Lo matko, o czym tu dyskusja jest? Bo pytacie o rzeczy ze srodka kodeksu, jak nie znacie jego poczatku, samych podstaw. Omijanie, wymijanie, wyprzedzanie...
Pewna osoba, znowu zaczyna swoj wlasny kodeks tutaj tworzyc...
Ehe... Tak, jakas stronka zalozona przez pierwsza lepsza osobe na darmowych serwerze to potwierdzenie...
Po drugie - sama zasada jest prosta jak drut. Jeśli samochód jadący drugim pasem się zatrzymuje przed przejściem, robi to, żeby przepuścić pieszych, niezależnie od tego w którą stronę jedzie. Nawet jeśli "nikogo nie ma", bo tak Ci się wydaje - też nie wolno Ci wyprzedzać, bo możesz zwyczajnie nie widzieć, czy ktoś nie wchodzi na pasy z drugiej strony jezdni.
Nie jest to takie oczywiste. Samochod jadacy z naprzeciwka mogl sie zatrzymac przed przejsciem z 50 roznych powodow. Zaczynajac od najbanalniejszej sprawy, czyli od checi "wysadzenia" kogos z auta, a konczac na zepsutym aucie. Gdy zatrzyma sie ktos z przeciwnej strony, to mamy o tyle dobrze, ze niczego on nam nie zaslania, mamy widocznosc na calej dlugosci przejscia oraz na sytuacje na chodniku, po obu stronach. I nawet, jesli ktos gdzie juz bedzie mial zamiar wlezc na przejscie, to do wymuszenia jeszcze daleko i nie widze powodow, dla ktorych mialbym tego auta nie ominac.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków