sytuacje niebezpieczne

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez karool1988 » niedziela 09 kwietnia 2006, 13:13

No nie przesadzajcie że sejczento tak wymiatają bo powyżej 80 to wcale nie idą, raz wyprzedzałem tira przedemną wyprzedzał sejczento jakiś facet tego samego tira co ja i musiałem na 3ciego lecieć bo zanim tym sejczentem by wyprzedził to ze 2 kilosy by mu to zajęło.

A co do ładnych dziewvczyn to wczoraj też widziałem 2 ładne w mercu A klasie jechały za mną a ja się nie patrzyłem na droge tylko w lusterko :wink:
24. 01. 2006 zdany egzamin za pierwszym razem:)
Ujeżdżał będę Nissana Primere 2.0TD :)
Odebrane 31.01.2006
Avatar użytkownika
karool1988
 
Posty: 215
Dołączył(a): poniedziałek 23 stycznia 2006, 23:45
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez Cycu » niedziela 09 kwietnia 2006, 14:01

Oj Karol a może to był sporting :?: :D

karool1988 napisał(a):A co do ładnych dziewvczyn to wczoraj też widziałem 2 ładne w mercu A klasie jechały za mną a ja się nie patrzyłem na droge tylko w lusterko :wink:


Opisałeś naprawdę niebezpieczną sytuację :D :lol:
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez Tomek_ » niedziela 09 kwietnia 2006, 15:15

(W zwiazku z tym, ze nie chcial mi sie wyslac post w calosci probuje szczescia rozbijajac go na 2 mniejsze)
Cz.1/2
Jak czytam posty w tym temacie, widze dopiero, ze wiekszosc opisywanych niebezpiecznych sytuacji wynika z agresji innych. Lecz my kierowcy gdy sie z taka spotkamy nie potrafimy wybaczyc cudzego bledu lecz sami rowniez musimy sie odegrac. Polska mentalnosc jest conajmniej dziwna. Zaczyna sie od drobiazgów, niesygnalizowania zmiany pasa, zajezdzania drogi, trabienia na innych w ramach pouczenia, pokazywania miedzynarodowego gestu przyjazni w postaci srodkowego palca. Konczy sie na stluczkach i wypadkach.
Jaka jest ich przyczyna ? Niedouczenie? Mysle, ze niezupelnie, choc nie da sie zaprzeczyc, ze wielu kierowców nie ma pojecia o podstawowych zasadach ruchu drogowego. Nie to jest jednak najgorsze. Osobiscie uwazam, ze glówna przyczyna wypadków nie jest ani nieznajomosc przepisów, ani dziurawe i zle wyprofilowane drogi lecz agresja wynikajaca z niedowartosciowania siebie, klopotów w zyciu osobistym, niepowodzen w pracy czy domu itd.
Kierowca taki latwo denerwuje sie na drodze, nie pozwoli sie wyprzedzic (bo to hanba, za wszelka cene musze pokazac, ze potrafie lepiej (czyt. szybciej) jezdzic).
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Tomek_ » niedziela 09 kwietnia 2006, 15:16

Cz 2/2
Denerwuje nas wiele, buractwo, lamanie przepisów przez innych, blokowanie pasa,nieuzywanie kierunkowskazów przez innych itp. itd.
Wg statystyk polacy uwazaja sie za swietnych kierowców, porównujac z kierowcami z krajów zachodnich mamy wyzsza samoopinie. Niestety nie znajduje to odzwierciedlenia w ilosci wypadków i ofiar smiertelnych na drogach. Mimo, ze uwazamy sie za dobrych kierowców jako naród, sami polacy oceniaja innych polaków jako kiepskich kierowców.
Problem mysle polega na tym, ze nie potrafimy widziec ludzi w innych kierowcach, ludzi którzy moga popelniac bledy, a my swoja postawa powinnismy te bledy wybaczyc, a nie zajezdzac pedagogicznie droge, wychowawczo trabic itd. Taka postawa wywoluje agresje nasza i "pouczanego". Za chwile my bedziemy jeszcze bardziej zdenerwowani i agresywni jak i "pouczony" . Postawa mistrza kierownicy i pedagoga wywoluje agresje i irytacje wobec nas. Postawa kierowcy szanujacego innych, pozwalajacego innym na bledy wywoluje u innych szacunek do nas. Szukamy sposobu dowartosciowania sie w niewlasciwym miejscu.
Kat. B i C za pierwszym podejściem.
Testy na prawo jazdy 2013
Avatar użytkownika
Tomek_
 
Posty: 1090
Dołączył(a): czwartek 22 września 2005, 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez JAROMIR_85 » niedziela 09 kwietnia 2006, 17:28

Popieram Tomka calkowicie, dodatkowo mozemy latwo sie postawic w roli teog na ktorego trabimy, popelnil blad owszem ale trabienie wymachiwanie powoduje zwiekszenie prawdopodbienstwa popelnienia kolejnego. Pamietajmy ze na drodze nigdy nie mozemy byc skupieni prze zkazda sekunde, kazdemu zdarzaja sie wpadki, to nie znaczy ze nie umiemy jezdzic, poprostu nie jestesmy maszynami, a nie ktorzy o tym zapominaja. Pozdrawiam
PKS
JAROMIR_85
 
Posty: 17
Dołączył(a): niedziela 09 kwietnia 2006, 16:56
Lokalizacja: Zgierz

Postprzez karool1988 » niedziela 09 kwietnia 2006, 18:21

Wg. mnie wpolsce przez to jest tyle wypadkow ze mamy drogi do d....y i brak autostrad, bo gdzie taki niemiec ma spowodowac wypadek jak ma 3 pasy ruchu na autostradzie.

Z tym dowartosciowywaniem się to też bym się nie zgodził. Często jeżdże szybko a nawet bardzo szybko, ale czasem jezdze wolno np. wczoraj jak wracalem ze stolicy ani razu 100 nie przekroczylem, wszyscy mnie wyprzedzali a ja kultularnie zjezdzalem umozliwiając im bezproblemowe wyprzedzenie mnie. Nigdy nie wyładowywuje swojej agresji na ulicy, no chyba ze ktos mi zajedzie droge 2 razy to wtedy spokojnie jechal nie bede tylko zareaguje.

Swoją drogą słyszałem że nie można wozić kija bassebolowego w samochodzie, a kij golfowy mozna prawda to? bo planuje zakup takiego narzędzia w celu ............gry oczywiście.
24. 01. 2006 zdany egzamin za pierwszym razem:)
Ujeżdżał będę Nissana Primere 2.0TD :)
Odebrane 31.01.2006
Avatar użytkownika
karool1988
 
Posty: 215
Dołączył(a): poniedziałek 23 stycznia 2006, 23:45
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez Mara » poniedziałek 10 kwietnia 2006, 00:16

Kurde Tomek jakie dowartościowanie??

Wstajesz rano do pracy jedziesz 999 raz tą samą drogą i za każdym razem jakiś flimon zajeżdża ci bez kierunku albo gna do końca lewym bo szybciej a potem ci się wpier_da_la bo mu się śpieszy albo jedzie środkiem jak krowa a ma szeroką jezdnię gdzie trzy samochody się zmieszczą albo jeżdzi na pamięć i nie widzi że są żółte pasy zygzakiem i wali ci się prosto w bok albo jedzie 20 km/h lewym pasem i na_pier_dala przez komórkę lub smsa pisze albo w ostatniej chwili skręca to już codzienność i jak mam nie zatrąbić czy łba nie wystawić przez szybę i nie op_ier_dolić?
To jest fajne raz, dwa razy. Można zachować spokój, trudno jak ma prawko za worek ziemniaków, ale codziennie to samo??? Toż to do szewskiej pasji doprowadza a ty mówisz o wybaczeniu, spokoju itp. Człowiek sobie spokojnie do domu nie może dojechać tylko mieć w dupie oczy bo niektórzy to sa kompletnie nieprzewidywalni. A jak go sto razy ktoś obtrąbi to może w końcu przestanie jeździć.
To tyle.
Mara
 
Posty: 369
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2004, 01:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez jjaacc » poniedziałek 10 kwietnia 2006, 00:30

Tomek ma zupełną rację zanim strąbicie kogoś, popatrzcie na siebie. Każdy popełnia błędy. A co do wysokiego mniemania o sobie to już tak jest, że im człowiek mniej wykształcony, doświadczony tym ma większe mniemanie o sobie, w miarę swojego rozwoju zaczyna sobie zdawać sprawę, że jego wiedza, doświadczenie są niewielkie.
Avatar użytkownika
jjaacc
 
Posty: 748
Dołączył(a): poniedziałek 18 lipca 2005, 23:16
Lokalizacja: SŁUPSK

Postprzez Mara » poniedziałek 10 kwietnia 2006, 00:35

Z całym szacunkiem jjaacc ale wpiep_szanie się na chama to nie jest błąd wynikający z niedoświadczenia tylko brak kultury jazdy.
Mara
 
Posty: 369
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2004, 01:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez jjaacc » poniedziałek 10 kwietnia 2006, 00:38

Mam nadzieję, że kiedyś to zrozumiesz. Śpieszy ci się wyjedź wcześniej. Denerwuje cię ruch zamów taksówkę.
Avatar użytkownika
jjaacc
 
Posty: 748
Dołączył(a): poniedziałek 18 lipca 2005, 23:16
Lokalizacja: SŁUPSK

Postprzez Mara » poniedziałek 10 kwietnia 2006, 00:44

Właśnie o to chodzi że ja sobie grzecznie czekam w korku i nigdy się nie pcham środkowym żeby skręcić w prawo bo na prawym jest korek i moim kosztem 5 chamów wiedzie przede mną i uważam że takich trzeba obtrąbić.

Mój ojciec jeździ od 40 lat i do dziś nie toleruje chamstwa mimo milionów przejechanych kilometrów i inni doświadczeni kierowcy jakich znam też bo to jest brak szacunku do tych co jeżdżą prawidłowo i bez chamskich zagrywek.

A gadanie przez komórkę w czasie jazdy to pewnie też mały błąd który trzeba darować. NIGDY nie gadam jak jadę i nie grzebię w schowku jak stoję na światłach i nie ruszam dwa dni na zielonym i nie mam zamiaru tego zrozumieć.
Mara
 
Posty: 369
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2004, 01:38
Lokalizacja: Warszawa

:)

Postprzez Polonez » poniedziałek 10 kwietnia 2006, 10:48

hhmm ja moze powiem tak : Oczywiście bardzo złym nawykiem jest trabić na osobe która np. dopiero zaczyna jeżdzić , czuje się niepewnie za kółkiem , zrobiła jakiś błąd zupełnie niechcąco , czy znajduje się się w innym mieście i czuje się zagubiona czy też szuka jakiejś ulicy. ale co innego otrabić jakiegoś debila który jest chamiski , łamie przepisy z pełną świadomością , świruje na drodze popisuje się etc. etc. Np. jade sobie ostatnio ze znajomym i ostro wyprzedza nas jakaś Renówka zajeżdżając nam droge i dosłownie za 500m staje na drodze ponieważ bedzie skręcać w lewo - czy to nie głupota :?: Kiedyś jechałem sobie autobusem i rozmwawiało sobie dwóch autobusiarzy ( jeden prowadził ;) ) I taka podobna sytuacja - Gość również staje na drodze ponieważ bedzie skręcał w lewo - a przecież w ta uliczke jest zakaz skretu w lewo :!: Toteż autobusiarz na klakson i hasełko do Qmpla swojego - " Ty popatrz jaki zdziwiony hehhe " . Takze takie jest moje zdanie co do pouczania innych ;)
jestem za nakazem całorocznego używania mózgu podczas prowadzenia auta:)
Polonez
 
Posty: 558
Dołączył(a): niedziela 16 maja 2004, 18:05
Lokalizacja: Bielsko Biała / Kęty

Postprzez Matylda » poniedziałek 10 kwietnia 2006, 17:42

jjaacc napisał(a):Tomek ma zupełną rację zanim strąbicie kogoś, popatrzcie na siebie. Każdy popełnia błędy. A co do wysokiego mniemania o sobie to już tak jest, że im człowiek mniej wykształcony, doświadczony tym ma większe mniemanie o sobie, w miarę swojego rozwoju zaczyna sobie zdawać sprawę, że jego wiedza, doświadczenie są niewielkie.

Nie mogłam sie powstrzymać, to zdanie najbardziej mi się podoba ;P . Już widzę oczami wyobraźnie "dresa" z łysa pałą wyprzedzającego mnie prawą stroną blisko 80-tką w centrum miasta i walącego po klaksonie.
Ogólnie zgadzam się z Tomkiem, każdy ma prawo do błędu, czasem gorszy dzień. Warto się zastanowić, zanim za niewielkie przewinienie przywalimy w klakson, czy my jesteśmy aż tak doskonali, że nigdy nie popełniamy jakichś przypałów za kółkiem?
Rzecz jasna czasem trzeba też kogoś strąbić (szkoda że nie mozna mu przywalić :lol: ), bo świry za kierownicą też się zdarzają. Niektórzy chyba faktycznie mają prawo jazdy "za worek kartofli" co niekiedy widać na drogach :wink:
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005
Matylda
 
Posty: 313
Dołączył(a): niedziela 30 października 2005, 12:19
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez karool1988 » poniedziałek 10 kwietnia 2006, 18:21

Co Wy macie do dresów w dresie się bardzo wygodnie jeździ wiele wygodniej niż w dżinsie:)
Co do trąbienia raz mi się w życiu zdarzyło że ktoś na mnie zatrąbił, zamyśliłęm się na światłach i stałem na zielonym ale jak już na mnie trąbną to odrazu ruszyłem i puściłęm mu awaryjnymi na znak że przepraszam:) Jak już popełniamy błędy to trzeba też przeprosić za nie. A czasem jak na jakąś babe zatrąbie na światłach bo na zielonym stoi toona wymachuje rękami i puka się w czoło wg.mnie takie osoby wogóle nie powinny wsiadać za kierownice.

I jeszcze taki apel jak jedziecie trasą na której jest pobocze to jak ktoś was wyprzedza to zjeżdżajcie bo dzisiaj jechałem 140 (sprawdzałem czy bicie na kole mi zniknęło) a jakiś typek w oplu agili mi się toczy 80 no i wyprzedzić go nie mogłem bo z przeciwka tir leciał a jakby mi zjechał to bez problemu bym sobie go wyprzedził i jeszcze podziękował mu awaryjnymi :wink:
24. 01. 2006 zdany egzamin za pierwszym razem:)
Ujeżdżał będę Nissana Primere 2.0TD :)
Odebrane 31.01.2006
Avatar użytkownika
karool1988
 
Posty: 215
Dołączył(a): poniedziałek 23 stycznia 2006, 23:45
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez jimorrison » poniedziałek 10 kwietnia 2006, 18:27

Matylda napisał(a):Rzecz jasna czasem trzeba też kogoś strąbić (szkoda że nie mozna mu przywalić :lol: ), bo świry za kierownicą też się zdarzają. Niektórzy chyba faktycznie mają prawo jazdy "za worek kartofli" co niekiedy widać na drogach :wink:

dokladnie :) ja co prawda nie strabilem kolesia ktory mnie wyprzedzal bo uznalem to za niepotrzebne (i tak by nie zrozumial).
Wyroznijmy w dyskusji jeszcze jedna sprawde jednak coraz bardziej zaczynam sie zgadzac do tezy ze jazda po Polsce rozni sie bardzo od jazdy po Warszawie.
pozdr.
jimorrison

prawo jazdy kat.B, 1 podejście
teoretyczny 1.07.2005=>zdany, praktyczny 21.07.2005=>zdany, odebrane 4.08.2005

Był: FSO Caro 2.0 DOHC, FSO Atu 1.6 OHV, FSO Caro 1.4 DOHC
Jest: FSO Caro 1.6 DOHC
Avatar użytkownika
jimorrison
 
Posty: 983
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 17:17
Lokalizacja: prohibicja

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości