Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez mls » środa 08 czerwca 2011, 23:12

ostatnio nieco zdenerwowała mnie pewna pani, wręcz przyklejona do lewego pasa, jadąca te przepisowe 50 km/h (ale to najmniejszy problem). Pani owa najwidoczniej ma w zwyczaju zwalnianie do ok. 0-5 km/h będąc w odległości kilkudziesięciu metrów od poprzedzających samochodów. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt jazdy w i tak niemałym korku. A pani nie dość, że zostawiała takie luki, to jeszcze baaardzo ospale zbierała się z ruszaniem z miejsca... Gdy w końcu udało się ją wyminąć, ujrzałem panią w średnim wieku, w pozycji przechylonej w przód, wręcz prawie leżącą na kierownicy której zresztą kurczowo się trzymała, w okularach których szkła były prawdopodobnie zrobione z denek od butelek... Ech, naprawdę nie miałbym nic przeciwko, ale pasy się pani zdecydowanie pomyliły...

post edytowany przez moderatora (usunięty offtop)
Avatar użytkownika
mls
 
Posty: 49
Dołączył(a): niedziela 31 stycznia 2010, 00:38
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez lith » piątek 10 czerwca 2011, 15:21

Ja wczoraj miałem całe combo i prawie sobie naprawiłem zderzak (ta jeszcze mi zalega moje spotkanie z supermarketem :mrgreen: ). Zaczęło sie kilkadziesiąt sekund od wyjazdu z domu. Skrzyżowanie z łamanym pierwszeństwem w kształcie T. ja jade od prawego daszku i skręcam w lewo po pierwszeństwie, lewy daszek podporządkowana. jade dość szybko, lewy kierunkowskaz odpowiednio wcześniej, póki co nie zwalniam. Z naprzeciwka też ukazuja sie 2 samochody... pierwszy jedzie dość podejrzanie szybko... ale spoko, sam tez tak dojeżdżam, więc jeszcze niepowiedziane, ze wymusi ale żeby nie miał wątpliwości i nie wjechał mi w ostatniej chwili to odpowiednio szybko zjeżdżam do środka i zakręt zaczynam brać wąskim łukiem, w tym momencie juz widzę, że gośc mi nie ustąpi, więc będąca już chwile wcześniej noga na hamulcu w dół i dość ostre hamowanie, klakson, i oczywiście zatrzymuje się tak, ze gość juz nie przejedzie... typ zahamował w ostatniej chwili i wymachuje łapami, rejestracja szwedzka, pokazuje mu na jego A-7 nawet nie patrzy tylko mi kiwa, żeby mu z drogi zjechał, to ja twardo długie klakson i stoimy zderzak w zderzak, ja sie nie ruszę, ten dalej coś macha, ale mniej pewnie, pasażerownie sie patrzą na mnie jak na pirata drogowego, całość trawała z 20s, w końcu kawałek cofnąłem o objechałem gościa z prawej strony (całość akcji na środku skrzyżowania). Ale dobra, jedziemy dalej. Skrzyżowanie T ja jade lewym daszkiem, ja prawoskręt, z naprzeciwka lewoskręt, ogólnie skrzyzowanie z sygnalizacja, ale sygnalizacja prawoskrętu nie dotyczy (dla ludzi z Gda- zjazd do Auchana), że lewoskręt tam ciężko zrobic, bo ruch spory i S1, a na początku 'nóżka T' szeroka- w ogóle normalnie tam 2 pasy były, tylko teraz coś remont- to mnie nie dziwi, że ktoś robi lewoskręt równo z moim manewrem... nie dziwi do czasu aż sie okazuje, że jedzie do prawej krawędzi czyli prosto we mnie, dopiero w ostatniej chwili idbił i pokazuje cos mi pukając sie w czoło... na maxa wkurzony poprzednim zdarzeniem, mając pod ręką otwarte okno po prostu zajechałem typowi w samochód jednocześnie wykrzykując kilka brzydkich słów... Ok zrobiłem zakupy, wyjeżdżam, spod Auchana... i teraz w sumei nie wiem, czy A-7 są tam postawione, czy nie, w każdym razie trójkąciki są pomalowane (takie marketowe oznaczenie)... ale nieważne (tu po prostu jak widze, ze nei ma znaku to biore pod uwagę, że jakiś 'znafffca' będzie na uprawtego egzekwował swoje niby pierwszenstwo) to akurat bo typ wyjechał mi z lewej, czyli ajk nie patrzeć pierwszeństwa nie miał, co do obecności to na 80% jestem pewny, ze tam jest, bo to jedna z głównych tamtejszym 'parkingowych uliczek' W każdym razie widoczność dość marna w lewo, ja jadę ok 50 km/h już do wyjazdu, a tu przed samym nosem wypada mi typ... gość wyjechał dość szybko, nawet cały czas patrzył w prawo (więc widziałem jego zdziwiona minę) ja nie zdązyłem nawet zahamować, przejechałem mu praktycznie na centymetry za bagażnikiem... jakby wyjechał troche później to bymi sie wbił prosto w drzwi, a jechał też ok 40 km.h najmniej. Ale cisnienie juz miałem takie, że jakby mi jeszcze jedna osoba wymusiła to bym normalnie w końcu w kogoś zaje... dla odstresowania tak.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez qwer0 » sobota 18 czerwca 2011, 14:53

