KOLIZJA NA RONDZIE

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez szerszon » sobota 22 marca 2014, 10:12

evo
Nie powinno być sygnalizacji przy zmianie pasa ruchu?
Twoje stwierdzenia są całkowicie pozbawione podstaw w prawie.

Przy zmianie pasa ruchu tak. A tu jest zmiana pasa ruchu ?
Twoje oparcie w prawie polega na prostowaniu ronda.

Jazdę ma wprost? A od kiedy art 22 odnosi się do przejazdu przez skrzyżowanie?
Tam nawet nie ma nic o skrzyżowaniu.
Art 22 stosuję kiedy skręcam lub zmieniam pas.

Zdziwiony, ze czarny pojechał przez skrzyżowanie na wprost ? A niby gdzie pojechał ? W lewo ?
Na skrzyzowaniu o ruchu kierowanym dla przykładu nie moge sobie pasa ruchu zmienić bez zmiany kierunku jazdy ? Ciekawe.
W przypadku czarnego nie ma zmiany kierunku jazdy , ani zmiany pasa.

Czarny skręca w prawo - w miejscu różowego okręgu , gdyby nie skręcał nie doszło by do kolizji miedzy jadacymi sąsiednimi pasami pojazdami. Nie sądzisz?

Czy na skrzyzowaniu równorzędnym ktos musi skręcać , aby doszło do kollizji ?
Nie widzę , aby czarny "skręcał". Stylem szymona przejazd przez skrzyzowanie podzieliłeś sobie na kilka zmian kierunków jazdy.
I to właśnie było przyczyna kolizji, skręt w prawo wykonany przez czarnego niezgodnie z art 22.2, ale dla ciebie to niepojęte, bo przecież przejeżdżał przez skrzyżowanie na wprost, to jak mógł skręcać....

Dla ciebie niepoj,ęta jest jazda przez rondo..dlatego musisz sobie je wyprostować i ci wychądzą "skrzyżowania"
Rozrysuj sobie tą sytuacje na skrzyzowaniu w kształcie X z zachowaniem kierunków skąd przyjechały oba pojazdy.
makabra
Popieram

Prostowanie ronda ? Nie jestem zaskoczony...
Rynek krakowski pasuje jako skrzyzowanie o ruchu okrężnym jak pięść do nosa...prostowacz rond go chyba znaczył.

to w drugiej sytuacji ( takich sytuacji na drogach nie mamy )

Mamy..to są skrzyzowania równorzędne. Poco dajesz jakiś absurd za przykład ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez evo9rs » sobota 22 marca 2014, 10:33

LeszkoII napisał(a):Może poprzez analogię do definicji drogi z pierwszeństwem oraz drogi podporządkowanej wyjaśnisz kim jest nadjeżdżający w tych definicjach a później przejdziesz do wyjaśnienia kim jest wjeżdżający w par. 36.2.?

Tu nie ma żadnej analogii.
Gdzie ty na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym widzisz drogę z pierwszeństwem oraz drogę podporządkowaną?

LeszkoII napisał(a):Bo coś mi się wydaje, że A-7 ustawiony "przed drogą" z pierwszeństwem na Twój gust oznaczałby, że tylko przy wjeździe masz ustąpić
a przy wyjeździe ze skrzyżowania (oraz na nim) "nie byłbyś już nadjeżdżającym".


Hola, hola. Nawet jeżeli założylibyśmy specjalnie dla ciebie, że obwiednia jest drogą z pierwszeństwem, to wjeżdżający na rondo ustąpił pierwszeństwa.

Następnie oba pojazdy poruszają się już drogą z pierwszeństwem, sąsiadującymi pasami.

Dlaczego niebieski znowu miałby ustąpić pierwszeństwa pojazdowi, który bezprawnie wjeżdża na jego pas i doprowadza do kolizji? Znasz na to jakiś przepis?
evo9rs
 
Posty: 346
Dołączył(a): środa 13 listopada 2013, 12:40

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez LeszkoII » sobota 22 marca 2014, 11:49

evo9rs napisał(a):Tu nie ma żadnej analogii.
Gdzie ty na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym widzisz drogę z pierwszeństwem oraz drogę podporządkowaną?
Albo jesteś krótkowzroczny albo udajesz ślepo-głupiego?

Moje pytanie brzmiało: wyjaśnij jak rozumiesz, kim jest "zbliżający się do skrzyżowania", o którym mowa w par. 2.1.1/2 oraz na czym polega ustąpienie pierwszeństwa zbliżającego do skrzyżowania. Czy jeśli ktoś wjedzie na skrzyżowanie to znaczy że nie ustępujemy pierwszeństwa, bo fizycznie zbliżającym się do skrzyżowania już nie jest?

Jak odpowiesz na to proste pytanie, to zadam Ci podobne odnośnie par. 36.2. żebyś łaskawie analogię wychwycił...

evo9rs napisał(a):Dlaczego niebieski znowu miałby ustąpić pierwszeństwa pojazdowi, który bezprawnie wjeżdża na jego pas i doprowadza do kolizji? Znasz na to jakiś przepis?
Po pierwsze, nie ustępuje "znowu", tylko wypełnia dyspozycję połączenia znaków C12 i A-7 - jeden raz a solidnie (o tym jeszcze na końcu posta pod kreską)
Po drugie, pojazdy(brązowa linia) nie poruszają się tymi samymi pasami ruchu, gdyż pojazd jadący na wprost przecina pasy ruchu na kierunku prostopadłym do tego kierunku.
Po trzecie, do zmiany pasa ruchu nie dochodzi, co tłumaczyłem wielokrotnie wraz z podaniem źródeł, których podejrzewam czytać lub zrozumieć nie potrafisz.
========
Jedyny "problem Dylka" (sorry Dylek, że tak to nazwałem - określenie to nie ma negatywnych konotacji) dotyczy dużych koncentrycznych rond czyli takich, na których wokół wyspy można zgodnie z prawem wyznaczać pasy ruchu znakami drogowymi oraz na skrzyżowaniu istnieją długie odcinki między sąsiednimi wlot-wylotami. W tym przypadku proponuję Art. 25.3 do zastosowania...mimo nieuzasadnionych protestów, że punkt kolizyjny związany z opuszczeniem skrzyżowania choć leży NA skrzyżowaniu, to skrzyżowania (jednego z czterech np.) nie tworzy, natomiast dziedziczy po nim obowiązujące i dozwolone kierunki jazdy przez skrzyżowanie.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez evo9rs » sobota 22 marca 2014, 12:22

LeszkoII napisał(a):
evo9rs napisał(a):Tu nie ma żadnej analogii.
Gdzie ty na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym widzisz drogę z pierwszeństwem oraz drogę podporządkowaną?
Albo jesteś krótkowzroczny albo udajesz ślepo-głupiego?
Moje pytanie brzmiało: wyjaśnij jak rozumiesz, kim jest "zbliżający się do skrzyżowania", o którym mowa w par. 2.1.1/2...
Człwieku ogarnij się, czy tutaj rozmawiamy o skrzyżowaniu typu X na którym przecina się droga z pierwszeństwem i droga podporządkowana?


Nic dziwnego że ci bzdury wychodzą skoro uważasz, że pojazd wjeżdżający na skrzyżowanie jest dalej wjeżdżającym mimo, że już dawno na to skrzyżowanie wjechał.

W takim układzie wszyscy na rondzie są dalej wjeżdżającymi na skrzyżowanie.....i nikt nikomu nie ustępuje pierwszeństwa. Widzisz jakie bzdury wypiszesz?

LeszkoII napisał(a):
evo9rs napisał(a):Dlaczego niebieski znowu miałby ustąpić pierwszeństwa pojazdowi, który bezprawnie wjeżdża na jego pas i doprowadza do kolizji? Znasz na to jakiś przepis?
Po pierwsze, nie ustępuje "znowu", tylko wypełnia dyspozycję połączenia znaków C12 i A-7 - jeden raz a solidnie

Obrazek

Tak, tak, niebieski już dawno wjechał na rondo, ale wg ciebie dalej wjeżdża bo bidulek wjechać nie może. Zresztą czarny podobnie. Więc kto tu komu ma ustąpić?

Co więcej wg ciebie niebieski ma założyć że jadący pasem obok czarny, może nagle skręcić w prawo z lewego pasa....No tak, bo to może być Leszko.... :eek2: :eek2:

LeszkoII napisał(a): Po drugie, pojazdy(brązowa linia) nie poruszają się tymi samymi pasami ruchu, ..
A kto mówi że tymi samymi? - to są pasy sąsiadujące ze sobą, równoległe.

LeszkoII napisał(a): Po trzecie, do zmiany pasa ruchu nie dochodzi, co tłumaczyłem wielokrotnie wraz z podaniem źródeł, których podejrzewam czytać lub zrozumieć nie potrafisz.
Następny który twierdzi że wjechanie na sąsiedni pas to nie jest zmiana pasa ruchu?

LeszkoII napisał(a): Jedyny "problem Dylka" (sorry Dylek, że tak to nazwałem - określenie to nie ma negatywnych konotacji) dotyczy dużych koncentrycznych rond ........ W tym przypadku proponuję Art. 25.3 do zastosowania....

Tak, tak, art. 25.3 . Przecież wszyscy znamy twoją "teoryję", że na skrzyżowaniu nie ma skrzyżowania.....

Widać też, że tak jak Szerszon kompletnie nie odrózniasz skrzyżowania (żółty okrąg) od miejsc przecięcia kierunków ruchu (różowe okręgi).
Ubzdurałes sobie ze to jest to samo.
Dlatego nie możesz pojąć, ze art 22 nie odnosi się do przejazdu przez skrzyżowanie tylko do konkretnych manewrów skrętu, np. tego którego dokonuje czarny w momencie kolizji z niebieskim.
I to właśnie było przyczyna kolizji, skręt w prawo wykonany przez czarnego niezgodnie z art 22.2.
evo9rs
 
Posty: 346
Dołączył(a): środa 13 listopada 2013, 12:40

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez szymon1977 » sobota 22 marca 2014, 12:56

LeszkoII napisał(a):Czy jeśli ktoś wjedzie na skrzyżowanie to znaczy że nie ustępujemy pierwszeństwa, bo fizycznie zbliżającym się do skrzyżowania już nie jest?
Tak. A dokładnie oznacza to, że z "wjeżdżającego" stał się "będącym na" i już do niczego A-7 sprzed ronda go nie zobowiązuje. A czy będąc "wjeżdżającym" miał komu ustąpić, i czy to zrobił - to już inna kwestia. Dalszy przebieg wydarzeń już pod ustąpienie PP przez "wjeżdżającego" się nie łapie, co najwyżej może być konsekwencją nieustąpienia PP przez "wjeżdżającego", które nastąpiło chwilę wcześniej. A PoRD nie zobowiązuje do powstrzymania się od wjechania na prawy pas, gdy lewym jedzie pojazd bez prawego kierunkowskazu, za to podczas przejeżdżania z lewego pasa na prawy pas już tak.
-----
Makabra napisał(a):Załóżmy że na rynku w Krakowie byłyby A-7+C-12...
To warszawiacy nazwaliby je "placem" składającym się z wielu skrzyżowań, każdy obszar zaznaczony różowym kółkiem określiliby jako samodzielne skrzyżowanie i nie byłoby już problemu z nazwaniem zjazdu z ronda zmiana kierunku jazdy w prawo.
szerszon napisał(a):Rynek krakowski pasuje jako skrzyzowanie o ruchu okrężnym jak pięść do nosa..
Wszystkie wymagania jakie ma spełniać to coś, przed czym drogowcy A-7+C-12 mogą postawić spełnia. Więc?
-----
szerszon napisał(a):Okazali sie bardziej konkretni niż ci sie wydaje.
...
PoRd to nie budka z piwem.
To raczej Ty usiłujesz przeczytać Art.25.1. bardziej konkretnie, niż z reguł języka polskiego wynika. A swoja drogą to jak w budce z piwem ktoś jedno piwo kupi to ją z powodu braku towaru zamykają?

szerszon napisał(a):Rozumiesz ? Jedno piwo -jedna zmiana kierunku jazdy na jednym skrzyzowaniu. cztery piwa-cztery zmiany kierunku jazdy na czterech skrzyzowaniach....naucz się zadawać logiczne pytania
A jak art.25.1. zabraniałby Ci przejazdu przez skrzyżowanie po wypiciu piwa, to po czterech piwach przejechać już byś mógł? Doskonale rozumiem moment, w którym się gubisz. Art.25.1. jednej zmianie kierunku jazdy nie zaprzecza, tak samo jak nie zaprzecza kilku. To reguły języka polskiego, a nie mowa potoczna.
szerszon napisał(a):Przypomnieć ci parę linków, gdzie pasów nie ma w ogóle ?Albo takie.gdzie nie są "wzdłuż" ?
Pasów ruchu nie ma w ogóle, czy raczej nie ma linii poziomych wyznaczających pasy ruchu więc pasy ruchu są, ale niewyznaczone? Lepiej przed kolejnym prezentowanie bzdur wyczytanych przez Ciebie z PoRD udaj się do polonisty. Na początek poproś o przetłumaczenie treści Art.25.1.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez evo9rs » sobota 22 marca 2014, 13:00

Szerszon napisał(a):Przy zmianie pasa ruchu tak. A tu jest zmiana pasa ruchu ?

Tak, tak znam twoje twierdzenie , że na skrzyżowaniu wjechanie na sąsiedni pas to nie jest zmiana pasa ruchu....
Maryann też je zna...
szerszon napisał(a):W przypadku czarnego nie ma zmiany kierunku jazdy , ani zmiany pasa.

To jakim cudem dwa jadące obok siebie sąsiednimi pasami -pojazdy zderzyły się? CUD?
szerszon napisał(a):
Czarny skręca w prawo - w miejscu różowego okręgu , gdyby nie skręcał nie doszło by do kolizji miedzy jadacymi sąsiednimi pasami pojazdami. Nie sądzisz?

Czy na skrzyzowaniu równorzędnym ktos musi skręcać , aby doszło do kollizji ?

Ja o niebie ty o chlebie.....
szerszon napisał(a):Dla ciebie niepojoęta jest jazda przez rondo..dlatego musisz sobie je wyprostować i ci wychądzą "skrzyżowania"
Rozrysuj sobie tą sytuacje na skrzyzowaniu w kształcie X z zachowaniem kierunków skąd przyjechały oba pojazdy.

Ja o skrzyżowaniu o ruchu okrężnym, - ty o skrzyżowaniu w kształcie X......ręce opadają ....
============================
LeszkoII napisał(a):
evo9rs napisał(a): Dlaczego niebieski znowu miałby ustąpić pierwszeństwa pojazdowi, który bezprawnie wjeżdża na jego pas i doprowadza do kolizji? Znasz na to jakiś przepis?

Po pierwsze, nie ustępuje "znowu", tylko wypełnia dyspozycję połączenia znaków C12 i A-7 - jeden raz a solidnie.

Tutaj analogiczna sytuacja. Zielony ustępuje pierwszeństwa czerwonemu

Jadą obok siebie i czerwony nagle zjeżdża na pas zielonego i uderza go.

Wg Leszka winny zielony - nie ustąpił SOLIDNIE pierwszeństwa.... :shock: :shock: :shock:
Obrazek
evo9rs
 
Posty: 346
Dołączył(a): środa 13 listopada 2013, 12:40

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez szymon1977 » sobota 22 marca 2014, 14:11

evo9rs napisał(a):Wg Leszka winny zielony - nie ustąpił SOLIDNIE pierwszeństwa....
A gdybyś tę sytuację rozrysował własnoręcznie to istnieje prawdopodobieństwo chóralnego stwierdzenia, że rysunek przedstawia cztery skrzyżowania a nie jedno, do kolizji dochodzi pomiędzy skrzyżowaniami, a odległość jest już tak duża, że nie może być mowy o ustąpieniu PP wynikającego ze znaku A-7. A prawda jest tak, że tak czy siak, z pewnością nie ustąpił PP przejeżdżający z pasa na pas czerwony.

A czy zielony ustąpił PP przed wjazdem czerwonemu? Tego akurat z rysunku nie widać. Albo ustąpił, albo potrzeby takiej nie było, skoro jechali równolegle... i tak by zapewne jechali dalej gdyby czerwony z pasa na pas nie przejechał nie ustępując zielonemu PP.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez LeszkoII » sobota 22 marca 2014, 15:42

Tak w skrócie, bo nie mam czasu na pierdoły:
odnośnie pomówień, A-7 dotyczy najbliższej jezdni /rysuneczek wyżej zaprezentowany/. Istnieje prawdopodobieństwo, że w punkcie zaznaczonym jako żółty X doszło do kolizji związanej z nieustąpieniem pierwszeństwa na podstawie dyspozycji A-7 (chociaż małe - istnieje, dopóki sprawy się nie zbada procesowo).

P.S. Na wcześniejsze pomówienia, zareaguję w stosownym czasie.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez evo9rs » sobota 22 marca 2014, 16:48

LeszkoII napisał(a): A-7 dotyczy najbliższej jezdni /rysuneczek wyżej zaprezentowany/. Istnieje prawdopodobieństwo, że w punkcie zaznaczonym jako żółty X doszło do kolizji związanej z nieustąpieniem pierwszeństwa na podstawie dyspozycji A-7 (chociaż małe - istnieje, dopóki sprawy się nie zbada procesowo).

A przed chwilą pisałeś:
Bo coś mi się wydaje, że A-7 ustawiony "przed drogą" z pierwszeństwem na Twój gust oznaczałby, że tylko przy wjeździe masz ustąpić a przy wyjeździe ze skrzyżowania (oraz na nim) "nie byłbyś już nadjeżdżającym".
No to jak w końcu? Przecież przed skrzyżowaniem też stoi A-7. Jeszcze przed chwilą byłeś zdania, że ustąpienie pierwszeństwo przez zielonego wynikające z A-7 dotyczy również wyjazdu oraz całej powierzchni skrzyżowania.

Żeby dolać oliwy do ognia jeszcze taki przykład. Jak tutaj będzie mistrzuniu? W miejscu czerwonego krzyżyka, niebieski dalej jest wg ciebie wjeżdżającym na skrzyżowanie? :ups:
Dalej ma ustępować pierwszeństwa czarnemu...? :eek2:
Obrazek
evo9rs
 
Posty: 346
Dołączył(a): środa 13 listopada 2013, 12:40

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez LeszkoII » sobota 22 marca 2014, 17:30

Wpis natury technicznej:
Ciężko z Tobą prowadzić rzeczową dyskusję - nie tylko ja mam takie zdanie. Zrób coś z tym!
Nie pisz, co ja uważam - tylko co Ty uważasz. Od tego co ja uważam - masz moje wypowiedzi, które wypada zacytować i podpisać.
Jeśli już chcesz własnymi słowami opisywać coś, co przeczytałeś a napisałem to ja, to użyj formy "Twoje słowa zrozumiałem tak, że...." ALBO "wydaje mi się, że Ty.....". Daleko Ci do przyzwoitości w tym względzie :roll: Nie mam zamiaru rozpoczynać nowych pod-tematów, skoro nie kończymy starych - w przeciwieństwie do Ciebie skaczącego z kwiatka na kwiatek bez żadnej refleksji, podsumowania...chaos.

evo9rs napisał(a):Jeszcze przed chwilą byłeś zdania, że ustąpienie pierwszeństwo przez zielonego wynikające z A-7 dotyczy również wyjazdu oraz całej powierzchni skrzyżowania.
Nie prawda. Niechlujnie czytasz wypowiedzi a jeśli masz wątpliwości to nie dopytujesz o szczegóły "co miałem na myśli" tylko wygłaszasz nieprawdziwe oceny.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez evo9rs » sobota 22 marca 2014, 18:15

LeszkoII napisał(a):
evo9rs napisał(a):Jeszcze przed chwilą byłeś zdania, że ustąpienie pierwszeństwo przez zielonego wynikające z A-7 dotyczy również wyjazdu oraz całej powierzchni skrzyżowania.
Nie prawda. Niechlujnie czytasz wypowiedzi a jeśli masz wątpliwości to nie dopytujesz o szczegóły "co miałem na myśli" tylko wygłaszasz nieprawdziwe oceny.

Przecież jasne jest co miałeś na myśli. Tylko, że teraz to trochę blado wygląda....
evo9rs
 
Posty: 346
Dołączył(a): środa 13 listopada 2013, 12:40

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez LeszkoII » sobota 22 marca 2014, 19:09

Wjeżdżającym na skrzyżowanie nie przestaje być pojazd, który fizycznie na nie wjechał, przynajmniej nie zawsze. Kiedy z całą pewnością można uznać, że "znajduje się na skrzyżowaniu" a przestaje być "wjeżdżającym"? Po minięciu pierwszego odcinka pomiędzy wlot-wylotem. Ta uwaga tyczy się większości SoRO, ale moim zdaniem nie powinna mieć zastosowania tam, gdzie odcinki pomiędzy sąsiednim wlotem i wylotem są na tyle długie, że ich przebycie zgodnie z powyższą zasadą wypaczałoby ideę zwiększonej przepustowości, z jaką mamy do czynienia na wielkich rondach z wyznaczonymi wieloma pasami ruchu na obwiedni.

Odnośnie A-7, pisałem o dwóch sytuacjach z osobna. Pierwsza dotyczyła def. drogi z pierwszeństwem a druga paragrafu 36.2. Nie przypominam sobie, żebym pisząc o pierwszeństwie na SoRO, wypowiadał się tylko o znaku A-7, bo takiej regulacji w par. 36.2, nie ma.

Tradycyjnie i bezmyślnie wrzuciłeś wszystko w jeden kontekst, co może świadczyć o Twojej miałkości intelektualnej.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez evo9rs » sobota 22 marca 2014, 19:21

Wybacz, ale dla mnie "miałki intelektualnie" jest ten który uważa za wjeżdżającego na skrzyżowanie pojazd który już na to skrzyżowanie wjechał.......
evo9rs
 
Posty: 346
Dołączył(a): środa 13 listopada 2013, 12:40

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez LeszkoII » sobota 22 marca 2014, 19:52

Nie ma sprawy, różnimy się zasadniczo. My(tzn. ja, Dylek i Szerszon) nie wymyślamy sobie teorii widząc przed sobą znak C-12. Ten znak bowiem nie ma nic wspólnego z tzw. prawoskrętem towarzyszącym opuszczeniu skrzyżowania. A że znamy przepisy(w gruncie rzeczy chodzi o wycinek przepisów bezpośrednio lub pośrednio związanych ze skrzyżowaniem) i znamy natręctwa "prostowaczy rond", to tym lepiej, bo przy okazji za innych tez pomyślimy i nie damy się zabić(art. 4 interpretowany przez SN).

Póki co odsetek SoRO o rozmiarach takich jak na przedstawionym w otwierającym wątek wpisie, jest mały - wręcz można go potraktować jako przypadek szczególny statystycznie, podobnie jak odsetek mini-rond w Polsce.
Pisałem, co można sprawdzić, że na tak wielkich skrzyżowaniach teorię Dworaka jak najbardziej można stosować(w każdym razie co do praktyki), w przeciwieństwie do pozostałych, tj. mini, małych i średnich SoRO, na których o ile obwiednia ma kształt koncentryczny(poza mini-rondami), nie powinno się wyznaczać pasów ruchu na skrzyżowaniu.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: KOLIZJA NA RONDZIE

Postprzez szerszon » sobota 22 marca 2014, 19:57

szymon
Wszystkie wymagania jakie ma spełniać to coś, przed czym drogowcy A-7+C-12 mogą postawić spełnia. Więc?

Jakie ?
To raczej Ty usiłujesz przeczytać Art.25.1. bardziej konkretnie, niż z reguł języka polskiego wynika.

Czytam co tam napisane. Nie widzę o kilkukrotnych skrętach..ty widzisz... :hmm:

niż z reguł języka polskiego wynika.

Mozesz podać te reguły ? :wink:

A jak art.25.1. zabraniałby Ci przejazdu przez skrzyżowanie po wypiciu piwa, to po czterech piwach przejechać już byś mógł?

Że co ? Do zmiany kierunku jazdy na skrzyżowaniu potrzebuje jednego manewru..nie wiem ilu ty potrzebujesz.

Doskonale rozumiem moment,

Sądzę ,ze wątpię :D gdybys rozumiał to byś sobie ronda nie prostował.

To reguły języka polskiego, a nie mowa potoczna.

W twoim wykonaniu brzmi to zabawnie. :D Faktycznie jesteś tu jednym z nielicznych bardzo precyzyjnie sie wypowiadającym.

Pasów ruchu nie ma w ogóle, czy raczej nie ma linii poziomych wyznaczających pasy ruchu więc pasy ruchu są, ale niewyznaczone?

Pisałeś o liniach...to o co ci chodzi ? :D
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości