Akurat jeśli chodzi o kwestię znaku A-7 na takich wlotach, to on tam stoi, bo z formalnego punktu widzenia stać musi. Natomiast jeśli jest pas włączania i już na nim jesteśmy, to jesteśmy na drodze głównej i przy zmianie na pas "właściwy" stosujemy normalne reguły zmiany pasa ruchu - nie ma żadnego przepisu, który stanowiłby inaczej.
Taki znak A-7 znajduje też swoje bardziej praktyczne zastosowanie w przypadku, gdy linie wyznaczające pasy ruchu są niewidoczne np. przez zalegający śnieg.
Dlaczego nie? Wyobraź sobie prostą drogę i dochodzącą do niej inną drogę z prawej strony. Jadąc tą prostą drogą masz cały czas ten sam pas ruchu. I teraz wyobraź sobie, że ta droga w miejscu gdzie jest skrzyżowanie zaczyna się zakrzywiać w lewo, o jeden stopień, dwa, trzy itd. No nadal będzie ten sam pas ruchu, tyle że coraz bardziej zakrzywiony. I w ten sposób można dojść i do 90 stopni.
Zgodnie z definicjami: pas ruchu jest częścią jezdni, jezdnia jest częścią drogi. Załóżmy, że droga jest już mocno zakrzywiona i teraz pojawia się kilka możliwości:
- Jeśli są wyznaczone pasy ruchu i zakrzywiają się razem z drogą, to sytuacja jest oczywista i pasy są ciągłe.
- Zakładając, że droga dochodząca z prawej jest podporządkowana: Jeśli pasy są niewyznaczone, jedziemy drogą z pierwszeństwem i mamy tabliczkę T-6a, to też mamy podstawy przypuszczać, że po skręcie pasy znajdują swoją kontynuację.
- Pasy są niewyznaczone, a skrzyżowanie jest równorzędne - tutaj jest gorzej.
W pierwszych dwóch przypadkach jest łatwo, bo nie ma problemu z określeniem ile dróg jest na skrzyżowaniu, czy to za sprawą znaków poziomych czy to za sprawą znaków pionowych. W sytuacji trzeciej już nie jest tak pięknie, bo to musi zależeć od "stopnia przegięcia" drogi (bo po prostu nie ma innej, lepszej przesłanki):
O ile w przypadku obrazków 1 i 2 takie poprowadzenie pasów czerwonego i niebieskiego jest dość intuicyjne, o tyle w przypadku trzecim, można albo dojść do wniosku, że jest to wciąż skrzyżowanie dwóch dróg (3a) i wtedy pasy ruchu biegną tak jak na obrazku, albo skrzyżowanie trzech dróg (3b) i wówczas z dwóch pasów ruchu zrobią się trzy. Jako że na powierzchni skrzyżowania nie ma znaków poziomych rozdzielających ją, trzeba ją uznać za "bezpańską".
W przypadku 3a jadąc z dołu do góry, jedziemy wciąż swoim pasem ruchu, ale w przypadku 3b, taka jazda wiąże się z zajęciem nowego pasa ruchu.