Moze nie tyle mnie zdenerwowalo, co zamurowalo :)
Jade sobie dzisiaj jednokierunkowa, oczywiscie w dozwolonym kierunku, kiedy nagle przed soba widze auto jadace w kierunku przeciwnym. Koles zjechal max do prawej, ale ze jest tam waska, a przede wszystkim, ze jechal pod prad nie widzialo mi sie zjezdzanie, tylko jechalem jak jechalem. Stoimy zderzak w zderzak, koles mi pieknie gestykuluje, zebym go ominal. Nie chcialo mi sie tak stac w nieskonczonosc, wiec zjechalem, na wysokosci goscia otworzylem szybe i informuje go, ze jest to droga jednokierunkowa, na co on "no tak, ale ja jade prosto" ( :shock: ) po czym ruszyl i znowu zatrzymal sie "oko w oko" z kims jadacym za mna. Po chwili uslyszalem tylko jak ktos krzyczy "baranie, pod prad jedziesz!!"
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez lith » niedziela 19 czerwca 2011, 11:58

Mnie zdenerwowało pozostawienie po łataniu jakichś dziur ograniczenie do 30 km/h na obwodnicy Gdańska... cyrki tam się dzieją jedni totalnie olewają i przejeżdżają na pełnej prędkości, bo dobrze już wiedzą, że nic tam nie ma... a czasami się znajdzie jakiś co zwolni do tych 30-40 km/h... jak dla mnie to tylko prowokowanie losu. Tego znaku od dobrego tygodnia- dwóch tam powinno nie być.... teraz tylko czekać, aż się z suszarka ustawią tam :mrgreen:
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez ella » niedziela 26 czerwca 2011, 23:37

Droga stu zakrętów ktoś próbował ją całą pokonać z prędkością 30/h, myślałam że nigdy nie dojadę do końca a możliwości do wyprzedzenia brakowało.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez maryann » środa 06 lipca 2011, 13:21

Jakieś miasteczko, tyranzyt "trójką". Od razu mnie 'się zapaliła żółta lampka', jak gość nad morze jedzie z DW, a piłka turla mu się na podszybiu od lewej do prawej... W każdym razie nagle trochę hamuje, zwalnia- a droga pusta i do skrzyżowania ze 200m. Co jes? I widzę- małe łebki obrócone w prawo a tatuś-kierowca obrócony pokazuje coś przez szybę tylnych drzwi. Za jakiś czas znowu, a wyprzedzić się nie dało, bo jak tylko była okazja to nawet umiał stówkę przekroczyć. O! Widzę dinozaury przy drodze(na pewno będą heble!- myślę)- i znowu to samo: .... atrakcja jak byk! Potem (dziwne) jakimś cudem X_Men'a wielkości domu nie zauważył. W końcu kawałek lekkich S-ów w lesie, ale wolałem podwójną ciągłą przekroczyć i 130/h, byle mieć go za sobą.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez Bolcia » wtorek 09 sierpnia 2011, 20:56

Parkuję pod domem. Kilka wolnych miejsc, wybieram te z którego mi najbliżej (bo miałam pełen bagażnik zakupów). Miejsca tak na 1,5 samochodów albo jednej kombiak, ale co mam zrobić, że mój mały.
Podjeżdża facet... i do mnie z tekstem "a mogłaby pani się tak na ukos przeparkować też bym się zmieścił?" A stałam może 5 metrów od znaku mówiącego jak się parkuje... powiedziałam mu, że nie, bo stoję tak jak się powinno stać, z resztą już raz mi tu lusterko urwali jak za bardzo wystawałam, więc nie chcę aby mnie tym razem w tył puknęli. i pokazałam mu inne miejsca. z oburzeniem podziękował... pajac...

I druga sprawa... słynny powolny lewy pas. Z centrum handlowego mam do domu może 1 km. Tylko światła są tak skonstruowane, że pewność, że zdążę bez zatrzymania mam tylko wtedy kiedy od razu ustawię się na lewym (bo skręcam w lewo) i szybko ruszę i te jakieś 500 metrów od świateł do świateł przejadę minimum 60. A przedemną... facet twardo jedzie 50 km/h mimo, że prawy ma cały wolny...
Bolcia
 
Posty: 170
Dołączył(a): sobota 19 września 2009, 23:27
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez szerszon » wtorek 09 sierpnia 2011, 22:13

Taksówkarze... :eek2: Naprawde maja problemy, co oznacza A-7.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez greg2807 » piątek 12 sierpnia 2011, 11:22

kobieta w zielonym VW polo wyjeżdżając ze stacji benzynowej wbiła mi się prosto pod nos... droga krajowa nr.5 :) jechałem ok.120km/h na szczęście z naprzeciwka nic nie jechało więc mogłem w miarę bezpiecznie wyprzedzić. Gdyby tak nie było to na 100% uderzyłbym z pełnym impetem w tył polo ;/
Avatar użytkownika
greg2807
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 25 kwietnia 2011, 16:12
Lokalizacja: DTR

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez Zonaimad » niedziela 28 sierpnia 2011, 19:02

Austria, autostrada, jedziemy lewym pasem z prędkością ~130 km/h i wyprzedzamy sznurek ciężarówek. Jakiś kawałek za (a właściwie przed) ciężarówkami - małe, starawe auto na miejscowych numerach, jadące około ~60 km/h, które również zamierzam wyprzedzić.

Ni z tego ni z owego, bez najmniejszego nagle sygnału, auto - będąc kilkadziesiąt metrów przede mną - wjeżdża na lewy pas, którym jadę wciąż ~130 km/h.

Hamulec w podłogę. Krótka modlitwa dziękczynna, że za mną nikt nie jechał. Tym razem się udało. Z relacji pasażerów wynika, że kierowca austriackiego auta jeszcze się cieszyła wraz ze swoją pasażerką... Zazdroszczę takiego beztroskiego podejścia - spowodowała bezpośrednie zagrożenie życia i jeszcze jej wesoło.

Droga powrotna, Republika Chorwacji, autostrada. Znów wyprzedzam, tym razem jadąc 130 km/h auta jadące około 60 - 70 km/h.

Z tego łańcuszka na koniec wychyla się znów niemal bezpośrednio przed moją maską coś w rodzaju daewoo tico i tak sobie beztrosko jedzie dwoma pasami ruchu. Szczęście, że droga w tym miejscu była separowana nie pasem zieleni z barierami energochłonnymi, a betonowymi separatorami po środku sporego, asfaltowego łącznika. Na ten właśnie łącznik udało mi się w ostatniej chwili uciec.

Jak to się dzieje, że prowodyrami kolejnych opisywanych przeze mnie w tym temacie sytuacji są panie, skoro ponoć tak wspaniale i ostrożnie jeżdżą?! :?
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez maryann » poniedziałek 29 sierpnia 2011, 12:32

Okolice Proszowic(znamienny gatunek kierujących z rejestracją KPRxxxx), remontowana droga na Kazimierzę, brak oznakowania, separatory, mijanki, maszyny: budowa kwitnie. Przede mną trzy samochody, od pierwszego: jakiś przeciętniak, SUV(Grand Vitara?) i Brava z podwójnym wydechem. Drugi coś marudził, więc Brava zabiera się do wyprzedzania pod górkę. Jak się suv zorientował, to też po garach- i tak ze sto metrów obok siebie, końcu zrezygnował. Za to suv tuż przed szczytem wyprzedza tamtego... i jeszcze żyje. Kawałek dalej gdzieś zjechali w przecznicę.
Wtedy pod następną górkę odsłoniła mi się jakaś ciężarówa, nim była na szcycie byłem za nią, więc tym razem ja ogień i wyprzedzam... a ta też szarżuje! Jak kończyłem miałem ze 120. Coż z tego, że zaraz odsłonił się odcinek jednojezdniowy z ruchem wahadłowym i mamy czerwone. Wyhamowałem więc, pierwszy przed światłami. A ciężarówa thruu obok mnie(uff! jak w "Duel" Hitchcock'a), jak by sygnalizatora nie było! Krótko potem ominęło mnie jeszcze ze dwóch KPRxxx, po czym dopiero następni zaczęli się ustawić za mną.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez mk61 » poniedziałek 29 sierpnia 2011, 15:43

Skur...stwo w czystej postaci. Droga wylotowa ze Szczecina (Basen Górniczy), dopuszczalna prędkość 80km/h z "chwilowym" ograniczeniem do 50 z okazji budowy kładki dla pieszych i zamknięcia jednego z 3 pasów. Jadę wyjątkowo powoli, około 40km/h, ponieważ kawałek za mną jedzie pilotowany przeze mnie drugi samochód. Dojeżdżam do przejścia dla pieszych z sygnalizacją świetlną, światło zielone dla mnie, więc wlekę się dalej i patrzę w lustro w poszukiwaniu swojego "ogona". I co? I jeden pieszy postanawia sobie przejść na swoim czerwonym. Dobra, wszak byłem jakieś 100m od przejścia, więc spokojnie sobie zdążył. Zbliżam się coraz bardziej do przejścia, światło nadal zielone, a tu na przejściu wychodzi mi dwoje rowerzystów typu turystycznego. Szanowny pan z szanowną małżonką oraz... Dzieckiem w rowerowej przyczepce. Nie mieli nawet zamiaru chociażby przyśpieszyć kroku i gdyby nie moje gwałtowne hamowanie, akurat trafiłbym w przyczepkę z dzieciakiem. A wbrew pozorom, wyhamować momentalnie z 40km/h nie jest tak łatwo. I jeszcze się na mnie gapią, jakim prawem ja miałem czelność znaleźć się na ich drodze. Pozostaje mi tylko współczuć dziecku takich rodziców.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez lith » wtorek 30 sierpnia 2011, 11:54

E77... twarde przywłaszczanie sobie mojego pasa przez samochody jadące z naprzeciwka. tir i za nim kilka/kilkanaście samochodów jadących z naprzeciwka postanowiło wyprzedzić jakiś autobus i po prostu zjechało na mój pas... przez co dość spory odcinek musiałem jechać całkowicie po poboczu. Nikt widząc mnie mrugającego długimi nie zrezygnował. Posrało ludzi na koniec wakacji totalnie, masa stłuczek. W dodatku widziałem podobną sytuację, samochód wyprzedza jedzie prosto na czołowe z ciężarówką z przyczepą jadącą z naprzeciwka ciężarówka długimi, ten twardo, w ostatniej chwili ciężarówka ostro skręca w kierunku pobocza, samochód ostro wraca na prawo i się minimalnie mijają, przy czym przyczepa ciężarówki łapie trawnik i dość mocno nią zarzuca, na szczęście po chwili i drobnym slalomie wyrównuje tor jazdy.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez jen20 » poniedziałek 12 września 2011, 14:42

Zawsze i nie zmiennie jazda na zakładkę, zamek błyskawiczny.
Niestety znowu TIR (takie mam szczęście widocznie), blokuje 300 metrów przed zwężeniem lewy pas.
I weź tu człowieku wytłumacz takiemu jednemu że tylko pogarsza sytuację :(
jen20
 
Posty: 4
Dołączył(a): poniedziałek 12 września 2011, 14:34

Re: Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Postprzez matix920 » czwartek 22 września 2011, 13:03

Jadę sobie spokojnie ok.50km/h w terenie zabudowanym, gdzie jednak jest to droga przez osiedle i często zdarza się że ktoś wybiega na ulicę, a jakiś cep (tu może paść wiele inwektyw i innych niecenzuralnych słów) jedzie za mną zupełnie nie zachowując odstępu, dosłownie na zderzaku. Nie chce myśleć co by było jak bym musiał nieco mocniej przyhamować... W ogóle odkąd jeżdżę samochodem bez "L" na dachu (czyli jakieś 7 miesięcy) nagminnie zdarza się, że nawet jeśli jadę z większą niż przepisowa prędkością, niektórzy z kierowców zachowują się jakbym jechał 20km/h... Już po takim okresie od egzaminu z całą pewnością mogę stwierdzić, że zdecydowanie na drogach brakuje kultury. Przepraszam, że taki długi tekst, ale musiałem się rozładować :)
.
7.02-teoria (+), praktyka (+)
Don't let the spirit of rock'n'roll die!!!
matix920
 
Posty: 16
Dołączył(a): środa 15 grudnia 2010, 18:43
Lokalizacja: POLSKA

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 52 gości