Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez sankila » wtorek 22 czerwca 2010, 00:32
przez scorpio44 » czwartek 24 czerwca 2010, 19:22
przez sankila » piątek 25 czerwca 2010, 02:58
scorpio44 napisał(a):sankila ==> widzę, że jesteś kolejną osobą, która nie robi nic innego, tylko tworzy własne intepretacje przepisów pozbawione jakiejkolwiek logiki
Ja spytałem Cię o wyższość art. 47 nad 46,
za wszelką cenę dalej szerzysz swoje herezje, głucha na jakiekolwiek argumenty (dokładnie jak w dyskusji o wyprzedzaniu).
przez scorpio44 » piątek 25 czerwca 2010, 13:53
sankila napisał(a):A ja nie kumam, o co Ci chodzi.
Art 46 i 47 dotyczą tego samego - zatrzymywania i postoju. Pierwszy mówi o zasadach ogólnych, drugi precyzuje zachowanie w sytuacji szczególnej, z wykorzystaniem chodnika, jako z zasady nie przeznaczonego dla ruchu pojazdów.
Oba musisz respektować jednakowo - to nie jest, do k&n, loteria, ze sobie wybierasz, do którego paragrafu się zastosujesz!
sankila napisał(a):Masz prawo do zatrzymania się na jezdni, nie na chodniku.
sankila napisał(a):na chodniku mu nie wolno stawać, bo nie zostawi 1,5 m dla pieszych.
Na ulicy mu nie wolno stawać, bo jest zakaz; tabliczka, dająca mu prawo zatrzymania się pomimo zakazu, znajduje się na znaku, więc dotyczy jezdni.
sankila napisał(a):nie daje Ci prawa do łamania innych przepisów. Więc spadaj z chodnika i to szybko.
Scoff3r napisał(a):Masz dwa artykuły ustawy które zakazują ci zatrzymania w tej sytuacji, jedne dotyczy chodnika drugi jezdni i masz niefortunnie ustawiony znak
przez sankila » sobota 26 czerwca 2010, 01:59
scorpio44 napisał(a):Więc proszę po raz setny - uargumentuj sensownie stawianą wcześniej wielokrotnie tezę, że w tym wypadku należy się zastosować do art. 47, a nie do 46.
ja pytam o przepisy, a nie zdrowy rozsądek (też się powtarzam...).
przez lith » sobota 26 czerwca 2010, 11:51
przez scorpio44 » poniedziałek 28 czerwca 2010, 01:09
sankila napisał(a):który raz ja to powtarzam?
przez sankila » poniedziałek 28 czerwca 2010, 16:21
przez scorpio44 » sobota 03 lipca 2010, 18:26
przez Zonaimad » sobota 03 lipca 2010, 19:23
przez scorpio44 » sobota 03 lipca 2010, 20:15
przez ixi25 » sobota 03 lipca 2010, 21:12
Zonaimad napisał(a):(P.s - z dwojga złego stanąłbym na jezdni. Ten, co jedzie samochodem, to jakoś tam te 3 minuty stania odrobi :) Jak ktoś jedzie autem to siłą rzeczy musi być przygotowany na takie sytuacje: korki, wypadki, blokady się zdarzają. A jak piesi nie mają gdzie przejść, to już trochę lipa. :) A nie każdy ma siły i możliwości dymać na około albo stać a potem nadrabiać sprintem spóźnienie.)
przez Zonaimad » niedziela 04 lipca 2010, 00:10
Zatrzymując się na jezdni zablokujemy całkowicie ruch pojazdów
a stając na chodniku "delikatnie" go zmienimy. Pieszy w ostateczności może przejść jezdnią te parę metrów.
Po co robić z pieszych "święte krowy"
To, że ktoś zapomniał wymalować miejsce do zatrzymania, nie oznacza, iż mamy się kurczowo trzymać przepisów, utrudniając sobie, tym samym wzajemne życie.
przez ixi25 » niedziela 04 lipca 2010, 00:46
Zonaimad napisał(a):Na chwileczkę. :)
A kierowca może w ostateczności poczekać tę parę minut.
Po co robić z kierowców święte krowy?
Co, jeżeli chodnikiem będzie szedł ktoś, komu jednak ciężko jest przejść "te parę metrów" na około przez jednię, pokonując te dwa krawężniki? I nie gadaj, że to są pojedyncze przypadki - takich ludzi jest mnóstwo. Ciągle muszą się zmagać z takimi przeciwnościami losu, bo ktoś ma głęboko gdzieś ich istnienie, bo "mogą sobie kawałeczek przejść". Oczywiście. Powiedz to matce z wózkiem dziecięcym, powiedz to inwalidzie na wózku, albo chociażby kolesiowi, który po wypadku w pracy ledwo chodzi, choć wcale tego na pierwszy rzut oka nie widać. Chodnik jest dla pieszych - i tyle. Kierowca niezależnie od stanu zdrowia te dwie-trzy minuty przeczeka. Na sto procent łatwiej przeciętnemu kierowcy poczekać chwilkę, niż przeciętnemu pieszemu dymać dookoła. A dla tych, którzy nie są tak wrażliwi na innych, niech będą "uwrażliwiaczami" fakt tego, że za zastawianie chodnika można dostać mandat.
Jestem przeciwny ignorowania przepisów prowadzących do chamstwa - ułatwienia życia sobie kosztem innych.
Pamiętaj, że Tobie też ktoś kiedyś może powiedzieć "panie, musisz koniecznie stać pan tu? 500 metrów dalej masz pan też miejsce do stania, pana nie zbawi!". ;) A jakby Ci grupa pieszych stanęła na środku ulicy żeby sobie chwilę pogadać, a na Twój klakson zareagowała słowami "panie, kilometr dalej masz pan inną ulicę, tamtędy sobie pojedź"? ;) Szanujmy się nawzajem.
przez sankila » niedziela 04 lipca 2010, 23:59
sytuacja prawna zabrania nam parkowania na chodniku jak i na jezdni