze na jezdni jednokierunkowej o dwóch pasach ruchu mam zamiar skrecic w lewo lub zawrócić- za trudne do pojecia ?


Mówisz teraz o przełączce czy o jezdni, z której na tę przełączkę wjeżdżasz? Jeśli o tym pierwszym, to zignorowałeś w ogóle to, że na przełączce mamy ruch dwukierunkowy. Jeśli o tym drugim, to racja, ale nie ma to w ogóle związku z tematem.

Odróżniasz w ogóle ruch dwukierunkowy od jednokierunkowego?

szerszon napisał(a):2.A przed przełaczką ? Rozumiem ,ze zawracasz z prawego pasa, bo do ostatniej chwili trzymasz sie Art 16.4 ? Bzdura.


Tu znajduje zastosowanie przywołany przez Ciebie przepis Art 22.2.2, bo wjeżdżając w przełączkę wykonujemy skręt w lewo.

szerszon napisał(a):3.Według Twojej "logiki" pierwszeństwo na skrzyzowaniu takze ustalasz dopiero bedąc na nim ?

Wedle zapodanych zdjęć i Twoich wywodów odrózniasz w ogóle drogę od jezdni ?


A jaki to ma związek z bieżącą dyskusją?
Overmind
 
Posty: 83
Dołączył(a): sobota 16 kwietnia 2011, 10:45

Re: Zawracanie na przełączkach

Postprzez szerszon » środa 06 lipca 2011, 12:30

Proponuje zapoznać sie z Art 16.1a i 1b Konwencji Wiedenskiej to jest szansa ,ze pojmiesz dlaczego na przełaczkach tego typu co na zdjeciach zawraca sie przy lewym krawęzniku.

Teraz dalej: moja interpretacja nie jest przynajmniej obciązona dziedzicznie :D
-mając zamiar zawrócić zblizam sie do lewej krawędzi jezdni jednokierunkowej( a nie jade "mozliwie blisko prawej krawędzi" :wow: ( na zdjeciach są dwie jezdnie jednokierunkowe o przeciwnych kierunkach ruchu jak mniemam)

A podane przykłady miały na celu uswiadomienie Tobie ( ale jak widzę poniosłem porażkę), że manewr zawracania nie wystepuje tylko i wyłącznie na przełaczce.
Trzeba odpowiednio wczesniej zasygnalizować, zając miejsce, ocenić sytuację.

taki jeszcze jeden przykład- na skrzyzowaniu o ruchu okręznym o dwóch pasach ruchu przy zawracaniu równiez stosujesz Art 16.4 ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zawracanie na przełączkach

Postprzez michooo » środa 06 lipca 2011, 14:00

Overmind napisał(a):
michooo napisał(a):michooo napisał(a):
W ogóle skąd wziąłeś to utrudnianie?



Czepiasz się tylko użytego przeze mnie słowa czy pytasz na poważnie? Chyba jest oczywiste, że nie możemy, jadąc po lewej stronie jezdni dwukierunkowej, zmuszać pojazdy jadące z naprzeciwka do hamowania, zatrzymywania się lub zmiany toru jazdy? Do tego też muszę Ci zacytować odpowiedni przepis?



Pytam na poważnie, bo co chwilę wymyślasz jakieś oderwane od rzeczywistości pierdoły i dziwisz się dlaczego nikt nie jeździ tak, jak sobie sam to interpretujesz.

Czy zawracając bezkolizyjnie utrudniasz komuś ruch? Kolizyjnie owszem, ale jadąc przy lewej krawędzi ułatwiam i upłynniam ruch, sobie i innym. Więc nie wiem w jakim kontekście widzisz tu utrudnianie.

Overmind napisał(a):
michooo napisał(a):michooo napisał(a):
Dlaczego określonym i uzasadnionym przypadkiem nie jest skręt w lewo, zawracanie, zawracanie w bramie? Tak jak pisze @piotrekbdg, takie sytuacje są dopuszczalne.



A czy gdzieś napisałem, że skręt w lewo czy zawracanie w bramie takimi przypadkami nie są?


Więc czemu zawracanie nie jest?

Overmind napisał(a):Aha, czyli wg Ciebie rozsądni kierowcy przepisy mają w rzyci, a nierozsądni nie. No i wychodzi, że przepisy są dla Ciebie ideologią.



Racja, od dziś nie będę zawracać i skręcać w lewo albo będę to robić z prawego pasa, bo wyczytałem, że mam obowiązek jechać przy prawej krawędzi jezdni. :thumb2:

Overmind napisał(a):Dyskusja tyczy się tego, co mówią na ten temat przepisy, a nie tego, co jest rozsądne, a co nie. (...)
No i teraz trzeba ustalić, czy zawracanie przez przełączkę jest tego typu sytuacją.


Przepisy nie zabraniają jazdy lewą stroną jezdni, nawet mimo artykułu, który usilnie cytujesz. A dlaczego zawracanie ma nie być tego typu sytuacją, skoro wszyscy na tym korzystają i nie zabraniają takiego manewru przepisy?

Overmind napisał(a):Mówienie o tym, że nie powinniśmy poruszać się po lewej stronie drogi dwukierunkowej (nieważne, czy ma dwie jezdnie, czy jedną) jest Twoim zdaniem dziwne?


Tak. Także mówienie o tym, że jest to zabronione jest dziwne. :shock:

Overmind napisał(a):Owszem, w tym przepisie nic takiego nie ma. Jednakże obowiązuje tu także przepis, który podałem wcześniej:

"Art 16, P. 4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni."


Taaak, obowiązuje zawsze i wszędzie, bezwarunkowo, w ogóle to najważniejszy przepis w całym kodeksie i nie ma od niego wyjątków. Tak jak mówiłem, od dziś nawet nie śmiem opuścić prawego pasa (z wyjątkiem omijania dziur) :P

Overmind napisał(a):"Możliwie blisko" oznacza dla mnie, że możemy nie trzymać się prawej krawędzi jezdni tylko wtedy, kiedy coś nam to uniemożliwia np. bardzo nierówny fragment jezdni przy krawędzi, jakaś przeszkoda czy nawet ryzyko najechania na krawężnik, jeśli jechalibyśmy zbyt blisko krawędzi.


"oznacza dla mnie" tak naprawdę oznacza początek radosnej twórczości interpretacyjnej i bajkopisarstwa.

szerszon napisał(a):A podane przykłady miały na celu uswiadomienie Tobie ( ale jak widzę poniosłem porażkę)


Nie Ty jeden... :roll:

szerszon napisał(a):taki jeszcze jeden przykład- na skrzyzowaniu o ruchu okręznym o dwóch pasach ruchu przy zawracaniu równiez stosujesz Art 16.4 ?


Ty też nie wiedziałeś, że od stosowania Art 16.4 nie ma wyjątków i nie wolno nam ani na chwilę odjechać od prawej krawędzi? Chyba musimy się dokształcić. :eek2:
michooo
 
Posty: 430
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 14:01

Re: Zawracanie na przełączkach

Postprzez Zonaimad » środa 06 lipca 2011, 14:15

Idiotyzmem dla mnie jest w ogóle stwierdzenie, że na przełączce odbywa się jakikolwiek ruch, a co dopiero ruch dwukierunkowy. :D Przełączka to element infrastruktury (tak, jak np. zatoczka postojowa) wchodzący w skład drogi. Występuje pomiędzy jezdniami i umożliwia zawrócenie na drodze dwujezdniowej, ale nie jest żadnym komunikacyjnym ciągiem i nie prowadzi "ruchu". :D To po prostu kawał asfaltu (betonu, kostki, czegokolwiek) łączący dwie równoległe do siebie jezdnie. :wink: Jego obecność sprawia, że jezdnie są połączone i można tam zawrócić. ;)
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Zawracanie na przełączkach

Postprzez kopan » czwartek 07 lipca 2011, 00:24

Zonaimad napisał(a):Idiotyzmem dla mnie jest w ogóle stwierdzenie, że na przełączce odbywa się jakikolwiek ruch, a co dopiero ruch dwukierunkowy. :

A po co ta przełączka , w jakim celu ??
Jak nie do ruchu ??
Parking ??
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Zawracanie na przełączkach

Postprzez Zonaimad » czwartek 07 lipca 2011, 16:34

kopan napisał(a):A po co ta przełączka , w jakim celu ??


Zonaimad napisał(a):To po prostu kawał asfaltu (betonu, kostki, czegokolwiek) łączący dwie równoległe do siebie jezdnie. :wink: Jego obecność sprawia, że jezdnie są połączone i można tam zawrócić. ;)
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Zawracanie na przełączkach

Postprzez Cyberix » czwartek 07 lipca 2011, 21:00

Obrazek
Nie będę pisał elaboratów o sytuacjach 1, 2, 3, 4, 5, 6 bo widać o co mi chodzi.
Ale podsumuję to tak, przełącznik w kształcie 6 na oczy jeszcze nie widziałem :!:
A jeśli teoria Overmind miałaby jakiekolwiek uzasadnienie to właśnie takie były by przełączki (zgodne z torem pojazdów) tymczasem mamy przełączki jak 5 (zgodne z torem pojazdów 3).
I tyle w temacie.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Zawracanie na przełączkach

Postprzez maryann » sobota 09 lipca 2011, 08:35

piotrekbdg napisał(a):To nie są skrzyżowania.
Skoro tak, to znaczy, że nie mamy do czynienia z inną drogą niż ta, po której jedziemy przed wjechaniem w przełączkę, nie mamy znaku A20. Skoro więc przed rozpoczęciem skrętu w lewo, tym bardziej zawracania, mamy ustawić się przy lewej krawędzi jezdni, to w którym momencie mamy od niej odjechać?
ajatollah napisał(a):jeśli dobrze pamiętam to chyba tak ma to wyglądać:
Obrazek
I tyle.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Zawracanie na przełączkach

Postprzez Overmind » sobota 16 lipca 2011, 20:38

szerszon napisał(a):Proponuje zapoznać sie z Art 16.1a i 1b Konwencji Wiedenskiej to jest szansa ,ze pojmiesz dlaczego na przełaczkach tego typu co na zdjeciach zawraca sie przy lewym krawęzniku.


Przeczytałem i nie zauważyłem żadnej sprzeczności, z tym co piszę.

szerszon napisał(a):-mając zamiar zawrócić zblizam sie do lewej krawędzi jezdni jednokierunkowej( a nie jade "mozliwie blisko prawej krawędzi" :wow: ( na zdjeciach są dwie jezdnie jednokierunkowe o przeciwnych kierunkach ruchu jak mniemam)


Oczywiście, czy gdzieś napisałem, że nie należy tak robić?

szerszon napisał(a): manewr zawracania nie wystepuje tylko i wyłącznie na przełaczce.
Trzeba odpowiednio wczesniej zasygnalizować, zając miejsce, ocenić sytuację.


Oczywiście, ale jaki to ma związek z tematem?

szerszon napisał(a): taki jeszcze jeden przykład- na skrzyzowaniu o ruchu okręznym o dwóch pasach ruchu przy zawracaniu równiez stosujesz Art 16.4 ?


Odpowiedź taka sama jak przy Twoim poprzednim pytaniu: tu znajduje zastosowanie przywołany przez Ciebie przepis Art 22.2.2.


michooo napisał(a):
Pytam na poważnie, bo co chwilę wymyślasz jakieś oderwane od rzeczywistości pierdoły i dziwisz się dlaczego nikt nie jeździ tak, jak sobie sam to interpretujesz.

Czy zawracając bezkolizyjnie utrudniasz komuś ruch? Kolizyjnie owszem, ale jadąc przy lewej krawędzi ułatwiam i upłynniam ruch, sobie i innym. Więc nie wiem w jakim kontekście widzisz tu utrudnianie.


Przepisy są dla Ciebie oderwanymi od rzeczywistości pierdołami?

Pisałem już chyba z 3 razy (ileż można?) - jeśli ktoś jadący z naprzeciwka ustawi się przy prawej krawędzi przełączki, a my przy lewej, to może dojść do kolizji. Czyją rację uzna wtedy sąd?

michooo napisał(a):Więc czemu zawracanie nie jest?


Pisałem tu tylko o zawracaniu na przełączce.

michooo napisał(a):A dlaczego zawracanie ma nie być tego typu sytuacją, skoro wszyscy na tym korzystają i nie zabraniają takiego manewru przepisy?


A jeśli dojdzie do wypadku kogoś, kto ustawi się z jednej strony przy lewej krawędzi przełączki i kogoś innego jadącego z drugiej strony, kto ustawi się przy jej prawej krawędzi? Kto będzie miał wtedy rację?

michooo napisał(a):
Overmind napisał(a):Owszem, w tym przepisie nic takiego nie ma. Jednakże obowiązuje tu także przepis, który podałem wcześniej:

"Art 16, P. 4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni."


Taaak, obowiązuje zawsze i wszędzie, bezwarunkowo, w ogóle to najważniejszy przepis w całym kodeksie i nie ma od niego wyjątków. Tak jak mówiłem, od dziś nawet nie śmiem opuścić prawego pasa (z wyjątkiem omijania dziur) :P


No cóż, nikt nie zabrania Ci wypisywać takich głupot. Ja nic takiego nigdzie nie stwierdziłem.

michooo napisał(a):"oznacza dla mnie" tak naprawdę oznacza początek radosnej twórczości interpretacyjnej i bajkopisarstwa.


Potrafisz powiedzieć, co jest w tej interpretacji konkretnie nie tak? Bo na razie widzę, że potrafisz tylko czepiać się słówek lub je przekręcać.

@Zonaimad

Pojazdy po przełączce jeżdżą w obydwu kierunkach. Czyli jest tam ruch dwukierunkowy. Pytanie brzmi, jaki jest ich status.


Widzę, że dyskusja na ten temat zrobiła się raczej bezcelowa i sprowadza się do tego, że każdy z nas od jakiegoś czasu powtarza swoje argumenty, ubierając je tylko w inne słowa.

Moim zdaniem liczy się tylko jedna kwestia

Czyja będzie wina, jeśli dojdzie do zderzenia dwóch aut jadących po osobnych jezdniach drogi dwujezdniowej i próbujących zawrócić jednocześnie na przełączce, jeśli auto ustawią się do tej samej krawędzi (jeden przy swojej prawej, drugi przy swojej lewej)?

Czy ktoś wie coś, o podobnych zdarzeniach w przeszłości i o tym, co orzekał w tych sprawach sąd? Czy traktował przełączkę jako jezdnię, czy, jaki uważa Zonaimad, jako element infrastruktury.

Sam ustawiam się do lewej krawędzi przełączki, ale chciałbym mieć pewność, że, robiąc to, nie będzie mojej winy, gdybym uczestniczył w zdarzeniu podobnym, do tego, które opisałem wyżej.
Overmind
 
Posty: 83
Dołączył(a): sobota 16 kwietnia 2011, 10:45

Re: Zawracanie na przełączkach

Postprzez szerszon » sobota 16 lipca 2011, 20:55

Overmind napisał(a):
szerszon napisał(a):Proponuje zapoznać sie z Art 16.1a i 1b Konwencji Wiedenskiej to jest szansa ,ze pojmiesz dlaczego na przełaczkach tego typu co na zdjeciach zawraca sie przy lewym krawęzniku.


Przeczytałem i nie zauważyłem żadnej sprzeczności, z tym co piszę.

Miałem na myśli czytanie ze zrozumieniem- wtedy zauwazysz ( moze) , że jednak lekka sprzeczność jest.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Zawracanie na przełączkach

Postprzez sankila » niedziela 17 lipca 2011, 00:53

Overmind napisał(a):Czyja będzie wina, jeśli dojdzie do zderzenia dwóch aut jadących po osobnych jezdniach drogi dwujezdniowej i próbujących zawrócić jednocześnie na przełączce, jeśli auto ustawią się do tej samej krawędzi (jeden przy swojej prawej, drugi przy swojej lewej)?
To nie mogłeś o to zapytać wprost, tylko lawirujesz po przepisach i ruchu prawostronnym?
Winny będzie kierowca, który wjechał jako drugi.
To taka sama sytuacja, jak mijanie się na skrzyżowaniu - poprawniej jest jechać bezkolizyjnie, ale sytuację ustawia kierowca, który wjeżdża jako pierwszy; jeśli jedzie kolizyjnie, drugi musi się dopasować. Jak uderzy/zajedzie drogę - jego wina.
Przełączka nie ma specjalnego oznakowania; przy szerokim pasie zieleni, możesz nie widzieć, co jest po drugiej stronie i wjechać jak na skrzyżowanie. Wtedy kierowca, który będzie wjeżdżał z drugiej strony również musi pojechać do prawej. Jeśli w Ciebie wjedzie - będzie odpowiadał za niezachowanie ostrożności.
Reasumując, sam fakt wjechania na przełączkę po prawej stronie nie jest podstawą do uznania winy kierowcy, o tym decydują okoliczności - kto i na ile mógł wypadku uniknąć.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zawracanie na przełączkach

Postprzez michooo » wtorek 19 lipca 2011, 19:39

Overmind napisał(a):
michooo napisał(a):Pytam na poważnie, bo co chwilę wymyślasz jakieś oderwane od rzeczywistości pierdoły i dziwisz się dlaczego nikt nie jeździ tak, jak sobie sam to interpretujesz.

Czy zawracając bezkolizyjnie utrudniasz komuś ruch? Kolizyjnie owszem, ale jadąc przy lewej krawędzi ułatwiam i upłynniam ruch, sobie i innym. Więc nie wiem w jakim kontekście widzisz tu utrudnianie.



Przepisy są dla Ciebie oderwanymi od rzeczywistości pierdołami?


O jakich przepisach mówisz? Mam na myśli chociażby to, co pisałeś o zakazie jazdy lewą stroną drogi dwukierunkowej itp. Z przepisami ma to niewiele wspólnego.

Overmind napisał(a):Pisałem tu tylko o zawracaniu na przełączce.


A zawracanie na przełączce nie jest zawracaniem?

Overmind napisał(a):
michooo napisał(a):A dlaczego zawracanie ma nie być tego typu sytuacją, skoro wszyscy na tym korzystają i nie zabraniają takiego manewru przepisy?



A jeśli dojdzie do wypadku kogoś, kto ustawi się z jednej strony przy lewej krawędzi przełączki i kogoś innego jadącego z drugiej strony, kto ustawi się przy jej prawej krawędzi? Kto będzie miał wtedy rację?


Patrz: @ sankila


Overmind napisał(a):
michooo napisał(a):"oznacza dla mnie" tak naprawdę oznacza początek radosnej twórczości interpretacyjnej i bajkopisarstwa.



Potrafisz powiedzieć, co jest w tej interpretacji konkretnie nie tak? Bo na razie widzę, że potrafisz tylko czepiać się słówek lub je przekręcać.


Po prostu takie są fakty i nie chce mi się prostować tamtego Twojego wywodu. Jak chcesz wiedzieć z czym się tam nie zgadzam, przeczytaj cały temat ponownie.

Overmind napisał(a):Widzę, że dyskusja na ten temat zrobiła się raczej bezcelowa i sprowadza się do tego, że każdy z nas od jakiegoś czasu powtarza swoje argumenty, ubierając je tylko w inne słowa.


Z tym się zgadzam, dalsza dyskusja nie ma sensu.

Jakbyś zadał te końcowe pytania wcześniej, temat już byłby zamknięty, według mnie post sankili wyjaśnia wszystko.
michooo
 
Posty: 430
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 14:01

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości